Skocz do zawartości


Zdjęcie

Siła militarna USA


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
309 odpowiedzi w tym temacie

#91

Coralus.
  • Postów: 37
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co do AK-47 - to najlepszy karabin wszechczasow. Polecam film Pan zycia i smierci, gdzie ten karabin jest dokladnie omowiony. Tu sie nie ma co spierac o wyzszosc M16 czy innych. Kalach byl, jest i zawsze bedzie najpopularniejszym karabinem, ze wzgledu na swoja niezawodonosc i doskonalosc konstrukcji.

Co do T34 - to jedne z lepszych czolgow II wojny swiatowej. Tu rowniez nie ma sie co spierac - ruscy odwalili kawal dobrej roboty. Szczegolnie wersje z 85 mm dzialem (pozniejsze) potrafily roztrzaskac tygrysa z duzej odleglosci (bo te z mniejszymi dzialami nie byly az tak skuteczne w walce z tymi potworami, pociski sie po prostu slizgaly po pancerzu tygrysow a nie uderzaly w niego). T34 byly lepsze niz Shermany. Poza tym, to wszystko zalezy od destynacji danego czolgu. Na pustyni nie bylo niczego lepszego od Crusaiderow, na zimnych, rosyjskich pustkowiach krolowaly T34. I jeszcze jedno - na pewno T34 nie byly lepsze od Tygrysow (szczegolnie Krolewskich), stosowano za to inna taktyke - ILOSC. Bylo ich tak wiele, ze wygrywaly walki na wielu frontach.

Co do Tygrysow - byly to najlepsze czolgi II wojny swiatowej. Gruby pancerz, doskonale dziala i mobilnosc. Tygrysy Krolewskie byly jeszcze lepsze i choc nie wyprodukowano ich duzo, byly niesamowitymi maszynami jak na tamte czasy.

Cale szczescie, ze Myszka byla tylko w planach, bo ten ogromny czolg (200 ton) mogl niezle namieszac na roznych frontach.
  • 0

#92

QLIG.
  • Postów: 531
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

T34 byly lepsze niz Shermany

Sherman to opancerzony traktor,nic więcej :P
  • 0

#93

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Co do Tygrysow - byly to najlepsze czolgi II wojny swiatowej. Gruby pancerz, doskonale dziala i mobilnosc. Tygrysy Krolewskie byly jeszcze lepsze i choc nie wyprodukowano ich duzo, byly niesamowitymi maszynami jak na tamte czasy.  

Cale szczescie, ze Myszka byla tylko w planach, bo ten ogromny czolg (200 ton) mogl niezle namieszac na roznych frontach.

Wybacz Coralus, ale to bezsens.

Tygrysy były jedną z największych porażek wojny. Gruby pancerz oznaczał ogromną masę. A to z kolei wymagało sużego i mocnego silnika, A to - powodowało że "Tiger" chlał paliwo jak szalony - a to z kolei sprawiało że miał żałośnie mały zasięg. Następnie, silniki i łożyska tak często się paliły i psuły, że Tygrys okazał się bardzo zawodnym czołgiem. Dodajmy także to, że jego ciężar sprawiał, że w niektórych waruknach Tiger stawał się powolnym celem albo nie był w stanie danego terenu w ogóle przebyć.

Kształt pancerza był przestarzały, jedyne co zrobiono to dowalono masę żelastwa na starą konstrukcję bardzo dobrego Pz IV.

Armata była w istocie doskonała, ale z drugiej strony, wielką wadą był mechanizm obrotu wieży. Wieżyczka obracała się tak potwornie wolno, że wiele Shermanów (w przeciwieństwie do Tigerów były to bardzo mobilne pojazdy) po prostu omijało Tigery z boku i waliło po kołach, unieruchamiając kolosa...

Dodając też kontekst historyczny widać bezsens produkcji tych czołgów - podczas gdy Pz IV wyprodukowano wiele tysięcy sztuk, Tigerów jedynie ok. 1850, bo ich produkcja była bardzo powolna i materiałochłonna, a Pz były niewiele słabsze pod względem pancerza i równie dobrze radziły sobie z każdym czołgiem wroga i były na dodatek o niebo bardziej mobilne...

Koenigstiger to tylko kontynuacja manii wielkości Hitlera. Powiela wady poprzednika i dodaje tylko większy pancerz. Paliwo żłopie jak smok, w terenie jedzie z prędkością marszu człowieka, w bardziej grząskim terenie nie może działać a jego wyprodukowanie to tylko masa niepotrzebnie straconego czasu (z tej samej ilości stali i czasu pracy zamiast 1 Tigera zrobionoby kilka mniejszyc ale równie skutecznych czołgów. Ale jak widać Alianci niewiele sobie zrobili ze spodziewanego szoku o jakim marzył Adolf :D )

A co do "Myszy"... Całe szczęście że jej nie zrobiono. To już by była totalna masakra dla Niemiec. Wyobraź sobie - Myszka (bo tylko jedną do końca bwojny by im się udało wyprodukować) staje naprzeciwko kilku IS albo nawet Pershingom.

Oczywiście rozwala kilka z nich (ale niestety przewaga liczebna aliantów pod koniec wojny załawia sprawę) ale bardziej mobilne czołgi zwyczajnie okrążają Mysz i ją unieruchomiają (zniszczyć by nie dali rady, ale unieruchomić, jak najbardziej).
Wycofują się a do walki wkracza piechota skutecznie eliminując ostatecznie Supermysz z walki...

Niestety, ale pomimo całego mitu Tygrysów, one tylko bardziej dobiły Niemcy...

No i niezapominajmy że niewykluczone, iż słynnego Michaela Wittmana w swoim Tigerze mógł zniszczyć zwykły Sherman Firefly :)

Sherman to opancerzony traktor,nic więcej

Oj byś się zdziwił :)
Były rzeczy w których górował nad T34
  • 0



#94

ciemność.
  • Postów: 1937
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nam nie wyszły testy z amfibiami, które zamawialiśmy. Miały potrafić prawie wszystko, a one się topiły, zapalały i nie mieściły na samolot :mrgreen:
  • 0



#95

Coralus.
  • Postów: 37
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zle sie wyrazilem. Mowiac najlepszymi, nie mialem na mysli doskonalosci konstrukcyjnej tych maszyn.

Za wiki:

Choć pod względem konstrukcyjnym Tygrysom było daleko do miana najlepszych czołgów II wojny światowej, to dzięki takim wydarzeniom, jak to z 13 czerwca 1944 na jednej z normandzkich dróg koło Villers Bocage, zdołano stworzyć mit o ich niezniszczalności. Tego dnia Obersturmfuhrer SS Wittmann dowodzący czołgiem Tiger zniszczył 25 alianckich czołgów Sherman w tym 2 Firefly, 14 pojazdów opancerzonych półgąsienicowych i 14 ciężarówek, których wraki wstrzymały pochód całej dywizji pancernej. Jednocześnie na froncie rosyjskim ten sam dowódca zniszczył 119 czołgów. Nic więc dziwnego, że słowo "Tygrys" żołnierze alianccy wymawiali z trwogą. Tygrys przystosowany był do przebywania rzek po dnie na maksymalnej głębokości 4 metrów, gdzie mógł przebywać 2,5 godziny [tylko pierwsze 50 egzemplarzy - wiązało się to z deficytem gumy, potrzebnej m.in. na pierścienie uszczelniające wieżę] Wyniki pierwszych starć Tygrysów nie zapowiadały jego świetności, było to spowodowane feralnością silnika oraz wielu podzespołów podwozia, nim Tygrysy dotarły na pole walki wiele z nich zostało na trasie przejazdu, uszkodzonych nie z powodu walki. Pomimo tak trefnego początkowego występu naczelne dowództwo dojrzało olbrzymie możliwości tegoż pojazdu. Podobnie pierwszy atak Tygrysów, w Afryce Północnej w 1942 został udaremniony przez dwa działa, które nie oddały strzału dopóki czołgi nie zbliżyły się na odległość 450 metrów. Jednak w walkach w Normandii w 1944 Tygrysy były praktycznie niezwyciężone. Często zdarzało się, iż pojedynczy niemiecki czołg stawiał czoło całym oddziałom alianckim. Podobnie było na stepach na terenie Ukrainy, czołgi radzieckie były niszczone masowo i wraki radzieckie były ustawione niemal że w szeregu. Doświadczona załoga była w stanie poczynić olbrzymie straty. Jednak jak wiemy to właśnie lotnictwo szturmowe czyniło największe zniszczenia wśród wojsk pancernych III Rzeszy.


I slynne juz zdania:

"Jeden batalion Tygrysów był tyle wart co cała dywizja pancerna"

... oraz Normandia 44:

"Nasi dowódcy ustanowili nową taktykę. Jeżeli Niemcy wyślą TYGRYSA, my wyślemy 8 SHERMANÓW na jego spotkanie, z czego oczekujemy stracić siedmiu"
  • 0

#96

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

[tylko pierwsze 50 egzemplarzy - wiązało się to z deficytem gumy, potrzebnej m.in. na pierścienie uszczelniające wieżę]

Czyli złe zastosowanie środków do zaistniałej sytuacji. Po prostu marnowano stal i czas na produkcję tych czołgów, zamiast przeznaczyć je na budowę mniejszych ale niewiele mniej skutecznych.

Tego dnia Obersturmfuhrer SS Wittmann dowodzący czołgiem Tiger zniszczył 25 alianckich czołgów Sherman w tym 2 Firefly, 14 pojazdów opancerzonych półgąsienicowych i 14 ciężarówek, których wraki wstrzymały pochód całej dywizji pancernej.

I tak jak mówiłem, najprawdopodobniej ten sam Wittmann zginął gdy jego Tigera zniszczył Sherman Firefly...

Jednak w walkach w Normandii w 1944 Tygrysy były praktycznie niezwyciężone.

Wygrałyby wojnę gdyby tak było :)
Nie można też na czołg patrzeć bez kontekstu epoki w jakiej był używany i ówczesnych potrzeb i możliwoci. Niemcy właśnie przegrali wojnę też przez takie pierdołowate zarządzanie.

Podobnie było na stepach na terenie Ukrainy, czołgi radzieckie były niszczone masowo i wraki radzieckie były ustawione niemal że w szeregu.

O ruskich tankach to można powiedzieć tyle, że i bez Tigera były wyjątkowo nieporadne. A co do sowieckiej taktyki ( "Hurrrra! Za Stalina!" i kupą mości panowie, kupą do przodu ;) ) też można mieć zastrzeżenia. No i te wspaniałe ruskie radiostacje czołgowe... :D

"Nasi dowódcy ustanowili nową taktykę. Jeżeli Niemcy wyślą TYGRYSA, my wyślemy 8 SHERMANÓW na jego spotkanie, z czego oczekujemy stracić siedmiu"

Hmmm, czołgiści Maczka opisywali swoje walki właśnie na Shermanach z Tigerami i Panterami i jakoś inaczej pisali... Przeciętnie straty były wyrównane.

No i na koniec jeszcze jedna sprawa, wiedząc że panowanie w powietrzu mają alianci, Niemcy dalej tłukli te swoje Tygrysy w ogóle źle oceniając sytuację. Panter wyprodukowano 6000. PZ IV jeszcze więcej. A Tygrysów? 1500 - 1900. Nie byli w stanie w tamtej sytuacji odmienić losów wojny produkując coraz bardziej mateiało i czasochłonne czołgi, ale uparcie je tłukli. W kontekście historycznym Tygrys był pomyłką.

No i technicznie w sumie też był niedopracowany.
Bardzo dobry był jedynie w bardzo dobrych rękach, a takich już nazistom brakowało...
  • 0



#97

Borte Czino.
  • Postów: 431
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mania wielkości Hitlera przyczyniła się do jego klęski. Zamiast wyprodukować więcej choćby Panter, to tracili czas i pieniądze na coraz to większe i droższe modele:) Choćby Tygrysy...

Wydaje mi się, że chyba zboczyliście trochę z tematu ;) chociaż Sherman to w sumie też "siła militarna USA" :P
  • 0

#98

Bielak.
  • Postów: 287
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No troche zboczyli ale ja dodam też coś od siebie.T-34 to był tani i łatwy w konstrukcji czog więc można było je robić seryjnie natomiast niemieckie maszyny były wg mnie lepsze ale za drogie bo jak by były troszke gorsze można by ich było zrobić o wiele lepsze i wtedy wyszli by na tych czołgach lepiej
  • 0

#99

QLIG.
  • Postów: 531
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tygrysy były jedną z największych porażek wojny

I tu się zgadzam.Opócz wymienionych wyżej wad,dodac można skomplikowaną obsługę skrzyni biegów,co utrudniało jazdę tym wynalazkiem.
Co do Shermanów...Wady Shermana były jednak liczne. Największe z nich to dość słabe opancerzenie - szczególnie boki kadłuba (nie dotyczy wszystkich wersji) i słabe uzbrojenie (do czasu wprowadzenia armaty 76 mm). Ponadto Sherman miał dość ograniczone możliwości pokonywania terenu (szczególnie w porównaniu do T-34 i PzKpfw V Panther). Niektóre wersje Shermanów łatwo się zapalały po trafieniu, przez co czołg ten otrzymał niechlubne przezwiska "Ronson" (od popularnych w tym czasie zapalniczek) oraz "Tomcio kucharz". Wada ta została częściowo wyeliminowana poprzez wprowadzenie mokrych komór amunicyjnych.Choć zalety owszem,też miał.Był chwalony za dobrą jakość wykonania, wysoki (jak na czołg) komfort pracy załogi i względnie niską awaryjność. Doceniono także jego podatność na modernizacje i tworzenie wersji specjalistycznych.
  • 0

#100

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wady Shermana były jednak liczne. Największe z nich to dość słabe opancerzenie - szczególnie boki kadłuba (nie dotyczy wszystkich wersji) i słabe uzbrojenie (do czasu wprowadzenia armaty 76 mm).

A także to, że Sherman był bardzo wysoki i łatwo było je dostrzec... Jednak jakość wykonania i optykę nawet Niemcy zachwalali (mimo że na swoich Zeissach jeździli :) )

Ale było to tani, szybki i łatwy czołg w produkcji co przy wydajności przemysłowej USA umożliwiało zalanie nimi Europy i Niemców.
Na wojnie wygrywa przemysł ;)

A jeszcze co do T34 - sądzę że mała ilość osób z tego forum bez problemu by była w stanie sterować tym czołgiem. Znany był on z tego, że aby przesunąć w nim dźwignię zmiany kierunku trzeba było mieć naprawdę dużo krzepy ;)
  • 0



#101

Bielak.
  • Postów: 287
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ruscy produkowali sprzęt przede wszystkim prosty w obsłudze bo nie mieli wykwaliwikowanej kadry i opierali się często na poborowych.
Ale nawołuje by skończyc tą rozmowe o czołgach 2 wś i powrócić do tematu
  • 0

#102

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ruscy produkowali sprzęt przede wszystkim prosty w obsłudze bo nie mieli wykwaliwikowanej kadry i opierali się często na poborowych.

Armia z poboru, słabo szkolona (ogólnie mówiąc), zakwaterowanie i jedzenie też pozostawia wiele do życzenia, słabe morale...

Armia rosyjska z pewnością walczyłaby dobrze jeśli chodziłoby o obronę własnej ojczyzny, w końcu każdy w jej obronie stawia bardziej zaciekły opór, ale z dokonywaniem dzisiaj misji w róznych częsciach globu, miałaby na pewno spore problemy...
  • 0



#103

QLIG.
  • Postów: 531
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ale z dokonywaniem dzisiaj misji w róznych częsciach globu, miałaby na pewno spore problemy...

Tak jak USA ;-) USA na misje wysyłaja jednostki specjalne,które są fachowo wyszkolone i skuteczne.Podobnie zrobili (albo i robią) Ruscy-Specnaz i inne.

Armia z poboru, słabo szkolona (ogólnie mówiąc), zakwaterowanie i jedzenie też pozostawia wiele do życzenia, słabe morale...

W czasie wojny każda armia jest z poboru-czy to w Rosji czy USA-więc skuteczność żołnierzy taka sama.
  • 0

#104

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

USA na misje wysyłaja jednostki specjalne,które są fachowo wyszkolone i skuteczne.

Na misje takie jak Afganistan i Irak? O takie misje mi chodziło.

W czasie wojny każda armia jest z poboru-czy to w Rosji czy USA-więc skuteczność żołnierzy taka sama.

Ale jeszcze ważne jest jak każda armia została przeszkolona i co jej tam wpojono. Wiesz jak wielką siłę dla zwykłych szeregowców ma taktyka "najważniejszy jest cżłowiek, nikogo nie zostawiamy"?

I co ma teraz powiedzieć ruski zółnierz w Czeczenii, który w więksozści jest zwykłym mięsem armatnim?
  • 0



#105

Wicia.
  • Postów: 20
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Technologii amerykanskiej pomogli obcy, USA moze wygrac kazda wojne.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych