Może niektórych miękkie serduszka to zaboli ale w moim domu są praktycznie tylko 100 watowe żarówy i nie zamierzam ich zmienić. Głupi i ja
Użytkownik Aton edytował ten post 31.08.2012 - 17:39
Napisano 31.08.2012 - 17:33
Użytkownik Aton edytował ten post 31.08.2012 - 17:39
Napisano 31.08.2012 - 18:07
Użytkownik Huno edytował ten post 31.08.2012 - 18:09
Napisano 31.08.2012 - 19:48
mam w całym domu wymienione żarówki na LED i powiem że różnicy nie odczuwam w rachunkach. Światło jest bardziej przytłumione. Mam te najtańsze modele z alledrogo 80 LED w żarówce. Może fakt tanie to tanie ale jakosc jest do d..pupy
Napisano 01.09.2012 - 01:58
Napisano 01.09.2012 - 10:59
Acha, jeszcze rada dla tych z żarówkami energooszczędnymi: lepiej mieć je włączone cały czas (wtedy się opłacają), niż co chwila włączać i wyłączać (wtedy czerpią więcej energii i szybciej się zużywają). Pewnie wszyscy to wiedzą, ale i tak nie zaszkodzi napisać.
To nic, że światło z LEDów wali po oczach i nieprzyjemnie się na nie patrzy, najważniejsze żeby być kóól.
Może niektórych miękkie serduszka to zaboli ale w moim domu są praktycznie tylko 100 watowe żarówy i nie zamierzam ich zmienić. Głupi i ja
Szwagier kupił mieszkanie z podwieszanym sufitem i miał oświetlenie halogenowe w połowie mieszkania, jak zaczął wymieniać, to mu się tak ciemno zrobiło, że musiał tylko część wymienić.
bzdurne dyrektywy ROHS
Napisano 01.09.2012 - 11:18
Napisano 01.09.2012 - 14:32
źródłoOd soboty w Unii Europejskiej zaczyna się ostatni etap wycofywania z rynku tradycyjnych żarówek.
Zaczyna obowiązywać zakaz wprowadzania do obrotu nowych żarówek o mocy do 40 W. Żarówki o większej mocy zostały już wycofane z unijnego rynku.
Stopniowe wycofywanie z rynku nieefektywnych źródeł światła rozpoczęło się 1 września 2009 r. Wtedy to zaczął obowiązywać zakaz wprowadzania do obrotu tradycyjnych, przezroczystych żarówek o mocy powyżej 100 W oraz wszystkich żarówek matowych. Rok później zakaz objął żarówki o mocy powyżej 75 watów, przed rokiem mocniejsze niż 60 W, obecnie z rynku zaczną znikać najmniejsze standardowe żarówki - 40 i 25 W.
Tradycyjne żarówki, które przekształcają w światło tylko ok. 5 proc. zużywanej energii, mają zostać zastąpione przez bardziej nowoczesne i wydajne źródła, zużywające nawet o 80 proc. energii mniej, jak żarówki halogenowe, lampy fluorescencyjne (świetlówki) czy diody elektroluminescencyjne (LED).
Napisano 01.09.2012 - 18:07
Napisano 01.09.2012 - 19:00
Napisano 01.09.2012 - 19:05
Napisano 01.09.2012 - 20:10
nexus6@
W ustach Atona słowa oburzenia że ktoś mu czegoś zabrania brzmią jak hipokryzja, bo wielokrotnie wspominał o zaprowadzaniu dyktatur prawicowych. A lewakom i homosiom najchętniej by zakazał wstępu do miast.
Ja się na temat tego czy zakaz jest prawidłowy czy nie, nie wypowiadałem. Jedynie przedstawiłem powód zaprowadzenia tego zakazu przez urzędników i z ich punktu widzenia jest on zasadny. Do tego dodałem że kurczowe trzymanie się żarówek też jest bezsensowne.
Jeśli chodzi o zakaz to jest to niebezpieczny sposób na ulepszanie ludzkich przyzwyczajeń (bo używanie żarówek uważam w większości przypadków za złe przyzwyczajenie), ponieważ wprowadza pole dla manewru dla zakazywania czegokolwiek innego i niszczenia czyiś biznesów.
Napisano 01.09.2012 - 20:18
Napisano 02.09.2012 - 13:49
Postawię się w roli polityka.
Potem patrze na ogromne ilości sprowadzanego gazu który musimy spalić by wytworzyć prąd, zaczynające się zapełniać limity elektrowni. Teraz są dwie możliwości - jedną ustawą zmniejszyć zapotrzebowanie na prąd o powiedzmy 3%, albo wykładamy wiele miliardów na budowę nowych elektrowni. Co wybierze polityk? Co jest bardziej racjonalne z jego punktu widzenia?
Napisano 02.09.2012 - 14:21
Napisano 02.09.2012 - 16:05
otóż to - dodatkowo sprawa np. zamykania elektrowni jądrowych w Niemczech pogłębi niedobór energii,
zapewne stąd jest pomysł na odgórne i przymusowe "oszczędzanie" energii,
Japończycy zamkli nagle swoje elektrownie i widzimy jakie mają problemy
po prostu brakuje energii a takie pomysły z przymusowym oszczędzaniem w skali całej UE na pewno "coś" dają , nie jest to może jakaś dramatyczna wielkość ale na pewno może pozwolić opóźnić o parę lat dojście do granic możliwości sieci energetycznych
dlatego następnym krokiem będzie zapewne jakieś zakazy sprzedaży lodówek prądożernych bo to jest artykuł który naprawdę dużo energi pochłania w każdym gospodarstwie domowym
0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych