Skocz do zawartości


Co zrobicie gdy w sklepach zabraknie żywności


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
168 odpowiedzi w tym temacie

#136

Mika’el.
  • Postów: 810
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano


Nie będzie mym nietaktem (samo życie) by dodać, że każde "mięsko" musisz wcześniej oddzielić od nadmiernej ilości zbędnej cieczy (czytaj krwi).

Jadłeś kiedykolwiek kaszankę?




Żeby tylko w tej postaci. A napiszę, co mi tam i tak 99,9% czytających nie widziało michy z tym rarytasem z bliska. A szkoda!

Wielkopolska, a zwłaszcza jej serce, czyli Poznań, dość znacznie wyróżnia się specyficzną gwarą, którą trudno zrozumieć osobom spoza regionu. Poznaniacy są też uważani za skąpiradła i dusigrosze, a także za niesamowite gaduły. Trzeba jednak zaznaczyć, że mają świetną kuchnię, wręcz genialną w swej prostocie. Większość Polski słyszała o „pyrach z gzikiem”, ale niewiele osób potrafi powiedzieć, co to takiego. Poniżej opis „pyr z gzikiem” oraz kilku innych dań charakterystycznych dla tego regionu.

Czernina (czarnina)

Danie to jest specyficzną zupą o kolorze czekolady, która przygotowywana jest na bazie rosołu i kaczej krwi. Przyprawiana jest cukrem i solą, co zapobiega krzepnięciu limfy. Każda prawdziwa pani domu ma swój sprawdzony i najlepszy przepis na czerninę. Smak zupy jest więc różny i może być bardziej kwaskowy lub bardziej słodki. Czerninę podaje się z kluskami. Większość ludzi odstrasza krew w składzie, jednak każdy, kto odważy się spróbować, musi uznać wybitne walory „czarnej polewki”. Nie koniecznie mus być z kaczej, bo z innego stworzenia też się jadało i zapewniam was, jedzonko palce lizać.

p.s.Osobiście lubię słodko kwaśną z suszonymi śliwkami i takie tam dodatki (pyry, makaron, co kto lubi)...PYCHOTKA!

  • 0

#137

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ostatnio oglądałem dokument, o rozbitkach Wprawdzie przeżył tylko jeden , ale ciekawostką jest to, że nauczył się łapać ryby które początkowo zapewniły mu niezbędne białko. W pewnym momencie koleś zaczyna jeść oczy i wnętrzności złapanych ryb. Jak sam to opisuje niezmiernie mu to smakowało.
Konkluzja jest banalna.
Z pełnym brzuszkiem możemy sobie pisać na forum : "to bym zjadł a tamto jest fuj" :) ale w sytuacji zagrożenia życia, nikt nie wie do czego jest zdolny ,
dodam tylko że te oczy stanowiły źródło słodkiej wody :)
to jest powód edycji (się czasem zapomina po piwku)
.

Chyba oglądaliśmy to samo. Jednak inny był powód akceptacji spożywania wnętrzności, oczu i innych paskudztw przez organizm. Tu chodziło o niedobór witamin. Organizm miał białka wystarczającą ilość. Brak witamin spowodował że organizm wymusił na rozbitku spożywanie części ryb zawierających dużą dawkę witamin. Dotychczasowe "mięso" uznawał za niesmaczne.

Żeby tylko w tej postaci. A napiszę, co mi tam i tak 99,9% czytających nie widziało michy z tym rarytasem z bliska. A szkoda!

Jadłeś może świeże mięsko po uboju z dodatkiem szczypty soli :mrgreen:
Jeszcze cieplutkie...
Pychotka!

Użytkownik Robakatorianin edytował ten post 02.09.2012 - 21:50

  • 0

#138 Gość_wadm. Aton

Gość_wadm. Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

p.s.Osobiście lubię słodko kwaśną z suszonymi śliwkami i takie tam dodatki (pyry, makaron, co kto lubi)...PYCHOTKA!


Jadłem taką i nie podzielam Twojego zachwytu. Z pewnością drugi raz tego nie zjem :)
  • 0

#139

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jadłem taką i nie podzielam Twojego zachwytu. Z pewnością drugi raz tego nie zjem :)

Po kilku dniach postu poprosisz o dokładkę.
  • 1

#140

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jadłeś może świeże mięsko po uboju z dodatkiem szczypty soli :mrgreen:

Nieznam tego .To coś jak tatar bez cebulki???
  • 0



#141

trele12.
  • Postów: 408
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

No sory, ale ile taki ptasznik waży? Przecież to jest przekąska, a nie danie. Ile ty byś ich musiał złapać?

@Gdzieś był post o kłusownictwie.
Ciekawe czy ludzie by wiedzieli że zwierzętą mają od nas lepszy węch, czasem wzrok.
Człowiek nieobyty z bronią nie strzelał by w głowę tylko w korpus, i zwierzątko by mu uciekło.
Szybciej ludzie sami by się powybijali i zgineli w różnych wypadkach(złamanie gałęzi) niż wybili by wszystki zwierzęta.

Napoczątku najpewniej zgineły by zwierzęta które nie boją się ludzi, psy koty.


@up
No w takich czasach jest tatar to hardkor :D

Mam koło siebie palmiarnie, to miałbym zapas świerzych cytrusuów, i kilka królików :D


@@
Mówicie o braku żywności, a owiele ważniejszy byłby brak wody. Więc szybciej niż w zapas mąki to się zaopatrzcie w coś czym możecie sobie wody oczyścić. Wie ktoś coś a takim filtrze z srebrem? Cejroswki to chyba pokazywał kiedyś :P

Użytkownik trele12 edytował ten post 03.09.2012 - 00:50

  • 0

#142

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nieznam tego .To coś jak tatar bez cebulki???

Coś takiego. Zaraz po uboju kosztowaliśmy z ojcem mięsko-nikt się weterynarzem nie przejmował.
Odkrawało się kawałek ciepłego mięska posypywało solą-i gotowe. Ojciec wolał bez soli-lepiej czuł krwistość :mrgreen:

No sory, ale ile taki ptasznik waży? Przecież to jest przekąska, a nie danie. Ile ty byś ich musiał złapać?

Patrzysz ze złej perspektywy. Obecnie jemy czasem kilkakrotnie więcej niż potrzebujemy.

Mówicie o braku żywności, a owiele ważniejszy byłby brak wody. Więc szybciej niż w zapas mąki to się zaopatrzcie w coś czym możecie sobie wody oczyścić. Wie ktoś coś a takim filtrze z srebrem? Cejroswki to chyba pokazywał kiedyś :P

Zrobić filtr do wody-najprostsza rzecz na świecie. Było już wspominane. W temacie o armagedonie
(link podawałem) były schematy i sposoby wykonania. Materiał jest wszędzie tylko złożyć wszystko do kupy.

P.S.
Przez parę dni mnie nie będzie-więc nie odpiszę na niektóre zagadnienia.
  • -1

#143

lunek.
  • Postów: 5
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dodałbym tutaj przykład serialu "Jericho".
Powiedzmy, że jedna na dziesięć miejscowości potrafi żyć w jako takiej charmonii.
Nawiedza ją okoliczny gang, jednak mieszkańcy wraz z policją (szeryfem, władzami miejskimi)
potrafi przeciwstawić im czoła. Na drogach między miastowych oraz innych dochodzi do kradzieży rubieży itp.
Powstają obozy uchodźców, chandel wymienny oraz wojny między miatami, miasteczkami, itp.
Duży wpływ bedzie posiadać to co miasto, miasteczko posiada/produkuje (kopalnie, fabryki, produkcja broni itp.)
Oczywiscie w tym przypadku nie bedzie "goscia" który posiada dowód na obalenie całego rządu :P

Kto oglądał serial zobaczy ogólny zarys o co mi chodzi

PS. Pierwszy post jeżeli zrobilem coś nie tak poprosze o porady (krytyke).
  • 1

#144

Ihiazel.
  • Postów: 39
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jesli wszystko staje na głowie i mamy ekstremalną sytuacje i w ciagu paru godzin cofamy sie do średniowiecza to na poczatek odwiedził bym rowerowy nastepny przystanek to sklepik z militariami i bronia bez zezwolenia lub sportowy.
Może bysmy to i nazwali szabrem ale jesli juz tak na ostro to dla mnie to sa podstawowe rzeczy.
z Dwa rowerki najprostsze w budowie bez wodotryskow, sportowy lub z bronia to wiadomo po co w koncu nic tak cicho nie zabija jak dobry łuk.
z militarnego oczywiscie ubrania na kazdą pore roku plus plecaczki spiworki itp. Oczywiscie to nie byłby jednorazowy wypad tylko zbierał bym takie rzeczy ile tylko by się dało no i hurtownia papierosów obstawiam ze w czsach apokaliptycznych bedzie to jedna z walut poza srodkami higeny osobistej i jedzeniem oraz bronia.
pieniążkami bedziemy mogki co nawyzej rozpalac ognisko :D
  • 2

#145

silverwolf.
  • Postów: 132
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Styczeń 2013 zbliża się wielkimi krokami, zastanawiam się nad zakupem łuku kompozytowego. Tak na wszelki wypadek.
  • 0

#146 Gość_RekaThora

Gość_RekaThora.
  • Tematów: 0

Napisano

A co niby do takiej sytuacji ma styczeń 2013?
  • 0

#147

erebeuzet.
  • Postów: 865
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A co niby do takiej sytuacji ma styczeń 2013?


No jak to co? Zlodowacenie.
Z łuku zrobi sobie ognisko, a na grot będzie nabijał mięsko członków rodziny...
Palce lizać.....i poobgryzać...
  • 0

#148

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dwieście piędziesiąt kg ziemniaczków zamówione . Podobnie 100 kg pszenicy(w postaci śruty by nietrzeba było tłuc na kaszę).
Przed świetami kupie prosiaczka .Właśnie buduje stacjinarna wędzarkę. W drewutni już jest kilka kubików jesiona, dorzucę kilka kubików topoli.Przed zimą zamontuję dodatkową kuchnie na wegiel i drewno.

Styczeń 2013 zbliża się wielkimi krokami, zastanawiam się nad zakupem łuku kompozytowego. Tak na wszelki wypadek.

Przypomniało mi się . Na mrozie (ponizej 10 stopni) potrafi trzasnąć laminat , zwłaszcza tańszy . Miałem i znam to zjawisko z autopsji.

Dla wielbicieli nietypowych broni . Facet jest naprawde niezły w budowie zabójczych i o dziwo legalnych polsce broni. Polecam ten kanał na YT


http://www.youtube.com/watch?v=iK5XvHWKVD0&feature=relmfu
  • 0



#149

Mika’el.
  • Postów: 810
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Dwieście piędziesiąt kg ziemniaczków zamówione . Podobnie 100 kg pszenicy(w postaci śruty by nietrzeba było tłuc na kaszę).
Przed świetami kupie prosiaczka .Właśnie buduje stacjinarna wędzarkę. W drewutni już jest kilka kubików jesiona, dorzucę kilka kubików topoli.Przed zimą zamontuję dodatkową kuchnie na wegiel i drewno.


Styczeń 2013 zbliża się wielkimi krokami, zastanawiam się nad zakupem łuku kompozytowego. Tak na wszelki wypadek.



Tylko 5 cetnarów?! :o

Starałem się kolegę rozkminić i zakładałem samotnika, ale najwidoczniej jest dla kogo tyrać :mrgreen:, co do słoniny, to mus od znajomego być, bo smak od rodzaju paszy zależy, a smak ma znaczenie. Skoro prosiaczek, to i zapewne do 100 kg, bo powyżej otłuszczone nadmiernie.
Ja mam dość miejsca na krzewy i ciągoty do małej produkcji win, dlatego też tydzień temu rozsadziłem porzeczki, tak więc handelek wymienny to może być dla mnie okno na świat.
  • 0

#150

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Starałem się kolegę rozkminić i zakładałem samotnika, ale najwidoczniej jest dla kogo tyrać

Od wieeeeelu lat nie jestem wilkiem samotnikiem. :roll: A zapas ten to no cóż powinien wystarczyć dla nas :żony , dwóch owczarków i kota do lata przynajmniej. . Zboże zjadaja od paru lat moje wilki(ok 1litr pszenicy+ dodatki na 1 dzień). Ziemniakami się niemartwie od kiedy opracowałem sposób na przechowywanie prawie bez strat przez cała zimę. W ziemiance z podłogą w formie klepiska z gliny wykułem dodadkowy kopiec- jame zasobową .Wrzucam ziemniaki luzem i zabezpieczam workami z ziemią z góry (coą a la gniazdo cekaemu)- w zeszłym sezonie straty na 4 worki wyniosły 7 ziemnaików(słownie: siedem ziemniaków). Ziemniaki i zboże kupuję od sasiada . Oprócz pola"zwykłego" sasiad ma taki kawałek gdzie uprawia dla siebie , swojej rodziny i przyjaciół.Bez jakiejś chemii , lepsiejsze gatunki (np bardziej pracochłonne). Podobnie mam dostęp do takich 'lepsiejszych" pomidorów, ogórków, kurczaków(strasznie tłuste cholery wiec nie przepadam) , a nawet prosiaczków.Na wsi naprawde sie opłaca być lubianym i uczynnym. Przysługa rzecz swięta. :mrgreen:

Ja mam dość miejsca na krzewy i ciągoty do małej produkcji win, dlatego też tydzień temu rozsadziłem porzeczki, tak więc handelek wymienny to może być dla mnie okno na świat.


Oj znam ten ból . Próbowałem już robić wina z swoich owoców ale poniosłem sromotna klęske. Po swojskim winie niedość że ochydnym to jeszcze dostałem takiej biegunki ze @#$% dalej niz widziłem.
W tym roku zrobiłem za to nalewki na słodko na owocach. Wiśnióweczka wyszła prima sort ale zrobiłem za mało jakięs 10 butelek i sie skończyła. Zrobiłem tez naleweczke z sliwek, dzikich winogron i brzoskwiń i coś jest z nia hmmmm dziwnego . Smakuje nieźle , tylko jest jakaś taka ostra w smaku a irobie wrazenie podejżanie mocnej . Juz po jednym kielichu czuje się człowiek radośnie rozluźniony. Prowadziłem nawet sledztwo ale niewiem skad tam ta moc. W jeszcze na winorosli wisi pełno winogron. Mam taką pózna odmianę -zbieram winogrona po pierwszych przymrozkach . Także w tym roku jeszcze bedzie na warsztacie nalewka winogronach i na gruszkach (obrodziły w tym roku nienajgorzej). Z takich klimatów okołojedzeniowych to czeka mnie jeszcze zbiór jabłek póżnej odmiany(takie opuszczona poniemiecka alejka ) , w trocinach czy sianie wytrzymują w loszku- ziemince do stycznia - lutego..
  • 1




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych