Skocz do zawartości


Zdjęcie

Adopcja przez pary homoseksualne


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
437 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Czy pary homoseksualne powinny mieć możliwość adopcji dzieci? (308 użytkowników oddało głos)

  1. Głosowano Nie widzę ku temu przeszkód (43 głosów [13.96%])

    Procent z głosów: 13.96%

  2. Głosowano W żadnym wypadku (244 głosów [79.22%])

    Procent z głosów: 79.22%

  3. Głosowano Nie mam zdania- obojętne mi to (21 głosów [6.82%])

    Procent z głosów: 6.82%

Głosuj

#391

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Oczywiście pominąłeś jeden dosyć niewygodny dla ciebie fakt. Prawa zakazują dyskryminacji ze względu na orientację seksualną - czyli chronią nie tylko homo, ale także hetero. Ty nie masz prawa zwolnić geja za to, że jest gejem, gej nie ma prawo zwolnić hetero za to, że jest hetero.


Wcześniej prawo także zakazywało zwolnień z powodów światopoglądowych. Można było się sądzić. Ale ja bym i tak nie pracował u kogoś kto mnie nie akceptuję, bo sprawia to bardzo dużo problemów.

Nie potrzeba nam specjalnych praw dla homo, wystarczą ogólne prawa które już istniały.

O mało się nie zakrztusiłem...

Ok, czyli czarni nie są pracowici, ale Polacy już tak. Oceniasz ludzi na podstawie koloru skóry i kraju pochodzenia. Okeeej...

Czyli tak: uważasz, że jesteś prawicowcem, twierdzisz, że rasizm, nazim i reszta tego typu chorych rzeczy to skrajna lewica (co jest absurdem), ale jednocześnie masz ciągoty rasistowskie?


Tylko się nie uduś.

Po pierwsze to nie ja ich zatrudniam, czego nie zdołałeś wyczytać. Po drugie co poradzę na to że murzyni się w robocie opieprzają (przynajmniej ci którzy chcą pracować na budowie - informacje z pierwszej ręki). Mogę zaprzeczać rzeczywistości żeby być "tolerancyjnym", "postępowym" i "światłym" - lecz nie lubię kłamać.
Wyższe bezrobocie czarnych, większa ich reprezentacja w więzieniach - to nie rasizm, to fakty. ;) Można zwalać to na zły stan finansowy murzynów i inne takie banialuki. Problem w tym, że przebywający tam Hindusi są tak spokojni i pracowici, że nawet o nich nie słyszysz - bogaczami też zwykle nie są, zwłaszcza po przyjeździe z rodzinnego kraju.

Jeśli jeszcze raz wyzwiesz mnie od rasistów/homofobów/krabofobów za opisywanie FAKTÓW które występują tam czy gdzie indziej, po prostu nacisnę magiczny przycisk ignoruj - bo nie mam zamiaru rozmawiać z zaślepionym lewicowcem który wyzywa ludzi od (magiczne lewackie słowa zagłady społecznej) - tylko dlatego że nie potrafi mnie merytorycznie posadzić na ziemi.

Jeśli nie widzisz różnicy miedzy słowami moimi, a undertaker66666 to bardzo mi przykro. Ja opisałem fakt i konsekwencje nieróbstwa murzynów w porównaniu do Polaków (Może to my pracujemy za dużo, ale to właśnie jest wolny rynek - konkurencja na rynku pracy.), gdzie w tym była zawarta nienawiść? Nie wiem. Rasizm to niepoparte żadnymi merytorycznymi argumentami uprzedzenie i nienawiść z powodu wyglądu itp itd. Ale rasizmem nie jest mówienie o faktycznych wadach.

Rosjanie dużo piją.
Somalijczycy się zabijają.
Niewyedukowana czarna siła robocza w Ameryce żyję w większości w kulturze gangsta - która nie gloryfikuje ciężkiej pracy, ale odwrotnie.
Polacy kombinują jak się da.

Po tych słowach jestem uber rasistą?

Nie będę się bał krytykować ludzi za ich wady. Lewacy bardzo chcą wprowadzić pogląd białej kartki, braku wpływu kultury na człowieka, możliwość wychowania go na ludzia socjalistycznego. Kłamstwa. Kultura ma bardzo duży wpływ na postrzeganie świata przez danego człowieka. Na jego chęć do ciężkiej pracy, zorganizowanie czy też jego brak.

Japończycy są niesamowicie pracowici i zorganizowani, tak samo jak Niemcy. - To moje zdanie jest analogiczne do tego za którego Ivellios dał mi warna. Chce drugiego warna, w tej chwili - bo to zdanie rasistowskie opisujące społeczności wedle stereotypów. Nawet się sam raportuje, żeby było jak najszybciej.

Jeśli nie dostanę drugiego warna, żądam usunięcia pierwszego jako bezpodstawnego. ;)

Bo co? Wedle lewackiej ideologi można tylko chwalić i głaskać po główce?

Użytkownik mylo edytował ten post 08.01.2011 - 07:16

  • 2



#392

Eupsychia.
  • Postów: 92
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie będę się bał krytykować ludzi za ich wady.


Nie da się krytykować całego narodu/rasy.Po prostu się nie da bo każdy jest inny.

To, że uznano, że homoseksualizm nie jest chorobą wcale nie oznacza, że nie jest nią w rzeczywistości.


Nie oznacza to, że homoseksualizm jest stanem normalnym. Fakt wcześniejszego wpisania tego zjawiska na listę chorób kiedyś, udowadnia że jest to jednak odchylenie, niezależnie czy za chorobę zostaje uznane, czy nie. Normą jest przecież ogół, a nie margines.


To, że kiedyś był wpisany na listę chorób, nie oznacza, że nią jest.

Oczywiście, że hetero orientacji seksualnej nie wynoszą z domu. Te wszystkie obściskujące się w parkach pary, ci ludzie trzymający się za ręce podczas wiosennej przechadzki po placu w centrum miasta to tylko moje urojenia. To wcale nie jest tak, że takie pary to stały element miejskiego letniego i wiosennego krajobrazu... To, że (o ile mnie pamięć nie myli - nie zwróciłem na to szczególnej uwagi) kilka dni temu widziałem na uniwersytecie obściskujących się hetero też nie miało miejsca.


Brawo. :)

Jak jesteś chory to idziesz się leczy to prawda, to czemu geje z tego nie korzystają?


Bo nie są chorzy?
  • 1

#393

grzeszczak.
  • Postów: 12
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To powiesz mi dlaczego istnieją kliniki leczące z tej przypadłości i co więcej są skuteczne.
Nie za prawami pracodawców, czy pracowników tylko za kapitalizmem.
Chce się rozwijać? Proszę bardzo, ale nie w mojej firmie. A to jakimi kryteriami w wyborze pracownika się kieruję nie powinno nikogo obchodzić. Ale żyjemy w tak chorym systemie, że to państwo decyduje kogo ja mam zatrudnić.
E: A tam mi się przypomniało jeszcze. Skoro za zboczenie przyjęte jest to, że ktoś lubi sobie czasem puknąć panię pod 90-tką, oczywiście za obopólną zgodą (w sumie swoje przyrodzenie wkłada tam gdzie powinno być), a pederastia* nie jest to coś jest nie tak w tym systemie rozumowania
*za sjp - nie wulgarne, ani obraźliwe, skoro panuje tutaj polit. poprawność trzeba się uciekać do stwierdzeń nie oddających prawdziwej natury zjawiska "homoseksualizmu"

Użytkownik grzeszczak edytował ten post 08.01.2011 - 14:24

  • 0

#394

Eupsychia.
  • Postów: 92
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To powiesz mi dlaczego istnieją kliniki leczące z tej przypadłości i co więcej są skuteczne.


Jakieś źródło?
  • 1

#395

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie da się krytykować całego narodu/rasy.Po prostu się nie da bo każdy jest inny.


Naród, rasa, kultura, pochodzenie. Te czynniki niezmiennie charakteryzują człowieka. W większości przypadków ma to swoje uzasadnienie.

To ciężki temat, niepopularny, niepoprawny. Lecz trzeba się z nim zmierzyć inaczej niż przez proste i modne "każdy jest inny".
Jeśli liźniesz nieco nowoczesnej psychologii i nauki o mózgu to dowiesz się jak ludzie są łatwo programowalni, jak ich otoczenie charakteryzuje to kim są - najlepsze że dalej sądzą wtedy że są wyjątkowi. Dlatego slogan każdy jest inny jest taki modny.
Oczywiście że każdy jest inny, ale w danej grupie społecznej upodabniamy się do siebie, by ułatwić wzajemne życie. Pewne zachowania są charakterystyczne dla danej grupy. Różnimy się w zasadzie detalami, tak jak różnimy się milionowymi częściami łańcucha DNA.

Władza wybierana w demokratycznych wyborach to najlepszy wykładnik tego jak wygląda społeczeństwo. Po niej bardzo łatwo można sprawdzić to jakie jest społeczeństwo.

We Włoszech władza to burdel, Berlusconi jest podejrzany o taką ilość machloj że nikt już chyba tego nie liczy. Mafie są bardzo wpływowe. Hierarchiczny obraz społeczeństwa, z silnymi więzami rodzinnymi, wybaczaniem "swoim" wielu nieprawidłowości. To są właśnie Włochy i władza to pokazuje.

Polska. Kradł tu każdy rząd. Pierwsza myśl większości Polaków jeśli chodzi o politykę, to "złodzieje". Przed wyborami w Krakowie idę ulicą i słyszę "Zagłosuję na Majchrowskiego, bo Kracik to nowy i cholera wie ile nakradnie", więc ludzie uważają że każdy nowy polityk kradnie. Przeszli z tym jakby do porządku dziennego i wybierają tego który nakradnie najmniej. To jest właśnie Polska, kraj gdzie się kombinuje.

Rosja. Społeczeństwo posłuszne władzy od setek lat. Car, Stalin, Pierwszy Sekretarz, Putin. Obojętne, potrzebują silnej ręki, by nimi władała. Czemu akurat dzieję się to tam? Bo tacy są Rosjanie, innego wytłumaczenia nie ma.

Szwajcaria. Ludzie poukładani, rzetelni i dokładni. Uczciwość jest ich narodowym dobrem, bo żyją z uczciwego trzymania cudzych pieniędzy. Ich rząd jest klarowny, stały, kraść nie ma jak.


Co ja mogę więcej powiedzieć, żebyście się choćby zastanowili nad możliwością różnic narodowościowych?

Post na temat, wyjaśnienie różnic narodowości/grup społecznych.
  • 0



#396

Mr. Mojo Risin'.
  • Postów: 988
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To powiesz mi dlaczego istnieją kliniki leczące z tej przypadłości i co więcej są skuteczne.


Jakieś źródło?

http://www.narth.com/index.html
  • 0



#397

Eupsychia.
  • Postów: 92
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jeśli liźniesz nieco nowoczesnej psychologii (...)

Psychologia w 90% to bzdura.

dowiesz się jak ludzie są łatwo programowalni


Zgadzam się w 100% ale orientacja nie jest rzeczą, którą można zmienić uwierz :)

jak ich otoczenie charakteryzuje to kim są


Tu się nie zgadzam.

Polska. Kradł tu każdy rząd. Pierwsza myśl większości Polaków jeśli chodzi o politykę, to "złodzieje". Przed wyborami w Krakowie idę ulicą i słyszę "Zagłosuję na Majchrowskiego, bo Kracik to nowy i cholera wie ile nakradnie", więc ludzie uważają że każdy nowy polityk kradnie. Przeszli z tym jakby do porządku dziennego i wybierają tego który nakradnie najmniej. To jest właśnie Polska, kraj gdzie się kombinuje.


No nie żartuj? W życiu nie uwierzę, że ludzie myślą, że każdy polityk kradnie. To już głupota jest.

Rosja. Społeczeństwo posłuszne władzy od setek lat. Car, Stalin, Pierwszy Sekretarz, Putin. Obojętne, potrzebują silnej ręki, by nimi władała. Czemu akurat dzieję się to tam? Bo tacy są Rosjanie, innego wytłumaczenia nie ma.


A ja tak widzę Polskę. Widziałeś co się działo z ludźmi po katastrofie Smoleńskiej?
  • -1

#398

Rainbow Lizard.
  • Postów: 484
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

mylo - jako, że Ivellios dał ci warna za rasizm, zastanawiam się, czy powinienem w ogóle z tobą rozmawiać... ale OK, spróbujmy.

(...)Wcześniej prawo także zakazywało zwolnień z powodów światopoglądowych. Można było się sądzić. Ale ja bym i tak nie pracował u kogoś kto mnie nie akceptuję, bo sprawia to bardzo dużo problemów.

Nie potrzeba nam specjalnych praw dla homo, wystarczą ogólne prawa które już istniały.

Rozumiem w takim razie, że nie miałbyś nic przeciwko, gdyby twój pracodawca dowiedział się, że masz dziewczynę i cię zwolnił z pracy, bo jesteś hetero?

Jeszcze raz - prawo zabrania dyskryminacji ze względu na orientację, niezależnie od tego, czy ktoś chce kogoś zwolnić za bycie homo czy hetero. Prawa te zatem nie są tworzone "specjalnie pod homoseksualistów", chociaż to homo, ze względu na to, że najczęściej są dyskryminowani, najczęściej z nich mogą korzystać. Myślałem, że napisałem to w poprzednim poście...

Pracownik ma prawo rozwijać się w takim stopniu, w jakim pozwalają mu jego umiejętności - ma prawo do sprawiedliwego traktowania i tego, aby o tym, czy dostanie robotę, czy nie, decydowały jego umiejętności związane z zawodem, a nie kolor skóry albo orientacja seksualna. (tak, wiem, wkleiłem... ale cóż, olał to, to cytat wrócił jak bumerang)

Tylko się nie uduś.

Po pierwsze to nie ja ich zatrudniam, czego nie zdołałeś wyczytać. Po drugie co poradzę na to że murzyni się w robocie opieprzają (przynajmniej ci którzy chcą pracować na budowie - informacje z pierwszej ręki). Mogę zaprzeczać rzeczywistości żeby być "tolerancyjnym", "postępowym" i "światłym" - lecz nie lubię kłamać. (...)

Dobra, nie nazwę cię rasistą. Zamiast tego po prostu opiszę to, co robisz...

Klasyfikujesz ludzi ze względu na kolor skóry - na przykład uważasz, że jeśli ktoś jest czarny, to jest automatycznie mniej pracowity (a zatem biali są bardziej pracowici niż czarni). Chociaż nie istnieją JAKIEKOLWIEK naukowe dowody na to, że kolor skóry ma cokolwiek wspólnego pracowitością etc., to ty twierdzisz inaczej.

Dla przypomnienia: rasizm to pogląd, według którego osoby o danej narodowości/kolorze skóry są gorsze/lepsze (ogółem albo tylko w pewnym zakresie: w tym przypadku chodzi o pracowitość). Pogląd ten jest irracjonalny, jednak jeśli jest sobie jakiś rasista, który mówi, że czarni są tacy i tacy, to oczywiste jest, iż ów rasista będzie mówił, że jego pogląd oparty jest na "faktach". Przecież nie przyzna się, że bredzi.

Ale OK, nie jesteś rasistą...

I przy okazji - raczysz wyjaśnić, w jaki sposób czarni mogliby być mniej pracowici niż biali ze względu na "kulturę"? Przecież tacy Afroamerykanie w USA żyją w DOKŁADNIEJ TAKIEJ SAMEJ kulturze jak biali. (podpowiedź: nie, nie każdy czarny to gangsta... podobnie jak nie każdy biały należy do KKK albo robi w nielegalnej wytwórni amfy)

No, ale ja tam nic nie sugeruję... Aha, i rozumiem, że Ivelliosa też dodałeś do listy ignorowanych userów - bo nie tylko stwierdził, że jesteś rasistą, ale dał ci warna za rasizm.

Przy okazji - domyślam się, że masz silnie dominującą prawą półkulę? Bardzo uogólniasz wszystkie pojęcia, kulturę i kolor skóry uznajesz za jedno (sic), tak samo jak prawa i przywileje...

W sumie na swój sposób zaczynam czuć do ciebie sympatię. Żyjesz w świecie racjonalizacji, rozdzieranym przez dysonans kognitywny. Nie potrafisz przyznać, że zarówno prawica, jak i lewica (a nie tylko lewica) mają swoje chore skrajności, zupełnie tak, jakbyś bał się przyznać, że twój pogląd (podobnie jak praktycznie każdy inny - lewicowe też) w wersji ekstremalnej może prowadzić do katastrofy. Efekt jest taki, że wszystko, co złe, przypisujesz lewicy i liberalizmowi: nawet trwonienie pieniędzy przez Cesarstwo Wschodniorzymskie (WTF?!) czy nazizm, czyli rzeczy, które z lewicą/prawicą nie mają nic wspólnego albo rzeczy będące ewidentnie poglądami skrajnie prawicowymi. Chwytasz się jakichkolwiek, nawet najbardziej absurdalnych cech wspólnych (ignorując oczywiste różnice...) między czymś złym a lewicą, żeby tylko przekonać samego siebie, że prawica to samo dobro, a lewica to zło w najczystszej postaci.

Teraz uważasz, że narodowość i kolor skóry (SIC!) mają wpływ na charakter - ale jednocześnie twierdzisz, że NIE jest to rasizm, zasłaniając się tym, że "bo fakty na to wskazują" (których jak na razie jeszcze nie widziałem). Bo przecież gdybyś przyznał, że masz ciągoty rasistowskie, to oznaczyłoby to, że zgodnie z własną definicją jesteś jakże znienawidzonym lewicowcem - ale rasizm to prawica, co oznaczałoby, że prawa strona sceny politycznej, podobnie jak lewa, nie jest odporna na zepsucie i głupotę.

Do tego gdy ktoś zwraca ci uwagę na stan faktyczny, przebijając się przez twoją racjonalizację (czyli stwierdza, że nazizm to prawica, a ty zaczynasz niebezpiecznie zbliżać się do panów wrzeszczących na ulicach "WHITE POWER!"), reagujesz dosyć gwałtownie. Po tym, jak ci wypomniałem rasizm i dostałeś za niego warna, napisałeś o tym nie tylko tutaj, ale nawet w innym temacie. Ba, nawet żresz się o durny podpis w sygnaturce - czyli czymś, czego praktycznie nikt nigdy nie czyta.

Mogę się jedynie domyślać, że gdy słyszysz, że nazizm to prawica albo że jesteś rasistą, czujesz w sobie falę bardzo nieprzyjemnego gorąca, która przechodzi dopiero wtedy, jak przypomnisz sobie o argumentach w stylu "nazizm miał centralne planowanie*, więc to lewica" albo "rasista nie argumentuje swoich poglądów, a ja tak - więc rasistą nie jestem". (na pytanie "skąd to wiem" odpowiadam: sam kiedyś miałem do czynienia z racjonalizacją, chociaż tematyka była zgoła inna)

*bardzo ograniczone, tak swoją drogą...

Ja na twoim miejscu postarałbym się pozbyć tego dysonansu kognitywnego i pogodzić z prawdą. W przeciwnym wypadku wpadanie we wściekłość, a na dalszym etapie nerwice i inne radosne twory tego typu staną się niezbyt przyjemną normą.

***

Edit: odnośnie NARTH i klinik "leczących" homoseksualistów...

Zacząć wypada od tego, że NARTH nie jest oficjalnie uznawana przez żadną liczącą się organizację medyczną w Ameryce. NARTH nie uznają, między innymi, California Psychological Association, American Psychiatric Association i National Association of Social Workers. NARTH nie opiera swoich praktyk "leczniczych" na żadnych twardych faktach. Jedynym argumentem NARTH jest to, że "nauka przyjęła stanowisko, które przeczy faktom, ale reprezentuje prywatne poglądy naukowców". Jakim faktom przeczy - nie wiadomo.

Ponadto NARTH jest blisko związana z kilkoma organizacjami katolickimi, między innymi Focus on the Family czy Positive Alternatives to Homosexuality, co już sugeruje, że ich "leczenie" jest pod dosyć mocnym wpływem religii.

Jeśli zaś o zmianę orientacji seksualnej chodzi, to zmiana czegoś takiego jest raczej mało możliwa. To trochę tak, jakby próbować sobie zmienić gust związany z jedzeniem. Jeśli ktoś uwielbia smak pizzy, ale nie chce jej jeść, to może przekonać siebie, że pizzy nie lubi, nie je jej, bedzie w to wierzyć etc., ale gustu sobie nie zmieni - i nadal będzie się ślinić na widok przepysznego trójkąta z podwójnym anchois. Podobnie działają tego typu "terapie" - spychanie homoseksualizmu to podświadomości połączone z przekonaniem świadomości, że jest się hetero. Efekt - wewnętrzny konflikt pomiędzy podświadomym homoseksualistą a świadomością, która chce być hetero.

***

Edit2:

(...)
E: A tam mi się przypomniało jeszcze. Skoro za zboczenie przyjęte jest to, że ktoś lubi sobie czasem puknąć panię pod 90-tką, oczywiście za obopólną zgodą (w sumie swoje przyrodzenie wkłada tam gdzie powinno być),

Co to znaczy, że jest uważane za "zboczenie"? Z medycznego punktu widzenia to dosyć nieszkodliwy fetysz - nikomu się krzywda nie dzieje. Ponadto z prawnego punktu widzenia nic nie stoi na przeszkodzie, aby ktoś mający 20 lat poślubił 90cio letnią kobietę/mężczyznę - więc osoby z chronofilią mają większe prawa niż homoseksualiści.

a pederastia* nie jest to coś jest nie tak w tym systemie rozumowania
*za sjp - nie wulgarne, ani obraźliwe, skoro panuje tutaj polit. poprawność trzeba się uciekać do stwierdzeń nie oddających prawdziwej natury zjawiska "homoseksualizmu"

To bardzo dobrze, że używasz słów, których znaczenia nie znasz. Dzięki temu mam o jedną rzecz więcej, do której mogę się przyczepić.

Pederastia odnosi się do (często kulturalnie usankcjonowanych) kontaktów seksualnych pomiędzy starszym mężczyzną a młodszym chłopcem.

Homoseksualizm odnosi się zaś do odczuwania pociągu do osób tej samej płci, które nie są dziećmi.

Widzisz różnicę?

Użytkownik Tekeeus edytował ten post 08.01.2011 - 15:50

  • 4

#399

Keraj.
  • Postów: 6
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam.

Gdyby część prawicowców i innych homofobów postawiła się w roli osoby homoseksualnej, użyła nieco empatii i spojrzała by jej oczyma, zauważyłaby, że osoby o odmiennej orientacji seksualnej to też ludzie, więc mają podobne potrzeby do rasy aryjskiej.

Matka natura pomyślała o wszystkich i z tego względu u bliźniąt monozygotycznych występuje korelacja mówiąca o tym, iż nasze preferencje seksualne są determinowane poprzez czynniki biologiczne. Związek ten jest zauważalny (dlatego też mamy do czynienia z korelacją), ale musimy także uwzględnić czynniki środowiskowe i wychowanie, gdyż takie bliźnięta są zazwyczaj wychowywane w bardzo podobnych warunkach, mniej zróżnicowanych niż otoczenie bliźniąt dyzygotycznych (dizygotycznych).

Podłoże genetyczne jest tutaj kwestią pośrednią, sprawa genowa jest jednak nadal na etapie badawczym, choć w filmie Mahera, występuje człowiek uważający się za odkrywcę "brakującego ogniwa lewicowców".

Daryl Bem (psycholog społeczny) twierdzi (jest to teoria), iż mechanizmy sprawcze u homoseksualistów i heteroseksualistów są takie same. Główną rolę odgrywa zasada "egzotyczne staje się erotyczne". Chłopcy, którzy nie będą uczestniczyć w zabawach swoich rówieśników, staną się wyalienowani, przez co zaniknie zainteresowanie płcią przeciwną, ponieważ będzie ona (w tym przypadku żeńska) traktowana "po koleżeńsku". Krótko mówiąc, to penis staje się bardziej egzotyczny.

Dlaczego w 1973 i 1975 pewne organizacje uznały homoseksualizm za zdrowy? Ze względu na to, iż osoby o tej orientacji seksualnej są szczęśliwe i akceptują siebie. Niestety społeczeństwo nawet ich nie toleruje (większość) i z tego też powodu odczuwają oni dyskomfort, a niektórzy z nich przez to występują w odcinkach reżysera Terlikowskiego i w podobnych wyrobach czekoladopodobnych (słynny samogwałt). Także mniej homofobii, więcej rozumu i zaczniecie przekonywać się do świata, jeśli nie, zgodnie z ewolucją zięby o wielkich dziobach nie poradzą sobie na planecie pełnej małych ziarenek.

Jeżeli nie możesz kogoś pokonać, to się do niego przyłącz, jeśli nie, zbuduj wehikuł czasu, ale zgodnie ze znanymi prawami fizyki paradoks dziadka ominąć jest niezwykle trudno. Poza tym nie można cofnąć się do momentu przed jego stworzeniem, a do przyszłości raczej byście nie chcieli się udać. Ewolucja.
  • 3

#400

grzeszczak.
  • Postów: 12
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Pederastia:
http://sjp.pwn.pl/sl...1015/pederastia
E: W Polsce się przyjęło na nazwanie tak ogółu gejów. Tak samo w stanach liberał nie oznacza tego samego co u nas, podobnie z nacjonalizmem w krajach anglosaskich i u nas. Tak więc widzisz, sens poszczególnych słów, mimo że tak samo brzmią w różnych językach, jest inny.

Użytkownik grzeszczak edytował ten post 08.01.2011 - 19:48

  • 0

#401

Yaw.
  • Postów: 774
  • Tematów: 61
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tekeeus chyba nie przeczytałeś mojego posta sprzed kilku dni, skoro nadal kompromitujesz się tą sygnaturą. Polecam nadrobić zaległości.

Oczywiście, że hetero orientacji seksualnej nie wynoszą z domu. Te wszystkie obściskujące się w parkach pary, ci ludzie trzymający się za ręce podczas wiosennej przechadzki po placu w centrum miasta to tylko moje urojenia. To wcale nie jest tak, że takie pary to stały element miejskiego letniego i wiosennego krajobrazu... To, że (o ile mnie pamięć nie myli - nie zwróciłem na to szczególnej uwagi) kilka dni temu widziałem na uniwersytecie obściskujących się hetero też nie miało miejsca.

Tekeeus, skoro już wiadomo, że nasze posty czytasz pobieżnie, to powiem Ci, że rozmawialiśmy o sytuacji, gdy pracownik chwali się takimi szczegółami pracodawcy. Tymczasem serwujesz nam:
- park
- pałac w centrum miasta
- uniwersytet
(zabawne że jeszcze zbierasz za to brawa - ale cóż... widocznie, jaki idol, tacy fani). Jak to się ma do naszej dyskusji ? Wyjaśnij mi po co pracownik manifestuje swoją inność przed pracodawcą ? Ja otwierając lodówkę, nie chcę, żeby wyskoczył z niej jakiś pan i oznajmił uroczyście, że jest gejem. Szukam tam raczej jedzenia. W pracy analogicznie. Powtarzam więc pytanie - czy to jakaś przypadłość homo, że pracodawca (i w ogóle każdy) MUSI wiedzieć ?

Cóż, jeśli właściciel jest homosiem, to jakiś... erm... pracownik-heteroś (staram się dostosować słownictwo - wiem, niskie...) też może go sobie ot tak oskarżyć, że zwolnił go, bo jest hetero. Kluczową kwestią są tutaj dowody...

Nie, znowu błąd w rozumowaniu. Prawo UE chroni mniejszości, a hetero jakbyś nie wiedział - to zdecydowana większość. "Homoś" używam w stosunku do hien, które byłyby w stanie wykorzystać to prawo, w stosunku do uczciwego pracodawcy, który dba o rozwój swojej firmy i szuka wykwalifikowanych pracowników. Więc, nie tańcz tak nad tym określeniem.

Cieszę się, że podałeś źródło tego cytatu. Zwiększyło to twoją wiarygodność. Or maybe not?

Na pewno nie zwiększyło Twoich umiejętności korzystania z google. Nie chcę się dokładać do pozycjonowania tamtego forum i linku nie wrzucę. Jak zacznie Cię to interesować (bo na razie wolisz zakpić z rozmówcy - nawet nie spytałeś o link :D), to dostarczę Ci na priv link do forum, na którym ów user jest znany z faktu bycia gejem, w takim stopniu, jak np tutaj Eury z faktu bycia adminem. Póki co - kpij sobie dalej, źródła nie szukaj. To że jakiś homoś tak napisał, nie godzi się z Twoimi przekonaniami (pewnie wyobrażenie o homo masz z "Obywatel Milk"), więc najlepiej uznać to za nieprawdziwe.

Oczywiste jest, że jeśli jest prawo, to znajdzie się ktoś, kto będzie chciał to prawo nadużyć - i tyczy się to KAŻDEGO prawa. Prawo zakazuje morderstwa? Oskarż nielubianą osobę o to, że chciała cię zabić - jak się uda, trafi na kilka lat za kratki.

No właśnie - jak się uda. Winę trzeba najpierw udowodnić - więc jeśli homoseksualista oskarży pracodawcę o to, że zwolnił go ze względu na orientację, a pracodawca w zamian pokaże jakieś zapisy/dokumenty/whatever, z których wynika, że pracownik nie wyrabiał normy or whatever, to z procesu nici.

Pogadaj może najpierw ze swoim fanem - HidesHisFace, bo bredzisz. A Twój fan akurat w tej kwestii mówi całkiem z sensem. Wg tego co piszesz - nie uznajesz najbardziej podstawowego prawa domniemania niewinności. A to się nadaje tylko do jednej rzeczy - byś wsadził to sobie w... sygnaturę :)

A już całkowicie rozbawiło mnie, jak z przywołanej odnośnie wujka Myla sytuacji - zrobiono takie lewackie odwracanie ogonem. To jest właśnie całe lewactwo. Wujek Myla:
- ZATRUDNIAŁ czarnoskórych (więc rasistą nie był)
- zauważył TENDENCJĘ, że się op... nie pracują. Sugestia Eupsychii proponuje zatrudniać rzesze nierobów, aby spośród nich znajdywać wyjątki świadczyć może tylko o tym, w jakim oderwaniu od rzeczywistości żyjesz. Z resztą - będziesz mieć własną firmę to pewnie - zatrudniaj kogo chcesz. Mam nadzieję, że bankructwo nie zachwieje Twoją wiarą w ludzi.
- postanowił zatrudniać tylko Polaków - rzeczywiście straszny rasizm - zatrudniać drugi najbardziej pracowity naród świata (po Japończykach), w obliczu fiaska z zatrudniania murzynów. To jak sztucznie tę sytuację odwrócono przeciwko Mylowi (za cholerę nie wiem jak ten nick odmieniać) jest po prostu śmieszne. Okazuje się, że człowiek nie może dbać o własną firmę/działalność, jeśli w paradę wchodzą jakieś mniejszości :D Prawda jest taka - jego firma, jego sprawa, on zatrudnia kogo chce, on decyduje jak najefektywniej zarabiać, a nam nic do tego.
  • 0



#402

Rainbow Lizard.
  • Postów: 484
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Muszę przyznać, że sytuacja jest dosyć... ciekawa. Najpierw mylo pisze, że "Zatrudnia Polaków, bo w przeciwieństwie od czarnych, są pracowici i można ich zwolnić jeśli sprawiają problemy.", następnie twierdząc, że to NIE jest rasizm. Dostaje za to warna od Ivelliosa. Teraz z kolei przychodzi inny moderator i broni wypowiedzi mylo...

Przy okazji - i znowu potwierdza się to, że można wystawiać kontrargumenty, a i tak będą one ignorowane. Na dowód tego - na niektóre argumenty Yawgmotha odpowiem cytując wypowiedź moją albo innego usera z tego tematu.

Tekeeus, skoro już wiadomo, że nasze posty czytasz pobieżnie, to powiem Ci, że rozmawialiśmy o sytuacji, gdy pracownik chwali się takimi szczegółami pracodawcy. Tymczasem serwujesz nam:
- park
- pałac w centrum miasta
- uniwersytet
(zabawne że jeszcze zbierasz za to brawa - ale cóż... widocznie, jaki idol, tacy fani). Jak to się ma do naszej dyskusji ? Wyjaśnij mi po co pracownik manifestuje swoją inność przed pracodawcą ? Ja otwierając lodówkę, nie chcę, żeby wyskoczył z niej jakiś pan i oznajmił uroczyście, że jest gejem. Szukam tam raczej jedzenia. W pracy analogicznie. Powtarzam więc pytanie - czy to jakaś przypadłość homo, że pracodawca (i w ogóle każdy) MUSI wiedzieć ?

Ktoś już na to odpowiedział:

(...)Wystarczy, żeby ktoś spytał w pracy przykładowego geja o to czy ma dziewczynę. On mówi, że ma chłopaka, wiadomość dociera do szefa i wylatuje.
I nie próbuj nawet odpowiadać ''to niech skłamie''.Bo właśnie po to jest ta walka. Parady. Żeby nie trzeba było kłamać i się ukrywać.

O orientacji seksualnej innej niż hetero pracodawca może się dowiedzieć przypadkiem. Co wtedy?

Nie, znowu błąd w rozumowaniu. Prawo UE chroni mniejszości, a hetero jakbyś nie wiedział - to zdecydowana większość. "Homoś" używam w stosunku do hien, które byłyby w stanie wykorzystać to prawo, w stosunku do uczciwego pracodawcy, który dba o rozwój swojej firmy i szuka wykwalifikowanych pracowników. Więc, nie tańcz tak nad tym określeniem.

Ja natomiast "heteroś" używam w określeniu do jednostek, które nie chcą, aby homoseksualiści posiadali prawa takie jak reszta, czy to kierując się logiką w stylu "pracodawca może robić co chce", czy to irracjonalnymi pobudkami (mylo i jego upadające przez liberalizm Bizancjum... lulz).

Na pewno nie zwiększyło Twoich umiejętności korzystania z google. Nie chcę się dokładać do pozycjonowania tamtego forum i linku nie wrzucę. Jak zacznie Cię to interesować (bo na razie wolisz zakpić z rozmówcy - nawet nie spytałeś o link :D), to dostarczę Ci na priv link do forum, na którym ów user jest znany z faktu bycia gejem, w takim stopniu, jak np tutaj Eury z faktu bycia adminem. Póki co - kpij sobie dalej, źródła nie szukaj. To że jakiś homoś tak napisał, nie godzi się z Twoimi przekonaniami (pewnie wyobrażenie o homo masz z "Obywatel Milk"), więc najlepiej uznać to za nieprawdziwe.

Oczywiste jest, że jeśli jest prawo, to znajdzie się ktoś, kto będzie chciał to prawo nadużyć - i tyczy się to KAŻDEGO prawa. Prawo zakazuje morderstwa? Oskarż nielubianą osobę o to, że chciała cię zabić - jak się uda, trafi na kilka lat za kratki.

No właśnie - jak się uda. Winę trzeba najpierw udowodnić - więc jeśli homoseksualista oskarży pracodawcę o to, że zwolnił go ze względu na orientację, a pracodawca w zamian pokaże jakieś zapisy/dokumenty/whatever, z których wynika, że pracownik nie wyrabiał normy or whatever, to z procesu nici.[

Ironia polega na tym, że sam cytujesz ten tekst - i to linijkę pod swoim argumentem, który jest obalany przez ten cytat...

Mówić, że jest prześladowany, to on sobie może - ale jak dowodów nie ma, to niewiele mu to da.

A co do linka - zakładam, że jeśli ktoś się powołuje na czyjąś wypowiedź, to chociaż poda autora - i powinno się to robić w domyśle.

Pogadaj może najpierw ze swoim fanem - HidesHisFace, bo bredzisz. A Twój fan akurat w tej kwestii mówi całkiem z sensem. Wg tego co piszesz - nie uznajesz najbardziej podstawowego prawa domniemania niewinności. A to się nadaje tylko do jednej rzeczy - byś wsadził to sobie w... sygnaturę :)

Nie wiedziałem, że jeśli ktoś ma poglądy podobne do moich, to jest moim "fanem"... Rozumiem, że politycy SLD to też moi fani - bo w większości mają poglądy z grubsza przypominające moje? (chociaż nie do końca takie same - bo na przykład nie przepadam za ekologią i parytetami)

To, co napisałem, było przykładem, którego celem było pokazanie, że, po pierwsze, bez dowodów (albo bardzo przekonywujących świadków - zależy już od sądu) takie oskarżenie nic nie da, a po drugie - pracodawca zawsze może mieć przy sobie argument/dokument, który sprawę zakończy na dobre.

A już całkowicie rozbawiło mnie, jak z przywołanej odnośnie wujka Myla sytuacji - zrobiono takie lewackie odwracanie ogonem. To jest właśnie całe lewactwo.

Cóż, w takim razie pretensje miej nie do mnie, a do Ivelliosa - to od dał warna (a ja zaraportowałem). Ja tam żadnego odwracania ogonem nie widzę - jedynie rasistowskie stwierdzenie, że jeśli ktoś ma określony kolor skóry, to jest automatycznie mniej pracowity.

No chyba, że pokażesz mi, który gen wśród czarnoskórej części ludzkości jest odpowiedzialny za rzekomy niski współczynnik pracowitości. Podpowiedź: nie szukaj na stronach z "white power" w nazwie. Często nie są zbyt wiarygodne...

Wujek Myla:
- ZATRUDNIAŁ czarnoskórych (więc rasistą nie był)
- zauważył TENDENCJĘ, że się op... nie pracują. Sugestia Eupsychii proponuje zatrudniać rzesze nierobów, aby spośród nich znajdywać wyjątki świadczyć może tylko o tym, w jakim oderwaniu od rzeczywistości żyjesz. Z resztą - będziesz mieć własną firmę to pewnie - zatrudniaj kogo chcesz. Mam nadzieję, że bankructwo nie zachwieje Twoją wiarą w ludzi.

Cóż, racja, na pewno nie potrafiłbym dobierać pracowników. Kierowałbym się takimi duperelami jak wykształcenie, doświadczenie, rekomendacje etc., a ignorowałbym takie "ważne" (inaczej) cechy, jak kolor skóry.

- postanowił zatrudniać tylko Polaków - rzeczywiście straszny rasizm - zatrudniać drugi najbardziej pracowity naród świata (po Japończykach), w obliczu fiaska z zatrudniania murzynów.

Cóż, widać w Polsce ludzie uważający, że "Rosjanie to alkoholicy, Niemcy są pracowici, a Anglicy aroganccy," nadal żyją i mają się dobrze... Damn, początek dwudziestego wieku, a poglądy jak z drugowojennych plakatów.

Skoro jednak chcesz kierować się stereotypami, to zatrudnianie Polaka nie byłoby zbyt dobrym pomysłem. W końcu Polacy (stereotyp 1) to złodzieje, więc będzie trzeba wydać tony pieniędzy na kamery, przeszukiwanie pracowników etc., a ponadto (stereotyp 2) są pijakami - i jak taki przyjdzie trzeźwy do pracy, to znaczy, że nie ma skąd wódki ukraść. Mniejsza o to, że stwierdzenia te są absurdalne...

To jak sztucznie tę sytuację odwrócono przeciwko Mylowi (za cholerę nie wiem jak ten nick odmieniać) jest po prostu śmieszne. Okazuje się, że człowiek nie może dbać o własną firmę/działalność, jeśli w paradę wchodzą jakieś mniejszości :D Prawda jest taka - jego firma, jego sprawa, on zatrudnia kogo chce, on decyduje jak najefektywniej zarabiać, a nam nic do tego.

Jeśli uważasz, że sytuacja, w której pracodawca nie przyjmuje kogoś do pracy ze względu na kolor skóry jest OK, to najwidoczniej reprezentujesz prawicę tak głęboką, że zaczyna zbliżać się do rasizmu albo przynajmniej go tolerować. Śmiesznowąsy dziwnoprzedziałkowiec się uśmiecha w grobie... (chociaż do grobu go nigdy nie złożono)

Tekeeus chyba nie przeczytałeś mojego posta sprzed kilku dni, skoro nadal kompromitujesz się tą sygnaturą. Polecam nadrobić zaległości.

Dziękuję. Twoja uwaga z pewnością zostanie dokładnie rozpatrzona i się nad nią zastanowię. Odpowiedzi oczekuj w przeciągu najbliższych 730 dni (zastrzegam sobie prawo do przedłużenia terminu odpowiedzi bez podania przyczyny).

Przynajmniej teraz wiem, że jest na tym forum ktoś, kto jednak czyta sygnaturki.

Szybki edit (bo i czasu brak - chciałbym być tak bogaty, jak jestem leniwy...)


(...)
Nie rozumiesz, że dzięki tej ustawie to nie pozywający będzie musiał przedstawiać dowody (później pozwany ewentualnie na nie odpowiadać), ale pozwany udowadniać, że jednak tak nie było. Kilkukrotnie powtarzasz, że to od nas się argumenty odbijają nie zauważając samemu tego co zostało napisane.

A w poście nad tobą (w tym poście, który edytuję) jest napisane...

To, co napisałem, było przykładem, którego celem było pokazanie, że, po pierwsze, bez dowodów (albo bardzo przekonywujących świadków - zależy już od sądu) takie oskarżenie nic nie da, a po drugie - pracodawca zawsze może mieć przy sobie argument/dokument, który sprawę zakończy na dobre.

bez dowodów (albo bardzo przekonywujących świadków - zależy już od sądu) takie oskarżenie nic nie da,

bez dowodów (albo bardzo przekonywujących świadków - zależy już od sądu) takie oskarżenie nic nie da,

bez dowodów (...) takie oskarżenie nic nie da,

...teraz widzisz?

Może jeszcze parafrazując... Nie ma dowodów na dyskryminację (bądź zeznań świadków, które sąd uzna za wiarygodne) - oskarżenie jest bezpodstawne, oskarżony zostaje uniewinniony. Zawsze można homofoba na taśmie sobie nagrać. Nie widzę tutaj złamania zasady "niewinny dopóki nie udowodni mu się winy".

Teraz to już mi nie tylko ręce opadły - ale i gałki oczne z oczodołów wypłynęły... Gratulacje, ładunek głupoty był taki, że zaczął promieniować jak jakiś uszkodzony reaktor jądrowy. Widać kondensacja zawartego w tym poście absurdu jest tak wielka, że rosnące ciśnienie doprowadziło do rozpoczęcia reakcji jądrowych.

P. S. Yawgmoth - poprzez "badania" miałem na myśli nie coś, co znaleźć można na pierwszej lepszej stronie internetowej, ale... sam nie wiem, może jakieś te takie śmieszne rzeczy, które opracowują ci dziwny ludzie na "uniwersytetach" czy w takich tam zabawnych "instytutach"? Wiesz, WHO i tego typu "internetowe wypociny". I nie - niepotwierdzone niczym miejskie legendy w stylu "mój wujek powiedział, że on widział, że czarni nie pracują" raczej nijak pod względem wiarygodności ma się do badań wykonywanych przez mądre głowy w kitlach. A jeśli te historyjki są twoim zdaniem wiarygodne, to ktoś może tu wpaść, i powiedzieć, że jego wujek widział, że "czarni lepiej pracują od białych". What now? (inna rzecz, że jeśli wierzysz w cokolwiek na słowo, to prezentujesz ten sam typ usera, co taki na przykład radoslaw albo muhad)

Użytkownik Tekeeus edytował ten post 09.01.2011 - 00:39

  • 1

#403

grzeszczak.
  • Postów: 12
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To jak widać oprócz socjalistycznych zapędów masz jeszcze zaganiarskie. Nic dziwnego komuna i socjalizm na jednym wózku jadą.
Nie rozumiesz, że dzięki tej ustawie to nie pozywający będzie musiał przedstawiać dowody (później pozwany ewentualnie na nie odpowiadać), ale pozwany udowadniać, że jednak tak nie było. Kilkukrotnie powtarzasz, że to od nas się argumenty odbijają nie zauważając samemu tego co zostało napisane.

Użytkownik grzeszczak edytował ten post 08.01.2011 - 23:50

  • 3

#404 Gość_Niedoskonały

Gość_Niedoskonały.
  • Tematów: 0

Napisano


Tekeeus chyba nie przeczytałeś mojego posta sprzed kilku dni, skoro nadal kompromitujesz się tą sygnaturą. Polecam nadrobić zaległości.

Dziękuję. Twoja uwaga z pewnością zostanie dokładnie rozpatrzona i się nad nią zastanowię. Odpowiedzi oczekuj w przeciągu najbliższych 730 dni (zastrzegam sobie prawo do przedłużenia terminu odpowiedzi bez podania przyczyny).

Przynajmniej teraz wiem, że jest na tym forum ktoś, kto jednak czyta sygnaturki.

Bardzo dużo napisano już w tym temacie, to nie będę tego powtarzał - dodam tylko, aby to było wyraźne i jasne, że popieram Tekeeusa w całej rozciągłości.

Natomiast błazenady Yawgmoth już wcześniej zauważyłem, w innych tematach, to osoba pozbawiona kompletnie zdolności do logicznego myślenia, nawet kiedyś zobowiązałem się do unikania postów z jego obecnością, Ale widzę, ze tak się nie da, stąd mój wpis.

Można się bardzo zasmucić tekstami, jakie są tu prezentowane, każdy ma prawo do wygadywania bzdur, zawsze jednak jest szansa, że ktoś jednak zrozumie sens. Reszta nie jest ważna. A konsekwencje są mi obojętne.

Edit: +.....
Dołączona grafika
Proszę, bez wycieczek osobistych

  • 0

#405

Yaw.
  • Postów: 774
  • Tematów: 61
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Przy okazji - i znowu potwierdza się to, że można wystawiać kontrargumenty, a i tak będą one ignorowane. Na dowód tego - na niektóre argumenty Yawgmotha odpowiem cytując wypowiedź moją albo innego usera z tego tematu.


A następnie Tekeeus "odpowiada" cytatem, do którego się odnosiłem... proponuję zweryfikować zarzut o tym, kto tu ma problemy z dyskusją. Nawiasem mówiąc - pogrążasz się. Zarzucasz brak śledzenia co piszą inny dyskutanci i jako dowód wklejasz cytat, który ma być odpowiedzią i jednocześnie cytat, na który... odpowiedział już Mylo... - wklej to w sygnaturę.

Nie musi kłamać. Jeśli powie że nie ma dziewczyny nie skłamie. Jeśli ktoś się mnie pyta czy lubię morele, nie odpowiadam że pomarańcze. ;) Albo gdy się mnie pytają czy lubię seks oralny to nie odpowiadam że z drzewami.

Rozumiem mniej więcej o co Ci chodzi. Lecz te ideały są zawarte w istniejącym prawie i w konstytucji. Szef nie może zwolnić z powodów światopoglądowych itp. Możesz pozwać go do sądu jeśli uznasz że zwolnił Cię bezpodstawnie.

Teraz mamy następującą sytuację:

Cała populacja podpada pod stare prawo chroniące pracowników.

Homo podpadają pod stare prawo i specjalne prawo dla homo. Czyli posiadają podwójną ochronę. ;)

Co to jest? Dyskryminacja reszty społeczeństwa.


Dlatego po raz trzeci już proszę, byś odniósł się do moich pytań. Zrób to w końcu.

Ja natomiast "heteroś" używam w określeniu do jednostek, które nie chcą, aby homoseksualiści posiadali prawa takie jak reszta, czy to kierując się logiką w stylu "pracodawca może robić co chce", czy to irracjonalnymi pobudkami (mylo i jego upadające przez liberalizm Bizancjum... lulz).


To fajno, bo zarówno ja, jak i chyba reszta Twoich oponentów również chce równe prawa, a nie przywileje dla mniejszości. Polecam z resztą powyższy cytat Myla.

Nie wiedziałem, że jeśli ktoś ma poglądy podobne do moich, to jest moim "fanem"... Rozumiem, że politycy SLD to też moi fani - bo w większości mają poglądy z grubsza przypominające moje? (chociaż nie do końca takie same - bo na przykład nie przepadam za ekologią i parytetami)

To, co napisałem, było przykładem, którego celem było pokazanie, że, po pierwsze, bez dowodów (albo bardzo przekonywujących świadków - zależy już od sądu) takie oskarżenie nic nie da, a po drugie - pracodawca zawsze może mieć przy sobie argument/dokument, który sprawę zakończy na dobre.


Zbieżność poglądów nie oznacza relacji fan-idol. Zgoda. Ktoś kto jednak kopiuje Twój styl - te wszystkie onetowe raptorjezusy, !!11oneone, ZUA, zwracanie się do dyskutantów per towarzyszu oraz co chyba najbardziej wymowne - nawiązuje avatarem, do Twojego avatara, to cóż... nie... to nie wymaga komentarza (czekam na kolejny krok - przywdzianie sygnatury mistrza).

Co do drugiego akapitu - po prostu powiedz wyraźnie - "jestem przeciwnikiem prawa domniemania niewinności dla heteroseksualistów". Ludzie chcą mieć fajne sygnatury, więc nie kręć tak tylko napisz wprost ;)

Cóż, w takim razie pretensje miej nie do mnie, a do Ivelliosa

Po tym zdaniu tyle się naprodukowałeś, że chyba jednak dobrze zaadresowałem.

No chyba, że pokażesz mi, który gen wśród czarnoskórej części ludzkości jest odpowiedzialny za rzekomy niski współczynnik pracowitości.

Nadal nie wiem, czy to jakieś problemu z myśleniem, czy zupełny brak dobrej woli. Wujek Myla zatrudniał czarnoskórych - masz to ? To jedziemy dalej - zauważył tendencję, że się delikatnie mówiąc "nie sprawdzają". To też już przyjęte ? Postanowił zatrudniać więc Polaków i jak można wywnioskować - wyszedł na tym dobrze. I teraz przychodzi Tekeeus i człowiekowi, który za główny cel ma prosperowanie swojej firmy, mając w tyłku kto w niej robi (ale nie JAK w niej robi) mówi i poucza, że choć wszystko wskazuje na to, że posunięcie było dobre, to jednak takie nie było. Różnica polega na tym, że Ty siedzisz przed kompem, a wujek Myla prowadzi firmę. Możesz przedstawić nawet badania, które twierdzą, że murzyni są superludźmi nadającymi się do wszystkiego 24654 razy bardziej od innych ras, ale Ty będziesz miał internetowe wypociny, a wujek Myla ma doświadczenie w pracy z tymi ludźmi.

Podpowiedź: nie szukaj na stronach z "white power" w nazwie. Często nie są zbyt wiarygodne...

Podpowiedź: nie szukaj na stronach. Zacznij w życiu.

Cóż, racja, na pewno nie potrafiłbym dobierać pracowników. Kierowałbym się takimi duperelami jak wykształcenie, doświadczenie, rekomendacje etc., a ignorowałbym takie "ważne" (inaczej) cechy, jak kolor skóry.

A to niespodzianka. Zdaje się to kłócić z tym co piszesz.

Cóż, widać w Polsce ludzie uważający, że "Rosjanie to alkoholicy, Niemcy są pracowici, a Anglicy aroganccy," nadal żyją i mają się dobrze... Damn, początek dwudziestego wieku, a poglądy jak z drugowojennych plakatów.

Skoro jednak chcesz kierować się stereotypami, to zatrudnianie Polaka nie byłoby zbyt dobrym pomysłem. W końcu Polacy (stereotyp 1) to złodzieje, więc będzie trzeba wydać tony pieniędzy na kamery, przeszukiwanie pracowników etc., a ponadto (stereotyp 2) są pijakami - i jak taki przyjdzie trzeźwy do pracy, to znaczy, że nie ma skąd wódki ukraść. Mniejsza o to, że stwierdzenia te są absurdalne...

Właściwie nie wiem, jak to zdanie odnosi się do mojego, przywołującego tylko suche statystyki. Whatever. Najwyraźniej Tekeeus sam się trafnie podsumował w ostatnim zdaniu...

Jeśli uważasz, że sytuacja, w której pracodawca nie przyjmuje kogoś do pracy ze względu na kolor skóry jest OK, to najwidoczniej reprezentujesz prawicę tak głęboką, że zaczyna zbliżać się do rasizmu albo przynajmniej go tolerować. Śmiesznowąsy dziwnoprzedziałkowiec się uśmiecha w grobie... (chociaż do grobu go nigdy nie złożono)


No, zaprawdę musi to być diabelsko mocna blokada myślowa... Przywołuje się po 10 razy fakt, o zatrudnianiu na początku murzynów - mało. Mówi się o zaobserwowanej tendencji - nadal mało.

Przynajmniej teraz wiem, że jest na tym forum ktoś, kto jednak czyta sygnaturki.

A no jakoś moderatorowi kolor zarezerwowany dla moderatorów łatwo rzuca się w oczy...

O i nawet mój niedoskonały fan się pojawił (a no, ja też mam swoich fanów, tylko właśnie niedoskonałych). Jak zwykle do bólu merytoryczny, jak zwykle 100% odnoszący się do tematu i jak zwykle mający wiele do przekazania, poza swoim jadem, którym lubi mnie uraczyć, od czasu do czasu.

nawet kiedyś zobowiązałem się do unikania postów z jego obecnością, Ale widzę, ze tak się nie da, stąd mój wpis.


Stajesz się żenujący... piszesz to już chyba 5 raz... Może włącz sobie opcję ignorowania, choć obaj wiemy, że tak naprawdę nie o to Ci chodzi :) Bo na razie biegasz za mną i krzyczysz, że masz mnie dosyć :D Taki paradoks... Odpuść tę dyskusję i zostaw to koledze Tekeeusowi. Tutaj przynajmniej jest jakaś namiastka dyskusji na argumenty (choć z wielką ilością powtórzeń...), a nie pustosłowie.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych