Skocz do zawartości


Co zrobicie gdy w sklepach zabraknie żywności


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
168 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gość_overdose

Gość_overdose.
  • Tematów: 0

Napisano

Większa część użytkowników tego forum zapewne mieszka w blokach i dużych miastach wiec (zainspirowany tematem z innego forum) przyszło mi do głowy takie pytanie - jak wiadomo jedynym źródłem pożywienia w miastach są sklepy i supermarkety - co byście zrobili gdyby nagle okazało się, że zaczyna brakować żywności :<
Np. w przypadku wojny domowej nagle okaze się, że żywnosci nie starczy dla wszystkich..

Ciekawi mnie czy jest ktoś kto by wyruszył na wieś - okradać rolników z pożywienia ?
A może do lasu coś upolować ?

Macie jakieś plany awaryjne na taką okoliczność?

PS.
temat specjalnie umieściłem w dziale z "Teoriami Konspiracyjnymi" bo mam nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie.

  • 0

#2

Dexter.
  • Postów: 306
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Myślałem nad tym wiele razy i doszedłem do wniosku, ze najlepszą opcją byłaby ucieczka gdzieś gdzie jest najmniej ludzi np. bieszczady.
Zbudowałbym tam ziemiankę, własne poletko i chcialbym tam po prostu siedzieć, polować z daleka od tego syfu :)

Może już teraz trzeba wdrążać plany w życie?

Użytkownik Dexter edytował ten post 24.08.2012 - 09:13

  • 1



#3

jezus.
  • Postów: 57
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ja bym do puszczy się przeprowadził, siekiera jest, parę noży jest, plecaki, buty i w co się ubrać mam, tylko kurka wodna musiał bym ponownie zacząć spożywać mięso...

Ale w takiej sytuacji pojawił by się problem że inni chcieli by nam odebrać to co już mamy, zdobyliśmy i nie problemem była by żywność schronienie tylko życie na ciągłym oriencie czy nikt nie chce Nas okraść, skrzywdzić, zabić.

Czyli nie potrzebujemy Zombie
  • 0

#4

Gebol.
  • Postów: 153
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ja bym pojechał na wieś i tam razem z rodziną jakoś w lesie polował.
Dobrym rozwiązaniem jest też zamieszkanie gdzieś nad wodą w pobliżu łowisk ryb.
  • 0

#5

defensis.
  • Postów: 356
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Hehehe, klimat prosto z gry DayZ :D
  • 5



#6

Avenarius.
  • Postów: 894
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przeszedłbym na dietę, albo dopuścił się aktów kanibalizmu.
  • -1

#7

Mischakel.

    Ataman

  • Postów: 762
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Takie kryzysowe sytuacje w różnych krajach już nie raz się zdarzały. I zdaje się, że "miastowi" w zdecydowanej większości po prostu zostawali w miastach nawet, jeżeli wiązało się to z uczestniczeniem (wymuszonym) w zamieszkach i walkach jak i z brakiem podstawowych produktów jak żywność, papier toaletowy czy pasta do zębów. Nie uciekali na wieś, bo bali się o swój dobytek i wierzyli, że kryzys niedługo minie i życie wróci do normy.

Choć o ile dobrze rozumiem, mówisz Overdosie o sytuacji bardziej długotrwałej, gdzie na horyzoncie nie widać "lepszego jutra". Wtedy ludzie faktycznie mogą rzucać wszystko w diabły i ruszać na wsie. Ale wtedy zdegradują wsie i tam będzie jak miastach. Więc zmienią wsie na lasy. I zniszczą lasy, których i tak jest za mało, żeby żywić 40-milionowy naród. Byłoby więc z nami krucho.
  • 5

#8

jezus.
  • Postów: 57
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ciekawe mnie jak ludzie by sobie poradzili by w lesie? ilu sypia w lesie pod gołym niebem ilu spało poniżej - 10°C o polowaniach nie wspomnę.
  • 0

#9 Gość_overdose

Gość_overdose.
  • Tematów: 0

Napisano

tutaj ciekawy link http://survival.stre...l/kalendarz.htm
z roślinami podzielonymi na miesiące w których rosną i kategorie:

Bardzo dobre do jedzenia
Ewentualnie do jedzenia
Do jedzenia tylko awaryjnie


w sieci jest tego wiecej,
warto takie coś poczytać :)
  • 0

#10

bullik.
  • Postów: 377
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Bezpanskich psow i kotow u nas ci dostatek..
  • 4

#11 Gość_Alucard

Gość_Alucard.
  • Tematów: 0

Napisano

Żywności raczej nigdy nie braknie, ludzie na wsi zawsze sobie poradzą. Tak naprawdę głównym problemem jest jej dystrybucja. Brak paliwa = brak transportu = brak dostaw do sklepów.

Myślę, że gdyby doszło do takiej sytuacji to na tym co mam w piwnicy i w domu pociągnąłbym około 2 tygodni przy odpowiednim racjonowaniu. Później uciekałbym na wieś do rodziny, jeżeli na drogach byłoby groźnie wtedy pieszo przez las (nie mam daleko około 30km) gdyby to było lato to pewnie wybrałbym taką trasę aby zahaczyć o uprawy np kukurydzy albo plantacje truskawek o ile coś by z tego zostało.


jupiler też mnie to zastanawia ilu tak naprawdę by sobie poradziło, łatwo tak napisać gorzej coś zrobić w praktyce. Bez odpowiedniego ubioru gdy się nie poruszamy nawet latem można nieźle zmarznąć gdy przyjdzie mgła i zacznie dosłownie wysysać z ciebie ciepło. Tak samo marny śpiwór z biedronki przy tych 10*C też nam nic nie da a turystyczne to spory wydatek 300-400zł. Dla 3 osobowej rodziny musiałbyś kupić minimum 2.

ja polecam te forum:
http://www.tactical.pl/forum/

Użytkownik Alucard edytował ten post 24.08.2012 - 11:01

  • 2

#12

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

nie musieli byyscie nikogo okradac, ja bym np chetnie przyjal lokatora, a jesli mial by bron palna to bardzo chetnie
  • 0

#13

ImpacT.
  • Postów: 122
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Pół biedy z jedzeniem. Co będzie jak internetu zabraknie?! ;)
  • 4

#14

Arszenik.
  • Postów: 40
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja osobiscie pojechalbym (Podkreslajac, ze transport by byl.) do Rosji, w gory Kaukaz - dokladniej pod Czeczenie. Akurat tam o jedzenie chyba bym sie nie martwil. No i o wolne miejsce, na wlasna posiadlosc. Rosja jest wielka, a jak piszecie to byscie wybrali sie na wies, w Polsce?

Nauczyc sie polowac, tez raczej nie wielki problem. Gorzej to wypatroszyc.
  • 1

#15

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Nauczyc sie polowac, tez raczej nie wielki problem. Gorzej to wypatroszyc.


Chyba niewiesz co piszesz . Zwierzyna jest niegłupia , ma o niebo lepszy węch czy słuch niz ty. Poza tym praktycznie cała zwierzyna juz w pierwszych dniach zostanie wypłoszona przez innych takich którym, tez wydaje sie że polowanie to łatwa rzecz.
Wypatroszenie to betka . Zwłaszcza jak masz kogoś do pomocy . Trzymasz zwierzaka za tylnie nogi w powietrzu (albo przywiązujesz do zawieszonego poprzevcznego patyka) nacinasz skórę wokól tylnich łapek /kopytek /raciczek, rozcinasz potem od nogi do nogi , odcinasz genitalia.Równym pewnym ruchem sciagąsz skórę w dół aż do głowy i przednich łapek ,odcinasz łapki (mały kłopot z kością trzeba ją po nacięciu złamać) i szyję z głową. Skórę po odrzuceniu głowy i łapek wkładasz na gałązkę w kształcie różdzki(odwóconej litery Y) i suszysz odwrócone na lewo(ewentualnie oczyszczasz z kawałków tłuszczyku). Wracasz do miesa : rozcinasz pokrywy brzucha i wyrzucasz(dajesz psom) wnętrzności za wyjatkiem wątroby i ewentualnie płucek. Podroby trzeba szybko zjeść (nieda sie ich uwedzić czy zasolić) z reszty po wycięciu kości ( to od nich zaczyna sie miesko psuc) możesz zasolić lub uwędzić(jeżeli potrzebujesz zapas).. Wazna uwaga: ponieważ nie bedzie to mieso badane przez weta radze jeść tylko dobrze uduszone / ugotowane /umiejetnie sparzone porcje. Inaczej mozna bardzo łatwo złapać jakąś śmiertelna chorobe pasożytniczą.

nie musieli byyscie nikogo okradac, ja bym np chetnie przyjal lokatora, a jesli mial by bron palna to bardzo chetnie

Eeee. z tego co masz w gospodarstwie wiejskim bardzo szybko i łatwo mozna zrobić kuszę czy miotacz płomieni. Zrersztą w gospodarce często uzywa sie śmiertelnie grożnych narzędzi , wystarczy tylko nieznaczny tuning i masz cała kolekcję broni białej.Na wsi na każde "normalne gospodarstwo" przypada spora grupa bezrolnych . Naprawdę łatwo zorganizować grupe bojową strzegacą zapasy wzamian za jedzenie.


Nigdy nie spadam z zelaznym zapasem ponizej zapasów na 2 miesiące żywienia ale np niecałe 10 m od mojego płotu sąsiad ma silos z 50 tonami zboża :mrgreen: :mrgreen: .
  • 9




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych