Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak leczyć silną wolę?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
50 odpowiedzi w tym temacie

#16

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Też tak miałen dopóki nie odnalazłem drogi, szansy na udaną przyszłość. Jak kiedyś oskarżano mnie o brak jakichkolwek ambicji to teraz ludziom przeszkadza to, że mam jej aż nadto (nadambitny jak to nazywają). Ludzi nie zadowolisz, bądź samokrytyczny i znaj swoje miejsce. Musisz dobrze wiedzieć co robisz dobrze a co źle, próbować przewidywać "długoterminowe" konsekwencje swoich czynów.
  • 0



#17

andar.
  • Postów: 561
  • Tematów: 70
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Tak...

łatwo powiedzieć. Zawsze brakowało mi tego logicznego myślenia, a co mi z metod po 5 czy 10 latach. Czemu nie jest tak, że 5 lat temu nie pisaliśmy w ten sposób? Zobaczcie jak bardzo być może różniłbym się, a teraz... Nikt nie przyszedł i nie powiedział weź się za siebie, podaje ci sposoby skorzystaj z nich. Zwykły przypadek, że zechciałem się budzić. Na pewno siła wyższa maczała w tym palce, bo rozumiem spotkać kogoś (mieć z tym trudności), ale przypadek? po latach? Jeden dzień powinno zająć szukanie. Szkoda mi tego czasu, ale tylko w kontekscie zmieniania się.. Jest tyle stron, tematów na forach, dziwne że nie trafiłem na cos co by uświadomiło, że na dłuższa mete gierki nic nie dadzą, że może warto chociaż godzinę ambitniej spędzić. Już lepiej bym wyszedł, gdybym zamiast grać np. siedział na czacie, w grach obowiazuje pewien język, niekoniecznie jakoś bogaty w słowa... Szkoda...

samokrytyczny? w sensie dystans do siebie? nie ma szans... zbyt poważnyt jestem, a w ogóle co to znaczy śmiać się z samego siebie. Żarty jakieś...
  • 0

#18

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Już lepiej bym wyszedł, gdybym zamiast grać np. siedział na czacie, w grach obowiazuje pewien język, niekoniecznie jakoś bogaty w słowa... Szkoda...

Grając człowiek uczy się angielskiego - pod warunkiem oczywiście, że gra jest anglojęzyczna. Najlepsze są tu mmorpgi - nie dość, że grasz to jeszcze gadasz po angielsku z ludźmi jakbyś czatował. Ja dzięki mmorpgom wyskoczyłam w szkole z angielskiego z oceny 2 na 5 w ciągu pół roku (a maturę z angielskiego zdałam na 92%). Także nie była to taka strata czasu.

Wszystko jest dla ludzi i ze wszystkiego można zrobić użytek, każde doświadczenie czegoś nas uczy, nawet jakaś głupia strzelanka może być użyteczna bo uczy koordynacji ręka-oko a tym samym rozwija mózg w sposób użyteczny np. dla kierowców (kierowca musi szybko reagować na to co widzi).
  • 0



#19

PTR.
  • Postów: 958
  • Tematów: 135
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Skomplikowane :/ jakiś przykład takiego siedzenia? Myślę, że lepiej uporządkować zewnętrzne sprawy, po czym dopiero te w głowie. No chyba, że tak jak w moim przypadku cel wymaga silnej woli i braku lenistwa, nie mam pomysłu jak mógłbym nabrać silnej woli lub zamienić pracę na zabawę, nie uważasz, że nie da sie? Nie można cieszyć się wszystkim. Nawet jeśli szczęście jest w nas, to i tak jakis wspomnien/sytuacji potrzeba, osoba wpatrująca się w sufit całymi dniami szczęśliwa może być ? nie...nawet jej potrzebne jest minimum wyobraźni, telewizor. Jak sobie wyobrażasz szczęście połączone ze zdziwieniem, bo ktoś nie wie co mu sprawia radość, a i tak czuje się szczęśliwy. Dla mnie to takie odległe.

Nie chodziło mi o samo siedzenie. Raczej o spoczywanie w tu i teraz.
Bycie w tym stanie wykracza poza koncepcje intelektualne. To bycie całkowicie jasnym i czystym. To bycie przede wszystkim pogodnym i wolnym od przywiązań i życiowego biegu za niczym. To „bycie” - bycie tu i teraz. To przeżywać tę obecną chwilę. Sycić się nią, wdychać ją całym sobą. Bo tu praktyka sama w sobie jest już oświeceniem.
To jest wciąż to samo życie, tylko teraz jesteś w nim obecny.
  • 0



#20

Art123.
  • Postów: 251
  • Tematów: 14
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

PTR, to co do niego mówisz, nie dotrze do niego, bo ma mętlik w głowie i nie rozumie tych rzeczy. Niech najpierw zwerfikuje ego, a dopiero potem da się ponieść życiu.
  • 1

#21

andar.
  • Postów: 561
  • Tematów: 70
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

PTR , a czy to bycie tu i teraz łączy się z jakimiś emocjami? Tak samo medytacja, nie potrafiliście napisać, ale mi zależy jedynie na odpowiedzi czy towarzysza temu jakies uczucia, emocje. Tak lub nie. Bo jak ja siadam do medytacji, to po 2 minutach, 5 lub 20 nadal czuje sie tak samo jakbym siedział za dnia na krześle tyle że z zamkniętymi oczami, czyli no... nic nie czuję. Może nie to sie liczy w medytacji, ale ja bym wolał by jednak medytacja była przyjemna. Jedynie "fajne wrażenia" jakie się pojawiły, to wtedy, gdy do medytacji usiadłem bardzo zmęczony. Utrzymałem świadomość i miałem wrażenie, że ta ciemność przed oczami powiększyła się do rozmiarów jakiegoś holu, wnętrza balonu. Będąc wyspanym w ogóle mi sie medytowanie nie podoba :/ dla mnie po kilkunastu minutach jeśli chodzi o lekkość ciała, wrażenia itp. jest dokładnie tak samo co 5 sekund po tym jak zamknąłem oczy. NIC.

Użytkownik andar edytował ten post 02.12.2012 - 11:02

  • 0

#22

PTR.
  • Postów: 958
  • Tematów: 135
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Bardzo ciekawe pytanie zadałeś.
Czy bycie w tu i teraz łączy się z emocjami?
I tak i nie.
Najpierw aby być w tu i teraz trzeba rozpoznać i przekształcić te negatywne emocje. Najważniejszymi, które nas blokują to gniew, niewiedza i pożądanie. Nie chcę się tu rozpisywać na temat emocji bo to ogromny temat. Jednak jeśli chodzi o bycie w tu i teraz to oczywiście zauważamy że emocje się pojawiają, jednak im nie ulegamy.
Na swoim przykładzie mogę to określić tak że np. ktoś wkurzy mnie w pracy i pojawia się we mnie gniew a akurat jestem świadomy i widzę że to tylko negatywna emocja to tak jakby jestem o krok przed gniewem. Nie pozwalam mu się ogarnąć. Kontroluję swoje emocje. Pojawia się wtedy dużo przestrzeni do działania. Nie przystępuję do ataku, tylko dostrzegam zupełnie inne możliwości.
Kiedy umysł jest wolny od wszystkich negatywności, wyłaniają się jego pozytywne właściwości. Do naszej natury nie musimy nic dodawać, jest doskonała sama w sobie.

Jeśli chodzi o medytacje to samo siedzenie nie jest medytacją. Medytacja też nie ma być przyjemna. Raz będzie przyjemna innym razem najgorszą męczarnią. Po prostu ego znajduje najróżniejsze sposoby by odwieść Cię od pracy nad sobą.
Dodatkowo powiem Ci że medytowanie to narzędzie pracy z umysłem. Ma nauczyć Cię ona byś był świadomy właśnie w czasie poza medytowaniem czyli w zwykłej codzienności a dokładniej by każda czynność, którą wykonujesz była medytacją. Nieustanna świadomość bycia tu i teraz.
  • 0



#23

andar.
  • Postów: 561
  • Tematów: 70
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

A czy to przypomina medytację?: samotny, wydłużający się powrót ze szkoły, a innym razem powrót z osobą, którą się lubi (zdecydowanie krótszy - takie wrażenie "to już?!") albo porównując matematykę do informatyki... Ta druga lekcja jakby szybciej się kończy.

Nie mam pojęcia skąd wy wiecie co podsuwa ego, kiedy utrudnia rozwój, a kiedy to ego go pragnie. Nie mam nawet pomysłu jak samemu to zrozumieć. Medytację odrzuciłem jakiś czas temu, parę dni w tygodniu zamiast dokładnie siedmiu nie interesowało mnie, no i brak "fajnych" odczuć. Rzadko rozluźniam wcześniej ciało, może tu jest błąd... albo znów źle podchodzę do sprawy.

@edit

czyli bycie tu i teraz nie musi wiązać się z emocjami, można nic nie czuć a i tak żyć tym co teraz? np. wychodzę ze szkoły i nie żyję ani momentem wyjścia z niej, ani tym, że będę za kilkanaście minut w domu. Żyję tym co mam max. 30 metrów obok siebie, przed sobą?

Użytkownik andar edytował ten post 07.12.2012 - 21:59

  • 0

#24

PTR.
  • Postów: 958
  • Tematów: 135
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tak, żyjesz tym co masz przed nosem. Bez obaw i oczekiwań.
  • 1



#25

andar.
  • Postów: 561
  • Tematów: 70
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Tak, żyjesz tym co masz przed nosem. Bez obaw i oczekiwań.


A jak powiedzmy wiem, że w domu czeka na mnie rodzina i jestem 20 metrów od drzwi mieszkania, 15, 3 metry i w końcu metr , to czy myślenie o tym kto dokładnie gdzie stoi, co mi powiedzą itp. nie jest "tu i teraz" dopóki nie przekroczę progu? Dosłownie? Czy może tam rozmyślanie na metr czy tam sekundę przed wejściem można już "wybaczyć"?

Myślę, że najlepiej będzie jak zaczne od poczatku. Tak mnie naszło, że dobrym początkiem będzie wejście na strony o rozwoju i poczytaniu o tym całym "tu i teraz". Na razie odpuszczę sobie zapisywanie snów, nie potrafie jeszcze cieszyć się samym zapisywaniem snów, mógłbym walnac jakis artykuł w necie, ale zapisywać nawet krótkich snów nie znoszę. Nie wiem za to jak z medytacją... Za jakieś pół godziny, godzinę może, wychodzę i chciałem przez chwilę medytować (ogólnie od dziś zacząć regularna medytacje, min. raz dziennie), ale teraz nie wiem :/ nie chce mi sie za bardzo, żyję trochę tym, że się spóźnię. To ego czy ja ? poza tym.. chciałbym bardzo uczyć się ang i jeszcze innego języka. Całkowicie dla siebie, nie na żaden sprawdzian. I znów nie wiem (tzn. na pewno chcę tego ja, czuję to) czy ma to sens teraz. To trochę tak jakby mieć jutro ważny egzamin z polskiego a uczyć się angielskiego ... podzieliłbym postanowienia na mniejsze lub wieksze, ale to też wydaje się bez sensu.

@edit

a czy jak wyłączy się ocenianie, ten krytyk nasz, np. widzę człowieka i żadnych myśli, ocen w związku z tym. To chyba jednak nie jest życiem tym co teraz... Dla mnie to raczej pozytywne emocje, a czy samo skupienie sie na tym co jest równoznaczne jest z obudzeniem pozytywnych emocji i szerszym postrzeganiem jak jeden autor pisał nie wiadomo czy jest pewne. Tak samo jak uśmiechanie sie nawet w fatalnej sytuacji, skad pewność, że u każdego kończy sie tym samym? Niektórzy mogą świadomie nie chcieć być tu i teraz, ja np. przed snem lubie porozmyślać o przeszłości, miałbym od teraz po prostu kłaść się i zasypiać? :/

Użytkownik andar edytował ten post 08.12.2012 - 11:29

  • 0

#26

PTR.
  • Postów: 958
  • Tematów: 135
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To nie jest do końca tak. Główną rzeczą, jaką powinieneś zrozumieć odnośnie poziomu zewnętrznego, jest jego przemijalność. Jeśli zaczniesz być tu i teraz, zaczniesz dostrzegać przemijalność, zaczniesz rozumieć, w jaki sposób wszystko jest złożone i uwarunkowane. Jeśli ciągle od nowa będziesz to w taki sposób widzieć, to zaczniesz pojmować, że wszystko w swej naturze jest puste jak sen i tak naprawdę się nie wydarza. Tak jest na poziomie absolutnym, czyli w Twoim wnętrzu. Z drugiej strony nasze ciało i mowa znają rzeczy, które widzimy bardzo dobrze, niejako nawykowo i tutaj gubimy trochę kontakt z prawdziwą rzeczywistością. Jeżeli zaczniemy robić wszystko, używając tylko mózgu, wtedy stanie się to bardzo sztywne. Oczywiście, że istnieje faza uczenia się, w której mózg jest bardzo ważny. Następnie to, czego się nauczyliśmy, rozchodzi się wszędzie przez system nerwowy. Jeśli na przykład zaczniemy się zastanawiać, w jaki sposób nasze nogi mają się poruszać, aby jechać na rowerze, to będzie to bardzo sztywne i dziwne, lecz jeżeli po prostu wsiądziemy na rower i naturalnie zaczniemy nimi poruszać, to wszystko będzie miało sens. Tak więc mózg nie powinien mieszać się do zbyt wielu rzeczy. Jeśli potrafisz się szczęśliwie rozluźnić we wszystkim, co się pojawia i co robisz, to reszta będzie naturalnym prezentem umysłu samego w sobie i rozwój wydarzy się swobodnie i spontanicznie. To właśnie wszystkie te idee, koncepcje i inne gry rozgrywające się w mózgu, nie pozwalają nam płynnie poruszać się przez życie i blokują naszą drogę do oświecenia - do stanu jedności ze wszystkim i z wszystkimi. Jeśli je uspokoimy i rozluźnimy się w tym, co się wydarza, wówczas w naturalny sposób ciało, mowa i umysł będą działać inteligentnie same z siebie. Wszystko to jest bardzo subtelne, słowami ciężko to opisać bo nie da się tak naprawdę opisać tu i teraz. Tego można tylko doświadczać będąc w tym.
  • 0



#27

Arctur V..
  • Postów: 311
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Dlaczego tak usilnie próbujecie wmówić biednemu chłopakowi, że jest szkodliwym, złym i żałosnym odmieńcem? Toż jego podejście do świata jest jednym z najlepszych, jakie człowiek może sobie wybrać! Minimum potrzeb połączone z minimum wysiłku - życie w dobroczynnej, szczęśliwej, prymitywistycznej wręcz stagnacji - w starożytności okrzyknięto by Andara wzorem cnót stoickich, a nawet cynikiem!

Wy wszyscy potraficie tylko bieżyć ślepo za wirem cywilizacji, ogłupiali i całkowicie nieczuli na każdy przejaw odmienności. To nie z jednostkami, które odrzucają ten stan rzeczy jest problem, ale z wami - reguła większości nie ma tutaj żadnego przełożenia. Stanowicie zbitą masę organizmów na niższym poziomie rozwojowym, która umie jeno bezmyślnie się replikować i agresywnie wchłaniać z powrotem wszystko, co się odeń odczepi.

To właśnie dla takich jednostek jak Andar powstaje nasz anarcho-socjalizm. Nie jest on systemem działania, ale systemem zanikania woli. Nie jest manifestacją siły, ruchu, ale raczej ograniczania wszelkiej dynamiki społecznej na rzecz szczęścia i absolutnej miłości siebie.

ANARCHO - SOCJALIZM OZNACZA BEZRUCH CYWILIZACJI W DĄŻENIU DO ZROZUMIENIA NATURY LUDZKIEJ

Użytkownik Arctur V. edytował ten post 08.12.2012 - 17:18

  • -3

#28

andar.
  • Postów: 561
  • Tematów: 70
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Nie raz rozdawałem rzeczy wirtualne co prawda w jakichś grach, ale wiedziałem, że z punktu widzenia osób nie nadajacych sie do pracy, ale liczących na przypływy jest to miłym gestem. Mi nikt nic nie oferuje, potrzebowałbym powiedzmy 200 zł, bo musiałbym oddać rodzicom / kupić buty /cokolwiek, i tak musze sam rozwiązywać problem, niezależnie od wagi problemu, a przecież BYŁOBY miło, gdyby ktoś podarował mi kasę. MIŁO! Rozumiecie? Chciałbym dożyć czasów, że wszyscy mają tyle samo, jak ktoś rodzi się inteligentny i zdolny uczy się na obecnych zasadach, a jak ktoś ma gorsze warunki dostaje lekcje indywidualne i stypendium, by móc dogonić tego co nic nie zrobił, palcem nie kiwnął, bo taki się urodził: pracowity i szybko kojarzący fakty. Z tego tematu niczego sie nie nauczyłem, dalej nie wiem od czego zacząć. Nie pozuje na egoistę ani egoistą nie jestem, chcę po prostu za darmo dostać coś czego innym natura nie poskąpiła np. intelektu, a następnie dopiero żyć tym co jest i akceptować co jest. Na razie nie ma czego akceptować taka prawda :/ zero byłem i jestem, a wy mi nie współczujecie i to jest smutne.

Użytkownik andar edytował ten post 09.12.2012 - 23:45

  • 0

#29

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

zero byłem i jestem, a wy mi nie współczujecie i to jest smutne.



Twoje życzenie staje się rozkazem.
  • 0



#30

PTR.
  • Postów: 958
  • Tematów: 135
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

dokładnie, jesteś tym co o sobie myślisz
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych