Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dlaczego religia jest zbędna a Bóg nie istnieje.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
199 odpowiedzi w tym temacie

#46

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Przykro mi to stwierdzić ale niestety nie jesteś odpowiednim rozmówcą do tej dyskusji. Z twoim opisów wynika że jesteś człowiekiem słabym psychicznie. Przede wszystkim dlatego że wpadłeś w nałóg.


Hmm, no nie bardzo. Są rzeczy, w które czlowiek się wplątuje nieswiadomie i nawet nie podejrzewasz, że co z pozoru wydaje się dobre, ; nigdy nie ciągnęlo mnie do używek, więc próba byla inna, a ja glupi dalem się zlapać. Czy to sprawa slabej psychiki? Raczej tego, że w naszych czasach promuje się zle rzeczy, a mlodzież się na nie nabiera. Cóż pewnie jako niejedyny temu uleglem, a to, że Bóg nagle mnie uzdrowil to nie jest nieistotne.

Cuda jakie rzekomo widziałeś polegaja na przemianie ludzi?


Opisywane przeze mnie w temacie "Jak poznalem Boga" spoczynki w Duchu Swiętym, nagle wybuchy niezapowiadającego się wycia w chwili dotknięcia welonu Monstrancji, które kończyly się wraz z jego puszczeniem, czy też przeżycia każdej z osób, uzdrowienie duszy; przemiana od tamtego momentu większosci z nas.

To że ty się niby poddałeś i pojechałeś na rekolekcje bez nadzieji świadczy o słabej automotywacji i jest to razem z wpadnięciem w nałóg związane z twoją psychiką.


Uwierz, że brak rezultatów walki z nalogiem od kilku lat to tak jak przegrać życie. Tymczasem teraz Bóg mnie wspiera, jestem wolny. Nie czuję potrzeby grzechu, pokus. Calkowite przeciwieństwo tego co bylo kiedys. Fajnie jednak, że mimo wszystko nikt nie chce odniesć się do tego, że Bóg pomógl mi skończyć z tym; dopiero teraz, po tylu latach bezsilnosci.

Innymi słowy: nie masz już możliwości być nieobiektywnym dlatego szkoda twojego czasu w tym temacie.


Dobry sposób na pozbycie się "przeciwnika" - zdyskredytować go, poniżyć. Czy to tak naprawdę cos zmienia w mojej obiektywnosci? Nie, nie jestem opętany bezwzględnie tym co mówią księża - choć teraz widzę, że tak naprawdę nie uslyszalem od żadnego nigdy nic zlego - ani nie jestem podatny na manipulację; to nie księża mną zmanipulowali, bo tak naprawdę nie mieli żadnego wplywu na moje, moich znajomych przeżycia duchowe, a Bóg.

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 01.05.2012 - 14:07

  • 0



#47

restek.
  • Postów: 424
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

kolejny impersonalista probujacy wytlumaczyc Boga który nie ma totalnie żadnej wiedzy na temat swiata, materialnego i duchowego, ktory nie przeczytał żadnego pisma świetego, a swoje argumenty wymysla na poczekaniu z glowy. Powiem tylko tyle, dziecko musisz sporo poczytac, poczuć, doswiadczyc, nie szukaj Boga w głowie bo i tak nie zrozumiesz go, w minimalny sposob mozesz go poczuc dzieki sercu które musi być otwarte.
  • 1

#48

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

kolejny impersonalista probujacy wytlumaczyc Boga który nie ma totalnie żadnej wiedzy na temat swiata, materialnego i duchowego, ktory nie przeczytał żadnego pisma świetego, a swoje argumenty wymysla na poczekaniu z glowy. Powiem tylko tyle, dziecko musisz sporo poczytac, poczuć, doswiadczyc, nie szukaj Boga w głowie bo i tak nie zrozumiesz go, w minimalny sposob mozesz go poczuc dzieki sercu które musi być otwarte.


To do mnie? To musisz wiedzieć, że wlasnie wtedy otworzylem serce na Niego; wyzbylem się calej swej nienawisci, która we mnie siedziala, pragnąlem oczyszczenia swej duszy i rozpoczęcia wszystkiego na nowo;
  • 0



#49

MrOsamaful.
  • Postów: 550
  • Tematów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

kolejny impersonalista probujacy wytlumaczyc Boga który nie ma totalnie żadnej wiedzy na temat swiata

Kolejny wierny ślepo wierzący w Boga :)

materialnego i duchowego

O materialnym świecie wiem bardzo dużo natomiast co do duchowego to jestem pewien, że nie istnieje. Mylę się? To przedstaw mi eksperyment, który potwierdzi jego istnienie.

ktory nie przeczytał żadnego pisma świetego

Przeczytałem i szczerze mówiąc, żałuję zmarnowanego czasu. Nie dowiedziałem się niczego ciekawego a jedynie straciłem czas na czytanie tych głup o cudach, olbrzymach i innych dziwactwach. Już za bardziej wartościową lekturą uważam Mitologię Grecką.

a swoje argumenty wymysla na poczekaniu z glowy.

Schlebiasz mi. Bóg jest tak banalny do obalenia, że nie potrzebuję dużo czasu na wymyślanie nowych argumentów, natomiast od początku tematu żaden teista nie dał argumentu potwierdzającego istnienie Boga i świata duchowego.

Powiem tylko tyle, dziecko musisz sporo poczytac, poczuć, doswiadczyc, nie szukaj Boga w głowie bo i tak nie zrozumiesz go, w minimalny sposob mozesz go poczuc dzieki sercu które musi być otwarte.

Ale co ma serce do Boga? Serce to tylko pompka zajmująca się pompowaniem krwi.
  • -1

#50

Kajman.
  • Postów: 694
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ja już myślałem, że pocisniesz takie argumenty, że aż nawet ja stracę wiarę (żartuje, z ciekawości to czytam). No i się rozczarowałem.

Jestem ateistą, ale również spodziewałem się czegoś lepszego po tym tekście.

Dla mnie po prostu nauka proponuje bardziej prawdopodobne wyjaśnienia wszelkich zjawisk niż religia. Ale niech każdy wierzy w co chce. Z wiarą się nie dyskutuje i nie ma sensu przekonywać wierzących, że wierzą w bzdury ani na odwrót.

Jak ktoś ma trochę czasu to polecam rozmyślania Hawkinga na temat początków Wszechświata.

  • 0



#51

Autarchos.
  • Postów: 77
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@MrOsamaful

Albo żyje w naszym i może na nas wpływać albo żyje w innym i jest od nas całkowicie odłączony. Teiści muszą się zdecydować gdzie ten Bóg jest.


Jacy teiści. Można w Boga wierzyć na rozmaite sposoby. Z jaką wizją Ty próbujesz walczyć?

Do innych postów się nie odniosłem, mimo, że odpowiadały na moją replikę. Krótko tylko na temat wydźwięku mojej wypowiedzi o reszcie postu autora, z którą nie polemizowałem, a którą określiłem jako żałosną. Skupia się ona na procesach politycznych i społecznych, roli religii w społeczeństwie, tym, że kraje niereligijne lepiej się rozwijają etc. etc. jeśli mnie pamięć nie myli. O te nauki mi chodziło, kiedy o nich pisałem. Jeśli się komuś wydaje, że zwrócenie się do autora, żeby poczytał filozofów na tematy, o których się rozpisuje to jest pycha, cóż... W takim układzie rzeczy mam nadęte ego i niestety, nic z tym nie zrobię.

Na razie jestem w tej dyskusji negatywny. Czas przejść na kurs pozytywny. Mam do autora pytanie.
1) Czy autor jest mechanicystą. Innymi słowy czy uważa (kieruję oczy na wypowiedź @PaZi, który zarzucił mi pośrednio, że nie wiem, że wszystkie rzeczy mają przyczyny - błędnie założyłeś, właśnie na teorii praprzyczyny opiera się moja wiara w istnienie bytu boskiego jako katalizatora, z tym, że się z Kantem w jego recepcji tej teorii nie zgadzam), że wszystko opiera się na sprawdzalnych prawach, mechanizmach i regułach kosmicznych. Nie proszę o rozbudowaną odpowiedź, tylko o krótką, zwięzłą.
  • 0

#52

MrOsamaful.
  • Postów: 550
  • Tematów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jacy teiści. Można w Boga wierzyć na rozmaite sposoby. Z jaką wizją Ty próbujesz walczyć?

Wizją Boga jako czegoś nadprzyrodzonego.


Na razie jestem w tej dyskusji negatywny. Czas przejść na kurs pozytywny. Mam do autora pytanie.
1) Czy autor jest mechanicystą. Innymi słowy czy uważa (kieruję oczy na wypowiedź @PaZi, który zarzucił mi pośrednio, że nie wiem, że wszystkie rzeczy mają przyczyny - błędnie założyłeś, właśnie na teorii praprzyczyny opiera się moja wiara w istnienie bytu boskiego jako katalizatora, z tym, że się z Kantem w jego recepcji tej teorii nie zgadzam), że wszystko opiera się na sprawdzalnych prawach, mechanizmach i regułach kosmicznych. Nie proszę o rozbudowaną odpowiedź, tylko o krótką, zwięzłą.

Nie utożsamiam swoich poglądów z żadną filozofią.
  • 0

#53

Autarchos.
  • Postów: 77
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wizją Boga jako czegoś nadprzyrodzonego.


Czyli Bóg jako byt transcendujący obiektywną rzeczywistość, nie funkcjonujący w jej ramach. W takim układzie rzeczy cała Twoja argumentacja materialistyczna, oparta na uznawaniu Boga za fenomen materialny (złożony z cząsteczek), leci do kosza, bo jest dla dyskusji bezużyteczna...

Nie utożsamiam swoich poglądów z żadną filozofią.


Bez ucieczek. Utożsamiasz się z tym czy nie? Są prawa rządzące kosmosem, czy też może nie? Trochę prowokacyjnie, bo x postów temu pisałeś, że są, no ale.
  • 0

#54

MrOsamaful.
  • Postów: 550
  • Tematów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Czyli Bóg jako byt transcendujący obiektywną rzeczywistość, nie funkcjonujący w jej ramach. W takim układzie rzeczy cała Twoja argumentacja materialistyczna, oparta na uznawaniu Boga za fenomen materialny (złożony z cząsteczek), leci do kosza, bo jest dla dyskusji bezużyteczna...

Nie ma świata niematerialnego więc albo Bóg istnieje w świecie materialnym i w ten sposób automatycznie nie jest Bogiem lub istnieje w świecie duchowym, czyli nie istnieje wcale bo taki świat nie istnieje.



Bez ucieczek. Utożsamiasz się z tym czy nie? Są prawa rządzące kosmosem, czy też może nie? Trochę prowokacyjnie, bo x postów temu pisałeś, że są, no ale.

Nie utożsamiam swoich poglądów z żadną filozofią.
  • -1

#55

Sh@dowly.
  • Postów: 47
  • Tematów: 0
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Patrząc na te Wasze tematy mające na celu udowodnienie, że życie niefizyczne ani istnienie bogów nie ma żadnego sensu, przytaczając przy tym argumenty stare jak skarpety mojego dziadka, tracę wiarę w istnienie rozsądnych ludzi. Jedynym dowodem na to czy Wasz bóg istnieje czy nie będzie przeprowadzenie wywiadu ze wskrzeszonymi umarłymi.
  • 0

#56

ReligietoBzdury.
  • Postów: 52
  • Tematów: 7
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Z religia jest jak z tak jak z roznorakmi stronami internetowymi, najlepsza jest ta ktora powstala najwczesniej, nastepne sa jedynie kopiami ktora dodaja cos od siebie zmieniajac tym samym istote rzeczy, jezeeli mamy spekulowac ktora religia jest najlepsza, to odpowiedz jest prosta, najlepsza religia i ta ktora posiada najmniej zabobonow jest ta ktora powstala jako pierwsza, wszystkie inne mozemy uznac za pewna kontynuacje z dodatkami.
  • 0

#57

HidesHisFace.
  • Postów: 244
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

najlepsza religia i ta ktora posiada najmniej zabobonow jest ta ktora powstala jako pierwsza,


Bzdura - każda religia to zabobon sam w sobie, to raz.
Dwa - im wcześniejsza religia, tym więcej zabobonów w niej zawarte ze względu na nikłą wiedzę założycieli.

Mamy tu do czynienia z typowym przykładem 'boga dziur" - czegoś nie rozumiem? A więc bóg.

I dokładnie tak jest z większością współczesnych kultów - im dalej nauka zachodzi, tym mniej wszędzie bogów.
Pomyślmy, najpierw mieliśmy dosłowne interpretowanie Biblii, potem zaczęto wybiórczo stosować Stary Testament, aż nagle okazuje się, że to tylko jedna wielka metafora. To samo dzieje się z Nowym.
To, mili państwo nie jest wcale jakieś lepsze, czy głębsze poznawanie Pisma. Autorzy tego starożytnego manuskryptu - zazwyczaj pasterze, nie mieli we łbie głębokich, poetyckich metafor. Nie - pisząc o stworzeniu świata nie mieli na myśli skomplikowanych relacji międzyludzkich, skłonności do buntu etc. ONI DOSŁOWNIE mieli na myśli kobitę zrobioną z żebra, węża na drzewie i świat zrobiony w 7 dni. Nie siedem boskich dni, by pogodzić to z faktem, że wszechświat ma ponad 13mld lat. Mieli we łbie 7 dni, 168 godzin... Choć może nawet nie, bo mogli nie wiedzieć jeszcze, co to godzina.
A tak się składa, że Biblia jest raczej dokładna, jeśli o chronologię rodu Dawida chodzi - na tej bazie można obliczyć wiek świata - jakieś 6 tysięcy lat, co tylko dodatkowo potwierdza, że nikt tam nie bawił się w olabogarety skomplikowane przenośnie... Mając na myśli Goliata, ci ludzie mieli faktycznie we łbie wielkoluda, Noe naprawdę w ich oczach zabrał wszystkie zwierzaki na Arkę, a trąd naprawdę dało się wyleczyć krwią gołębia.


To, co się w tym momencie dzieje z tymi wszystkimi metaforami to religia zapędzająca się w "boga dziur", starająca się na siłę dostosować do nauki, coraz słabiej i słabiej. Zabawy w interpretacje to nic innego jak wielgachny, podłączony do rozmaitych religii respirator.

Nowsze religie przynajmniej starają się trzymać z dala od absurdalnych wierzeń swoich poprzedników i tak dla najwcześniejszych religii bogami były dosłownie Słońce, wulkany, chmury, później bogowie mieszkali w chmurach, wulkanach, na górach, popychali słońce. Chrześcijański Bóg mieszkał sobie gdzieś na górze.
Im więcej człowiek wie, tym dalej są jego bogowie.
  • 0

#58

ReligietoBzdury.
  • Postów: 52
  • Tematów: 7
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Zgadza sie religia to zabobon sam w sobie, jednak mimo tego ze ludzie mieli mala wiedze, mogli przezyc wiele praktycznie, mylisz sie piszac ze dzisiejsze religie maja mniej zabobonow od tych ktore byly pierwsze, zreszta jest to nie prawdopodobne bo w jaki sposob by to wygladalo? pierwsze religie byly by przepelnione zabobonami, a z postepem te zabobony byly by wypierane? bezsens
  • -1

#59

Rainbow Lizard.
  • Postów: 484
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

(...)Jeśli się komuś wydaje, że zwrócenie się do autora, żeby poczytał filozofów na tematy, o których się rozpisuje to jest pycha, cóż... W takim układzie rzeczy mam nadęte ego i niestety, nic z tym nie zrobię.

Udajesz czy na serio nie jesteś świadomy, jakim słownictwem się posługujesz? No to paluszkiem pokażę...

(...) tak naprawdę ociera się o dziecinadę, to jednak nie jest też kolejnym odwalonym na jedno kopytko pamfletem antyteistycznym, choć nadal ma pewne wady - popada w emocjonalny bełkot, żeruje na niewiedzy czytelnika.

Ujęcie jest prostackie - bardziej zaawansowanie rzecz ujmując, Boga czas nie dotyczy w ogóle. Stoi on poza nim.

Co za kretynizm...

Kara też jest oznaką miłości. Jeśli tego nie rozumiesz, to zwalam to na Twoich rodziców.

Dalej zaczyna się bełkot, z którym nie mam czasu polemizować, gdyż są żałosne, ziejące prymitywizmem i w ogóle nie mają odniesienia do ustaleń współczesnej socjologii i politologii, bazując na "Mie sie wydaje". Autora odsyłam do książek i do filozofów, na przykład do Platona, Arystotelesa, Hobbesa, Spinozy i Hegla.


Tak ogółem - masz tendencję do stosowania zwrotów pokazujących, że lubisz się wywyższać nad swoimi oponentami i uważasz się za lepszego od nich, ich samych zaś uważasz za żałosne stworzonka, niegodne Twego Wielkiego Majestatu ™. Do tego stosujesz metajęzyk filozofii w sytuacji, w której jest to niewskazane (userzy, którzy się na historii filozofii nie znają najprawdopodobniej) i zbędne, czym ryzykujesz wyjście na bufona. Albo na kogoś, kogo zasób słownictwa jest na tyle niewielki, że nie potrafi na dany temat powiedzieć czegokolwiek bez odwoływania się do specjalistycznego słownictwa. Ewentualnie:
"Jeśli nie potrafisz wytłumaczyć czegoś w prosty sposób, to znaczy, że tak naprawdę tego nie rozumiesz." (przypisywane Einsteinowi, chociż nie wiadomo, czy on to powiedział. Tym niemniej - trafne)

Co się zaś samych antycznych filozofów tyczy: ich jakiekolwiek dociekania na temat religii można z góry uznać za nietrafne. Powód? Żyli w zupełnie innych czasach i nie posiadali wiedzy, do której dostęp mamy obecnie. A zatem: co z tego, że mieli sporo oleju we łbie, skoro to i tak nic nie dawało, bo opierali się na błędnych informacjach?

Filozoficzne dociekania na temat tego, czy bóg/bojowie istnieje, czy nie mające więcej niż, powiedzmy, 300 lat, można traktować co najwyżej jako historyczną ciekawostkę, a nie coś, na czym można oprzeć swój światopogląd.

Nie proszę o rozbudowaną odpowiedź, tylko o krótką, zwięzłą.

Tak samo zwięzłą, jak twoja odpowiedź na moje pytanie, skąd wniosek, że bóg musi być poza czasem i przestrzenią (dowody, dowody...)? Bo twoja odpowiedź była tak zwięzła, że zajęła tylko 0 znaków.

Zresztą, cóż za wyśmienita hipokryzja: wszem i wobec oświadczasz, że nie masz zamiar się odnosić do innych skierowanych do ciebie postów, a potem jojczysz, że chcesz odpowiedź dostać. Na litość, jak chcesz olewać innych, to chociaż uznaj też prawo innych do lania ciebie.

Użytkownik Rainbow Lizard edytował ten post 01.05.2012 - 22:08

  • 2

#60

HidesHisFace.
  • Postów: 244
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ależ tak było - co opisałem - sam katolicyzm nie wierzy już, że trąd wyleczy się krwią gołebia, czy w inne rzeczy tego pokroju. Żaden szanujący się ksiądz katolicki nie stwierdzi ci, że Ziemia jest płaska i leży w centrum wszechściata.
Słowem - pewne zabobony, ale NIE wszystkie, zostały wyparte wraz z rozwojem.
  • 1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych