Widać "Tak czy Nie" wyszedł Agnieszce Gozdyrze bo przeszła na właściwą stronę mocy. Oto cycat z jej facebookowego wpisu:
"Eurowizję wygrał przebrany za panią pan z brodą, ucharakteryzowany na kogoś w rodzaju drag queen.
Nie umiem tego skomentować, albowiem nie rozumiem, co widzę.
Konczita Kiełbasa spłakał(a)? się rzewnie i ja chyba też zapłaczę.
Brody z wielu powodów nie zapuszczę.
Natomiast po długich dyskusjach przychylam się do opinii, że pan(i) Konczita absolutnie cudownie wyczuła naturę Europejczyków z zachodniej części naszego uroczego kontynentu i wyczaiła, że aby udowodnić sobie, jak bardzo są tolerancyjni, zagłosują na największe dziwo, jak im się objawi na owej imprezie. I za owo marketingowo-psychologiczne podejście cześć jej i chwała. A kto głosował ten trąba. Dziękuję za uwagę."
Oczywiście pozostawiła pewne pozory ale wydźwięk oczywisty