Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jaki cel może mieć zwalczanie piractwa?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
202 odpowiedzi w tym temacie

#196

aquamen.
  • Postów: 337
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Gry rozwijają koordynację ręka-oko i wyobraźnię przestrzenną a także umiejętność szybkiego dostosowywania się do sytuacji. Więc zły przykład.


Nie tylko gry. Rozwijać się można na wiele różnych sposobów.

Swoją drogą, mam sąsiada który zwiedziony faktem, że skończył grę, kontynuował ją ze sztyletem w realu. Kiedy wyjdzie, nie wiem.
  • 0

#197

verne.
  • Postów: 9
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Komputer bez oprogramowania jest bezużyteczny. Sprecyzuj jakie oprogramowanie masz na myśli.


Chodziło mi o to, co może wzbogacić Windowsa, Linuxa itp., a nie sam system operacyjny. To czy sam w sobie Windows, jest bezużyteczny, to dyskusyjne. Osobiście nie posiadam żadnego oprogramowania dodatkowego, które jest płatne. Zainstalowałem tylko mediaplayer classic, winamp i chrome. Zamienniki znajdują się w Windowsie. Czyli na czystej instalce mógłbym działać.

Nie tylko gry. Rozwijać się można na wiele różnych sposobów.


Nie tylko, ale rzuciłeś się na gry, jakby one nie dawały nic. Jest wiele gier logicznych, a takie FPS rozwijają choćby refleks, czy szybkość podejmowania decyzji.

To czy twój sąsiad lata z nożem, nie ma żadnego znaczenia. Owszem gry na pewno wpływają negatywnie na psychikę niektórych ludzi, ale nie można uogólniać.

Najistotniejsze jest jednak to, że posiadanie komputera nie oznacza, że mam kasę na resztę. Komputer do internetu, muzyki i filmów, może kosztować 1000zł.
  • 0

#198

aquamen.
  • Postów: 337
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Komputer bez oprogramowania jest bezużyteczny. Sprecyzuj jakie oprogramowanie masz na myśli.


Chodziło mi o to, co może wzbogacić Windowsa, Linuxa itp., a nie sam system operacyjny. To czy sam w sobie Windows, jest bezużyteczny, to dyskusyjne.


Chodziło mi o to, że kupując komputer bez oprogramowania nic na nim nie zrobisz, a Windows to tez program komputerowy tyle, że określany z oczywistych względów systemem. Wybacz jeśli teraz źle powiem, ale wydaje mi się, że tu się od czasów XP nic nie zmieniło. To znaczy nadal po zainstalowaniu Windowsa (Vista, 7) musisz instalować programy do nagrywania płyt, do partycjonowania, czy choćby słuchania muzyki. Tego akurat nie wiem, bo moja przygoda z Windowsem zakończyła się wraz z XP prof. którego notabene wydałem ostatnio za darmo komuś.

Nie tylko, ale rzuciłeś się na gry, jakby one nie dawały nic. Jest wiele gier logicznych, a takie FPS rozwijają choćby refleks, czy szybkość podejmowania decyzji.


Zdecydowana większość gier, to gry mające zapewnić typową rozrywkę, przede wszystkim z tego względu się je kupuje, choć oczywiście masz różne gusta. Możesz tu także wymieniać gatunki gier. Jeśli chce ktoś postawić na własny rozwój, to po prostu nie wiem czy gry są do tego wystarczające. Jestem natomiast w pełni za grami logicznymi.

To czy twój sąsiad lata z nożem, nie ma żadnego znaczenia. Owszem gry na pewno wpływają negatywnie na psychikę niektórych ludzi, ale nie można uogólniać.


Sąsiad kolekcjonował białą broń, gdzieś udało mu się zakupić sztylet (czy jak to się inaczej nazywa) z gry Assasin. Grał właśnie w tą grę, no ale fikcja pomieszała się mu z rzeczywistością i już z tym sztyletem nie lata po ulicy.

Najistotniejsze jest jednak to, że posiadanie komputera nie oznacza, że mam kasę na resztę. Komputer do internetu, muzyki i filmów, może kosztować 1000zł.


I tak i nie, właśnie zależy to od tego na jaki sprzęt Cię stać. Jakby stać Cię było na Porsche, też byś tłumaczył że nie stać Cię na korzystanie z niego ? Bo jeżeli ktoś kupuje komputer do gier, wykładając na niego np. 6-7 tysięcy, wiedząc już wtedy że za jakiś czas i tak będzie musiał wpakować do niego dodatkową kasę - sprzęt komputerowy szybko się przecież starzeje - to nie ma tłumaczenia, że nie stać go na grę za kilkadziesiąt zł.

Zgoła inaczej jest, kiedy masz prosty komputer służący do internetu, lub po prostu chcesz takowy zakupić. Masz ograniczony budżet na ten cel i chcesz dokonać jakiegoś optymalnego wyboru. Wtedy ewentualnie możesz mówić, że Cię na to czy na tamto nie stać.

W przyszłym roku będę zakupował PS3, ale tylko pod GT 5 i ewentualnie GT 6 o ile już się ukaże, i to będzie zakup wynikający z poczucia faktu, że nie zawiodę się grą, a nie grałem nawet do tej pory u nikogo w GT 5, nawet w wersję demo.

Uważam, że gry typu demo powinny być znacznie dłuższe, bardziej rozbudowane. Na Xbox360 grałem jakiś czas temu w rajdy, w których można było wybrać dwa samochody i dwie trasy. Same trasy to ok. 2-3 minut jazdy.

Użytkownik michal28 edytował ten post 24.05.2013 - 13:10

  • 0

#199

Kocica.
  • Postów: 399
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

żebyście jeszcze tylko piracili te rzeczy po to, żeby się czegoś nauczyć nowego, zdobyć lepsze kwalifikacje i zarabiać tyle kasy, żeby was było stać na kupno oryginału.
  • 0

#200

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

I tak i nie, właśnie zależy to od tego na jaki sprzęt Cię stać. Jakby stać Cię było na Porsche, też byś tłumaczył że nie stać Cię na korzystanie z niego ? Bo jeżeli ktoś kupuje komputer do gier, wykładając na niego np. 6-7 tysięcy, wiedząc już wtedy że za jakiś czas i tak będzie musiał wpakować do niego dodatkową kasę - sprzęt komputerowy szybko się przecież starzeje - to nie ma tłumaczenia, że nie stać go na grę za kilkadziesiąt zł.


Matko co za głupoty. Skoro wydasz tyle tysięcy na komputer to za co miałbyś kupić gry jeśli cały twój budżet wpójdzie na komputer?

Moim zdaniem tylko głupcy obierają którąś stronę barykady w tej dyskusji. Jeśli ktoś piraci i uważa że absolutnie robi dobrze to jest całkowicie zdemoralizowaną jednostką. Jeśli ktoś uważa że piractwo jest absolutnie złe to jest wielkim głupcem, bo ma klapki na oczach i nie widzi całości sytuacji.

Pisałem już o tym wcześniej ale Axel nie zauważył mojego postu (pewnie przez jego klapki na oczach), osoby które piracą najwięcej jednocześnie najwięcej wydają pieniędzy na kulturę!!! TAK A TO OZNACZA ŻE JAK JUŻ BĘDĄ ZARABIAĆ GODNE PIENIĄDZE TO BĘDĄ KUPOWAŁY SAME ORYGINAŁY BO BĘDZIE JE NA NIE STAĆ. Powodem piractwa jest prawie zawsze aspekt ekonomiczny, więc co to za głupie gadanie że jak mnie stać na komputer to stać mnie na gry. Nie,jeśli wydam wszystko na komputer to mniej wydam na gry. Jeśli piractwo byłoby niemożliwe to mniej bym wydał na komputer, a więcej na gry i jaki byłby efekt? Producenci sprzętu mieliby problem i przez to gry również byłyby gorsze bo i sprzęt byłby gorszy. Jakbym nawet muzyki ani filmów nie mógł oglądać słuchać to nie wiem czy w ogóle by mnie było stać na komputer do gier. I co wtedy? Pewnie nigdy bym nie kupił komputera do gier tak jak teraz nie kupuje konsol bo nie będę płacił po 250 zł za grę. Kupiłbym np dużo lepszy rower i przemysł elektroniczny dostał by figę. Wielu podobnych do mnie nie wychowałoby się na grach i w wieku zarobkowym nie wydawałoby pieniędzy na rozrywkę leketroniczną, a nawet jeśli to nie w takiej ilości jak w obecnej sytuacji.

TAKŻE WIELCE PRAWI CZLONKOWIE TEGO FORUM, DOJCIE SOBIE SPOKÓJ I NIE PRÓBUJCIE BYĆ MĄDRZEJSI OD INNYCH SKORO NIE POTRAFICIE PRZEWIDZIEĆ EFEKTÓW SWOICH DZIAŁAŃ.

Co więcej kultura rozwija człowieka i społeczeństwo na pewno by ucierpiało intelektualnie gdy dostęp do kultury był aż tak utrudniony.

Ale nie żyjemy w poronionej utopii zatrwadziałych przeciwników piractwa. Fakty są takie że piractwo istnieje i nie da się go zlikwidować, ale można je kontrolować w różnym stopniu. Dzisiaj dobrym rozwiązaniem są mikropłatności, a nie debilne DRM-y. Jakoś do World of Tanks nie powstały pirackie serwery jak do WoW-a. Najgorzej mają gry typowo single player, które można piracić bez konsekwencji utraty funkcjonalności, a wręcz jej zwiększeniu w przypadku Ubisoft-u i ich DRM. Jednak jakoś te gry się utrzymują ale tylko te dobre/najlepsze. Po prostu dzisiaj aby zarobić coś na grze nie można robić kaszany tylko coś na wysokim poziomie. Ja nie słyszałem żeby jakaś wybitna gra nie zarobiła na siebie, bo została masowo spiracona. Oczywiście gry niszowe mają trudniej no ale cóż poradzić.

A i jeszce jeden argument odnoście oprogramowania. Jeśli piractwo by nie istniało to każdy mógłby zarobić na byle programie przez niego stworzonym. Wtedy nie byłoby aż tylu darmowych alternatyw np dla photoshopa. Nawet nie w całości ale chociażby program do usuwania efektu czerwonych oczu. Wtedy ludzie jeszcze mniej by mieli kasy bo musieli by wydawać po kilka dolarów na programy do byle pierdół.

Zgodnie z teorią ewolucji przetrwa ten organizm, który najszybciej się dostosuje. Tak więc gińcie zatwadziali obrońcy prawnej barykady w ogniu podniecanym przez waszą upartość i klapki na uczach. To samo zresztą się tyczy drugiej strony. A ja sobie przejdę pomiędzy waszymi barykadami i będę sprzedawał wam wodę do gaszenia tego pożaru bo na głupocie i lenistwie zarabia się najwięcej.

Pozdrawiam osoby widzące dalej niż czubek własnego nosa.
  • 1

#201

pjentak.
  • Postów: 12
  • Tematów: 2
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Haha - śmieszą mnie komentarze typu - ja nic nigdy nie "spiraciłem", zawsze mam wszystko oryginalne i jestem uczciwy, a "piratów" nazywa polaczkami (swoją drogą to dobre określenie, ale zupelnie w oderwaniu od tego tematu). Jeszcze porównania typu "nie masz na Porshe? to go ukradnij". Wiekszość z Was porównuje zupełnie niezwiązane ze sobą rzeczy. Jak niby ma się kradzież auta do sciągniecia empetrójki na dysk komputera? Ok, zgodze się - obie rzeczy to kradzież - w jednym przypadku własności materialnej, a w drugim przypadku intelektualnej. Zastanómy się tylko z jakich pobudek kradnie się rzeczy materialne? Tak, tak Sherlocku, żeby je sprzedać i "zarobić" na tym kaskę. A z jakich powodów sciągasz płytę CD? No... niech pomyślę - po to, żeby jej posłuchać. Zgodzę się - to w dalszym ciągu kradzież, ale mam nadzieje, że cześć z Was zrozumie w czym rzecz. Porównajmy sobie teraz skutek takich kradzieży. W pierwszym przypadku włąściciel nie ma auta za grube pieniądze, a w drugim... nawet o tym nie wie, a szczerze mówiąc faktycznego właściciela mało to interesuję, bo w przypadku większośći artystów jest tak, że podpisują kontrakt na określoną sumę i ilość płyt, a resztą martwi się wytwórnia. Tu pojawia się problem. Podpisując kontrakt artysta zrzeka się swoich praw na rzecz właśnie wytwórni, więc ludzie "okradają" setki, a może nawet tysiące ludzi. Biorę w cudzysłów ponieważ kradzież jest z natury czynem, który powoduję wzbogaceniem się, a czy słuchając nielegalnie czyjegoś utworu wzbogacamy się? No właśnie : - ). Artyści są nikim bez słuchaczy, bo to właśnie dla słuchaczy robią muzykę. I uwierzcie mi - czy to początkujący artysta czy już doświadczony ma w dupie to czy jego płyty są ściągane w interecie za darmo. Dlaczego? Bo po pierwsze nigdy nie zdaży się sytuacja, kiedy artysta nie sprzeda ŻADNEJ płyty, a po drugie wielka cześć tych "złodzeji" przychodzi na koncerty, które napędzają kariere takiego artysty.
  • 2

#202

Kocica.
  • Postów: 399
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A mnie śmieszą wywody w stylu - nie bądźcie śmieszni, piracenie jest będzie i nic z tym nie zrobisz pan, więc zamilknij na wieki.

Piracenie to okradanie ludzi z ich ciężkiej pracy.
Wydanie, promocja i marketing płyty słono kosztuje, do tego, gdy pierwszy kontrakt z wytwórnią nie pójdzie, to artysta nie dostanie szansy na drugi krążek - przykre to jest. Wytworzenie czegokolwiek zajmuje czas.
Nie ma sensu wdawać się w dyskusje - słabej jakości i nie warte swojej ceny - nie podoba się, to nie kupuj. Nie usprawiedliwia to kradzieży.
Jeśli masz kompa do 2 tyś zł, to gry, które pójdą ci na sprzęcie są dostępne z drugiej ręki, lub starsze za 60zł - to nie jest jakaś zatrważająca kasa. Jeśli masz na kompa za 5k to sory, ale podejrzewam, że stać cię na gierkę za 100-150zł raz na 2-3 miesiące i w końcu nie musisz kupować zaraz po premierze tylko możesz odczekać kilka dni. Z książkami jest tak samo - istnieją antykwariaty itp. Można zawsze przecież potem sprzedać to, co już się znudziło i kupić coś innego. To jest rozwiązanie lepsze niż piracenie - uczy cierpliwości przede wszystkim.
Co do softu, to może gdyby ukrócić piracenie softu do pracy, to pracodawcy oduczyliby się płacić 1500 ludziom, ze znajomością obsługi softu za 20 tyś zł. Nie sądzicie, że to byłoby lepsze?

A argumenty typu: "piractwo cię promuje, więc je popieraj" to taj, jak powiedzenie obrabowanemu z chleba piekarzowi "niech się pani cieszy, komuś pana chleb bardzo smakuje, jutro będzie pan miał więcej klientów".
Sory ale nie.
  • 0

#203

mjr Tsu.

    Brak już słów

  • Postów: 682
  • Tematów: 30
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Gry w Polsce najdroższe na świecie. Pracujemy prawie dwa dni na jedną kopię

Z danych o średnich płacach wynika, że Polacy na jedną pudełkową kopię muszą pracować ponad cztery razy dłużej, niż Amerykanie. Redakcja GamePointsNow wzięła pod uwagę ceny gier na rynku i ich relację do średnich pensji krajowych po opodatkowaniu.

Z opublikowanych danych wynika, że przeciętny Polak pracuje ponad 14 godzin

Dołączona grafika

gry.interia.pl
  • 3




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych