Skocz do zawartości


Wiedza powszechna o życiu pozaziemskim jest sprzeczna z religijną dominacją


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
41 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gość_.Uzurpator.

Gość_.Uzurpator..
  • Tematów: 0

Napisano

*
Popularny

Same zdanie, że we wszechświecie istnieje miliardy galaktyk a w każdej z nich znajduje się miliardy gwiazd, które zaś w części posiada własne planety daje jasny obraz faktów. To jest trochę jak uznać, że na całej Saharze tylko w tym miejscu na to ziarenko piasku spadła kropla deszczu. Każdy racjonalnie myślący człowiek z tych czasów musiałby być ambitnie uparty żeby wierzyć w sens pytania czy jesteśmy sami we Wszechświecie. 

 

Dopadła mnie sensowna myśl. Być może oparta o to co oglądałem ostatnim czasie. Cały czas wałkowałem filmy o UFO, USO, życiu pozaziemskim, kosmosie i wiele innych aspektów związanym ze wszechświatem i to co widzimy.

 

W interesie rozwiniętej duchowości u człowieka i obrazu społeczeństwa, który kształtował się wiele setek lat i dziesiątek pokoleń daje konkretną dumę cywilizacyjną u człowieka i jego osiągnięć. Myślę, że można to podzielić na trzy części: Cywilizacje bez aspektów duchowych, z duchowymi i ponad tym. 

 

Czym jest fakt, że dzisiaj jakiś przedstawiciel mediów, wysokiej rangi polityk czy naukowiec wyjdzie i powie tak: istnieje cywilizacja tu i tu, jest na naszym poziome technologicznym. No i tyle, sobie jest. Co z tego i co to znaczy? Uważam, że lwi procent ludzi by nie uwierzyła a druga część by miała solidny fundament na podkładanie bomb w świat duchowy. Takie oświadczenie mogłoby być powodem krwawej wojny na tle religijnym. Wręcz autodestrukcji naszego świata. I to wszystko za sprawą obcej cywilizacji, która sobie gdzieś tam jest i za naszego życia ani być może nawet za 100 lat nie będziemy mieli możliwości kontaktu.

 

Piszę ten temat właśnie dlatego. Do was, jak myślicie co by to zmieniło, co by to dało nam, nauce i ogólnie wszystkim. Jeżeli już dzisiaj to powinien być fakt a nie jest.

 

Co więcej wspomniałem o cywilizacjach nieduchowych czyli prymitywnych opartymi na strukturach biologicznych, które są w swojej planetarnej bańce. Czyli jak okres u nas 75 mln lat temu jak żyły dinozaury. Może nadużywam tego słowa, ale gdyby została odkryta nie wiem jak naukowiec by mógł mi udowodnić, że zwierzęta tam żyjące czyli pozaziemskie organizmy nie czują większego sensu bytu jednak nie obchodzi ich co jest za atmosferą ich planety.

 

Patrząc na to z mojej perspektywy i społeczność jaką widuje na co dzień to nie ma sensu. Dzisiaj jest to oświadczenie, które może być terroryzmem informacji. Dla ludzi bez wiary to jest zwyczajny nius w rubryce ciekawostek z dzisiejszej gazety, odkryliśmy życie. No super, domyślałem się tego latami i co dalej? A tak zwani ludzie, którzy walczą o to by boga, bogów nie było rozpętał by zwyczajnie wielką wojnę. Jak dzisiaj Państwo Islamskie robi i zabija wszystkich co nie z nimi nazywając ich niewiernymi.

 

Moja konkluzja jest prosta. Nawet jeżeli dzisiaj rządy i agencja znają położenia może i kikunastu takich planet jak nasza z życiem. To dla bezpieczeństwa ogółu tego nie podają bo jest to bezwartościowe patrząc z pełnej perspektywy. Życie na innej planecie jest jak odkrycie nowego gatunku ptaka z dżungli amazońskiej. Prawdopodobnie nigdy go sami nie zobaczymy a jacyś ludzie zaobserwują i skatalogują jego życie, zachowania, zwyczaje. I to wszystko z ptakiem jako takim nie pogadamy przy kawce. Nie dowiemy się co robił wcześniej jak go nie widzieliśmy i wiedza jego o nas też mu nie była zbyt potrzebna. Możliwe, że obce cywilizacje oparte na federacjach (jak u nas podział na państwa i kultury) też nie leży w interesie słuchajcie tam jest ziemia tacy i tacy "ludzie", nasz bóg to kpina bo oni mają swoich i chyba wszystko to lipa, przykro nam.

 

A co z UFO, które rzekomo może nas odwiedzać? Albo jest ręką startową do ewolucji nas jako struktur biologicznych i jest tylko obserwatorem. Bez podziałów, bez federacji, wierzeń i religii. Jest już energią poza strukturą biologiczną. Nie muszą nam udowadniać prymitywnym istotą, że istnieją i wcale nie muszą się z nami kontaktować bo ich wiedza nie jest możliwa do pojęcia przez mózg człowieka w takim sensie jaką oni sami odbierają. Tak jak ja nie umiem sobie wyobrazić jak to jest mieć miliard dolarów tak samo miliarder raczej nie myśli o tym żeby mi to uświadomić.


  • 6

#2 Gość_critter☆

Gość_critter☆.
  • Tematów: 0

Napisano

*
Popularny

Czyli jedynm słowem, zauważyłeś, że danie ludziom dowodu isteninia życia pozaziemskiego mogło by zachwiać ich wiarę i doprowadzić do konfliktów. Otóż masz rację, to jeden z wielu powodów, dla którego nie ujawiania się wszystkiego co wiemy o życiu pozaziemskim. Kiedy wbijasz młotem wiare ludziom od urodzenia to nie można się dziwić, że bronią oni tych chorych dogmatów rękami i nogami. Religie cofają w rozwoju kraje i ludzi. Dobrym przykładem jest Invitro w Polsce i plany jego zabronienia bo to nie zgodne z religijnym prawem.

 

Nie chce mi się rozpisywać, ale jak już kiedyś mówiłem, nie potrafię zrozumieć jak ludzie wciąż mogą myśleć, że jesteśmy sami. Jak ślepym trzeba byc żeby tak myśleć i wierzyć w bogów różnego rodzaju. Mam na myśli, jak ograniczonym trzeba być. To wykracza poza moje zrozumienie. Przecież logika nie pozwala myśleć inaczej, w obliczu wszystkiego co wiemy o wszechświecie, niż że nie jesteśmy sami. To oczywiste. 

 

To nie ma być obraza da wierzących ale mój punkt widzenia. 


  • 5

#3

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6633
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Cóż, Watykan posiadając taką wiedzę (a zapewne takową mogą posiadać - jeden z najlepszych wywiadów na świecie), na pewno się nią nie podzieli. Nikt przy zdrowych zmysłach sam od siebie nie zamknie takiego biznesu. To logiczne, że ujawnienie istnienia innych światów zamieszkanych przez istoty rozumne rozwali w pył podstawy kilku religii, wszak nawet Biblia nie wspomina o innych planetach i ich mieszkańcach, poza Aniołami, których miejsca pobytu i tak nie znamy, a Niebo, to dość enigmatyczne miejsce.





#4 Gość_.Uzurpator.

Gość_.Uzurpator..
  • Tematów: 0

Napisano

Mnie to bawi bo dobrym przykładem jest ten filmik, który mi się własnie przypomniał:

 

Nawet jeżeli jest to mówione w żartach w co wątpię myślę, że celowo powiedział najprawdziwszą prawdę żeby potem w KGB mogli śmiać się z głupoty "patrzcie mówimy najszczerszy fakt a oni się śmieją nam w twarz". 

 

Dziwne, że kosmitów trzeba udowadniać a boga duchowego już nie. To jakieś ograniczenie umysłowe palcem musieć pokazać kosmitów a boga już trzeba brać na wiarę. Kolejnym skokiem naszej cywilizacji będzie za dziesiątki może setki lat kiedy człowiek wyzbędzie się tego ograniczenia umysłowego związanego z wierzeniami.


  • 2

#5

bilindab.
  • Postów: 53
  • Tematów: 11
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Ciekawe spojrzenie .Uzurpator. . Podział cywilizacji ze względu na duchowość - w takim ujęciu jest niezłym punktem wyjścia do niezłej S-F.

Mnie zawsze kręciła biegunowo odmienna perspektywa w temacie spekulacji nad życiem pozaziemskim.

A co jeśli mimo całego ogromu i różnorodności wszechświata i całej bezprzecznej logiki i rozwoju wykładniczego nauki, która pcha ludzkość w kosmos -  nie uda się znaleźć innej cywilizacji poza Ziemią?

Wyobraźcie sobie, że ludzie osiągnęli taki poziom rozwoju technologicznego, że mogą bez przeszkód i barier przemierzać całe galaktyki i .... nigdzie nie znajdują życia.

Wyobraźcie sobie te diagnozy ! Z jednej strony - poczucie misji , z drugiej bezgraniczna samotność.


Użytkownik bilindab edytował ten post 29.10.2015 - 18:44

  • 0

#6 Gość_critter☆

Gość_critter☆.
  • Tematów: 0

Napisano

Ciekawe spojrzenie .Uzurpator. . Podział cywilizacji ze względu na duchowość - w takim ujęciu jest niezłym punktem wyjścia do niezłej S-F.

Mnie zawsze kręciła biegunowo odmienna perspektywa w temacie spekulacji nad życiem pozaziemskim.

A co jeśli mimo całego ogromu i różnorodności wszechświata i całej bezprzecznej logiki i rozwoju wykładniczego nauki, która pcha ludzkość w kosmos -  nie uda się znaleźć innej cywilizacji poza Ziemią?

Wyobraźcie sobie, że ludzie osiągnęli taki poziom rozwoju technologicznego, że mogą bez przeszkód i barier przemierzać całe galaktyki i .... nigdzie nie znajdują życia.

Wyobraźcie sobie te diagnozy ! Z jednej strony - poczucie misji , z drugiej bezgraniczna samotność.

Moim zdaniem to nie jest możliwe aby w całej naszej galaktyce nie było żadnych przejawów życia.

 

To my jesteśmy dowodem na życie w naszej galaktyce. 

 

Poza tym isnieją jeszcze miliardy innych galaktyk. W nich również może istnieć życie.


  • 0

#7

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6633
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No właśnie, pierdyliardy planet, więc możliwość istnieje i to wielokrotna. Pytanie, które powinno nas nurtować, to nie "czy są", ale "gdzie".





#8 Gość_.Uzurpator.

Gość_.Uzurpator..
  • Tematów: 0

Napisano

Mi chodziło też o obraz tego, że inne cywilizacje mogą mieć też podział klasowy w tym religijny. Oni też mogą ograniczać swoje siły w poszukiwaniach. Drugą sprawą jest fakt istnienia i wiedza o konkretnej cywilizacji. Staniq możliwe, że już wiadomo gdzie są, ale co z tym zrobić? Bardzo możliwe, że kontakt z nimi może być niemożliwy i to też jest powód dlaczego nie jest to publiczna informacja. Są tam, być może też widzą i nas, ale co z tym faktem zrobić? Kontakt może być ograniczony inną strukturą technologii. Dzisiaj radioteleskopy to powszechna praktyka, ale częstotliwość fal jakie my nadajemy i odbieramy mogą być rozbieżne w standardzie innej cywilizacji.


Użytkownik .Uzurpator. edytował ten post 29.10.2015 - 19:41

  • 0

#9

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6633
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Było na forum kilka tematów, gdzie głowiliśmy się, dlaczego ewentualne istniejące cywilizacje się z nami nie kontaktują. Różnice w technologii, różnice, różnice w różnicach itp. Tak wiele może nas dzielić, łącznie z chęcią kontaktów, że ho ho ho.

Watykan dopiero niedawno przyznał, że gdyby istniało życie na innych światach, to nie robi to wyjątku dla jego zbawienia. Tym samym zaczął sobie zagarniać ewentualne nowe dusze. 

Są czujni.





#10

Domcia.
  • Postów: 83
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Dla mnie osobiście nie ma zgrzytu w istnieniu religii i istnieniu cywilizacji pozaziemskich, bo niby dlaczego miałby być? Dlaczego miałoby to zachwiać czyjąś wiarą?

 

Biorąc na tapetę Chrześcijan (bo kulturalnie nam blisko). Wierzą w Boga który otacza nas, mieszkających tutaj, szczególną opieką. Jak to się ma do przysłowiowych zielonych ludków? A no nijak. Biorąc za fakt to, że gdzieś tam sobie mieszkają, nie oznacza nagle tego, że Jezus nie umarł za ludzi tu na ziemi. Nie umniejsza jego zasług, nie umniejsza cudów religijnych, nie zmienia historii jako takiej (na której opiera się dana religia), itp. Szczególnie jeśli taka planeta jest zamieszkała przez zwierzęta a nie rozwiniętą cywilizację.

 

Jak dla mnie, jedyną kwestią z jaką przyjdzie się zmierzyć to to, czy nasz (w domyśle chrześcijański, ziemski) Bóg jest również Bogiem dla zielonych ludków. Tutaj mogłaby niektórym wyjść chęć implantacji własnego boga innym, jednak bardziej w ujęciu międzyplanetarnym (to ten ziemski bóg jest tym jedynym właściwym). Dla naszych lokalnych wojen religijnych nie wprowadza to niczego nowego.


  • 4



#11 Gość_.Uzurpator.

Gość_.Uzurpator..
  • Tematów: 0

Napisano

Ale chrześcijaństwo to nie wszystko. Ja opisałem ogólny obraz a Ty napisałeś swoje odczucia. Niestety nie da się symulować jak by zareagował świat na fakt dokonany, nie do podważenia. Odkryliśmy 10 cywilizacji jest prawdopodobnie ich więcej, nasz bóg sobie lata na desce pomiędzy gwiazdami robi obchód i jak jest cud to znaczy, że akurat koło nas sobie przelatywał. Fundamenty każdej religii i jej historia rozpada się w moim oczach i domyślam się, że w wielu innych głowach też. Co by teraz Islam głosił? Samobójcy z radykalnego odłamu walczyli by o to by po śmierci statkiem ich zabrali do Islamolandii planecie gdzie wszyscy wybawieni pływają w mleku i ciastkach?

 

Duch wtedy nie istnieje. A inna cywilizacja może wierzyć w bogów takich jak każą wierzyć w Korei Północnej. Każda religia ma inne podwaliny startowe. Może inna planeta działa tak, że jak u nas Polska podzielona na województwa każda wierzy w króla z innego zakresu historycznego.

 

To są gdybanki, ale nie wmówisz mi, że mając przed sobą katalog cywilizacji jak książkę z kotami powiesz mi, że nowe pokolenia da się nabrać na religijne historyjki. Wszystkie państwa o wierzeniu Islamskim od razu by dementowały informacje i wprowadziły cenzurę oraz ogłosiły, że to herezja by rozbić braci w wierze. Nie wiem co by powiedział Franciszek, może tylko tyle, że fajnie módlmy się dalej - bo on taki mainstreamowy jest przecież.


  • 0

#12 Gość_critter☆

Gość_critter☆.
  • Tematów: 0

Napisano

Jest realny konflikt pomiędzy religiami a istnieniem życia pozaziemskiego. Już nawet nie wspomnę o kompletnej zmianie światopoglądu oraz spojrzenia na istenienie i egzystencję człowieka we wszechświecie w porównaniu do tego co serwuje wam religia. Świadomość że nie jesteśmy sami zmienia punkt widzenia.

 

Chcąc nie chcąc religia stawia nas w centrum uwagi. W sposób oczywisty informacja o istnieniu życia pozaziemskiego by ten pogląd zmieniła. Pal licho że nie jesteśmy już w centrum, ale że nie jesteśmy sami?! jak to? Religia nigdy nie wspominała o innym życiu niż to na ziemi a nawet je wykluczała patrząc na formę i treść jaką niosą ze sobą religie.

 

To tylko ułamek powodów powodujących konflikt, o których należało by tu wspomnieć.

 

Ale spokojnie, publikacja informacji o odnalezieniu (weźmy coś mocno "pobudzającego") innej cywilizacji miała by swoj oddźwięk w watykanie. Zapewne "nagle" "odnalazły by się" jakiegoś rodzaju akta, dokumenty, starożytne chramy, mówiące o tym, że "tak naprawdę" to duchowni od zawsze  "wiedzieli" (nawet jeśli nie wiedzieli) o istnieniu innych istot we wszechświecie, tym samym DOSTOSOWAŁA BY SIĘ (jak to zwykle bywa czyż nie?) gwarantując sobie PRZETRWANIE. A tak, religia jak każdy inny twór z tego rodzaju chce PRZETRWAĆ więc musi (i w przeszłości również nie raz musiała) się DOSTOSOWAĆ.

 

Zatem z całym szacunkiem, ale JEST widoczny konflikt pomiędzy religiami i wierzeniami jakich pełno na świecie a istnieniem życia pozaziemskiego.

 

---

 

Odbiegając od religii, warto wspomnieć o tym, że publikacja informacji o istnieniu życia pozaziemskiego mogłaby doprowadzić to anarchii, gdyż ludzie nie wierzyli by już iż ich rządy mogą im zapewnić bezpieczeństwo.

 

Wielu ludzi pewnie chciałoby wykorzystać pretekst "żyj dziś tak jakbyś jutro miał umrzeć" (bo skoro jest rasa która jest potężniejsza i bardziej zaawansowana....) aby popełniać przestępstwa i przestać przestrzegać prawa. 

 

Co prawda to tylko hipotetyczna gadka ale moim zdaniem jest to także realistyczne spojrzenie na sprawę.


  • 0

#13 Gość_.Uzurpator.

Gość_.Uzurpator..
  • Tematów: 0

Napisano

Tak kwestie rządowe i ich sens też by mogło mieć głęboki wpływ. Więc sumując pewne sprawy można dojść do wniosku, że jest jakaś szansa, że wiedza o innych cywilizacjach to akta zamknięte głęboko zaraz obok patentów największych korporacji.

 

Wracając do kwestii religijnych na chwilę. Kościół ani inna religia nie dała by radę młodym ludziom. Myślę wręcz, że nawet synowie i córki z bardzo religijnych i konserwatywnych rodzin by było odrzucane przez nowoczesnych rówieśników twierdząc wręcz, że wierzą w brednie. To bardzo zrozumiałe bunt ze strony świata duchownego bo ojcowie i matki całe życie krocząc wyznaczonym celem dowiedzieli się pewnego dnia, że to kpina. Starzy wyjadacze by umarli a młodzi by nie wpadali już w sidła wiary. Nawet gdybym został wychowany z silniej wierze nie przeżyłbym samotności i kpin ze strony rówieśników, którzy by robili sobie żarty na każdym kroku.

 

A co z obraża uczuć religijnych? Tracą one na znaczeniu. Silna wiara w takiej kwestii, ale bez obrazy użytkownicy wierzący okazało by się zwyczajnym przypadkiem na dobry obiekt do domu psychiatrycznego. Miałbym wielu zwolenników tych słów gdyby to okazało się faktem.


  • 0

#14

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Religia wcale nie jest tutaj największym problem. Ja znam ludzi mocno wierzących, którzy są po prostu ludźmi ogarniętymi i dopuszczają myśl, że obce cywilizacje mogą istnieć, a znam ludzi fanatycznych ateistów, którzy źle się czują na sam widok kościoła, a temat obcych cywilizacji tylko wyśmiewają. Nie religia jest problem, a tępota ludzka, przeważnie niezależna od wyznania.


  • 2



#15 Gość_critter☆

Gość_critter☆.
  • Tematów: 0

Napisano

Religia wcale nie jest tutaj największym problem. Ja znam ludzi mocno wierzących, którzy są po prostu ludźmi ogarniętymi i dopuszczają myśl, że obce cywilizacje mogą istnieć, a znam ludzi fanatycznych ateistów, którzy źle się czują na sam widok kościoła, a temat obcych cywilizacji tylko wyśmiewają. Nie religia jest problem, a tępota ludzka, przeważnie niezależna od wyznania.

Owszem ale przecież religia i wiara niejako definiują to w jaki sposób patrzy duża część ludzi. Religia nie pozostaje bez wpływu na punkt widzenia dotyczący instnienia pozaziemskich cywilizacji. 


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych