162 odpowiedzi w tym temacie

[Karringoth]

bo powoduję degeneracje.

Ale degeneracje w jakiej sferze? Proszę o jakieś konkrety, bo nie za bardzo wiem do czego tu się odnieść.

Najbardziej poprawny model ustrojowy był w średniowieczu.

Tzn.? Właściwie niczym nie ograniczony monarcha z boską legitymizacją władzy? To ja dziękuję, pozostanę przy demokracji.

Użytkownik Karringoth edytował ten post 06.09.2012 - 22:11

[Gurp]

odchyły na lewo w krajach rozwiniętych nie mogą dziwić. wkońcu tępy lud nie wie czemu swoje bogactwo zawdzięcza. zdaje się wcześniej już była tam większa akcja, że weszli i wyszli z marketu nie płacąc

[Imb]

Ale degeneracje w jakiej sferze? Proszę o jakieś konkrety, bo nie za bardzo wiem do czego tu się odnieść.

Chodzi o to, że socjalizm tworzy podatny grunt pod postawy roszczeniowe na zasadzie "ja chcę!". Tak jak w artykule z pierwszego postu:

Ja nie płacę. Chcę więcej za mniej

Czy też w innym wypadku:

Proletariackie zakupy
2012-08-29 03:23:48
Hiszpańscy bezrobotni po raz kolejny wywłaszczyli jeden z supermarketów. Tym razem 24 sierpnia w miejscowości Meria ok. 70 osób wyniosło jedzenie z jednego ze sklepów sieci Carrefour. Wcześniej, podobne akcje organizowane były przez andaluzyjski związek zawodowy SAT. "Proletariackie zakupy" odbyły się m.in. w miejscowościach Ecija i Arcos de la Frontera.

Akcja wygląda zawsze podobnie. Grupa kilkudziesięciu osób ładuje do wózków podstawowe artykuły spożywcze i wyjeżdża nie płacąc. Odzyskane w ten sposób towary są następne rozdawane osobom znajdującym się w najtrudniejszej sytuacji materialnej.

Hiszpania to kraj z najwyższym wskaźnikiem bezrobocia w UE. Obecnie bez pracy znajduje się ok 5 mln osób(24 proc). Coraz większy odsetek obywateli nie jest w stanie zaspokoić podstawowych potrzeb. Ludzie są wściekli, ale i gotowi na to, by upomnieć się o swoje.
Akcje wywłaszczeniowe to przykład oddolnej ofensywy pracowniczej wymierzonej przeciwko niesprawiedliwości, wyzyskowi i pogarszającym się warunkom życia. Człowiek, który stracił pracę, bezrobotny student wegetujący na stażu bez perspektyw na znalezienie zatrudnienia- oni wiedzą, że jedyną możliwością jest wyszarpnięcie tego, co im należne. Drakoński program cięć narzucony hiszpańskiemu rządowi przez strażników neoliberalnej religii (MFW, KE, EBC) nie tylko nie przynosi poprawy ich sytuacji, ale jest bezczelną próbą wyprowadzenia z kieszeni pracowników kolejnych miliardów EURO.

Dlatego właśnie na celowniku hiszpańskich bezrobotnych znalazły się sklepy należące do wielkich sieci handlowych. Firmy te, w czasach kryzysu notują stały wzrost dochodów. Warunki pracy w firmach takich jak Carrefour czy Mercadona przypominają legalnie działające obozy pracy. Opiewane przez speców od rynkowej racjonalizacji "uelastycznienie" kodeksu pracy pozwoliło na przywrócenie stosunków niemal feudalnych. Mobbing i łamanie praw pracowniczych są na porządku dziennym. Pasa mają zaciskać pracownicy, natomiast pasy właścicieli stają się coraz grubsze.

W tej sytuacji akcja nazywana " proletariackimi zakupami" jest afirmacją społecznej sprawiedliwości. Odebraniem złodziejom tego, co zagarnęli. Człowiek głodny, bez środków do normalnego funkcjonowania ma prawo upomnieć się o swoje. A wytwór jego pracy- towar znajduje się na półce supermarketu.

Największe w historii akcje "proletariackich zakupów" miały miejsce we włoskim regionie Veneto na przełomie lat 60tych i 70tych. Wówczas robotnicy z fabryk przemysłu chemicznego dokonywali wywłaszczeń na niewyobrażalną dzisiaj skalę. Regularnie dochodziło do ostrych potyczek z policją.

A gdyby tak zainicjować podobne akcje w Polsce? Zapewne zaczadzona liberalnym doktrynerstwem część społeczeństwa podniesie zaraz lament. Zaczną piszczeć o "świętym prawie własności", zaradnych i niezaradnych, pracusiach i obibokach. Neoliberalny program tresury robi swoje. Ideologiczna amunicja ma jednak siłę neutralizującą ograniczoną poziomem ludzkiej wściekłości. Poniżej minimum egzystencjalnego żyje obecnie ok 2 proc Polaków i Polek. Połowa uważa się za biednych. Prędzej czy później na ulicach zobaczymy obrazki takie jak te z Madrytu czy Aten. A wtedy-drżyjcie Carrefoury i Biedronki.

Źródełko

Jeżeli nazywanie zwykłej kradzieży "społeczną sprawiedliwością" i popieranie takich działań nie jest przejawem degeneracji, to już nie wiem, co nią jest. Może właściciele hipermarketów powinni błagać na kolanach o przebaczenie, że mają czelność mieć jakiekolwiek interesy?

Użytkownik Imb edytował ten post 06.09.2012 - 22:23

[hummin]

[/quote]
A czemu słusznie jeśli wiedzieć można? Bo się z socjalizmem nie zgadzasz?
[/quote]

ustrój należy dostosowywać do poziomu technologicznego i zasobów, socjalizm przy dzisiejszym zużyciu zasobów przez populację świata jest nie do przyjęcia. Pomijając fakt, że mamy nadprodukcję, a część świata głoduje, dlaczego? Ponieważ nawet przy opymalnym wykorzystaniu dóbr jest nas w tym momencie za dużo. Optymalny ustrój na te czasy to liberalizm. A odnosząc się do ostrych słow na tle poglądowym, to niestety ostry język to w dzisiejszych czasach norma. język zatracił swoje znaczenie i nie da się nim już wyrażać dobrze swoich emocji, by ktoś odczuł co naprawdę chcemy mu przekazać. Jedyne co można robić, to się dystansować od tego i pracować nad sobą.

[mylo]

O tym kto jest marginesem społeczeństwa nie decydują dzisiaj wartości mój drogi, ale socjotechniczna kreacja medialna. Witamy w świecie Orwella. Podstawowa technika manipulacji zwana "społecznym dowodem słuszności" przeżywa swoje złote czasy w XXI w.

Gdyby nacjonaliści byli większością, albo chociaż znaczącą siłą - zdołaliby wepchnąć do sejmu swoją partię. Jak widać nawet 1% nie mogą dozbierać. W demokracji dojść do władzy może każdy jeśli ma poparcie.

Ergo: Nacjonaliści to ułamek społeczeństwa.

Huno@

bo powoduję degeneracje. Najbardziej poprawny model ustrojowy był w średniowieczu.

Rozłożony na dziedziczne klasy społeczne z których niemal nie mogłeś się wydostać? Zamknięte gildie i cechy które cementowały układy społeczne. Nie uważam średniowiecza za modelowy okres dziejów.

[hummin]

Co myślicie o zarysie takiego systemu władzy? Państwo ogranicza się jedynie do zapewnienia ludziom bezpieczeństwa w podstawowych kwestiach, typu wojsko, kataklizm, wspiera naukę i zajmuje się ochroną dóbr naturalnych etc. Ludzie dostają od Państwa ziemię na kredyt o oprocentowaniu zerowym, nie mogą jej sprzedać, ale mogą ją wydzierżawić, mogą zaciągnąć pod nią dług w Państwie i ją uprawiać, eksploatować. Płacą minimalny podatek, a jeśli nie są w stanie sprzedać swoich dóbr mogą oddać swoje dobra do centrum gminnego, gdzie zostanie wymienione na gotówkę lub inne towary i dobra. Energia z wiatraków, paneli fotowoltaicznych, słonecznych... co kto lubi (wiatrak można zabezpieczyć tak by nie czynił szkody ptactwu). Ok taki zarys, ciekawy jestem waszych opinii.

[Mischakel]

Hummin - myślę, że w takim systemie państwo byłoby bez pieniędzy. Niestety, ale bez podatków państwo nie miałoby finansów na wojsko, policję, straż i służbę zdrowia. Ziemi też na gotówkę by nie wymienili, bo nie mieliby gotówki. Niestety, ale ustrój zawsze kiedy daje coś, coś też zabiera. Inaczej po prostu się nie da chyba, że kiedyś ludzkość jako ogół będzie niewyobrażalnie bogata.

[zakrwd]

Antychrust@

Nie jest to takie pewne, póki żyją tu socjalistyczni podludzie.

Piszesz nowe Main Kampf? Nadludzki nacjonalisto.
Wasz język z dnia na dzień jest coraz bardziej agresywny, to tylko coraz wyraźniej pokazuje że jesteście śmiertelnym zagrożeniem. Dobrze że rozsądnych ludzi jest więcej i jesteście marginesem społeczeństwa.

Dobry socjalista to martwy socjalista. Poczytaj sobie "Rok 1984" Orwella, każdy prawdziwy socjalista poleruje lufę przy tej książce i wyobraża sobie jakby to było cudownie!



/Ratohnhaké:ton

[reformator]

Głupie lewactwo. Najlepiej wszystko za darmo bezmózgi idioci. Jak nie ma za co żyć to niech weźmie się do roboty. Kradzież to kradzień. Powinni wszystkim tym idiotom co biorą w tym udział łapy poucinać ale zaraz by chcieli zasiłków ale bez rąk to by sobie mogli chcieć. Dowalić surowe kary i zaraz się skończą tego typu bunty ale hiszpania na to nie pójdzie więc teraz można podziwiać jak upadnie socjalistyczne bagno.



/Ratohnhaké:ton

[mylo]

Dobry socjalista to martwy socjalista. Poczytaj sobie "Rok 1984" Orwella, każdy prawdziwy socjalista poleruje lufę przy tej książce i wyobraża sobie jakby to było cudownie!

Rok 1984 jest obrazem państwa totalitarnego. Nacjonalizm, teokracja też może się przerodzić w tak bezduszny system. Więc jeśli już używać takich zwrotów ja bym powiedział: dobry fanatyk to martwy fanatyk. Niezależnie czy jest nacjolem, komuchem, fundamentalistą religijnym.

I nie zgodziłbym się że każdy socjalista marzy o Orwellowskim świecie, z tych którzy się tutaj wypowiadają można wyczytać że cenią sobie wolność światopoglądową.

[Paweł]

I nie zgodziłbym się że każdy socjalista marzy o Orwellowskim świecie, z tych którzy się tutaj wypowiadają można wyczytać że cenią sobie wolność światopoglądową.

O ile się mieści w ramach poprawności politycznej.

[mylo]

O ile się mieści w ramach poprawności politycznej.

Nacjonaliści też mają swoją poprawność polityczną. Tylko że przy okazji ciągle mówią o dawaniu w pysk, bagnetach i pochwalają krwawych dyktatorów wymyślając jakieś wymówki. Na forum jest tylko jeden komuszek który chwali czerwonych dyktatorów - nie muszę chyba mówić który. Natomiast nacjonalista chwalący Franco czy Pinotcheta to standard i normalka.

[Paweł]

Nacjonaliści też mają swoją poprawność polityczną. Tylko że przy okazji ciągle mówią o dawaniu w pysk, bagnetach i pochwalają krwawych dyktatorów wymyślając jakieś wymówki.

Można być nacjonalistą i jednocześnie wyznawać jedną z odmian socjalizmu lub pseudosocjalizmu, np. socjalizm państwowy, militarystyczny, chrześcijański, solidaryzm. Jest tego sporo.

[Asmodean]

Moim zdaniem ta kłótnia jest bez sensu. Socjalizm jest potrzebny ale nie na taką skale jak chociażby we Francji czy Niemczech które zostały zdominowane przez obcokrajowców dp takiego stopnia że "rdzenni" obywatelowie kraju nie czują się bezpiecznie. Żyjemy w realiach kiedy kobietra posiadająca prace i kilkoro małych dzieci nie jest ich w stanie wyżywić za marne pieniądze które dostaje za zapierdziel i całodniową prace, więc co zostaje jej kraść?

Z drugiej strony popieram jak najbardziej Nacjonalistów ponieważ nie jest tak jak Wam się wydaje że każdy z nich to zagorzały Korwinista (Pana Korwina lubie ale nie do końca popieram).