to wyjasnij mi Twoja tolerancje i poparcie wobec Boga Mscciwego, ktory nakazuje mordowac niewinnych pogan.
Byc moze troche przesadzilem, co nie zmienia jednak faktu ,ze tak ciezkiego przypadku jak Ty nigdy nie mialem zaszczytu poznac.
Ja niejednokrotnie miałem wątpliwą przyjemność poznać znacznie cięższe przypadki, jednak poczytuję to sobie za zysk.
Ja nie wdaję się w spór z Bogiem, który zapowiadał od najdawniejszych czasów, że rozliczy każdego człowieka z jego życia. Skoro Bóg to zapowiedział, na pewno tak się stanie. Ostrzeżenie Boże dotyczy grzechu, którego konsekwencją jest śmierć. O przyczynie grzechu nie muszę mówić, gdyż chyba każdy zna dekalog, który jako przepis prawa dla Izraela obligował jego obywateli do surowego przestrzegania Bożych poleceń. Złamanie choćby jednego z nich było surowo karane włącznie z zastosowaniem kary śmierci. Zaiste, religia Mojżeszowa była religią strachu.
Pierwsze przykazanie dekalogu mówi o zakazie kultów pogańskich(chodzi o zmyślonych bogów i oddawanie czci ich materialnym podobiznom). Dlatego właśnie Bóg nakazał Izraelitom eksterminację ludów Kanaanu, gdyż masowo uprawiali oni religijne cudzołóstwo, oddając cześć Molochowi, Baalowi i innym fałszywym bogom. Myśląc po ludzku, uznałeś tamtych pogan za niewinnych. Cóż, jesteś tylko człowiekiem a Bóg jest sprawiedliwy i konsekwentny.
Zamysł Boży w tej kwestii jest aktualny do dziś, natomiast Bóg nie mówi do swych dzisiejszych wyznawców, by chwytali za broń i mordowali niewiernych pogan. Takie twierdzenie byłoby jawnym zaprzeczeniem nauki Chrystusa, który uczy ludzi prawdziwej miłości. Przez Chrystusa Bóg pobudza swój lud, by się wzajemnie miłował a nawet okazywał to uczucie swym prześladowcom. O co zatem chodzi?
Chodzi o nadchodzący Sąd Boży, który wykona się wyłącznie z Bożego postanowienia, lecz nie rękami jego gorliwych wyznawców. Obecny czas, jest czasem łaski, narody świata "są pod Bożą cierpliwością", dlatego ten świat jest, jaki jest, mimo powszechnego głoszenia Dobrej Nowiny o zbawieniu. Bóg zwleka, lecz niechybnie wykona Sąd nad światem, który będzie owym wypełnieniem Bożej sprawiedliwości.
Wyraziłem się w tej kwestii na tyle czytelnie, że chyba nie ma potrzeby więcej dodawać.