Skocz do zawartości


Zdjęcie

Grzyby Halucynogenne sposobem na palenie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
181 odpowiedzi w tym temacie

#106

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

O marihuanie z odnośnikami do stosownych badań, tłumaczenie z Joe:
http://www.joemonster.org/art/29476/
Oryginał:
http://www.buzzfeed....smoke-more-weed
A co może przedstawić taki Monolith? Jakieś naukowe dowody na swoje tezy? Nie. Wrogowie wszelkich narkotyków potrafią tylko powtarzać te same argumenty zasłyszane w szkole, w domu, w telewizji, w kościele. A ja żądam faktów naukowo udokumentowanych, a nie plotek i kłamstw.
Ja swoje fakty podałem, ze źródłami. Dostałem za to kupę minusów, bo Monolith nie może walczyć z faktami, to walczy z faktopodawcą.
  • -1



#107

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

AVE...

O marihuanie z odnośnikami do stosownych badań, tłumaczenie z Joe:
http://www.joemonster.org/art/29476/
Oryginał:
http://www.buzzfeed....smoke-more-weed
A co może przedstawić taki Monolith? Jakieś naukowe dowody na swoje tezy? Nie. Wrogowie wszelkich narkotyków potrafią tylko powtarzać te same argumenty zasłyszane w szkole, w domu, w telewizji, w kościele. A ja żądam faktów naukowo udokumentowanych, a nie plotek i kłamstw.
Ja swoje fakty podałem, ze źródłami. Dostałem za to kupę minusów, bo Monolith nie może walczyć z faktami, to walczy z faktopodawcą.

 

Mamy palić zielsko, bo jest mało uzależniające? Albo nie prowadzi do raka płuc (ale krtani to już owszem, zresztą kto to porządnie zbada? Ty?) ?

 

https://answers.yaho...02013850AA3suWY

 

Podałeś ścierwo, nie źródło, opracowanie godne gimnazjalisty. Nie oglądam telewizji, do kościoła nie chodzę. Z domu natomiast wyniosłem szacunek i wartości, których Ci brak. A do szkoły powinieneś wrócić. 

 

Konopie pomagają w walce z bólem wynikającym z wielu chorób, między innymi nowotworów, HIV, cukrzycy czy urazów rdzenia kręgowego.

 

 

Czekaj, ten tekścik niepoparty niczym jest naukowym faktem? Urgonie, miałem Cię za inteligentniejszego...

 

Ciągle gadasz o jakimś lobby, ciągle nam coś próbujesz wmawiać, że alkohol, że tytoń, kościół, telewizja... nie da się z Tobą dyskutować. Proszę, odnieś się np. do tego:

 

http://www.drugabuse...facts/marijuana

 

http://www.drugabuse...your-brain-body

 

http://www.nih.gov/n...014/nida-04.htm

 

http://time.com/6194...peoples-brains/

 

http://www.inquisitr...ts-and-suicide/

 

http://www.washingto...ain-study-says/

 

i porównaj sobie ze swoim wyschniętym "źródełkiem"... ale to pewnie jakieś lobby, co? Telewizja? Przyjmujesz tylko te informacje, które Ci pasują...

 

edit: Wiem, że argumenty, badania, dowody o podobnej wadze można znaleźć i na to, że marihuana leczy. Wiem i nie o to mi chodzi, a co ważniejsze, nie o tym traktuje temat. Nawet, jeśli coś leczy - to coś niszczy (mózg, płuca i krtań jak każde ciało obce, zanieczyszczenie, na przykład). Jeśli ktoś ma ochotę się przerzucać linkami (ja nie mam, to bez sensu), to zapraszam do odpowiedniego tematu, bo taki istnieje, zdaje się. Moje ostatnie zdanie w kwestii nikotyny i grzybów - nawet, jeśli pomagają wyjść z uzależnienia od nikotyny (nie neguję, że tak jest, nie jestem naukowcem), to wprowadzają możliwość, otwartą furtkę to dalszego użycia środków, które, mimo ich psychoaktywnych i leczniczych możliwości, są znaczenie bardziej trucizną, niż lekarstwem. Więc, podsumowując, takie "leczenie" bardziej szkodzi, niż pomaga.

 

Nie obchodzą mnie sztuczne, pozornie szybkie drogi do rozwoju, nie interesuje mnie iluzoryczna euforia czy miraż szczęścia. Jeśli was owszem, to tylko współczuć. Jeśli ktoś jeszcze chce mi powiedzieć coś o lobby albo mi wmówić, że piję albo oglądam telewizję, to zapraszam na priv. Tyle ode mnie.


Użytkownik Monolith edytował ten post 05.10.2014 - 09:56

  • 0

#108

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Monolith@

 

@pan juzek - Chodziło mi o to, że nie ma leków które mają na celu odurzenie, to jest oczywiste, o czym Ty mi piszesz... Aviomarin... ostatni raz tę nazwę słyszałem w gimnazjum, stamtąd żeś? Daj mi powód to minimum szacunku...

 No właśnie oczywiste nie jest. Jak byś przeczytał to co napisałem powyżej to byś wiedział że diazepam jest stosowany właśnie ze względu na jego działanie psychoaktywne. Głupiego jasia przed operacją podaje się tylko i wyłącznie aby pacjent się ODPRĘŻYŁ. Nie ma żadnych innych powodów. Mówiąc prościej, naćpany pacjent to spokojny pacjent. Działanie aviomarinu również polega na zmianie funkcjonowania mózgu czyli lekka fazka. Podawanie obydwu tych leków ma na celu ODURZENIE pacjenta. I tylko takie działanie mają te specyfiki. To że Danielowi wydawało się że nie jest odurzony nie znaczy że tak było. Co do gimnazjum, to muszę cię rozczarować. Nigdy nie chodziłem do gimnazjum. powodem jest data mojego urodzenia która jest podana w moim profilu. I nie zależy mi na szacunku ze strony ignorantów.

 

 

 

Cytat
Więc twoim zdaniem Diazepam i Dimenhydrynat nikomu nie pomagają ? A na przykład Morfina kuzynka Heroiny nie ma właściwości przeciwbólowych?


Tak, ma właściwości przeciwbólowe. I co z tego? Nie o tym jest temat, niczego nie neguję.. przeczytaj to wszystko jeszcze raz.

 To ty kolegop przeczytaj jeszcze raz tylko ze zrozumieniem. Żaden z tych środków nie ma właściwości przeciwbólowych, tylko psychoaktywne. A morfiną posłużyłem się tylko jako przykładem że jak narkotyk na receptę to jest lekarstwo a jak bez to samo zło. A piszę o tym gdyż TY od początku tej dyskusji negujesz zastosowanie narkotyków w leczeniu, Na zasadzie nie bo nie. Bo to narkotyk samo zło. Nie jesteś w stanie podeprzeć swoich tez żadnym choćby cieniem dowodu więc próbujesz dyskredytować swoich adwerseży .

 

Daniel@

W sprawie twojego kolegi myślę że kłamiesz. Pasowało ci to po prostu do ułożenia zgrabnego posta. W przeciwnym wypadku bez problemu podał byś nazwę miejscowości w której mieści się ośrodek. Nie ma ich zbyt wiele w Polsce i nie zdarza się aby były dwa w jednej miejscowości. Ty natomiast zacząłeś kręcić i się migać.

Do tego dołożyłeś historyjkę o kuzynie, w której użyłeś sformułowania: 

 

na "głodzie" był agresywny

Kompletnie ignorując fakt że marihuana nie wywołuje uzależnienia fizycznego. Więc nie ma mowy o głodach. Chyba że kuzyn używał jedno cześnie innych środków lub palił towar wzbogacany dopałkami.

 

Jedynym narkotykiem którego używam to Piwo i Kofeina. Jestem zażartym przeciwnikiem zażywania dragów a zwłaszcza heroiny. Wielu moich znajomych, przyjaciół przeniosło się na łono Abrachama dzięki temu świństwu. Jeden z ostatnich zmarł w zeszłym roku. Wprawdzie nie  brał od dwunastu lat ale jego organizm był totalnie zniszczony. Był w moim wieku, zmarł na serce. Ale nie przeszkadza mi to patrzeć obiektywnie na ten problem. Bardo cenię to forum za to że w większości tematów spotykam się z opiniami rzetelnymi i obiektywnymi. Niestety w tematach poruszających problem narkotyków zawsze pojawią się pieniacze wyzywających wszystkich od ćpunów dla których nie bo nie jest jedynym argumentem.


Użytkownik pan juzek edytował ten post 05.10.2014 - 10:09

  • -1



#109

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Więc twoim zdaniem Diazepam i Dimenhydrynat nikomu nie pomagają ? A na przykład Morfina kuzynka Heroiny nie ma właściwości przeciwbólowych?

 

 

To ty kolegop przeczytaj jeszcze raz tylko ze zrozumieniem. Żaden z tych środków nie ma właściwości przeciwbólowych, tylko psychoaktywne.

 

 

Przeczysz sobie.

 

Kompletnie ignorując fakt że marihuana nie wywołuje uzależnienia fizycznego. Więc nie ma mowy o głodach.

 

 

 Głód psychiczny. To logiczne.Tak samo, jak się chce sięgnąć po kolejną fajkę. Tak samo, jak można dostać w mordę wieczorem w mieście, bo się nie pali, a komuś się chce szluga.

 

zawsze pojawią się pieniacze wyzywających wszystkich od ćpunów dla których nie bo nie jest jedynym argumentem.

 

 

O, gdzie? Nie zauważyłem :) zauważyłem natomiast adwokatów teorii samorozwoju oraz manipulatorów...

 

Głupiego jasia przed operacją podaje się tylko i wyłącznie aby pacjent się ODPRĘŻYŁ.

 

 

Odprężenie a naćpanie - jest różnica. Wydaje mi się, że chodzi mi o znieczulenie - umysłowe i fizyczne. Dlaczego nie podają trawki?.. ;)

 

 

 

Wybacz, nie spojrzałem na wiek. W takim razie powinieneś powtórzyć podstawówkę.

 

Może daruj sobie już te dogryzki?

ostrzezenie.gif

/Connor


  • 0

#110

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Przeczysz sobie.

Nie nie przeczę to ty po prostu nie rozumiesz.

 

 

Głód psychiczny. To logiczne.Tak samo, jak się chce sięgnąć po kolejną fajkę. Tak samo, jak można dostać w mordę wieczorem w mieście, bo się nie pali, a komuś się chce szluga.

Analogia spod budki z piwem. Merytorycznie również słabo.

 

 

O, gdzie? Nie zauważyłem :) zauważyłem natomiast adwokatów teorii samorozwoju oraz manipulatorów...

Pisząc manipulator masz na myśli siebie?

 

 

 

Odprężenie a naćpanie - jest różnica

To oświeć nas panie mądry na czym polega ta różnica?

 

 

Wydaje mi się, że chodzi mi o znieczulenie - umysłowe i fizyczne

No właśnie. Wydaje Ci się. A po za tym co masz na myśli pisząc znieczulenie-umysłowe? Ból egzystencjionalny jest zbyt wielki aby pacjent mógł go znieść czy co ?

Widzę że na potrzeby swojej retoryki tworzysz nowe pojęcia medyczne. A teraz wróć i przeczytaj jeszcze raz. Bo znudziło mi się powtarzanie że Diazepam nie ma właściwości przeciwbólowych tylko psychoaktywne. I właśnie ta cecha jest wykorzystywana. 

 

 

Wybacz, nie spojrzałem na wiek. W takim razie powinieneś powtórzyć podstawówkę.

Ja podstawówki nie muszę powtarzać za to Ty powinieneś ją wreszcie skończyć.

 

Edit

 

Byłbym zapomniał

 

Dlaczego nie podają trawki?.. ;)

Ponieważ trawka ma działanie pobudzające i wzmaga odczuwane emocje, między innymi strach. A w tym wypadku chodzi o to aby pacjent był spokojny. Więc aby twoje pytanie miało sens, powinieneś zamienić trawkę na heroinę która działa bardzo podobnie do diazepamu.  


Użytkownik pan juzek edytował ten post 05.10.2014 - 11:35

  • 0



#111

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nic nowego Ci nie powiem, jesteś jak skała. Miłej zabawy...

 

3.2 Pisz na temat wątku, w którym się wypowiadasz. Jeśli nie masz nic konkretnego do napisania to nie pisz wcale.

upomnienie.gif

 

Blitz Wölf


Użytkownik Blitz Wölf edytował ten post 05.10.2014 - 12:21

  • -2

#112

Cascco.
  • Postów: 589
  • Tematów: 9
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Kompletnie ignorując fakt że marihuana nie wywołuje uzależnienia fizycznego. Więc nie ma mowy o głodach.

 

Głód psychiczny czy fizyczny co za różnica? To ciągle głód. Radzę sobie odpuścić teksty że marihuana cokolwiek leczy i dlatego jest argumentem w tym sporze bo....marihuana stosowana w leczeniu jest zupełnie inna od tej która można nabyć na ulicy. Zawartość THC w leczniczej marihuanie jest bardzo niska czyli kompletnie nie daje "kopa" zawiera chyba...3% ? Ta sprzedawana w Holandii zawiera 5% bodajże ta która u na ssię pali od 8 do 12% nawet 15% a ta która palił Bob marley miała 1,5%. THC uzaleznia od 8% . To dlatego  BoB Marley palił kilka blantów dziennie.

 

Moi kumple jakoś mówią że marihuana nie uzależnia ale zawsze mają ją przy sobie żeby coś spalić, zabawne co.

 

Tak na marginesie Holandia od kiedy wprowadziła możliwość nabycia marihuany boryka się z wieloma problemami.


Użytkownik Cascco edytował ten post 05.10.2014 - 14:23

  • 2

#113

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

pan juzek już Monolith wytłumaczył. Żebyś zrozumiał w stu procentach - nie miał jak załatwić sobie palenia, nie miał pieniędzy, a musiał zajarać, bo był uzależniony i to wywoływało w nim agresję - jak załatwił towar(zazwyczaj przez sprzedanie czegoś z domu) to był do rany przyłóż. Już rozumiesz?

Co do kolegi to wyobraź sobie, że nie każdy mój zwykły kolega zwierza mi się gdzie i z czego się leczy, gdzie przebywa, itp. Poza tym to było parę lat temu, wiem tylko, że trafił na odwyk. Nie była mi to żadna bliska sercu osoba, po prostu dowiedziałem się, że jest na leczeniu. Ale oczywiście popytam i dowiem się o ten ośrodek tylko po to, żeby Ci udowodnić, że tak było. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się na tym forum napisać jakiejś bezpodstawnej historyjki, więc insynuacje, że sobie wymyślam pozostaw dla siebie.

Kiedyś na tvp1 leciał program o uzależnionych od marihuany, siedzieli właśnie w jakimś ośrodku w Polsce i były przeprowadzane z nimi rozmowy, poszukaj sobie na googlach, gdzieś powinno być. Posłuchasz co mówili ludzie, którzy o mało co nie zmarnowali całego życia przez palenie.

Dobry aspekt poruszył też Cascco. Moi znajomi tak samo mówią, że marihuana nie uzależnia i że wcale nie prowadzi do brania czegoś mocniejszego - a najlepsze jest to, że każdy zawsze ma palenie przy sobie i każdy chociaż raz spróbował czegoś mocniejszego.

Zresztą gadanie "zapale sobie, bo wtedy lepiej myślę", "zapale sobie, bo mogę się bardziej skupić", "zapale sobie, bo nie mam humoru" to już są przejawy uzależnienia.


Użytkownik Daniel. edytował ten post 05.10.2014 - 15:03

  • 0



#114

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Kompletnie ignorując fakt że marihuana nie wywołuje uzależnienia fizycznego. Więc nie ma mowy o głodach.

 

Głód psychiczny czy fizyczny co za różnica? To ciągle głód. 

 

No właśnie. Różnica jest spora. Psychicznie można się uzależnić od wielu środków jak l również nawyków. Można się uzależnić od czekolady, czy komputera co może być również tragiczne w skutkach. Ale w głód fizyczny nigdy nie występuje samodzielnie i zawsze jest łączony z głodem psychicznym, wywołując przy tym realne fizyczne cierpienie. Żeby być dobrze zrozumianym nie twierdzę że marihuana nie uzależnia, twierdzę że nie uzależnia fizycznie. Różnica jest spora. Wie o tym każdy kto chociażby nałogowo pali papierosy. Gdy poziom nikotyny spodnie poniżej pewnego poziomu występują zawroty głowy uczucie fizycznego głodu (takie ssanie w żołdku) czy nawet kołatanie serca.

 

Radzę sobie odpuścić teksty że marihuana cokolwiek leczy i dlatego jest argumentem w tym sporze bo....marihuana stosowana w leczeniu jest zupełnie inna od tej która można nabyć na ulicy.

Heh ale jednak leczy? Czy nie leczy. To że jest inna niż ta na ulicy wydawało mi się oczywiste ale to nadal marihuana. Padały tutaj testy że narkotyk to narkotyk i nie można go stosować w leczeniu czegokolwiek ponieważ to narkotyk.

 

 

Moi kumple jakoś mówią że marihuana nie uzależnia ale zawsze mają ją przy sobie żeby coś spalić, zabawne co

No właśnie nie bardzo. Problem polega na tym iż ludzie wsypują wszystko do jednego wora i stosują system zero jedynkowy. Działa, nie działa. Uzależnia, nie uzależnia.

To jest bardzo szkodliwe gdyż w wyniku tego młody człowiek obejrzy w telewizji  audycję na temat narkotyków gdzie przykładami są heroina kokaina czy inne takie potem okazuje się że po marihuanie nie ma takich zjazdów więc co ? Nie uzależnia. A to nieprawda. Uzależnia ale tylko psychicznie. Dla porównania papierosy uzależniają psychicznie, fizycznie i społecznie. co jest znacznie trudniejsze do zwalczenia.  Ogromne znaczenie ma również wiek niestety jak to napisał Daniel@

 

A ja myślałem, że problem narkotyków to przede wszystkim gimnazjum/liceum, ale widzę, że się myliłem...

  

I tu jest pies pogrzebany. Na organizm młodego człowieka nawet kawa ma bardzo negatywny wpływ. I rozmawiając na przykład o marihuanie należy ten aspekt poruszyć gdyż ludzie którzy mają z tym problem to z reguły ludzie młodzi, uczniowie gimnazjum. dla których jakiekolwiek substancje psychoaktywne mogą powodować tragiczne skutki. Zauważcie że wiele leków ma ograniczenia wiekowe, nie bez powodu. 

 

 

Tak na marginesie Holandia od kiedy wprowadziła możliwość nabycia marihuany boryka się z wieloma problemami.

Jednym z pierwszych i najbardziej dotkliwych był znaczny spadek dochodów państwa z tytułu akcyzy na papierosy i alkohol. Ciekawe dlaczego?

 

Daniel@

 

Co do kolegi to wyobraź sobie, że nie każdy mój zwykły kolega zwierza mi się gdzie i z czego się leczy, gdzie przebywa, itp. 

ale poprzednio napisałeś :

 

 

Mój kolega też kilka lat temu chwalił mi się jak mu marihuana otwiera umysł, jak to wtedy postrzega świat i cały kosmos, jak mu się wtedy lepiej pisze wiersze i teksty. Tak go ta marihuana otworzyła, że się na odwyku znalazł.

Więc na tej podstawie stwierdziłem że jesteście w dosyć bliskich relacjach. i że to Właśnie marihuana była powodem trafienia " na odwyk"  ale potem okazuje się że

 

wiem tylko, że trafił na odwyk

Czyli wiesz dlaczego trafił na ten odwyk czy nie ? Nadal podtrzymuję tezę że użyłeś tego przykładu aby ci się pościk ładnie skomponował.

 

 

Kiedyś na tvp1 leciał program o uzależnionych od marihuany, siedzieli właśnie w jakimś ośrodku w Polsce i były przeprowadzane z nimi rozmowy, poszukaj sobie na googlach, gdzieś powinno być. Posłuchasz co mówili ludzie, którzy o mało co nie zmarnowali całego życia przez palenie.

 Kiedyś na tvp2 leciał program o klinice w stanach zjednoczonych która stosowała w leczeniu głównie marihuanę (tą inną leczniczą  :szczerb: ) i na skutek zmiany prawa musieli przenieść się do Meksyku, poszukaj sobie na googlach, gdzieś powinno być. :nospam:  Posłuchasz co mówili ludzie, którzy dostali drugą szansę lub  mogli spędzić ostatnie swoje chwile na tym grajdołku bez bólu i cierpienia.


Użytkownik pan juzek edytował ten post 05.10.2014 - 16:33

  • 0



#115

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Leczenie to obowiązek, robi się to, żeby pomóc, to zasadnicza różnica. To, że coś ma właściwości lecznicze nie oznacza, że mamy to żreć, bo jest dobre, czy tak ciężko to zrozumieć? Sterydami też się leczy ludzi, więc wszyscy bijmy sterydy, nie dość, że leczą to jeszcze wszyscy będziemy Pudzianami!

Na dzień dzisiejszy nie mam z nim żadnych relacji, to był brat mojej byłej partnerki, nie miałem z nim szczególnie bliskich kontaktów, nie na tyle bliskich, żeby mi się zwierzał z adresu czy nazwy swojego ośrodka. Dziewczyny też w zasadzie o to nigdy nie pytałem. Trafił tam z powodu marihuany i tego jestem pewien, rodzina miała problemy z nim przez to, że się uzależnił. Nie wiem też w jaki sposób po tekście "mówił mi, że marihuana otwiera mu umysł" doszedłeś do wniosku, że miałem z nim bliski kontakt.


Użytkownik Daniel. edytował ten post 05.10.2014 - 16:50

  • 1



#116

klaq.
  • Postów: 98
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie rozumiem czemu zwolennicy narkotykow - marihuany czy grzybow i innych tak uparcie probuja wmowic, ze cpanie to nic zlego. To przynosi efekt odwrotny od zamierzonego. Co wiecej uwazam, ze zwolennicy zwyczajnie pajacuja. Sam lubie sobie cos chlapsnac czy to trawka czy jakis halun, ale kurde to moja sprawa i nie widze potrzeby nikogo nawracac. Inni zmarnuja zycie, kradnac na kolejne dawki na skreta a inni beda palic cale zycie i beda odnosili sukcesy.

Branie grzybow to nic innego jak swiadome otrucie organizmu celem odlotu. I jak tak zyje, wiem ze truje sie a mimo to biore. Ale jak czytam ze cpuny prubuja szukac w trawie czy grzybach uleczenia spoleczenstw to twierdze ze maja oni wiekszy problem z narkotykami niz ja.

Dajcie spokoj ludzie. Jedni akceptuja narkotyki drudzy tego nie potrzebuja. I nie rozumiem dlaczego w kazdym tego typu temacie pojawia sie grupa filemonow wmawiajac ze ich racja jest racjniejsza.
  • 1

#117

Cascco.
  • Postów: 589
  • Tematów: 9
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Heh ale jednak leczy? Czy nie leczy. To że jest inna niż ta na ulicy wydawało mi się oczywiste ale to nadal marihuana. Padały tutaj testy że narkotyk to narkotyk i nie można go stosować w leczeniu czegokolwiek ponieważ to narkotyk.

 

Skoro  mamy tyle problemów z uzależnieniami to po co stosować kolejna używkę która prowadzi do uzależnień? Leczy nie leczy ale prowadzi do uzależnień, psychicznych.

 

Jednym z pierwszych i najbardziej dotkliwych był znaczny spadek dochodów państwa z tytułu akcyzy na papierosy i alkohol. Ciekawe dlaczego?

 

Źródło? Bo ja mam swoje zapisane w zakładkach, podaj swoje najpierw.


Użytkownik Cascco edytował ten post 05.10.2014 - 23:29

  • 1

#118

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

I znowu dyskusja zatoczyła koło. Przez ostatni kilka stron starałem się wykazać że narkotyki nie tylko mogą leczyć, ale używane są powszechnie ze względu właśnie na ich właściwości psychoaktywne(diazepam i dimenhydrinat  czyli głupi jaś i aviomarin) Przykłady można by mnożyć ale temat jest o możliwości leczenia uzależnienia od nikotyny za pomocą grzybów halucynogennych. Niestety jak zwykle na tym forum dyskusja zeszła na temat marihuany, heroiny,ćpania uzależnień i kolegów którzy przez maryśkę wylądowali na odwyku. Z tego co wyszperałem Danielu, twój kolega i kuzyn wylądowali na odwyku prawdopodobnie dzięki metaamfetaminie która dodawana do marihuany sprzedawanej na ulicy. Mowa o tym i o innych aspektach związanych z marihuaną zwłaszcza tą leczniczą (która została wyśmiana na początku tego tematu) jest w tym krótkim programie. http://www.youtube.c...h?v=Ox15gFdV4gc Który był emitowany w TVP2. Jestem pozytywnie zaskoczony tym materiałem, który został emitowny w telewizji jak by nie było publicznej. Znalazłem to gdy szukałem źródełka dla Cascco@. Niestety nie mogę dać linka do swojej głowy iinformarcii tam zgromadzonych jeszcze na początku lat dziewięćdziesiątych, a znalezienie czegoś na ten temat w zalewie różnych treści związanych z  marihuaną jest ponad moje siły. mam inne zajęcia niż ślęczenie na googlach. 

 Swoją drogą trochę się dziwię że modaracja nie reaguje na ten offtop. Temat jest o leczeniu nikotynizmu za pomocą grzybów halucynogennych !!! a nie legalizacji maryśki heroinie i kolegach na odwyku.


  • 2



#119

wieslawo.
  • Postów: 682
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

W raporcie, opublikowanym niedawno na łamach “Proceeding of the National Academy of Sciences” opisano eksperyment z udziałem 30 ochotników, którym podano dożylnie dawkę psylocybiny, a następnie obserwowano aktywność ich mózgów przy użyciu skanera rezonansu elektromagnetycznego. Okazało się, że aktywność metaboliczna w przyśrodkowych przedczołowych płatach kory mózgowej, które w depresji są zwykle pobudzone, została u badanych ograniczona w znaczący sposób, jak zaobserwowali prowadzący doświadczenie David Nutt i Robin Carhart-Harris z Imperial College w Londynie.
Drugi raport, który został opublikowany w “British Journal of Psychiatry”, przytacza wyniki badań przeprowadzonych przez tych samych naukowców. Zaobserwowali oni, że psylocybina przyczyniła się do częstszego i bardziej plastycznego przywoływania przez badanych pozytywnych wspomnień w porównaniu z pacjentami z grupy kontrolnej, którym podawano placebo.
“Wyniki przeprowadzonego przez nas eksperymentu wskazują, że psylocybina ułatwia odwoływanie się do wspomnień i emocji – oświadczył Robin Carhart-Harris. – Zjawisko to wymaga dalszych badań; wygląda jednak na to, że podawanie psylocybiny w połączeniu z działaniami psychoterapeutycznymi może ułatwiać pacjentom przywoływanie pozytywnych doświadczeń życiowych i przezwyciężanie pesymistycznego nastawienia”.

 

 

Niewykluczone, że Europejczycy znali właściwości halucynogenne niektórych grzybów już przed 6000 lat. Tak przynajmniej uważają Brian Akers z Pasco-Hernando Community College z Florydy oraz Gaston Guzman z Instytutu Ekologii z Xalapy w Meksyku.
Badali oni rysunek naskalny w jaskini niedaleko hiszpańskiego miasta Villar del Humo. Głównym obiektem malowidła znanego jako Selva Pascuala jest byk. Jednak widać na nim również 13 przypominających grzyby obiektów. Zdaniem naukowców, są one podobne do Psilocybe hispanica, lokalnego grzyba o właściwościach halucynogennych. Uważają oni, że był on używany podczas rytuałów religijnych.

 

Składnik halucynogennych grzybków - psylocybina - poprawia nastrój i łagodzi lęki u pacjentów z zaawansowanym rakiem - wskazują wyniki badań, o których informuje internetowe wydanie pisma "Archives of General Psychiatry".

Pacjenci z chorobą nowotworową i ich bliscy niejednokrotnie muszą stawić czoła kryzysowi psychicznemu, duchowemu i egzystencjalnemu. Ciągle jednak brak skutecznych metod, które wspomogłyby ich w tym trudnym czasie. Od końca lat 50. do początku 70. prowadzono badania nad wykorzystaniem substancji halucynogennych w leczeniu lęków, zwątpienia i izolacji, która towarzyszy ostatnim stadiom choroby nowotworowej. Wynikało z nich, że pod wpływem tych związków krytycznie chorzy przeżywali duchowe objawienia, którym często towarzyszyła wyraźna i długotrwała poprawa nastroju oraz złagodzenie stanów lękowych, jak również zmniejszenie zapotrzebowania na narkotyczne leki przeciwbólowe. Jednak mimo obiecujących wyników, na początku lat 70. zarzucono te badania, głównie z powodów politycznych i kulturowych.

 

 

Oczywiście wszystkie te badania były w warunkach kontrolowanych, gdzie byli opiekunowie. Nigdy nie powiem, psychodeliki są dla wszystkich bo to nie są substancje rozrywkowe. Docierają w takie rejony świadomości i tak bardzo, że niekontrolowane zajście czy zła myśl mogą urosnąć do koszmaru na jawie. Nie zdarza się to często ale tak już może zostać. Zostaje się do końca ofiarą lęków i potrzeba długich terapii by dojść do siebie. 

 

Tylko na litość Boską nie mówcie, że psychodeliki to narkotyki. Psychodeliki to psychodeliki. Jeśli ktoś nie ma świadomości siebie, nigdy nie powinien podchodzić do psychodelików. Święte rośliny a w śród nich grzyby, były wykorzystywane od tysięcy lat JEDNAK to był obrzęd, ceremonia ze swoim przygotowaniem z szamanem, który uczył się przebywania w tym świecie od starszych szamanów, z odpowiednim przygotowaniem, z oczyszczeniem głowy, często z dietą przed. To były długie przygotowania a nie "mam wolny piątek, zjem grzyby". Jeśli nie jesteśmy siebie świadomi, nie mamy wszystkiego poukładanego, nie bierzemy tego z najbardziej zaufanymi ludźmi na świecie to może się skończyć tak:

 

Zawodnik MMA Jarrod Wyatt wypił herbatę z grzybkami halucynogennymi i rzucił się na swojego bliskiego kolegę Taylora Powella. Był przekonany, że Powell został opętany przez diabła. Postanowił "wydobyć" z niego złego ducha, wyrywając mu serce! Do makabrycznej zbrodni doszło w Kalifornii, w Stanach Zjednoczonych. Wyatt w akcie narkotycznego szału uciął przyjacielowi język i "rozpruł" mu całą twarz.Policjanci, którzy przybyli na miejsce morderstwa, powiedzieli, że wyglądało to jak najgorsza scena z horroru. Zbrodnię szczegółowo opisał dziennik "Daily Telegraph".  Mundurowi zastali nagiego 26-latka, którzy trzymał części ciała swojego kolegi, m.in. fragment ręki i gałkę oczną. Był cały we krwi, na podłodze leżały porozrzucane "resztki" ciała Powella...Wyatt powiedział policji, że wypił herbatę z grzybami halucynogennymi i zaczął się dziwnie czuć. Uroiło mu się, że jego przyjaciel-zawodnik jest opętany przez diabła.

 


Użytkownik wieslawo edytował ten post 07.10.2014 - 11:24

  • 0

#120

owerfull.
  • Postów: 1320
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wieslawo, a jaką masz definicję narkotyku? Ja mam bardzo prostą - każda substancja psychoaktywna jest narkotykiem.


  • 1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych