Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jaki cel może mieć zwalczanie piractwa?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
202 odpowiedzi w tym temacie

#31

Smokin Aces.
  • Postów: 37
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Boże jak ja nie pojmuje idealistów i ludzi z tak zwanym "kręgosłupem moralnym". Mało tego, nie znoszę takich ludzi, bo zawsze sprawdza się w stosunku do nich powiedzenie, że nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.

Przyjrzyjmy się jak wygląda piractwo, na przykładzie gry. Jakaś firma produkuje grę, przez kilkanaście miesięcy, mają swoje wydatki i liczą na spore zyski (jak każdy). Gra trafia na rynek po 100-150 za kopie. Dzieciaki widzą cenę, wracają do domu, ściągają pirata i mają wszystko w nosie. Jak dla mnie rewelacja. Dlaczego?

Bo jeżeli firma sprzedaje 40000 egzemplarzy to znaczy że gra była do bani, mało kto się nią zainteresuje, a tym samym mało kto ją ściągnie, piractwa prawie tu nie ma. Jeżeli przesadzili dodatkowo z ceną to był ich błąd i niech nie zwalają na piratów, że im się gra nie sprzedaje, bo gówien się po prostu nie kupuje. Inna sprawa jeżeli gra jest dobra, to sporo osób będzie zainteresowanych, ale równie spora część tych osób pójdzie kupić grę bo inaczej przez neta nie zagra. Wtedy firma będzie miała odczuwalne straty z powodu piractwa, ale nieporównywalnie mniejsze od zysków, ogromnych zysków!! Bo nowości sprzedaje się zawsze po najwyższych cenach, a paranoją są ceny gier na konsole. Ceny tam są 2-3 razy wyższe bo wiedzą że pirata ciężko zdobyć, dlatego grabią biednych ludzi jak się tylko da. To jest złodziejstwo. Niższe ceny gier na pc to tylko zdrowy rozsądek, bo nikt nie kupiłby gry po 300, 400zł, skoro może ją sobie ściągnąć. Te firmy, których tak bronicie to straszne bydlaki, które mają was wszystkich w dupie i zastosują każdą sztuczkę byle zarobić. Największym ze złodziei okazał się Blizzard, gdzie do WoWa trzeba kupować pakiet 100zł co miesiąc!! I to jest według was fair?? A co do tanich gier po 20-30zł jak to ktoś ładnie określił, niedawnych nowości, to cena jest tak niska, bo się ich już nie produkuje, a mają jeszcze na składzie, więc chcą te egzemplarze jeszcze opchnąć.

Nie wiem czemu tak ciężko niektórym zrozumieć, że biznes to biznes i ludzie mają się ogólnie w dupie. A piractwo w tym przypadku chroni właśnie was przed takimi molohami. Wiem, wiem zaraz powiecie, że to może spotkać każdego z was, ale założę się, że większość z was gry nie wyprodukuje, dobrze sprzedającej się płyty nie wyda, filmu nie nakręci itd. Piractwo was chroni, chroni wasze portfele, bo jakbyście nie wiedzieli to wy płacicie podatek VAT, a nie oni, to na was żeruje państwo w tej sytuacji, a tym samym UE, a tym samym globalna gospodarka, a nie na wielkich producentach i wydawcach. To pewna forma nowoczesnego Robin Hooda i wyrównywania strat. Jeżeli tego nie pojmujecie i dalej jesteście antypiratami, to żal.pl ;]
  • 0

#32

Tiger.
  • Postów: 24
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Największym ze złodziei okazał się Blizzard, gdzie do WoWa trzeba kupować pakiet 100zł co miesiąc!! I to jest według was fair?? ;]




Przepraszam a czy ktoś każe Tobie płacić te 100zl ?? Nie chcesz - nie graj i tyle. Za chwilę pewnie wymyślisz, że największym złodziejem są firmy produkujące auta, nie dośc, że zapłaciłeś za samochód pare tysięcy to jeszcze musisz lać do niego benzyne za pare stówek !! To ci dopiero dranie :/
  • 0



#33

pawaw1.
  • Postów: 604
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Smokin Aces: Dobrze powiedziane... Ale ja i tak zostaje neutralnie nastawiony do piractwa. Wiem jedno, piractwo było, jest, i będzie. A czy ktoś na tym ucierpi tak naprawdę ?? Jeszcze nikt nie stracił życia z powodu piractwa..
  • 0



#34

Rainbow Lizard.
  • Postów: 484
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

(...)Przyjrzyjmy się jak wygląda piractwo, na przykładzie gry. Jakaś firma produkuje grę, przez kilkanaście miesięcy, mają swoje wydatki i liczą na spore zyski (jak każdy). Gra trafia na rynek po 100-150 za kopie. Dzieciaki widzą cenę, wracają do domu, ściągają pirata i mają wszystko w nosie. Jak dla mnie rewelacja. Dlaczego?


Hm... Bo popierasz złodziejstwo, a twoja edukacja w zakresie ekonomii zakończyła się w okolicy pierwszej klasy podstawówki?

Bo jeżeli firma sprzedaje 40000 egzemplarzy to znaczy że gra była do bani, mało kto się nią zainteresuje, a tym samym mało kto ją ściągnie, piractwa prawie tu nie ma.

I właśnie dlatego taki Crysis (bardzo pochlebne recenzje i opinie graczy) sprzedał się na tyle słabo, że ewentualne następne części będą dostępne także na konsole, a nie tylko na PC. Ludzie nie kradną gry, bo jest słaba - kradną, bo jest darmowa.

Jeżeli przesadzili dodatkowo z ceną to był ich błąd i niech nie zwalają na piratów, że im się gra nie sprzedaje, bo gówien się po prostu nie kupuje.

Idąc dalej tą logiką - czyli jeśli za tort z g***** będzie trzeba zapłacić, to go nie kupisz, ale jeśli to g**** znajdziesz za darmo na ulicy, to już je zjesz? Nie wiem jak ty, ale ja g**** nie jem wcale - nawet jeśli jest za darmo. Jeżeli gra rzeczywiście jest taka słaba, to nie warto jej nawet ściągać.

Przypominam także, że pirat nikomu łaski nie robi. Gra za droga? Nie kupuj, nie musisz grać, gry to nie tlen, bez nich nie umrzesz. Gra komputerowa nie jest czymś, co gwarantuje ci konstytucja i co ci się należy - to "towar luksusowy", coś, co służy tylko rozrywce.

Inna sprawa jeżeli gra jest dobra, to sporo osób będzie zainteresowanych, ale równie spora część tych osób pójdzie kupić grę bo inaczej przez neta nie zagra.

I właśnie dlatego wspomniany Crysis nie jest już exlucive'm na PC.

Wtedy firma będzie miała odczuwalne straty z powodu piractwa, ale nieporównywalnie mniejsze od zysków, ogromnych zysków!!

Ale będzie miała straty - zostanie okradziona przez pasożytów. Przeczytaj mój poprzedni post - te pieniądze (nawet, jeśli są to "tylko" małe straty - w co wątpię, bo z tego co wiem, to w Polsce rynek gier PC jest zżerany przez piractwo) należą się twórcom/dystrybutorowi.

Bo nowości sprzedaje się zawsze po najwyższych cenach, a paranoją są ceny gier na konsole. Ceny tam są 2-3 razy wyższe bo wiedzą że pirata ciężko zdobyć, dlatego grabią biednych ludzi jak się tylko da.

Oczywiście że sprzedaje się po wyższych cenach. Chcesz grać natychmiast po premierze? Zapłać więcej. Chcesz zapłacić później? Poczekaj, aż gra trafi do taniej serii.

Co do cen gier na konsole - ceny są wyższe przede wszystkim dlatego, że stworzenie gry na konsolę jest po prostu droższe (każda gra musi spełniać odpowiednie kryteria, aby producent konsoli ją zaakceptował, trzeba kupić licencję na tworzenie gier na daną konsolę, problemy technologiczne etc.). Zresztą, i tak nie jest źle, bo najnowsze gry na konsole (X360 i PS3) kosztują ~200 złotych, a starsze tytuły można kupić już za ~50 złotych.

To jest złodziejstwo.

To, co robią producenci, złodziejstwem nie jest. Nikt cię nie zmusza, abyś grę kupił. Nie podoba się? Nie kupuj - proste. Producent stworzył tą grę i ma święte prawo do tego, aby sprzedawać ją nawet po parę tysięcy złotych - najwyżej nikt nie kupi. Jego własność, jego sprawa.

Niższe ceny gier na pc to tylko zdrowy rozsądek, bo nikt nie kupiłby gry po 300, 400zł, skoro może ją sobie ściągnąć. Te firmy, których tak bronicie to straszne bydlaki, które mają was wszystkich w dupie i zastosują każdą sztuczkę byle zarobić.

Erm, przypominam o czymś takim jak kapitalizm. Jeśli jakaś firma nie zarabia pieniędzy, to po prostu przestaje istnieć. Cukiernie także istnieją po to, aby zarabiać - ale czy to oznacza, że musisz od razu kraść pieczywo?

Największym ze złodziei okazał się Blizzard, gdzie do WoWa trzeba kupować pakiet 100zł co miesiąc!! I to jest według was fair??

Tak, to JEST FAIR. Gra nie jest czymś, co ci się należy, świat nie istnieje po to, aby spełniać twoje durne zachcianki. Producent może ją sprzedawać za tyle, za ile chce. Drogie? Nie kupuj - po problemie. Ferrari też jest drogie, a jednak go nie kradniesz. Dlaczego?

A co do tanich gier po 20-30zł jak to ktoś ładnie określił, niedawnych nowości, to cena jest tak niska, bo się ich już nie produkuje, a mają jeszcze na składzie, więc chcą te egzemplarze jeszcze opchnąć.

Rozumiem - czyli tanie gry też są złe, bo są tanie, a sklepy chcą do tego na nich zarobić. Czyli też trzeba ukraść! Bo są tanie!

Nie wiem czemu tak ciężko niektórym zrozumieć, że biznes to biznes i ludzie mają się ogólnie w dupie. A piractwo w tym przypadku chroni właśnie was przed takimi molohami.


Nie chroni, bo skoro dana gra to, jak to określiłeś, g****, to i tak byś jej nie kupił, nawet gdyby nie było piractwa. No chyba, że przeczysz samemu sobie... Nie podobają ci się ceny gier? Nie kupuj - proste.

Wiem, wiem zaraz powiecie, że to może spotkać każdego z was, ale założę się, że większość z was gry nie wyprodukuje, dobrze sprzedającej się płyty nie wyda, filmu nie nakręci itd.

Mnie na przykład może spotkać - bo piszę opowiadania. Ciebie też może spotkać, bo na przykład ktoś może włamać się do twojego mieszkania i zabrać ci twój telewizor kiedy nikogo nie będzie w domu (kradzież własności intelektualnej nie różni się niczym od kradzieży czegoś "materialnego" - na obie rzeczy trzeba było zapracować).

Piractwo was chroni, chroni wasze portfele,

Ja w takim razie z takiej "ochrony" rezygnuję - bo co to za ochrona, która niszczy rynek gier na PC?

bo jakbyście nie wiedzieli to wy płacicie podatek VAT, a nie oni, to na was żeruje państwo w tej sytuacji, a tym samym UE, a tym samym globalna gospodarka, a nie na wielkich producentach i wydawcach.

Absurd. Tak jak napisałem - nie chcesz, aby wielkie koncerny na tobie zarabiały? Nie kupuj tego, co produkują - nie musisz mieć gry.

To pewna forma nowoczesnego Robin Hooda i wyrównywania strat. Jeżeli tego nie pojmujecie i dalej jesteście antypiratami, to żal.pl ;]

Nie ma to jak robienie ze złodziei "robin hoodów". Robin Hood zabierał bogatym i rozdawał biednym, aby mieli co jeść, natomiast piraci zabierają "bogatym" (wcale nie takim bogatym - często jest tak, że zyski z gry wynoszą tylko kilkanaście procent z tego, co zostało w tą grę włożone) i rozdają leniwym pasożytom, aby spełniać ich zachcianki.

Skoro tak popierasz piractwo i bycie "robin hoodem", to dlaczego nie oddasz całej swojej pensji na biednych?

(...)A czy ktoś na tym ucierpi tak naprawdę ?? Jeszcze nikt nie stracił życia z powodu piractwa..

Hm... W takim razie niech ktoś ci wyniesie z domu komputer, telewizor i parę innych "zbędnych" rzeczy - w końcu jeszcze nikt nie stracił życia z powodu braku PeCeta albo telewizora.

Ogółem - piractwo to jeden z dowodów na pasożytniczość i dwulicowość rodzaju ludzkiego.
  • 0

#35

Smokin Aces.
  • Postów: 37
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@Tiger

Jak na Tygryska to jesteś bardzo wyszczekany. Próbuje tu przedstawić pewne spojrzenie na problem, a ty mi wyjeżdżasz z mądrością ludową, "nie ma płacenia, nie ma jedzenia". Tylko weź pod uwagę, ile kosztuje ich produkcja takiej gry w przeliczeniu na egzemplarz, 15 groszy, 1 zł? A gry sprzedają po 100zł? Mają jakąś 100-krotną przebitkę, to przecież obłęd ludzie. I do tego nie muszą płacić nawet podatku VAT bo wszystko wliczają w cenę egzemplarza. Nawet jakby nie było piractwa to by nas okradali takimi cenami, bo taka jest właśnie specyfika branży IT i nie da się tego z żadną inną branżą porównać. Małymi nakładami, dosłownie z powietrza można zarobić miliony, na milionach osób kupujących ich pomysł i tyle.

Za chwilę pewnie wymyślisz, że największym złodziejem są firmy produkujące auta, nie dośc, że zapłaciłeś za samochód pare tysięcy to jeszcze musisz lać do niego benzyne za pare stówek !! To ci dopiero dranie


To błędna analogia, właściwa to gdyby ktoś wykorzystał projekt firmy produkującej samochody i zbudował sobie taki samochód samemu, żeby sobie nim jeździć. Wydaje się to być zwykłym złodziejstwem, ale nie w realiach, gdzie owa firma sprzedawała samochody za 100 000 zł, a koleś zbudował go sobie za 1000 zł. Wtedy sprawa nie wydaje się już taka jasna i oczywista, bo ktoś kogoś na pewno okrada, tylko kto i kogo?
  • 0

#36

Rainbow Lizard.
  • Postów: 484
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@Tiger

Jak na Tygryska to jesteś bardzo wyszczekany. Próbuje tu przedstawić pewne spojrzenie na problem, a ty mi wyjeżdżasz z mądrością ludową, "nie ma płacenia, nie ma jedzenia". Tylko weź pod uwagę, ile kosztuje ich produkcja takiej gry w przeliczeniu na egzemplarz, 15 groszy, 1 zł? A gry sprzedają po 100zł? Mają jakąś 100-krotną przebitkę, to przecież obłęd ludzie. I do tego nie muszą płacić nawet podatku VAT bo wszystko wliczają w cenę egzemplarza.

Ok, pora ci coś wyjawić. Wiem, że wyda ci się to niewiarygodne i niesamowite, ale czy wiedziałeś, że taką grę... Ktoś musi stworzyć? Mówię poważnie - gry nie spadają z nieba. Serio. A do tego nie jesteś pępkiem świata, któremu wszystko się należy.

Aby stworzyć grę, trzeba przez kilka lat opłacać zespół programistów, scenarzystów, grafików, designerów poziomów i mnóstwo innych osób. Do tego trzeba kupić oprogramowanie potrzebne do stworzenia tej gry, znaleźć wydawcę (co łatwe nie jest) i tak dalej. Stworzenie samego Crysisa kosztowało kilka milionów dolarów.

Przy tym koszty wydania/tłoczenia płytek wydają się być znikome - pamiętać trzeba, że ktoś musi zaprojektować grafikę na pudełku, ktoś musi wytłoczyć płyty, stworzyć pudełka, trzeba podpisać kontrakty, transport tych pudełek też kosztuje (podpowiedź: czy wiedziałeś, że benzyna nie jest darmowa? Naprawdę!), do tego jeszcze trzeba nieźle zapłacić za kampanię reklamową (czyli zrobienie trailerów, reklamy w gazetach, TV, w Internecie, kasa dla agencji reklamowych tworzących reklamy, pieniądze dla doradców marketingowych etc.)

Nawet jakby nie było piractwa to by nas okradali takimi cenami, bo taka jest właśnie specyfika branży IT i nie da się tego z żadną inną branżą porównać. Małymi nakładami, dosłownie z powietrza można zarobić miliony, na milionach osób kupujących ich pomysł i tyle.

To już ich sprawa. Nie podoba się? Nie kupuj, nikomu łaski nie robisz. Wątpię, aby zniknięcie piractwa cokolwiek zmieniło w cenach gier. Załóżmy, że twórcy zwiększyliby ceny gier do 300, 400 złotych. Efekt? Nikt by takich gier nie kupował (za drogie - kolejne ważne odkrycie, o którym zapewne nie wiedziałeś: gry NIE SĄ czymś, co MUSISZ kupić. DA SIĘ bez nich przeżyć - naprawdę!) i okazałoby się, że albo twórcy zmniejszą ceny do maksimum 100 złotych, albo będą musieli ogłosić bankructwo.


To błędna analogia, właściwa to gdyby ktoś wykorzystał projekt firmy produkującej samochody i zbudował sobie taki samochód samemu, żeby sobie nim jeździć. Wydaje się to być zwykłym złodziejstwem, ale nie w realiach, gdzie owa firma sprzedawała samochody za 100 000 zł, a koleś zbudował go sobie za 1000 zł. Wtedy sprawa nie wydaje się już taka jasna i oczywista, bo ktoś kogoś na pewno okrada, tylko kto i kogo?

Proste. Ktoś wymyślił ten samochód, więc to on dyktuje ceny. Nie podoba ci się cena? Nie kupuj - nic się nie stanie, jeśli nie będziesz miał akurat tego samochodu.
  • 0

#37

Smokin Aces.
  • Postów: 37
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@Tekeeus

Wybacz, ale nie pójdę za twoim przykładem i nie będę się ustosunkowywał do każdego twojego słowa.

W skrócie, napisałeś że jak mi się cena nie podoba to mogę nie kupować gry. To ja odpowiem tak, jak się producentom piractwo nie podoba to niech robią gry na konsole, nikt ich przecież nie zmusza, nie. ;]
  • 0

#38

Rainbow Lizard.
  • Postów: 484
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@Tekeeus

Wybacz, ale nie pójdę za twoim przykładem i nie będę się ustosunkowywał do każdego twojego słowa.

Rozumiem, najlepiej pominąć to, co ci się nie podoba - jeszcze by się okazało, że nie jesteś w stanie odbić jakiegoś argumentu. W ten sposób unikasz także odpowiedzi na kilka pytań - na przykład na to, dlaczego uważasz, że musisz mieć grę zaraz po premierze (umrzesz bez tego?).

Nie ma to jak rzeczowa dyskusja z kimś, kto odbija argumenty jeden po drugim i kieruje się logicznym myśleniem. Naprawdę, doceniam twój rozbudowany, wyważony, zawierający kilka tysięcy słów post, którego nie ma.

W skrócie, napisałeś że jak mi się cena nie podoba to mogę nie kupować gry. To ja odpowiem tak, jak się producentom piractwo nie podoba to niech robią gry na konsole, nikt ich przecież nie zmusza, nie. ;]

Już robią - dzisiaj gra, która wyszła tylko na PC, to rzadkość (wyjątek - RTSy i część RPG). Kiedyś, lata temu (jeszcze zanim upowszechniły się Torrenty, a piractwo było nieco mniejsze) gry najpierw ukazywały się na PC, a dopiero później na konsole, dzisiaj jest odwrotnie. Producenci odwracają się plecami od PC (przykład - Crytek, który następnego Crysisa wyda także na konsole, czy Epic Games, które dotychczas tworzyło gry przede wszystkim na PC, ale od 2007 zaczęło tworzyć gry na PC i konsole. To raz.

Dwa - nie podoba ci się, że ktoś ci ukradł samochód? To nie kupuj więcej samochodów (bo przecież nie będziesz próbował złapać złodzieja, który jest Robin Hoodem). Widać tutaj typową dla gatunku ludzkiego "sprawiedliwość" - ofiara musi uciekać, a złodzieje poczynają sobie w najlepsze, obracając przy okazji kota ogonem nazywając siebie "obrońcami" i rozwalając rynek gier na PC.
  • 0

#39

Patrolinho.
  • Postów: 137
  • Tematów: 4
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Chcąc czy nie rynek PC jest nadal najbardziej dochodowym i prędko producenci z niego nie zrezygnują.... Ciekaw jestem tylko skali piractwa chociażby na XBOX'a 360... Wiadomo, że skala piractwa na PC jest większa bo i ilość komputerów jest nieporównywalnie większa niż konsol... Jednak nie zdziwiłbym się gdyby na X'ie było podobnie jak na PC'tach.. A te dążenie do zwalczenia piractwa to nic innego jak próba "przejęcia" jednego wolnego medium w tej chwili na świecie... Zacznie się na blokowaniu przepływów w sieci P2P i innym temu podobnym a skończy się na wykupywaniu tych sławetnych już pakietów na różne strony, gdzie i tak dostęp będzie na pewno ograniczony... Ciągle mówi się o tych stratach w branży gier i filmów przez torrenty, P2P, ale jak widać wielkie korporacje nadal mają się świetnie i jeszcze długo tak zostanie...

A co do tego, że gry najpierw wychodzą na konsole a później na PC to warto sobie porównać obie wersje pod względem technicznym, wtedy może się wyjaśnić dlaczego jest tak a nie inaczej...
  • 0

#40

Hippo.
  • Postów: 350
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja bym porównał dochody wielkich korporacji, które nie mają na jedzenie przez złych piratów porównał do państwa:
0% podatków - w skarbie państwa nie ma kasy
za wszystko 100% podatków - też nie ma kasy...
Dlaczego? To chyba oczywiste :).
  • 0

#41

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

ile kosztuje ich produkcja takiej gry w przeliczeniu na egzemplarz, 15 groszy, 1 zł? A gry sprzedają po 100zł? Mają jakąś 100-krotną przebitkę, to przecież obłęd ludzie.


No taak, bo samo napisanie, stworzenie gry nic nie kosztuje. Nie trzeba zapłacić programistom, grafikom, pomysłodawcom, beta testerom ani nikomu innemu. Gra się robi z powietrza.

Koszt wytworzenia pojedynczego egzemplarza gry to nie tylko koszt płytki + ewentualnie prądu ciągniętego przez komputer w trakcie jej nagrywania ale także koszt stworzenia całej gry podzielony przez ilość wyprodukowanych płyt.

Ale z jednym masz rację. Ceny są przesadzone. Osobiście gry za 100zł nie kupię ale za jakieś 30zł już owszem. I jestem pewna ,że wiele osób się tu ze mną zgodzi. Zakładając ,że popyt na grę przy cenie na poziomie 30zł będzie choć 3(i 3 dziesiąte będąc dokładnym)-krotnie wyższy od popytu przy cenie 100zł (a tak na 100% by było, powiedziałabym nawet ,że popyt byłby 5krotnie wyższy) zyski będą porównywalne (koszt wytworzenia pojedynczej płyty zmniejszy się bo koszty stałe pozostaną takie same, zmienią się tylko koszty zmienne o tą przykładową złotówkę za każdą dodatkową sztukę, przy czym przychody pozostaną na podobnym poziomie w przypadku popytu 3.3 razy większego lub zwiększą się zależnie od jakiejkolwiek zmiany popytu większej niż 3,3x) a zlikwiduje się przynajmniej część piractwa.

Można jeszcze jedną rzecz zrobić. Sprzedać prawo do produkcji i sprzedaży pewnej ilości kopii po niższej niż orginalnej cenie za pewną opłatą i nijako pochłonąć w ten sposób dilerów. "Piraci" nadal będą mieli swoje zyski ale będą się nimi dzielić z producentem gry więc i producent nie będzie stratny a konsumenci otrzymają swoją grę po dogodnej cenie (choć oczywiście nieco wyższej niż obecnie na czarnym rynku bo powiększonej o wymagane zyski producenta - diler znając życie swoich zysków raczej nie obetnie tylko porozdziela koszty licencyjne pomiędzy sprzedane płyty. Z drugiej strony jednak diler może obniżyć cenę bo nie będzie się obawiał kary za rozpowszechnianie. Tak czy inaczej jednak powstała cena i tak będzie niższa od ceny "orginału").
Dochodzi tu jednak problem, że wówczas więcej osób będzie kupować tańsze podróbki bo będzie to legalne.

Aczkolwiek tak czy inaczej wszystko sprowadzi się do zysków producenta które cały czas będą na podobnym poziomie (mniejsze zyski ze sprzedaży "oryginalnych" płyt zostaną zastąpione przychodami z licencji).


Do czasu jak firmy będą stosować tak zwana politykę wysokich sen nic się nie zmieni. Widać mają wystarczające zyski. Popyt na grę po niższej cenie jest duży (bo inaczej piractwo by nie istniało) i koncerny doskonale sobie z tego zdają sprawę. Ale najwidoczniej mają jakiś interes w tym żeby cen nie obniżać. Istnienie piractwa im najwyraźniej pasuje.
To nie konsumenci są winni istnieniu zjawiska piractwa komputerowego tylko producenci gier. Mają oni wpływ na czynnik który może zlikwidować piractwo -> cena. Co mogą konsumenci? Mogą nie kupować gry. A czy ktokolwiek na tym zyska? Konsument nie zaspokoi swojej potrzeby posiadania gry i będzie się czuł niedowartościowany a producent gry nie dostanie swojej kasy. Chyba nie o to chodzi w zwalczaniu piractwa.
  • 0



#42

Smokin Aces.
  • Postów: 37
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@Ana Mert

Dobrze powiedziane. Co prawda drugi przypadek, ten z licencjonowaniem tańszej sprzedaży, byłby raczej chybiony, bo na pewno rozszerzyłby rynek dawnych piratów. Ale co racja to racja, ceny są przesadzone i do tego właśnie dążę. To zwykła polityka rabunkowa wymierzona w konsumenta. Koncerny mają świadomość, że konsument i tak kupi grę, bo prawdziwa frajda zaczyna się przy grze przez internet dlatego nie zamierzają zmienić swojej polityki cenowej. Za to tworzą naciski na państwa, aby te z naszych podatków, czyli za nasze pieniądze, ograniczały nam dostęp do tańszego, a niekiedy darmowego towaru bo to godzi w ich interesy. Jeżeli piractwo zniknie, internet będzie pod ścisłą obserwacją i nadzorem, a może nawet kontrolą. To zniknie ostatni bastion wolnego rynku i regulacji cenowej, na którą konsument ma realny wpływ, bo to my tworzymy naciski na firmy aby te obniżały skutecznie ceny i dostosowywały się do naszych potrzeb. Obecnie przeciętny konsument mimo iż ma ustawowo przewidzianą możliwość realnego wpływu na kształt stosunku cywilnoprawnego jakim jest umowa kupna-sprzedaży, to faktycznie, z przyczyn czysto ekonomicznych nie możemy negocjować ceny biletu z panią w okienku bo nie jest władna. Tak samo nie możemy negocjować ceny dżinsów w sklepie firmowym bo są ustalane "odgórnie" , nie mamy również możliwości negocjacji ceny gry.

Nie oznacza to, że sytuację naruszenia praw własności intelektualnej można rozpatrywać w oderwaniu od innych tego typu naruszeń. Jest to jedynie sygnał, że obecna ekonomia nie służy nam konsumentom, a powinna bardziej przypominać jakiś arabski targ, gdzie, realnie można by kształtować cenę towaru w procesie jego wymiany. Rewelacyjnym tego przykładem jest np. Allegro, które zmusza do konkurencyjności i przeciwdziała monopolizacji rynkowej.
  • 0

#43

Pierce.
  • Postów: 153
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Proszę Was zakończcie ocenę "piractwa", w tym wątku to nie istotne czy użytkowanie nielegalnych plików jest dobre czy też złe. Dodajemy wypowiedzi na forum "Nowy Porządek Świata", trzeba zatem zachować związek z tematem.

Nieustannie przeprowadzane są badania wykazujące poziom rozpowszechniania materiałów chronionych prawem. Czytamy z nich tyle i tyle osób kradnie, tyle przyznało się do przynajmniej jednorazowego obejrzenia filmu pobranego z neta. Przecież państwo, prawo powinno być dla ludzi. Jeśli bardzo wielu ludzi nie widzi niczego złego w omijaniu płacenia za drogi soft, jeśli przynajmniej raz uczynił to niemal każdy, to jakim sposobem organizacje typu RIAA uzyskują coraz większe wpływy? Kto ma pieniądze temu należy się władza? Możemy pozwolić by działo się to na naszych oczach?

Być może jak już wcześniej wspomniałem organizacje są przykrywką, a w całą operację zaangażowany jest rząd próbujący ograniczyć prawa obywateli. Internet umożliwia błyskawiczną oraz szerokodostępną wymianę informacji, widać są ludzie którym taki stan rzeczy przeszkadza.
  • 0

#44

Mr. Mojo Risin'.
  • Postów: 988
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kto ma pieniądze temu należy się władza? Możemy pozwolić by działo się to na naszych oczach?

Historia daje nam dowody jak się kończą "rewolucje" tego typu. Zmieniano tylko właścicieli stołków.
  • 0



#45

D.B. Cooper.
  • Postów: 1179
  • Tematów: 108
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W Polsce jest tak wygórowana cena za internet i jego jakość, że brak słów. Dlatego ja uważam że "ZAiKS" opłacam w abonamencie. Dziękuję.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych