128 odpowiedzi w tym temacie

[Legendarny.]

Kto następny w kolejce do wyjścia?

 

Holendrzy zapytani w jednym z dwóch sondaży na początku tego roku opowiedzieli się za wyjściem z Unii Europejskiej, jeśli wyjdzie z niej Wielka Brytania. 53% biorących udział w sondażu opowiedziało się za wyjściem, 44% przeciwko wyjściu, a 4% nie miało zdania. Drugi sondaż wskazał 43% za wyjściem, 44% za pozostaniem w Unii i 13% niezdecydowanych.

 

Źródło

 

Następna może być również Republika Czeska, której premier, Bohuslav Sobotka, ostrzegał przed ryzykiem Czexitu w razie gdyby Brexit się powiódł. W sondażu przeprowadzonym w Czechach w październiku ubiegłego roku ponad 62% głosujących opowiedziało się za opuszczeniem Unii Europejskiej.

 

Źródło

[pishor]

Nie ma to jak straszenie Putinem i sugerowanie, że Unia jest miernikiem naszej siły...

Widzisz, to nie chodzi o STRASZENIE Putinem.

Trudno jednak polemizować z tym, że taki rozwój sytuacji jest mu na rękę. I być może Putin z tym wiele nie zrobi ale on nie będzie żył wiecznie i nie wiadomo, kto po nim przyjdzie. A dzisiaj został zapoczątkowany proces, którego nie da się tak łatwo cofnąć.

[Endinajla]

Kraje chcące opuścić EU, powinny obserwować sytuację Wielkiej Brytanii, a nie pochopnie wychodzić z Unii.

[Legendarny.]

Ale to jest bardzo powszechna retoryka: jak nie będzie UE i NATO to przyjdzie wielka zła Rosja i nas zje. Na pewno taki bieg wydarzeń jest na razie Putinowi na rękę, ale jeszcze bardziej na rękę jest narodom Europy, które być może w końcu obudzą się z unijnego letargu i znów zaczną się rozwijać ekonomicznie, co pod rządami Brukseli jest blokowane przez unijne regulacje i lobbing poszczególnych krajów i sektorów przemysłu. Natomiast dzięki prezydenturze Trumpa możemy uniknąć potencjalnych wojen z Rosją i Chinami, do których zbliża nas obecna i potencjalna (w przypadku wygranej Clinton) polityka Demokratów. Wojna z Rosją oczywiście toczyłaby się w naszym regionie, to my mamy być polem bitwy. Trump mimo swoich planów powrotu do polityki izolacjonistycznej twierdzi, że chce utrzymywać silny sojusz polityczny i militarny, ale tylko z państwami które potrafią o siebie zadbać, odnosząc się do obecnej sytuacji w NATO gdzie większość Europy nie przeznacza na wydatki obronne zalecanych 2% PKB i w razie pełnoskalowej wojny USA musiałyby bronić Europy praktycznie sama, bo Europa by nie potrafiła, ale USA również nie jest zdolne do wystarczająco szybkiego przerzutu wystarczającej ilości wojsk do Europy (a w Europie stacjonuje ich za mało). Mogłoby więc dojść do sytuacji w której nieliczne wojska amerykańskie i europejskie próbowałyby tej Europy bronić (musiałyby, bo taki obowiązek wynika z art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego) i poniosły by druzgocącą klęskę przelewając niepotrzebnie krew. Albo po prostu należy od razu założyć, że nikt do art. 5 by się nie zastosował z obawy przed takim scenariuszem, w takim wypadku NATO traci rację bytu. Trump zasugerował więc wyjście USA z NATO i utrzymanie alternatywnego sojuszu tylko z najaktywniejszymi militarnie członkami, jeśli europejscy członkowie NATO nie wezmą się w garść i nie wyłożą większych funduszy na swoją obronę. Do najbardziej zbrojących się i sumiennie wykonujących obowiązki sojusznicze państw członkowskich należy Polska, która jako jedna z niewielu członków (wraz z Wielką Brytanią i Francją) przeznacza na obronę te symboliczne 2% PKB, aktywnie modernizuje ostatnio armię i jest proamerykańska, mamy więc szansę na odebranie Niemcom prymatu w kształtowaniu relacji Europy z USA zapewniając sobie większe wsparcie z Ameryki. Sami jesteśmy w stanie bez problemu zbudować sobie system obronny który odstraszy Rosję przed konwencjonalną agresją (dla wojny hybrydowej nie mają u nas szerokiego pola manewru bo nie mamy mniejszości rosyjskich które trzeba wyzwalać), a w połączeniu z twardym, ale przyjaznym nastawieniem do Rosji, za jakim optuje Trump, wojną z Rosją nie powinniśmy się martwić. Bardziej martwmy się o sytuację polityczną na Ukrainie i w Niemczech, bo to te dwa kraje utrzymują wobec nas poważne roszczenia terytorialne (jeszcze nie oficjalne), a nie Rosja. Rosja może się kiedyś okazać naszym sprzymierzeńcem, który zaszachuje z nami Ukrainę, w wypadku kiedy Niemcy z Ukrainą postanowią zaszachować Polskę, co jest możliwe w zależności od tego jak się ukształtuje sytuacja polityczna w tych państwach (a patrząc na obecną dynamikę sytuacji międzynarodowej niczego nie można wykluczyć).

[Daniel.]

Następna może być również Republika Czeska, której premier, Bohuslav Sobotka, ostrzegał przed ryzykiem Czexitu w razie gdyby Brexit się powiódł. W sondażu przeprowadzonym w Czechach w październiku ubiegłego roku ponad 62% głosujących opowiedziało się za opuszczeniem Unii Europejskiej.

Fajnie jakbyśmy wyszli razem z Czechami. Dość popychania do "zachodniego rozwoju", akceptacji wielu różnych chorych przepisów, okradania, narzucania niepodległemu państwu co ma robić, jak i kiedy. Koniec z muslimami - zresztą lepiej wyjść teraz, bo jeszcze kilkanaście lat i na zachodzie będą rządzić islamiści. Koniec wynaturzeń i zboczeń, wreszcie będzie można postawić na NORMALNY rozwój bez całego tego "k/widołku"

Na początku na pewno to uderzy w WB, ale jak się ogarną i pójdą swoją drogą to na pewno się odbiją dwa razy wyżej. Islandia, która się "wyzerowała" jest dobrym przykładem jak dobrze zarządzany kraj może funkcjonować.

[Endinajla]

Tez uważam , że jeśli chodzi o Rosję, to zbytnio nam nie zagraża. Uważam , że Rosja nie najedzie na nasz kraj. Jednak jeśli Putinowi marzy sie mocarstwo w którego skład będzie wchodziła Polska, to zastosuje inną taktykę. Rosja może śledzić nasz poczynania, wyciągać wnioski i w momencie zagrożenia , wyciągnąć  swoją "pomocną dłoń" i ewentualnie  wyjść z inicjatywą przyłączenia Polski do Rosji, ale nic na siłę. Dlatego pewnie wielu uważa , że wyjście Polski z Unii będzie korzystne dla Rosji. Jednak Polska nie jest słabym krajem i jesteśmy w stanie przetrwać w pojedynkę. Co innego jeśli Europę przejmie Islam. Wtedy będziemy bardziej przymuszeni skorzystać z propozycji Rosji, jednak i nawet wtedy nie będziemy musieli tego robić. Pewnie Polska jeszcze doczeka się zalewu uchodźców , ale nie islamskich a Europejskich chrześcijan i ateistów , którzy będą stamtąd wiali gdzie pieprz rośnie , gdy araby dobiorą się do władzy i wprowadzą kary śmierci.  Wtedy to Polska stanie sie wielkim mocarstwem, bo połączy siły z wolnymi od islamizacji narodami. No jeszcze Chiny pewnie coś wystworzą i.... z pewnością dojdzie do zmiany mapy politycznej Europy, ale to daleka przyszłość. Narazie siedzimy sobie w tej Unii i zastanawiamy się nad sensem istnienia

[StatystycznyPolak]

Unia w pigułce.

Jeśli nie będzie reform Unia się rozpadnie,  jest teraz tak słaba jak nigdy dotąd, liczne kryzysy i hegemonia Niemiec rozsadzają ją od środka a wszystko to pokryte propagandową poprawnością polityczną.

 

Czytałem parę komentarzy w internecie że to przez imigrantów z Polski Wielka Brytania wychodzi z Unii Europejskiej. Źródła nie podam bo chyba każdy domyśla się o jakie źródła chodzi

Użytkownik Sebastian. edytował ten post 24.06.2016 - 18:20

[mylo]

Racjonalne argumenty nie mają sensu w przypadku zwolenników rozpadu UE.

Ludzie popierający Brexit to wyraźnie była starsza i gorzej radząca sobie część społeczeństwa. Czyli standardowy elektrorat populistów.

Słabiej wykształcona, biedniejsza, mniej świadoma i gorzej radząca sobie w rzeczywistości część społeczeństwa. To jest główna siła partii i inicjatyw populistycznych które operują na podstawowym ludzkim instynkcie - strachu. Opiewają ten strach, podnoszą niczym Simbe ponad urwiskiem i pokazują swoim poddanym jako hostię liturgii populizmu.

Te grupy społeczne boją się zmian, chcą zwykle powrotu "starych dobrych czasów", są negatywnie nastawione na obcych. Ale jednocześnie gdy znajdą się w innym kraju to zmieniają swoje zapatrywania.

 

Chodzi o bardzo podstawowe, prymitywne partykularne interesy takich grup. Duży problem z myśleniem perspektywicznych i nastawienie na konfrontacje zamiast naprawy sytuacji i szukania kompromisu. Można mieć duże wątpliwości czy ludzie 65+ którzy spędzą reszte życia mało aktywnie i stosunkowo za niedługo umrą, powinni decydować o sprawach które będą uderzały ich dzieci i wnuki. Sprawa do dyskusji.

 

Oczywiście rozumiem że teraz eurosceptycy mają swoje małe święto, ale jest to pyrrusowe zwycięstwo. Rosja zakłada bazy w Białorusi, w mediach rosyjskich Białoruś jest ostatnio nazywana już Białorosją. Rosjanie inwestują w odwieczną taktykę, jakże uświeconą zwycięstwami i złotymi kartami historii.

 

Divida et impera

 

Teraz nas podzielą, potem skierują przeciwko sobie, na końcu będą dyktować warunki.

[Wszystko]

Polska jest zbyt biednym krajem, żebyśmy mogli sobie pozwolić na wyjście z Unii. Każdy kto do tego będzie nawoływał, ten jest zwykłym oszustem i manipulantem. Większa część brytyjczyków dała się nabrać na propagandę i głosowała za wyjściem. To normalne, że część mniej ogarniętych, gorzej wykształconych jest bardziej podatna na wciskanie kitu. A unia się nie rozpadnie, przynajmniej nie w ciągu najbliższych 15 lat.

Ciekawe co o tym wyjściu sądzą staniq i juzek i czy głosowali w tym referendum.

[Kronikarz Przedwiecznych]

 

Ciekawe co o tym wyjściu sądzą staniq i juzek i czy głosowali w tym referendum.

 

Z tego co czytałem, referendum było tylko dla obywateli brytyjskich. Obywatele innych krajów nie mieli prawa głosu, nawet chyba jeśli mieli podwójne obywatelstwo. Mylę się?

[Lili]

Fakt, że jesteśmy niezbyt bogaci, ale nie można oddawać władzy innemu państwu (Niemcom), nad sobą, tylko po to aby ciągnąć kasę z Unii. Jeśli mamy kiedykolwiek znaczyć coś gdzieś to nie pod pantoflem czyimś i wykonując czyjeś plany, a dążąc do tego samemu. To jest ewidentne tracenie suwerenności państwa. My w tej Unii nie mamy nic do powiedzenia, jesteśmy pionkiem i musimy przyjmować wszystko to, co p. Merkel wymyśli. Tak się potęgi państwa nie buduje. Nie ulega wątpliwości, że Unia daje zyski, ale trzeba popatrzeć do czego to prowadzi, długofalowo. Unie zakładane w przeszłości też się rozpadały, bo działo sie to samo-działało na korzyść jednego państwa, reszta się musi dostosować. 

[Daniel.]

Ci starsi ludzie siedzieli w tej Unii wystarczająco długo i na pewno mają większe doświadczenie i wiedzę niż 19sto letnie łebki(bez obrazy), które jeszcze nie wiedzą czy są chłopcami czy dziewczynami. Bez jaj, tacy ludzie mają decydować? Ja tam wolę już, by to byli ludzie doświadczeni życiowo.

A poza tym to Unia sama jest sobie winna, myśleli, że społeczeństwa będą z otwartymi rączkami witać terrorystów, homo czy innych odszczepieńców w nieskończoność.

Użytkownik Daniel. edytował ten post 24.06.2016 - 20:21

[StatystycznyPolak]

Czyli ty Wszystko i Cora koryntu dalej jestescie za tym zeby jeden kraj Niemcy dalej dyktowali innym krajom ich politykę? Wielka Brytania dotychczas byla dla nas mocnym sojusznikiem w parlamencie europejskim przeciwko niemieckiej dominacji. Ja jestem za przetrwaniem Unii ale nie w takiej formie jakiej jest, chciałbym żeby każdy kraj miał rowne prawa nie tak jak dotychczas gdy Niemcy dogadują się z Rosją za naszymi plecami w sprawie Nordstream.