Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jaki cel może mieć zwalczanie piractwa?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
202 odpowiedzi w tym temacie

#1

Pierce.
  • Postów: 153
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Nielegalne użytkowanie plików często bywa nazywane mianem piractwa komputerowego. Określenie oczywiście pochodzi od morskich łotrów grabiących dobytek statków kupieckich, lecz czy nie do końca legalny użytkownik czerpie z tego tytułu korzyści materialne? Czy można stosowa wobec niego tak drastyczne określenie?

Nie pochwalam rozpowszechniania ?lewych? materiałów, jednak każdy z nas wie jaka jest prawda. Ceny softu są bardzo często wygórowane, do tego producenci karzą surowo płacić za swój produkt nawet po wielu latach od jego publikacji, sami nie wpierając projektu do dawna, nie łatając luk, nie robiąc nic by ich produkt był bardziej przyjazny ludziom ? czy mają zatem prawo oczekiwać na honorarium za nic?

W mediach coraz głośniej robi się na temat antypirackiego zrzeszenia wydawców muzyki RIAA (Recording Industry Association of America), którzy oczywiście zamiast interesować się osobami czerpiącymi korzyści materialne z nielegalnej dystrybucji, gnębią zwykłych ludzi za pobranie z sieci p2p.

Przypadek Jammie Thomas-Rasset

Żona, matka oraz jak się okazuje łatwy cel do wyłudzenia gigantycznych odszkodowań. Jammie Thomas-Rasset toczy batalię z amerykańskimi koncernami fonograficznymi już od kilku lat. Początkowo uznana winną, by rok później uchylono przez sąd zarzuty. Piętnastego czerwca tego roku ponownie skazana, tym razem na astronomiczną kwotę 1,92 mln dolarów odszkodowania za udostępnienie w Internecie nieautoryzowanych kopii 24 utworów muzycznych. Jak łatwo możemy policzyć jest to 80 tysięcy dolarów za każdy udostępniony plik, suma w żaden sposób nie adekwatna do uczynionych szkód. Uznany muzyk Moby odniósł się do sprawy słowami: "(...) Co za nonsens. W ten sposób firmy nagraniowe chcą się chronić? Pozywając matki z przedmieść za słuchanie muzyki? Licząc 80 tys. USD za plik? Karanie ludzi za słuchanie muzyki jest złą metodą ochrony muzycznego biznesu. Może firmy fonograficzne przyjęły wobec fanów podejście 'lepiej, żeby się bali, niż szanowali'? Nie wiem, ale ten model nie wygląda na trwały model biznesowy, jeśli chodzi o wybór konsumenta. A co z modelem 'lepiej być kochanym za pomaganie artystom w nagrywaniu dobrych płyt i oferowaniu ich klientom w rozsądnych cenach'?(...) RIAA należy rozwiązać".

Od kilku lat organizacja pozwała ok.35 tysiące osób, większość z nich poszłą na ugodę płacąc 3-5 k$ odszkodowania. Jammie nie chciała pójść na ugodę, efekt tego postępowania jest znany. Nie można jej bezwzględnie potępiać za wspieranie rozpowszechniania nielegalnych plików, wszak zakup plików multimedialnych często bywa braniem kota w worku. Jeśli chodzi o gry, to obecne projekty mają powalającą grafikę lecz bardzo często bywa ona jedyną pozytywną cechą produktu. Branie z półki niepewnego towaru na którego należy wyłożyć słone pieniądze może okazać się sportem ekstremalnym.

Wracając do głównego problemu, nasuwa się pewne pytanie: w jaki sposób mogło dojść do podejrzenia popełnienia przestępstwa? Poniższe słowa będą moimi przemyśleniami, na które nie ma dowodów. Jestem w stanie wyobrazić sobie 3 wyjścia. Pierwsze najprostsze zakłada ?życzliwość sąsiadów?, inne wkradnięcie się do danych komputera [!] oraz ostatnie zakładające monitorowanie postępowania obywatela. Które z 2 ostatnich jest gorsze, którego z nich może dopuścić się cywilizowane państwo w XXI wieku? W jaki sposób pozyskane nielegalnie dane mogłyby stać się dowodami ? nie mogły by!!!, a zatem możliwe, że już istnieje w amerykańskim prawie luka umożliwiająca czuwanie oka wielkiego brata nad osobą podpiętą do neta - innych idei nie posiadam.

Nadzieja dla stosownych organów

Koniec mych osobistych spekulacji, czas na fakty. ?Ustawa przegłosowana - Francja jednak odetnie piratów od Internetu? ? takie nagłówki pojawiały się miesiąc temu. Została przyjęta ustawa umożliwiająca docinanie od sieci użytkowników nielegalnie pobierających pliki. Jej sprawa jest niemal przesądzona, szczegóły w linku na koniec artykułu. W tym przypadku również pojawia się problem sposobu diagnozowania pochodzenia softu. Słyszałem teorię o programie do którego obowiązkowo należało by się logować nie wiem ile jest w tym prawdy. Taka rzeczywistość jest niezwykle niepokojąca, Francja kraj słynący niegdyś z wolności traci swoją wartość. Temat ma powiązania z nowym porządkiem świata, przecież filtrowanie ostatniego wolnego medium jest atakiem na wolność każdego z nas. Oby nasi krajowi rządzący nie brali przykładu z zachodniego przyjaciela.


Wątek oczywiście mojego autorstwa.
Do poczytania:
1 2 3

Ps.
Zbyt słabo podkreśliłem pewnien aspekt. Pod przykrywką walki z "piractwem" ograniczane są prawa obywateli. W rzeczywistości skarb państwa cierpi za sprawą czasem kilkutysiecznych licencji na jedną stację, podczas gdy pracodawca mógłby zainwestować np. w szkolenie swego pracownika, bądź zwyczajnie podnieść mu pensję. Wiem, że do stworzenia programu potrzeba sporo pracy, lecz mam jednak wątpliwości czy ściganie rodzin nielegalnie słuchających kilku utworów ma na celu pomoc twórcom. Ani muzycy ani też programiści nie cieszą się bezwzględnie wydartych ostatnich groszy.

Wg. mnie prowadzona wojna jest przykrywką, wiadomo ktoś się na tym bogaci, ktoś uzyskuje wpływy a ktoś je traci. Ważne by nie wieszać pętli na własnej szyi.
  • 2

#2

livin.
  • Postów: 532
  • Tematów: 11
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wszędzie zostawiasz swoje ip, chyba, że masz neostrade. Problem piractwa dotyczy przeważnie programów do wymiany plików. Może się mylę, ale posiadanie, ściąganej muzyki nie jest karalne pod warunkiem, że nikomu jej nie udostępniasz. Chyba, że coś pokićkałam.
  • 0



#3

cichy45.
  • Postów: 372
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ja się nie zgodzę co do gier. Napiszę tak, jak napisał ktoś na innym form.
-Jeśli ma się już grę pobraną, żeby ją "przetestować" to komu będzie się chciało iść do sklepu i kupować to samo?

Ja się przyznam, że mam bardzo...bardzo dożo gier raczej nie, ale filmów, chyba z 30Gb. :)

temat, fajny można podyskutować. Ja osobiście wszelkiego typu "ściągania" nie uważam, za przestępstwo, jeśli się nie rozpowszechnia, choćby za darmo. Jeśli ściągasz to dla siebie.
  • 0



#4 Gość_c✪nvers

Gość_c✪nvers.
  • Tematów: 0

Napisano

Z jednej strony ktoś włożył mnóstwo pracy w to aby taką grę zrobić. I chyba należy mu się zapłata za towar:\
Z drugiej jednak strony ceny gier są tak wygórowane że ja się nie dziwie ,że piractwo jest praktykowane. Ja nie kupuje gier też nie ściągam bo mam za słabego neta, ale przegrywam sobie od kumpli którzy sobie sciagneli. Właściwie system sprzedaży gier jest wadliwy, zły i nie dopracowany . Czy ci co sprzedają gry są tacy głupi i nie domyślili się ,ze jak wydadzą tyle płyty z ta grą to zaledwie sprzedadzą kilkadziesiąt tysięcy sztuk ,a r skorzysta na tym setki tysięcy osób ?.Powinno się wprowadzić subskrypcje :] ściągasz za darmo kupujesz za wartość płyty i transportu . Płacisz za to ile grasz w grę albo czas w jakim ma gra działać na komputerze :] . I to by było spoko sciagam gierkę kupuje licencje za 5 zł na tydzień i gram :] . Na pewno by się to bardziej opłaciło im niż to co teraz jest
  • -2

#5

Mr. Mojo Risin'.
  • Postów: 988
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Piractwo to złodziejski, ********* występek, za który powinno się wieszać za jaja przy drodze. Tyle w tym temacie.

Dołączona grafika
  • -8



#6

Romczyn.
  • Postów: 757
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Oj będzie ostrzeżenie.

temat, fajny można podyskutować. Ja osobiście wszelkiego typu "ściągania" nie uważam, za przestępstwo, jeśli się nie rozpowszechnia, choćby za darmo. Jeśli ściągasz to dla siebie.


A jak kupujesz od dilera?
  • -1



#7

frosti.
  • Postów: 654
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Piraci tak ich brzydko nazwali i przyjeło się... ludzie którzy kopiują są raczej jak Robin Hood! Wina społeczeństwa, że nie każdy kto chce kupić nie ma wystarczająco pieniędzy ale tu pojawia się Robin Hood i łupi bogatych i biednym daje ( pobiera 8 procent... :lol joke).

Btw Mr. Mojo Risin' a jaka kara będzie dla dziewczyn? :roll: (dziewczyny za cycki wieszać?)
  • 0

#8

Mr. Mojo Risin'.
  • Postów: 988
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zarysowałem brutalny koncept zmiany płci w średniowiecznym standardzie i dopiero po takiej operacji będzie wdrażana przewidziana przeze mnie kara wieszania za jaja.
  • 0



#9

cichy45.
  • Postów: 372
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Oj będzie ostrzeżenie.

temat, fajny można podyskutować. Ja osobiście wszelkiego typu "ściągania" nie uważam, za przestępstwo, jeśli się nie rozpowszechnia, choćby za darmo. Jeśli ściągasz to dla siebie.


A jak kupujesz od dilera?


Przykro mi, ale nie zrozumiałem twojego pytania. możesz je trochę bardziej rozwinąć?
  • 0



#10

crc.
  • Postów: 712
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wszystko pieknie dopoki stoicie po tej stronie barykady, a teraz pomysl, ze jestes artysta lub wlascicielem studia produkujacego gry, zamiast zarobic i miec kase generujaca rozwoj firmy czy tez poprostu miec na zycie jak w przypadku piosenkarzy nie masz nic. Faktem jest, ze czesc ludzi zarabiajac 1500 zlotych a 800 placac za mieszkanie nie ma najmniejszego zamiaru wydac 100 zlotych na gre czy 50 na plyte. Wiec wychodze z zalozenia, ze jesli ludzie beda mieli duza ilosc pieniedzy przeznaczonych na zycie to z powodzeniem bedzie mozna rozpoczynac akcje antypirackie.
Poki co to marzenia scietej glowy, pozatym kto z was nie ma chocby jednej mp3, filmu czy gry "od kolegi";)
  • 0

#11

4rt.
  • Postów: 54
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Piractwo to złodziejski, skurwysyński występek, za który powinno się wieszać za jaja przy drodze. Tyle w tym temacie.

Mocno powiedziane, ale ja bym raczej nie narażał ciągłości tkanek innych istot tylko dlatego, że piractwo jest be. Gdyby Microsoft chciał by wszyscy mieli legalną, wykupiną wersję Windowsa to już dawno większość naszych komputerów by nie działała. Zapytasz dlaczego tego nie zrobi?

Odp jest prosta. Gdyby tak zrobił wszsyscy zmuszeni by byli na przesiadkę na darmowego Linuksa. To działa trochę jak pies ogrodnika: sami (MS) nie mamy a innym nie damy (Linuks).

Konkluzja jest również porażająca. Mircosoft żarłoczny, popiera po cichu piractwo. Tylko, że niewiele osób o tym zdaje sobie sprawę...

jestes artysta lub wlascicielem studia produkujacego gry, zamiast zarobic i miec kase generujaca rozwoj firmy czy tez poprostu miec na zycie jak w przypadku piosenkarzy nie masz nic.

Zgodzę się. Po prostu nie potrafimy docenić pracy innych, a sami rozglądamy się, za tym kto ma większą rację i postanawiamy dołaczyć do niego. Przykład: kolega piraci, koledzy koledzy piracą, Microsoft pozwala na piracenie... To dlaczego nie ja, mam być gorszy?
  • 1

#12

craven.
  • Postów: 164
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

W sumie biedni i pokrzywdzeni artyści nie mają tak źle jak mówicie, nie zapominajcie o koncertach, a co do producentach gier np: o gadżetach i innych bajerach (i tu przytoczę Blizzarda dla którego WoW jest kurą znoszącą złote jajka, mimo tego że ich inne gry jak np DII są nielegalnie rozprowadzane nikt nie płacze.)

A co do tego czy piractwo to kradzież:

Dołączona grafika

Edit: Gdybym miał kasy jak lodu to z radością kupowałbym wszystko w oryginale, ale jakie są realia to każdy wie.
  • 1

#13

pawaw1.
  • Postów: 604
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ile ludzi tyle opinii. Każdy do tego tematu podchodzi po swojemu, nie znam osoby która by nie ściągnęła chociażby jednej MP3 z neta(chyba że nie potrafi) . Ludzie nie oszukujmy się teraz są takie czasy jakie są , możecie zgrywać świętych i uczciwych przed innymi, ale siebie nie oszukacie. Wiadome jest to, że ktoś wyda płytę z grą czy muzyką to chce z tego korzystać korzyści majątkowe. Ale jak ktoś zamierza kupić tą płytę to i tak ją kupi. Są ludzie których po prostu nie stać na programy warte 200-300 zł. Jak ktoś napisał PIRAT to ktoś taki kto czerpie korzyści majątkowe z lewych programów itp. Ale wiadomo, każdy do tego podejdzie inaczej... Ja jestem neutralnie nastawiony do tego tematu.
  • 0



#14

cichy45.
  • Postów: 372
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ja dam przykład z życia. Przyjeżdża wujek i daje wam Pendriva mówiąc
-trzymaj, masz tu kilka fajnych filmów.
To chyba nie powiecie
-Przykro mi nie popieram piractwa, i nie zgracie sobie filmików na dysk?

Ja też mam kilka filmów, ale przeważnie to są już tak stare tytuły, ze ani tego w kinach niema, ani na DVD nie kupicie. Gier nie ściągam, bo mam za wolnego neta, a po drugie, jeszcze są wirusy i inne tego typu.
W mojej ocenie prawdziwy pirat to osoba mająca masę płyt z filmami z ostatnich 50 lat i sprzedająca je pod pozorem "oryginałów".
  • 0



#15

Rainbow Lizard.
  • Postów: 484
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

W sumie biedni i pokrzywdzeni artyści nie mają tak źle jak mówicie, nie zapominajcie o koncertach, a co do producentach gier np: o gadżetach i innych bajerach (i tu przytoczę Blizzarda dla którego WoW jest kurą znoszącą złote jajka, mimo tego że ich inne gry jak np DII są nielegalnie rozprowadzane nikt nie płacze.)

Hm... To może zrobimy tak: będziesz zarabiał 3000 złotych na miesiąc, ale ja ci będę zabierał 1400 złotych, bo te 1600 złotych z pewnością starczy ci na mieszkanie, wyżywienie, a i zawsze możesz sobie gdzieś na boku dorobić.

Nawet, jeśli dany artysta pławi się w luksusie, nie oznacza to, że możesz mu coś ukraść. To jest jego, on na to sobie zapracował, pirat zaś to pasożyt, który kradnie prawo do korzystania z efektów pracy innych osób, nie dając nic w zamian.

Odnośnie argumentu, że jeśli "ludzie będą mieli dużo kasy, to będą kupować oryginały" - bzdura. Kilka lat temu 7? 8?), jeszcze zanim nastąpił wysyp tanich serii, a gry kosztowały od 60 (tylko te stare tytuły) do 190 złotych, piraci zarzekali się, że gdyby gry kosztowały po 20, 30 złotych piractwo niemal całkowicie by zniknęło. Obecnie za 20 złotych można mieć hit sprzed dwóch, trzech lat, a jak widać piractwo jak było, tak jest.

A co do tego czy piractwo to kradzież:

Dołączona grafika


To może inaczej. Wyobraź sobie, że spędzasz kilka lat tworząc grę, wydając na nią setki tysięcy dolarów (albo i więcej), licząc na zysk, po czym zaczynasz ją sprzedawać. Później się okazuje, że sprzedałeś 40 000 egzemplarzy (ledwo pokryły się koszty produkcji), ale w grę grają miliony graczy, którzy ściągnęli ją sobie przez Torrenta. I tak oto, zamiast zarobić kilkanaście milionów które ci się należą, zarobiłeś - powiedzmy - milion (większość z tego idzie na pokrycie kosztów).

Piractwo to kradzież potencjalnych zysków i najzwyklejsze w świecie pasożytnictwo. Gdyby nagle się okazało, że jakimś cudem piracenie gier nie jest możliwe - to jestem pewien, że taki pirat, który ma 10 gier w miesiącu, zacząłby kupować jedną oryginalną grę na miesiąc (albo nawet i mniej - bardziej prawdopodobne jest, że rzadko kupowałby oryginały niż to, że by przestał grać).

Jeśli producent życzy sobie za grę 120 złotych - to jego decyzja, ma prawo, w końcu on tą grę stworzył i jest ona jego własnością i to on decyduje, za ile ją udostępnia. Nie podoba ci się cena? Nie kupuj, nikomu łaski nie robisz, gry mieć nie musisz.

Osobiście, gdybym dowiedział się, że ktoś bez mojej zgody drukuje i sprzedaje MOJE opowiadania (zbijając na tym niezłą kasę - ja z tego nic nie mam), to prawdopodobnie bym takiej małpie urwał łeb, a z szyi zrobiłbym nocnik. Ewentualnie wytoczyłbym jej taki proces, że nie wypłaciłaby się z odszkodowania do końca swego marnego życia.

Edit: Gdybym miał kasy jak lodu to z radością kupowałbym wszystko w oryginale, ale jakie są realia to każdy wie.


Widać brak odpowiedzialności. Nie przyszło ci do głowy, że jeśli cię na coś nie stać, to... (uwaga!)... po prostu tego NIE MASZ? Jeśli mnie nie stać na Ferrari, to po prostu tego nie mam, a nie kombinuję, skąd by to ukraść. Gry komputerowe to nie chleb albo jedzenie, jeśli jej nie będziesz miał to raczej nie umrzesz. Wychodzi więc na to, że kradniesz tylko po to, aby spełnić swoją zachciankę.

Ja dam przykład z życia. Przyjeżdża wujek i daje wam Pendriva mówiąc
-trzymaj, masz tu kilka fajnych filmów.
To chyba nie powiecie
-Przykro mi nie popieram piractwa, i nie zgracie sobie filmików na dysk?(...)

A jeśli powiem, że nie przegram, to...? Wujek odgryzie mi głowę? Zostanę rozstrzelany? Nie widzę powodów, dla których miałbym od niego brać te filmy.
  • 2


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych