Skocz do zawartości


Zdjęcie

Coraz mniej wiernych w kościołach


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
61 odpowiedzi w tym temacie

#1

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego SAC (ISKK) podsumował aktywność religijną Polaków w 2014 r. Policzył katolików przychodzących na niedzielne msze św. (nazywa się ich dominicantes) oraz przystępujących do komunii (communicantes). Sprawdził także poziom zaangażowania katolików w działalność różnorakich wspólnot i organizacji parafialnych (participantes). Po raz pierwszy oceniono skalę emigracji oraz odnotowano przykłady prześladowania katolików.

 

- Możemy mówić o stabilizacji życia religijnego Polaków - mówi ks. Wojciech Sadłoń, dyrektor ISKK, i dodaje, że od roku 2008 ok. 40 proc. katolików regularnie uczęszcza na niedzielne msze, a ok. 16 proc. przyjmuje komunię.

W 2014 r. wskaźnik dominicantes wyniósł 39,1 proc., a communicantes 16,3 proc. Identyczne dane były także w roku 2013. Od wielu lat najwyższą frekwencję na niedzielnych mszach notuje się w diecezji tarnowskiej (70,1 proc.), archidiecezjach przemyskiej (59,6 proc.) i krakowskiej (50,7 proc.). Z kolei najniższa frekwencja jest w archidiecezjach łódzkiej (24,8 proc.) i szczecińsko-kamieńskiej (24,9 proc.) oraz diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej (25,8 proc.).

Do komunii najczęściej przystępują zaś wierni w diecezjach tarnowskiej (24,3 proc.), opolskiej i zamojsko-lubaczowskiej (po 21,1 proc.). Najmniejszy odsetek był w diecezjach koszalińsko-kołobrzeskiej (10,8 proc.), sosnowieckiej (11 proc.) oraz archidiecezjach łódzkiej i szczecińsko-kamieńskiej (po 11,3 proc.).

 

- Od mniej więcej 200 lat mówi się o tzw. paradygmacie sekularyzacyjnym. Im więcej nowoczesności, tym mniej religii. Widać to doskonale w krajach Europy Zachodniej - tłumaczy prof. Krzysztof Koseła z Wydziału Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego. - Ten paradygmat nie ma jednak zastosowania do Polski. Teoretycznie religia powinna u nas zanikać, a tak się nie dzieje.

- Nie jesteśmy mniej religijni niż nasi przodkowie - dodaje ks. prof. Sławomir Zaręba, kierownik Katedry Socjologii Religii na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. - Nasza religijność jest nieco inna. Współcześni Polacy uciekają w indywidualizm przeżywania wiary, a to przekłada się na nasze postawy - mówi, ale dodaje, że objawy sekularyzacji są jednak w Polsce widoczne.

- Jest to sekularyzacja spowolniona, pełzająca - wyjaśnia. - Podobnie jak kraje zachodnie także Polska doświadcza transformacji religijnej, choć analizując wyniki badań, nie jesteśmy w stanie przedstawić jednego kierunku, w którym pójdą zmiany.

Zwłaszcza że z danych ISKK wynika, że w ciągu minionych 20 lat dwukrotnie - z 4 do 8 proc. - wzrosła liczba katolików, którzy angażują się w życie wspólnot religijnych oraz organizacji parafialnych.

 

W badaniach oceniono również szacunkowo liczbę emigrantów. Okazuje się, że jest ich prawie 2,7 mln. Przykładowo w archidiecezji lubelskiej, która liczy ok. miliona wiernych, na emigracji jest ponad 100 tys. osób, czyli ok. 10 proc. Podobny odsetek wiernych (105 tys.) wyjechał też z liczącej ok. 1,1 mln katolików diecezji tarnowskiej. Ale archidiecezję warmińską opuściło aż 15,5 proc. wiernych.

- Są to osoby, które wprawdzie występują w rejestrach konkretnych parafii, ale faktycznie przebywają za granicą - wyjaśnia ks. Sadłoń.

W ubiegłym roku ISKK po raz pierwszy zapytał również duchownych o przypadki dyskryminacji na tle religijnym. Z ogólnej liczby 9,2 tys. księży 12,1 proc. stwierdziło, że w latach 2012-2014 doświadczyło różnych form agresji ze względu na bycie księdzem. Były to głównie obraźliwe komentarze, ale zdarzały się także pobicia.

 

Z kolei w 8,7 proc. polskich parafii doszło w tym okresie do przypadków profanacji. Najczęściej niszczono przydrożne krzyże lub kapliczki, ale zdarzały się także włamania do kościołów i profanacje Najświętszego Sakramentu.

 

http://wiadomosci.wp...163f2&_ticrsn=3

 

Ze swojej strony dodam że na prawdę jest jeszcze gorzej. ISOK ma dość dziwny sposób liczenia statystyk, który zwykle nie jest omawiany w raportach. Podawana ilość Dominicantes (przychodzących na msze) to ilość obecnych w stosunku do liczby zobowiązanych. Kościół dość arbitralnie przyjął, że zobowiązani to grupa 82% wiernych, reszta to dzieci do 7 roku życia i osoby starsze mające problemy z poruszaniem. Przy czym wierni to też nie cały kraj a osoby ochrzczone, a tych jest 95%.

 

Oznacza to, że zliczeni dominicantes to 39,1% z 82% z 95% ludności kraju, czyli w rzeczywistości 30,5% Polaków.


  • 5



#2 Gość_.Uzurpator.

Gość_.Uzurpator..
  • Tematów: 0

Napisano

Ja się nie dziwie. 2 lata temu byłem na komunii brata ciotecznego a ksiądz zamiast zająć się swoimi obowiązkami musiał wstrzyknąć w ceremonie jakąś polityczną ideologie. Z zazdrością patrzę na amerykańskie filmy gdzie idąc z rodziną do kościoła idziesz na msze religijną nie na przemowę umoralniającą w zależności od poglądów klechy. Ojciec i matka przestali chodzić właśnie przez to, że zjawisko się nasilało. Oni sami są sobie winni i umrą przez to mieszanie się do spraw życiowych zamiast zająć się tym po co ludzie przyszli czyli wyciszyć i oczyścić się duchowo, zresetować się. Nie muszą krzyku medialnego i politycznego wysłuchiwać z ambony jeszcze tam.


Użytkownik .Uzurpator. edytował ten post 05.01.2016 - 19:39

  • 0

#3

owerfull.
  • Postów: 1320
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ze swojej strony dodam że na prawdę jest jeszcze gorzej. 

 

Gorzej? Chyba lepiej, powinieneś się cieszyć :D Będzie mniej ciemniaków słuchających się faceta w sukience.


  • 1

#4

HajotHakados.
  • Postów: 45
  • Tematów: 0
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

Odwracasz kota ogonem, nikt nie zmusza do chodzenia do KK ani do lubienia go. Mało tego, pouczasz czym ma się zając instytucja, która lepiej wie co ma sama robić (to dość powszechna postawa "ateistów wojujących" - czyli - "...nie chodzę bo ksiądz ma brudne buty ; nie chodzę bo ksiądz za bardzo gada o ***** maryni" ; "nie chodzę bo kościół jest za stary" etc... etc... ). Nie chwytam tych wszystkich komentarzy osób nie związanych z KK a mających najwięcej do powiedzenia :D . Ja jak mam coś w dupie to mam w dupie i na to nie narzekam.

 

Staraj się nie używać wulgaryzmów.

 

Kronikarz


  • -1

#5

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja tam nie jestem wierzący, ale wolę tych "ciemniaków" z kościoła od tych dzikusów nacierających z bliskiego wschodu.


  • 4



#6

Padael.

    Tauri

  • Postów: 1017
  • Tematów: 73
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Sytuację w kościele trafnie określa przysłowie: jak se pościelesz tak się wyśpisz. Wiara ma niewiele wspólnego z kościołami i zorganizowaną religią a nawet stoi w opozycji do niej.


Użytkownik Padael edytował ten post 05.01.2016 - 21:11

  • 2



#7

HajotHakados.
  • Postów: 45
  • Tematów: 0
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

Jak znam takie tematy, to zaraz zacznie się wysyp domorosłych teologów, którzy najlepiej wiedzą czym jest wiara, jak powinien być organizowany Kościół, dlaczego akurat obecny jest zły a jakiś wyimaginowany dobry, czy Kościół powinien dopuścić do wyboru in vitro, homozwiązki, kobiety do sprawowania Mszy.

Zwyczajowo najsmutniejsze będzie to, że wypowiedzą się właśnie tacy ludzie, którzy dwa lata temu byli na chrzcinach :D do Kościoła nie chadzają, w Boga wierzą bliżej nieokreślonego, najlepiej takiego, który im pasuje.

Dla mnie to odwieczna zagadka, czemu pseudoateiści próbują za wszelką cenę ingerować w instytucję, która ma na nich wylane?


Użytkownik HajotHakados edytował ten post 05.01.2016 - 21:15

  • 0

#8

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dziwnie że jeszcze nikt nie napisał ,,wierzę w boga, a nie w kościół".


  • 4



#9

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak znam takie tematy, to zaraz zacznie się wysyp domorosłych teologów, którzy najlepiej wiedzą czym jest wiara, jak powinien być organizowany Kościół, dlaczego akurat obecny jest zły a jakiś wyimaginowany dobry, czy Kościół powinien dopuścić do wyboru in vitro, homozwiązki, kobiety do sprawowania Mszy.

Zwyczajowo najsmutniejsze będzie to, że wypowiedzą się właśnie tacy ludzie, którzy dwa lata temu byli na chrzcinach :D do Kościoła nie chadzają, w Boga wierzą bliżej nieokreślonego, najlepiej takiego, który im pasuje.

Dla mnie to odwieczna zagadka, czemu pseudoateiści próbują za wszelką cenę ingerować w instytucję, która ma na nich wylane?

 

A w jakiegoś bliżej określonego boga Ty wierzysz? I kto go określił - jakieś dowody?

Na szczęście mamy wolność i każdy może wierzyć w co chce i podważać co chce, po to są m. in. fora internetowe. 

A ci pseudoateiści mają jak najbardziej prawo ingerować w kościół, dopóki jest on sponsorowany milionami z ich podatków. 


  • 0



#10

HajotHakados.
  • Postów: 45
  • Tematów: 0
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

Kronikarzu, z takim podejściem można dyskutować, ale ciężko wdawać się w polemikę z argumentami "ksiądz powiedział o polityce". Moja wiara czy niewiara to moja prywatna sprawa. Stwierdzam fakt, że w konkretnym Kościele, wyznaniu, doktrynie - Bóg jest opisany i konkretny w pewnych działaniach i sądach. Podważanie wiary poprzez opis uczynków jakiegoś człowieka, to jak podważanie księżyca na podstawie globusa. Głupota. Twój skrót myślowy co do podatków rozumiem, chociaż jest on całkowicie nietrafiony. Jeżeli miałbym być dokładny to rzekłbym, że  pseudoateista może ingerować w umowę Państwa z Kościołem na podstawie podatków, a nie w Kościół.


Użytkownik HajotHakados edytował ten post 05.01.2016 - 21:37

  • -1

#11

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przywdziewasz prześmiewczy ton, a sam nie odpowiesz w jakiegoż to udowodnionego bożka wierzysz. Bo ja znam tylko takich wymyślonych. Wygodnie, nie? 

 

Cieszę się, że mogłem Ci przybliżyć chociaż jeden punkt, dlaczego ludzie niewierzący mają prawo i ingerują w jakiś kościół, skoro ksiądz śmiga merolem za ich kasę (z podatków), a ich samych na to często nie stać. Bo ci wierzący są tak omamieni powiewem sukni z ambon, że przelewają ostatni grosz, wierząc, że tak trzeba. 

 

http://www.money.pl/...6,0,936710.html

 

Nic tylko w sukience, nie będąc Szkotem, latać. Dlatego właśnie jak to ich okresliłeś, pseudoateiści, tak ingerują w instytucję, która ma na nich wylane. 

I skąd w ogóle sformułowanie pseudoateiści? Wyczuwam pogardę, a ludzie chyba maja prawo nie wierzyć, prawda?


  • 0



#12

Padael.

    Tauri

  • Postów: 1017
  • Tematów: 73
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pytanie tylko skąd to pseudo? Pogarda z obydwu stron, zarówno wierzących wobec niewierzących jak i vice versa wiele mówi o człowieku. Można nie podzielać czyjegoś światopoglądu ale należy szanować myślących inaczej, to kwestia kultury i dojrzałości ale i otwartości wobec innych i świata.


Użytkownik Padael edytował ten post 05.01.2016 - 21:57

  • 3



#13

Lupus28.

    ¯\_(ツ)_/¯

  • Postów: 641
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Czy Dla mnie to odwieczna zagadka, czemu pseudoateiści próbują za wszelką cenę ingerować w instytucję, która ma na nich wylane?

Czy zwyczajne wypowiadanie się o kościele musi od razu oznaczać próbę ingerencji? A jeśli już o tym mówimy, to wydaje mi się, że to kościół bardziej ingeruje w sprawy państwowe, a więc w sprawy wszystkich obywateli, nie tylko tych wierzących.


  • 1



#14

HajotHakados.
  • Postów: 45
  • Tematów: 0
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

:D Shitstorm się rozpoczął. Po kolei, wpierw kwestie osobiste - Kronikarz.

Jestem tutaj dość nowy, zadziwia mnie etykieta, w której "SUPER MODERATOR" dąży do osobistego flamu, kiedy user napisał, że to kwestia prywatna. Gdybym miał chęć pisać o sobie i swoich przekonaniach/wierze, to bym to zrobił. Amen w tym temacie.

Ksiądz śmigający merolem to taki sam stereotyp jak arab ucinający głowę, zniewieściały Francuz czy niechlujny hydraulik. Zdarza się, ale rozciąganie na całość to słaby zabieg.

Moje rozróżnienie Ateisty/Pseudoateisty nie ma na celu żadnego obrażania, nie odpowiadam za interpretacje kogokolwiek. Ateista walczący z czymś, czego według niego nie ma jest dla mnie dziwny. Mam na myśli gościa, który nie wierzy ale pozmieniałby całą strukturę Kościoła oraz napisał Biblię od nowa.

Nigdy i nigdzie nie odmawiałem nikomu prawa do wiary czy niewiary, nie twórz sobie słomianych przeciwników do argumentacji, nie odpowiadam za "wyczuwanie" rzeczy, których nie ma. A ja chyba najlepiej wiem co mam na myśli, aye?

 

Padael - Ostatni akapit powinien wyjaśnić moje stanowisko co do Pseudo. Nie mam nic złego na myśli, tak jak są pseudokatolicy tak są i pseudoateiści.

 

Lupus - Zwyczajne wypowiadanie się w epitetach i stereotypach w jakimkolwiek temacie jest słabe. Dlatego napisałem powyżej posty, wieszcząc co się stanie. A kwestia czy Kościół ingeruje w sprawy państwowe jest dyskusyjna, dla niektórych tak jest dla niektórych nie jest.


Użytkownik HajotHakados edytował ten post 05.01.2016 - 22:33

  • -1

#15

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czyli prawdziwy ateista to taki który nie przedstawia swego zdania o religii? Strasznie dziwna definicja.


  • 1




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych