117 odpowiedzi w tym temacie

[Torek]

@RJ

Człowiek jest stworzony do miłości i czynienia dobra

Gdyby był to ludzie masowo by nie czynili wg. twojej interpretacji zła. Ale do ciebie dalej nie dociera, że dobro i zło jest względne. Dla terrorysty zabicie niewiernych poprzez wysadzanie samego siebie w imię swojego boga, jest dla niego i dla jego ludu czymś dobrym, natomiast dla ciebie nie i pozostałych nie.

W samej Polsce jest setka egzorcystów - zawsze możesz do jakiegoś podbić. Zjawiskiem naukowo udowodnionym to jest, tylko duchowni interpretują to tak, a naukowcy inaczej.

Wytłumaczono już wpływ na psychikę "opętanego" przez egzorcystę?

Ludzi opętuje Bóg

A to ciekawe, jeszcze niedawno opętywał ich Szatan.

Tak się kiedyś zastanawiałem - kto z ludzi mógłby w przypadku choćby Wielkiego Ucisku oddać się pod władanie szatana, nawet nie z powodu cierpienia, ale z takiego, że uwierzyłby, że to Bóg jest zły a on dobry. Teraz, czytając tutaj co niektóre posty nie mam wątpliwości, że znajdzie się ogromna rzesza..

Załóżmy, że PiS jeszcze w Polsce nie rządził. Mamy teraz rządy PO i wiadomo - bida z nyndzą połączona z chamstwem, wykiwaniem i kradzieżą. Największym przeciwnikiem jest PiS. O PiS wiesz tyle, co mówili ich przeciwnicy - napewno nie w superlatywach. I tu jest pytanie. W następnych wyborach wybrałbyś PO, które znasz i wiesz co narobiło czy PiS, który nie miał szansy się wykazać?
@Alembik_wina

ale jeśli chodzi o Szatana to jest antropomorficzną personifikacją zła, które czyni człowiek.

W tym wypadku pokusiłbym się o stwierdzenie, że Szatan istnieje.


Mam 666 postów. Czy to czyni ze mnie Szatana?

Użytkownik Torek edytował ten post 13.07.2012 - 11:40

[Alembik_Vina]

W tym wypadku pokusiłbym się o stwierdzenie, że Szatan istnieje.

Jak każdy egregor stworzony przez człowieka

[bolekilolek]

Gdyby był to ludzie masowo by nie czynili wg. twojej interpretacji zła. Ale do ciebie dalej nie dociera, że dobro i zło jest względne. Dla terrorysty zabicie niewiernych poprzez wysadzanie samego siebie w imię swojego boga, jest dla niego i dla jego ludu czymś dobrym, natomiast dla ciebie nie i pozostałych nie.

Dobro i zło względne nie jest. W przypadku terrorysty, jeżeli on narusza moją nietykalność cielesną w przypadku wysadzenia mnie w powietrze, on nic dobrego nie robi (być może parę osób z forum jednak by się ucieszyło ). To, że oni nie rozumieją, że działają bezprawnie i źle to ich problem.

Wytłumaczono już wpływ na psychikę "opętanego" przez egzorcystę?

Tzn. twierdzi się, że opętanie jest wmówione sobie, a egzorcyzmy to rodzaj placebo. Nie uważam tak, ale spoko.

A to ciekawe, jeszcze niedawno opętywał ich Szatan.

Wybacz. Jeden znak zapytania i zdanie zmienia całkiem kontekst - poprawione.

Załóżmy, że PiS jeszcze w Polsce nie rządził. Mamy teraz rządy PO i wiadomo - bida z nyndzą połączona z chamstwem, wykiwaniem i kradzieżą. Największym przeciwnikiem jest PiS. O PiS wiesz tyle, co mówili ich przeciwnicy - napewno nie w superlatywach. I tu jest pytanie. W następnych wyborach wybrałbyś PO, które znasz i wiesz co narobiło czy PiS, który nie miał szansy się wykazać?

Rodacy już tak wybrali I wybiorą po raz kolejny

Ale porównanie lekko nie trafne, bo:

* porównywanie partii politycznych, a dwóch "postaci nadprzyrodzonych" o wiadomych zamiarach nie pasuje.
* Bóg nami nie rządzi. Gdyby tak było, zła na świecie by nie było prawda? Natomiast w przypadku tychże "czasów ostatecznych" szatan, gdy obejmie władzę zapanuje dyktatura. Nie ma ja chcę inaczej, nie ma ja chcę wolność wyznania, za to śmierć.
* W przypadku tej "bidy z nyndzą..." za nią w tym przypadku nie odpowiada "partia" a społeczeństwo.

[Torek]

@RJ

Dobro i zło względne nie jest

Jest i twoje zdanie w tym wypadku jest mało ważne.

W przypadku terrorysty, jeżeli on narusza moją nietykalność cielesną w przypadku wysadzenia mnie w powietrze, on nic dobrego nie robi (być może parę osób z forum jednak by się ucieszyło ).

Patrząc się na stronę terrorysty to jednak nietykalność cielesna ma małe znaczenie i on dobrze robi, bo robi w imię swego boga.

To, że oni nie rozumieją, że działają bezprawnie i źle to ich problem.

To, że ty nie rozumiesz, że działają zgodnie z religią, swoim sumieniem oraz z tym, że to co robią jest uznawane za dobre to już twój problem.

* porównywanie partii politycznych, a dwóch "postaci nadprzyrodzonych" o wiadomych zamiarach nie pasuje.

A to niby czemu?

* Bóg nami nie rządzi.

To po co te przykazania i KK?

Gdyby tak było, zła na świecie by nie było prawda?

Nieprawda.

Natomiast w przypadku tychże "czasów ostatecznych" szatan, gdy obejmie władzę zapanuje dyktatura.

Nic się nie zmieni.

Nie ma ja chcę inaczej, nie ma ja chcę wolność wyznania, za to śmierć.

Nic się nie zmieni.

* W przypadku tej "bidy z nyndzą..." za nią w tym przypadku nie odpowiada "partia" a społeczeństwo.

Zapomniałem, że do ciebie trzeba pisać jak do dziecka.
Pod "bidę z nyndzą" podstaw sobie "totalne dno".

[PiXel]

Dobro i zło - chyba najstarszy temat świata.

To coś tak nienamacalnego, że każdy ma na ten temat własne zdanie nie rzadko oparte o religie, zwyczaje kulturowe a nawet ustrój polityczny dlatego interpretacje dobra i zła bywają często bardzo subiektywne.

Ja dobro utożsamiam ze sprawiedliwością a zło z jej brakiem i nie muszę tu opierać się o żadne cytaty, przykłady ani pogmatwane i niejednoznaczne interpretacje.

Biblia przedstawia jedną z interpretacji dobra i zła.
Moje spostrzeżenie jest takie, że nie każdy kto w Boga wierzy jest dobry i nie każdy kto w niego nie wierzy jest zły.

[bolekilolek]

Patrząc się na stronę terrorysty to jednak nietykalność cielesna ma małe znaczenie i on dobrze robi, bo robi w imię swego boga.

To, że ty nie rozumiesz, że działają zgodnie z religią, swoim sumieniem oraz z tym, że to co robią jest uznawane za dobre to już twój problem.

Gdzie wchodzi się już w wolność drugiego człowieka dobrem to nie jest. Równie dobrze można powiedzieć, że mordercy w Polsce dobrze robią i nie powinni być karani. To jest coś takiego jak z prawdą. Każdy może mieć własne zdanie w danym temacie, ale kto i czy w ogóle ktoś ma rację to jest już inna sprawa.

A to niby czemu?

Bo znamy ich zamiary. Nigdy nie wiesz co odpali Ci ów PiS - czy będzie lepiej czy gorzej. Natomiast zamiary Boga i szatana są znane.

To po co te przykazania i KK?

Rządzić a wskazywać drogę to coś zupełnie innego. Bo w przypadku rządów do gadania nic nie masz.

Reszta cytatów to chyba zaprzeczenie z powodu, że Boga nie ma, więc nie ma co się do nich odnosić. Jedynie mogę się odnieść do "totalnego dna", bo w dalszym ciągu za owe "totalne dno" odpowiadają ludzie. Bo czyżby nad światem panowało dobro? A no właśnie, więc nie wiemy w takim przypadku jakby wyglądał świat.

Użytkownik RuudJolie edytował ten post 13.07.2012 - 12:54

[Inquisiter]

* porównywanie partii politycznych, a dwóch "postaci nadprzyrodzonych" o wiadomych zamiarach nie pasuje.

A to niby czemu?

Może dlatego że partię polityczną możesz poznać, możesz spotkac się z ludźmi którzy tą partię tworzą i zadać im pytania. Boga i Szatana nie spotkasz i nie porozmawiasz z nimi (tzn. są przypadki opętań i objawień aczkolwiek nie zdarza się to każdemu i nie codziennie). Stąd też porównywanie czegoś co możesz zobaczyć i czegoś czego nie zobaczysz jest bez sensu

Gdyby tak było, zła na świecie by nie było prawda?

Nieprawda.

Bóg z założenia jest dobry. Tak więc gdyby nami rządził (i nie mielibyśmy wolnej woli) wszyscy bylibyśmy tacy sami i na zło nie byłoby miejsca

Natomiast w przypadku tychże "czasów ostatecznych" szatan, gdy obejmie władzę zapanuje dyktatura.

Nic się nie zmieni.

A niby czemu nic się nie zmieni?

[Phiaas De'Sarlan]

@RuudJolie

Któż z nas zna przyczyny takich a nie innych działań Boga? (...) teraz tego nikt nie widzi, ujrzy pewnie dopiero po śmierci.

Ludzi opętuje Bóg i, gdy odprawiane są egzorcyzmy wykrzykuje imiona jakichś demonów (tudzież jak to było z Anneliese Michel znanych postaci historycznych, które po śmierci ów demonami się stały najwidoczniej). Logiki w tym, że miałaby to być jakaś próba to nie ma, bo człowiek wtedy nawet nie kontroluje swojego ciała, o jego (a w sumie tego co przez niego przemawia) stosunku do Boga i wszystkiego co z nim związane nie mówiąc.

No to przykro mi, ale musisz się zdecydować. Albo "niezbadane są wyroki boskie", albo "na logikę to nie ma sensu". Najpierw piszesz, że teraz nie rozumiemy boga, a następnie, że opętania nie mogą być powodowane przez boga, bo to byłoby pozbawione logiki. Pozbawione logiki to są Twoje posty.

[Torek]

@RJ

Gdzie wchodzi się już w wolność drugiego człowieka dobrem to nie jest.

Według ciebie.

Równie dobrze można powiedzieć, że mordercy w Polsce dobrze robią i nie powinni być karani.

A co, jeśli nasz świat wyglądałby tak, że morderstwo to jednak coś dobrego?

Bo znamy ich zamiary. Nigdy nie wiesz co odpali Ci ów PiS - czy będzie lepiej czy gorzej.

Znasz zamiary Szatana tylko poprzez "poprzeczników" Boga, czyli wrogowi. A wiadomo co wróg robi wrogowi, aby go zdyskredytować i skompromitować.

Każdy może mieć własne zdanie w danym temacie,

Dlatego dobro i zło jest względne.

ale kto i czy w ogóle ktoś ma rację to jest już inna sprawa.

Nie ma czegoś takiego jak racja w świetle dobra i zła.

Rządzić a wskazywać drogę to coś zupełnie innego.

Wskazywać drogę, a nakazywać to coś zupełnie innego.

Bo w przypadku rządów do gadania nic nie masz.

Dokładnie tak samo, jak KK.

Reszta cytatów to chyba zaprzeczenie z powodu, że Boga nie ma,

I tak i nie.

@Inquisiter

Może dlatego że partię polityczną możesz poznać, możesz spotkac się z ludźmi którzy tą partię tworzą i zadać im pytania.

Premier - Bóg
Prezydent - Archanioł(jakiś tam najwyższy)
Ministrowie - Archaniołowie
Posłowie - Anioły
Pasuje jak ulał.

możesz poznać,

Mam rozumieć, że nie wiesz, w co wierzysz?

Boga i Szatana nie spotkasz i nie porozmawiasz z nimi (tzn. są przypadki opętań i objawień aczkolwiek nie zdarza się to każdemu i nie codziennie).

Jaką masz pewność, że to nie halucynacje lub schizofrenia?

Stąd też porównywanie czegoś co możesz zobaczyć i czegoś czego nie zobaczysz jest bez sensu

Dla mnie bez sensu jest wierzyć w coś, z czym nic się zrobić nie da.

A niby czemu nic się nie zmieni?

Dyktatura już jest. Czemu miałoby się coś zmienić?

@Phiaas De'Sarlan

Pozbawione logiki to są Twoje posty.

Całkowicie się zgadzam.

Użytkownik Torek edytował ten post 13.07.2012 - 13:38

[Three Headed Monkey]

Skoro dobrzy idą do nieba a źli do piekła a szatan jest zły i lubi złe uczynki to powinien być dobry dla złych ludzi, którzy idą do piekłą...

[bolekilolek]

No to przykro mi, ale musisz się zdecydować. Albo "niezbadane są wyroki boskie", albo "na logikę to nie ma sensu". Najpierw piszesz, że teraz nie rozumiemy boga, a następnie, że opętania nie mogą być powodowane przez boga, bo to byłoby pozbawione logiki.

Nie rozumiemy Boga we wszystkich Jego działaniach to prawda. Ale to, że opętania są sprawką demonów wiemy, choćby z egzorcyzmów Annelise Michel. Pozbawione byłoby to logiki, gdyby to Bóg opętywał ludzi, bo co dobrego by to wniosło w życie człowieka? Są rzeczy, które da się zrozumieć i takie, których nie da.

Według ciebie.

Według mnie. I to według mnie pozwala mi na to, aby mnie nie ukatrupiono. Definicję dobra można sobie samemu wymyślić, tylko na ile to jest związane z prawdą...

A co, jeśli nasz świat wyglądałby tak, że morderstwo to jednak coś dobrego?

W jakim sensie? Nie jest i już. Tak jak to kiedyś usłyszałem od HidesHisFace, nie ma co tworzyć hipotetycznych sytuacji, które nigdy nie będą miały miejsca i gdybać..

Znasz zamiary Szatana tylko poprzez "poprzeczników" Boga, czyli wrogowi. A wiadomo co wróg robi wrogowi, aby go zdyskredytować i skompromitować.

To, że Bóg jest wrogiem szatana, nie zmienia postaci rzeczy, że Bóg jest dla mnie tym dobrym.

Nie ma czegoś takiego jak racja w świetle dobra i zła.

Jest. Ktoś może uważać, że robi dobrze, ale tak naprawdę robi źle. Jeżeli kogoś morduje z nienawiścią, czy też i bez niej to jest to zło. Może nazywać to dobrem, ale i tak jest to złem. Jeżeli mówię, że Bóg istnieje, a Jego jednak nie ma - mój błąd. Jeżeli Ty mówisz, że Boga nie ma, a On jednak istnieje - Twój błąd. Niektóre prawdy są wpisane w ten świat, my możemy uważać, że mamy rację, a jednak jej nie mamy.

Wskazywać drogę, a nakazywać to coś zupełnie innego.

No tak. A kto Ci każe cokolwiek robić?

Dokładnie tak samo, jak KK

.

KK Cię do czegoś zmusza?

Całkowicie się zgadzam.

Ty się zawsze zgadasz jak ktoś mnie źle ocenia

Użytkownik RuudJolie edytował ten post 13.07.2012 - 18:13

[Alembik_Vina]

Ten temat to parodia tego tematu:
http://www.paranorma...obry-a-bog-zly/

[Inquisiter]

Nie rozumiemy Boga we wszystkich Jego działaniach to prawda.

Gdybyśmy rozumieli wszystko co robi to nie byłby Bogiem (w rozumieniu "istotą wyższą")...

Ten temat to parodia tego tematu:
http://www.paranorma...obry-a-bog-zly/

Faktycznie temat jest dość podobny. Argumenty możnaby śmiało stamtąd powyciągać

[Torek]

@RJ
Koniec mojej rozmowy z tobą przez twoje niemal chamskie wymigiwanie się, jak na przykład to:

W jakim sensie? Nie jest i już. Tak jak to kiedyś usłyszałem od HidesHisFace, nie ma co tworzyć hipotetycznych sytuacji, które nigdy nie będą miały miejsca i gdybać..

Gdybyś założył, że tak jest, automatycznie runęło by to, co mówiłes. Ale dam ci inny przykład, od którego w pokrętny i idotyczny sposób nie wykręcisz.
W czasach średniowiecza KK mordował czarownice, niewiernych, robił wyprawy krzyżowe. Hitel zabijał masowo Żydów. Mam nadzieję, że już ci coś udowodniłem.

Ty się zawsze zgadasz jak ktoś mnie źle ocenia

Sam się kompromitujesz wypowiadając się.

[bolekilolek]

Gdybyś założył, że tak jest, automatycznie runęło by to, co mówiłes.

Ja nie rozumiem co to za wykręcanie się. HHF prosił w innym temacie o to, aby nie używać argumentu iż homoseksualizm jest zły, bo jakby wszyscy ludzie to wiadomo. Tutaj mamy identyczną sytuację. Taki jest porządek świata i już.

W czasach średniowiecza KK mordował czarownice, niewiernych, robił wyprawy krzyżowe. Hitel zabijał masowo Żydów. Mam nadzieję, że już ci coś udowodniłem.

Ludzie (!) z KK robili ów rzeczy i nie mówię, że to było dobre. Ale co to ma do rzeczy? Zawsze wszędzie znajdą się źli ludzie? Księża to bogowie, że powinni być bezgrzeszni? oO Niektórzy czasem postępują gorzej od świeckich - no i co z tego? I co, może teraz ja mam być winny tego wszystkiego, choć nikogo nigdy nie zabiłem? Tak samo jak współcześni i przyszli Niemcy mają być winni za zbrodnie "Hitela" i jego licznej rzeszy wyznawców?

Kompromitować, to ja się nie kompromituję, a bardzo chciałbyś mnie zniżyć do poziomu niejakiego Leviatana. Przyczepiłeś się do mnie od pewnego tematu i wykrzykujesz wszędzie moją rzekomą hipokryzję i kompromitację.