Widziałem już kilkukrotnie na żywo prawdziwe obiekty o napędzie antygrawitacyjnym a nawet całą wojne ale pewnie weźmiecie to za trolla o tej wojnie to wogóle prawie nikomu nie opowiadam bo nie idzie jej opowiedzieć tak żeby to nie wyglądało na wymyśloną historie. I dlatego wiem że wszystko jest możliwe i staram sie zachować zdrowy rozsądek no ale jak widziałem takie rzeczy to dlaczego by nie miało by to być ufo. Na drugi dzien po obserwacji jeszcze w wielkim szoku szukałem coś na necie wpisałem "wojna ufo" czy coś w tym stylu no i jest Norymberga 1561 tylko że obiekty ktore ja widziałem były bardzo daleko kilkukrotnie wieksze od gwiazdy aczkolwiek kształt kazdego obiektu widziałem dość wyraźnie. Siedziałem przed kompem w nocy w pokoju i coś kazało mi sie spojżeć w okno zara obok( nigdy się tam w nocy nie patrzyłem bez powodu z racji że bałem sie ze coś mi wyskoczy itp hahah wyobraźnia za duzo horrorow zamałego) No ale spojzalem i dokładnie w punkcik w ktorym odrazuzauważylem ze coś sie zbliża( nie wiem dlaczego w głowie pojawiła mi się myśl że to leci prosto we mnie ) No i patrze patrze i pokazało sie obok tego obiektu kilka mniejszych a ten zacząl zmieniać pozycje tamte go ewidentnie goniły a od przed nimi uciekał. gdy np jeden z goniacych do niegodolecial to ten takjak by go pochłaniał i kształt powoli sie rozmazywał aż zniknął a on widocznie się tym reperował bo mógł efektowniej uciekać i zdawało mi się ze gdy kształt tamtego zanikał to jego sie wyostrzał no ale gdy np podleciały ze 3 mniejsze w kształcie takiego cylinderka-dysku to widocznie go osłabiały po jakichś 20-30 minutach z dwoch przeciwncyh stron nieba zaczęły falami napływac nowe obiekty tocząc walkę tak jak opisałem to wyżej a tak że od czasu do czasu roznego rodzaju pociski czy nawet chodzciaz dziwnie to zabrzmi lasery. Oglądałem to z otwartymi ustami bezruchu jakieś póltora godziny po czym z minuty naminute calutkei niebo pokryło się chmurami chociaż było czysciutkie niebo i idealne widoczność. Zdarzenie to miało miejsce w lipcu-sierpniu 2012 nigdzie nie pisałem bo itak nie ma sensu kto wierzy ten wierzy kto widział tenwie że widział. Ale sobie pomyślałem ze ja z chęcia bym przeczytał coś takiego i potraktował jako ciekawą informacjie. Przysięgam na mój honor ze tego nie wymyśliłem ani to nei były przewidzenia przecierałem oczy jakeis 100 razy nie byłem pod wplywem zadncyhsubstancji. ciekawy był fakt ze większość z obiektów ktore były po stronie tych goniących pierwszy najwiekszy obiekt od ktorego sie zaczelo zachowywała się jak typowe kamikadze wiedziały ze przegraja starcie i chociaż posiłki były juz nie daleko to same pakowały się i ginęły wyglądało mi to na walke bezzałogową ale ten uciekający stawiałbym ze ktoś nim kierował . Dziekuje za uwage nie umiem opowiadac
A to robaki nie odbijają światła?
ta to zrób zdjęcie robakowi lecącemu i zoabczymy czy sie od niego światło błyskiem odbije jak od metalu
to jest inne zdarzenie jakisrok później
Po całej nocy obserwowania roznych NOLi na niebie rano nad elektrownią w bełchatowie wisiała kula światła przez bliżej nie określony czss nie widizałem jak znikała po tej nocy nad miastem przez 3 dni krążyly myśliwce w formacjach nawet do 5 sztuk no i zjarani cała sytuacją obserwujemy niebo koło 10-12 popołudniu i2 myśliwce przeleciały przez chmurę az niej pionowo do góry wyleciała kulka zaświecila kilkoma kolorami i zaczęła dosłownei gonić tamte myśliwce znikła mi bo zasłonil dach mojego bloku a gdy poszedłem z drugiej strony nie widziałem ani tych myśliwców ani tej kulki.
apropo jeszcze tej wojny ufo w temacie o norymberdze pojawiło się określenie bitwa bez walki dobrze to opisuje to "wysysanie" innych obiektów
Drugie zdarzenie obserwowało ze mną 2 moich kolegów i nie powiem głowy im to poryło konkretnie
Użytkownik Green Anarchy edytował ten post 15.06.2014 - 17:03