Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dlaczego religia jest zbędna a Bóg nie istnieje.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
199 odpowiedzi w tym temacie

#16

MrOsamaful.
  • Postów: 550
  • Tematów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Kolejny mój długi post, tym razem z odpowiedziami na pytania :)

Od wielu lat ludzie próbują udowodnić, że Bóg istnieje lub nie istnieje i nie mogą dojść do wspólnych wniosków. I przychodzi jeden gość i mówi, że ma niezbite dowody na nieistnienie Boga... Sławny Dawkins nawet poległ w debacie mówiąc, że nie może być pewny, że Boga nie ma.

Kogo obchodzi Dawkins? Mnie obchodzi tylko to co wiem sam a nie to co usłyszałem od innych.

Chcesz mi powiedzieć, że jeśli coś nie podlega dzisiejszym prawom natury nie może istnieć. A co jeśli nasze wyobrażenie praw natury jest błędne?

A co jeśli kwadrat jest okrągły? Masz jakieś podstawy, żeby twierdzić, że się nauka myli?


To, że nasze umysły nie potrafią pojąc tego "przed", nie daje nam prawa do twierdzenia, że "przed" nie istnieje.

Oczywiście, że daje. Wtedy powstał czas. Jak możesz pytać się co było przed czasem skoro wtedy "przed" nie istniało? Weźmy sobie hipotetyczną sytuację. Jan kupił sobie malucha. Pytanie się o coś przed wielkim wybuchem ma taki sam sens jak pytanie się Jana gdzie jeździł tym maluchem zanim go sobie kupił.


Jeśli chodzi o logikę, to nie można porównywać logiki ludzkiej, do tej, której podlega Bóg. Przykład- wolność. Człowiek nie może mieć całkowitej wolności. Jesteśmy w stanie myśleć o naszej wolności, tylko na tle naszej nie-wolności. Bóg jednocześnie podlega determinizmowi i wolności. Prawa logiczne nie są w jego przypadku takie jak nasze.

Żeby Bóg mógł podlegać jakimś prawom logiki musiałby najpierw istnieć.


Nie jestem fizykiem, ale w fizyce kwantowej jest możliwość istnienia jednej rzeczy w dwóch miejscach. Patrz Kot Schrödingera

Nie w fizyce tylko mechanice kwantowej. Kot Schrödingera to paradoks w którym nie znamy stanu kota, nie wiem czy żyje czy jest martwy. Nie oznacza to, że kto jest na drzewie i w tym samym momencie siedzi Ci na głowie.


Patrz teoria czasu: 3x Teraz Augustyna.

Tak na prawdę wszyscy żyjemy w przeszłości bo nasz mózg potrzebuje 80ms do przetworzenia sygnałów z otoczenia więc "teraz" nie istnieje.

Dlaczego Bóg ma wykraczać poza nasz świat? Czy stwierdzenie, że Bóg istnieje w tej samej przestrzeni co my tylko, że my nie potrafimy go zobaczyć gołym okiem jest błędne?

Bóg może być w naszym świecie ale wtedy straci wszystkie atrybuty boskości.


Rodzice często karzą swoje dzieci, bo je kochają.

Karzą je bo zrobiły coś złego. Kara z miłością nie ma niczego wspólnego.


Nie wystarczy, podałeś procenty i kraje, ale nie podałeś związku między jednym a drugim. Aby udowodnić swoją rację musisz połączyć jedno z drugim i napisać jak Ci obywatele naprawdę wpływają na stan swego kraju.

To nie obywatele wpływają na stan kraju tylko religia. Zamiast modlić się 5x razy dziennie mogliby w tym czasie zrobić coś pożytecznego.


otóż nawet świat "duchowy" jeżeli istnieje składa się z czegoś i ma swoją fizykę - jestem przekonany, że tak jest :> nie wierze w jakieś duchowe światy, zupełnie odrębne od fizyczności, które są zbudowane z...... no właśnie ? cały wszechświat musi tworzyć jedność. taka jest natura. coś jest po coś, lub dzięki czemuś, żeby coś powstało itd - taki łańcuch he przynajmniej tak mi się wydaje



Z ciekawości;jak wytłumaczysz cuda i takie np. stygmaty?

Jakie cuda? Żadnego cudu nie widziałem? A ty jakiś widziałeś? Śmiem wątpić.
Stygmatycy:
Wbrew powszechnej opinii i klasycznym przedstawieniom Ukrzyżowania, starożytni Rzymianie wbijali gwoździe w nadgarstki, a nie w dłonie.
Nie wiadomo z której strony Jezus został przebity włócznią. Niektórzy stygmatycy krwawią z prawej strony, inni z lewej.
Przecież Bóg jest nieomylny. Jak mógł popełnić taką gafę i wykazać się niezdecydowaniem? A może już nie pamięta jak ukrzyżowano go pod postacią swojego syna?

Ja już myślałem, że pocisniesz takie argumenty, że aż nawet ja stracę wiarę (żartuje, z ciekawości to czytam). No i się rozczarowałem.

Masz się za kogoś specjalnego? Trochę skromności człowieku. Najlepiej to oddaj komuś komputer bo przecież Jezus mówił, że im mniej na Ziemi tym więcej w Raju nie ;)?

Miło, że uznajesz Boga za "Starszego Pana siedzącego sobie na chmurce". Świat duchowy kolego.

Jaki znowu świat duchowy? A może w Hogwarcie żyje? Masz na to jakieś dowody czy znowu zamiast samemu pomyśleć to powtarzasz to co od kogoś usłyszałeś? Żaden świat duchowy nie istnieje.



Jedna uwaga - "tam" nie istnieje takie coś jak czas, dlatego negowanie tego czy Bóg jest nieśmiertelny jest bez sensu. Czas to pojęcie dla nas. To pewien cykl, harmonia w NASZYM świecie;

Jakie tam? W świecie duchowym? No jasne, że czas tam nie istnieje bo nie istnieje świat duchowy.


A co było? Nic? To z czego powstał Wszechświat? Z niczego?

A z czego powstał Bóg? Z niczego?

Jeszcze raz mówię, "tam" nie ma czasu.

Jeszcze raz mówię, że "tam" nie istnieje.

Negujesz to wszystko tak pięknie, tylko zapominasz o podstawach wiary; że Bóg to nie człowiek z krwi i kości, nie żadna tam jakaś materialna energia kosmiczna, tylko Niebo to świat duchowy.

Ale świat duchowy nie istnieje, przestań argumentować swoich twierdzeń czymś co nie istnieje bo jest to bez sensu i nikogo do niczego w ten sposób nie przekonasz. Tu są potrzebne żywe fakty a nie jakieś domysły.

Kim jest dla Ciebie Bóg? Jakimś człowieczkiem, który występuje w telewizyjnym show i ma różne nadprzyrodzone zdolności? Biec, iść? O czym Ty człowieku mówisz?

A kim dla ciebie jest Potwór Spaghetti?


To są prawa fizyczne naszego świata. Skąd wiesz jakie są prawa "tamtego świata"?

To może pójdź do tamtego świata, sprawdź i nam powiedz?

Jeśli jest On ponad czasem, toż to jaki problem? Powtarzam jeszcze raz, robisz z Niego zwykłą istotę materialną.

Nie ma istot nie materialnych. Albo więc jest tym czym my wszyscy albo jest nikim. Wybierz sobie to co ci bardziej pasuje.

Modyfikacje w sprawiedliwości stworzył człowiek. Tymczasem sprawiedliwość Boga jest nieskazitelna.

Ale dla mnie jego sprawiedliwość jest niesprawiedliwa i nie obchodzi mnie żadna nieskazitelność.

A czemuż to? oO

Bo inaczej być nie może Oo? Prawa fizyki ziom.

Karę zsyła sam człowiek na siebie.

A na Hioba kto zesłał karę? Bóg.


To jest błąd logiczny, którym posługiwać się jest żałosne. Wszechmocny Bóg może wszystko, więc podnieść coś o nie wiadomo jakim ciężarze nie jest dla Niego żadnym problemem. Pomyśl nad tym.

Udowodnij, że Bóg może wszystko.


Bezsensowny wywód, który nie jest żadnym faktem, tylko subiektywnym odczuciem i kompletnie nic nie wnoszącym. Poważny ateista nie napisalby takiej wiązanki, dzięki której co chciales osiągnąć?

Chciałem osiągnąć odwrotność tego co chciałeś osiągnąć ty.

A ja jestem ciekaw jak by to wszystko wyglądało jakby wszyscy ludzie jednak przestrzegali Dekalogu i wiara byłaby mocna?

Tak samo jak teraz. Prawo świeckie nadal by obowiązywało więc dekalog nic by nie zmienił.

Uzasadnij.

Palenie ludzi na stosie to wg ciebie nie przestępstwo? Jak więc to nazwiesz?


Kolejne subiektywne odczucie, nie poparte niczym. Uzasadnisz?

Popatrz na statystyki chłopcze. Kraje świeckie rozwijają się dużo lepiej niż te religijne.


Nic chce mi się dalej odpowiadać bo w sumie rozmowa z WithinTempation nie ma sensu. Nie podał faktu potwierdzającego jego tezę o istnieniu Boga oraz istnienie świata Duchowego. Nie można argumentować czegoś czymś co nie istnieje, kiedy ja odpieram jego argumenty faktami on odpowiada na nie jedynie domysłami na które nie ma nawet przesłanek.
  • 2

#17

Autarchos.
  • Postów: 77
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Artykuł otwierający temat zasługuje mimo wszystko na plusa, bo jest dowodem na to, że jego autor myśli. Pomimo, że artykuł jest w gruncie rzeczy naukowo przestarzały i pozostaje na niskim poziomie (nie widzę mechaniki kwantowej ani teorii strun), tak naprawdę ociera się o dziecinadę, to jednak nie jest też kolejnym odwalonym na jedno kopytko pamfletem antyteistycznym, choć nadal ma pewne wady - popada w emocjonalny bełkot, żeruje na niewiedzy czytelnika.

W kwestii tego, czy Bóg jest nam obecnie potrzebny, polecam ten artykuł.

Jeżeli jesteś osobą mocno wierzącą radzę Ci nie czytać tego tematu, postawi on twoją wiarę pod znakiem zapytania.


Autor zdecydowanie przecenia swoje możliwości w jakimkolwiek zakresie.

Jeżeli więc wolisz dalej żyć w zakłamaniu natychmiast naciśnij krzyżyk zamykający okno przeglądarki, zrób to, nie żartuję.


Wybacz, ale lepsi od Ciebie, autorze, próbowali i jakoś im nie wyszło. Lepsi też niż ja musieli się zmagać z podobnymi teoriami, więc pierwszy głupi nie jestem. Poza tym, popełniasz grzech pychy. Obiecujesz niewiadomojakiekosmiczne fakty, obalające całe systemy filozoficzne pstryknięciem, a dajesz... No właśnie.

Czytasz dalej, jeżeli jesteś wierzący znaczy to, że masz wątpliwości czy Bóg rzeczywiście istnieje, dalsza treść tematu rozwieje twoje wątpliwości i rzeczywiście udowodni, że Bóg nie istnieje.


Cóż za erystyka :lol ...

Co to w ogóle znaczy, że coś jest nadprzyrodzone?


Bóg jest przede wszystkim konceptem metafizyczno-filozoficznym, który może przybrać różnorakie postacie. Zarówno immanentnego bóstwa, jak i bóstwa transcendentnego, zarówno panteistycznego, jak i deistycznego. Wyłazi niewiedza autora. Przyjmijmy jednak, że artykuł walczy z łopatologicznym obrazem Boga chrześcijańskiego.

Coś takiego nie ma prawa bytu, wszystko co istnieje w naszym świecie musi stosować się do obowiązujących praw.


Tylko, że Bóg chrześcijański jest transcendentny wobec czasoprzestrzeni, czyli obiektywnie pojmowanej rzeczywistości. Także ten argument to ślepak - dużo dymu, żadnego efektu.

Może gdzieś tam jest wszechświat gdzie takie rzeczy są możliwe ale na pewno nie jest to nasz wszechświat więc dla nas Bóg nie może istnieć.


Pomijając już to, że autor sugeruje tutaj, że jest zwolennikiem teorii wieloświata, to postawienie tak kategorycznej tezy jest antydyskusyjne, bo automatycznie stawia poza nawiasem kompromisu każdego, kto by się nie zgodził. Pomińmy już drobny fakt, że nauka do tej pory nie wyjaśniła wszystkich praw i procesów rządzących wszechświatem. Pozytywizm (mówię tu o filozofii, ciekawskich odsyłam na Wiki) się nie sprawdził.

bóg jest nieśmiertelny, istnieje od zawsze i będzie zawsze istniał


Ujęcie jest prostackie - bardziej zaawansowanie rzecz ujmując, Boga czas nie dotyczy w ogóle. Stoi on poza nim.

13,75 mld lat temu właśnie powstało wszystko co teraz istnieje, w tym i czas.


A skąd wiesz? Może rację mają fizycy kultywujący wszechświat pulsacyjny? A może czas w ogóle nie istnieje, idąc tropem filozofii starochińskiej? Wieczny powrót, cykliczność kosmosu, te sprawy.

Bóg więc może istnieć tylko 13,75mld i z tego powodu nie mógł stworzyć świata, bo żeby to zrobić musiałby istnieć przed nim a to jest niemożliwe bo "przed" nie istnieje.


Masło maślane. Jeśli robisz sałatkę, to oznacza, że dla sałatki istniejesz tylko tyle, ile trwa sałatka?

Bóg nie może być również nieśmiertelny, wszystko co istnieje w naszym wszechświecie składa się z cząstek, skoro Bóg jest w naszym wszechświecie(a jeżeli nie jest to nie jest naszym Bogiem, nie może na nas wpływać ani się z nami w żaden sposób skomunikować więc dla nas nie istnieje a my dla niego).


Bóg chrześcijański nie istnieje w czasoprzestrzeni, może w nią jednak dowolnie ingerować. Nie składa się z cząsteczek, tylko jest duchem. Głosisz nieprawdy starając się udowodnić swoje tezy. To jest sofistyka.

Więc wiemy już, że jeżeli Bóg istniej to składa się z materii, materia składa się z atomów a atomy z innych cząsteczek.


Jesteś przestarzały naukowo... Słyszałeś o kwantach albo superstrunach? Poza tym, Bóg nie jest materialny, materializm dialektyczny jaki tu prezentujesz to chyba nawet Marks lepiej opracował.

Każdy atom kiedyś się rozpadnie, potrwa to bardzo długo ale w końcu tak się stanie, to samo czeka hipotetycznego Boga, on też się rozpadnie, straci swój kształt, swoje "właściwości" i swoją moc, stanie się tym co wszystko inne, zimną kupą bezładnie latających cząstek.


Bóg. Nie. Jest. Złożony. Z. Materii.

Sami przyznacie, że to niema sensu, może tysiąc lat temu robiło to wrażenie na wieśniaku ale teraz może wzbudzić to tylko uśmiech politowania.


Poważnym fizykom powieka nie drga z rozbawienia, gdy rozmawiają o kocie Schrödingera. Tak samo, filozofom nie zbiera się do śmiechu gdy poważnie dyskutują nad tym, czy logika obowiązuje byty transcendentne wobec tej płaszczyzny rzeczywistości. To, co Ty reprezentujesz, to jest taka papka filozoficzna pozbawiona wszelkiego sensu i nie odnosząca się do żadnej nauki. Gdy ktoś z poziomu takiej niewiedzy stara się autorytatywnie wypowiadać - tak, to wtedy faktycznie budzi uśmiech politowania.

bóg to taki podglądacz, widzi kiedy grzeszysz, kiedy robisz kupę i ile masz w portfelu, pilnuj się więc żeby Bóg cie na czymś nie przyłapał bo będziesz smażył się w piekle


Co za kretynizm...

Wszystko ma swoją określoną pozycję, tak samo Bóg, nie może być tu i tu.


Bóg istnieje poza przestrzenią.

Bóg jest wszechwiedzący - bóg wie wszystko, wie co powiesz za 10 minut, wie co jadłeś na śniadanie, wie czy pójdziesz do piekła czy nie. Już tworząc świat wiedział, jaki będzie twój lost. Wiedział nawet, że stworzy świat. Wiedział nawet, że będzie wiedział, że stworzy świat itd... Dzisiaj wiadomo, że coś takiego jest niemożliwe. Nie można wiedzieć co wydarzy się za 10 lat. Można jedynie spekulować.


Dla Boga czas jest obiektem obserwacji, nie uczestniczy w nim on. To ludzie są wtłoczeni w czasoprzestrzeń, dla nich jest było, jest, będzie, dla Boga jest tylko stan odpowiadający czasowi teraźniejszemu. Jestem, który Jestem.

Sprawiedliwość to pojęcie stworzone przez człowieka, na dodatek pojęcie względne, które dla każdego człowieka może być inne.


Bóg z definicji jest absolutnym intelektem, więc wie dokładnie jak wygląda doskonała sprawiedliwość. To, że Ty tego nie wiesz i jesteś relatywistą - z czym bezustannie walczyły pokolenia już filozofów - to już inna sprawa.

Więc według jakiej sprawiedliwości Bóg ma osądzać ludzi? Według swojej? Ale może ta sprawiedliwość zostanie uznana przez niektóre osoby za niesprawiedliwą. Co wtedy zrobi Bóg? Wymyśli nową? Może nowa też komuś się nie spodoba?


Wtedy Bóg nie będzie słuchał narzekań niedoskonałej, upadłej, skłonnej do grzechu, powodowanej widzimisię i emocjami istoty, tylko wykorzysta swoje absolutne przymioty. Bóg jest z definicji doskonały, nie potrzebuje Cię pytać o zdanie. Raczej Ty, uznając swoją małość, powinieneś Boga pytać o zdanie. Niewyobrażalne? Ot, konsekwencje liberalizmu, każdemu się wydaje, że jest najmądrzejszy.

Skoro jest poza naszym światem to rzeczywiście jest poza nim i w żaden sposób nie może w nas ingerować.


Teoretycznie jest to ciekawe założenie, ale autor raczej nie myślał o implikacjach filozoficznych tego, co napisał. To już kwestia wiary, nie nauki.

Jak Bóg może kogoś karać skoro go kocha?


Kara też jest oznaką miłości. Jeśli tego nie rozumiesz, to zwalam to na Twoich rodziców.

Jak Bóg może stworzyć ciężar, którego nie może podnieść?


A może? Pomijając, że jest duchem.

Po co Bóg w ogóle istnieje? Nie ma powodu, żeby istniał. Jest on niepotrzebny.


Odsyłam do artykułu, do którego link zamieściłem na górze. Tam jest to wyłożone dosadnie, po ludzku, na chłodno i naukowo.

Dalej zaczyna się bełkot, z którym nie mam czasu polemizować, gdyż są żałosne, ziejące prymitywizmem i w ogóle nie mają odniesienia do ustaleń współczesnej socjologii i politologii, bazując na "Mie sie wydaje". Autora odsyłam do książek i do filozofów, na przykład do Platona, Arystotelesa, Hobbesa, Spinozy i Hegla.

Użytkownik Autarchos edytował ten post 01.05.2012 - 10:15

  • 2

#18

Mischakel.

    Ataman

  • Postów: 762
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ciekawe... Na wstępie wierzącym zaleca się opuszczenie tematu... To do kogo ten temat jest skierowany? Do ateistów, którzy i bez niego nie wierzą w Boga? W takim razie ten temat to absurd.
  • 3

#19

Autarchos.
  • Postów: 77
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To się nazywa marna prowokacja :lol ...
  • 0

#20

antietam.
  • Postów: 320
  • Tematów: 114
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 34
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Już wkurzony katoliczek dał mi minusa, pjona ziom ;)


Minusa otrzymałeś właśnie ode mnie, lecz nie za całość artykułu, lecz za ostatnie zdanie poprzedzone EITD-em.

To, iż ktoś nie zgadza się z tezami zawartymi w nim, nie oznacza iż automatycznie był to katolik, a także tonu w jaki skrytykowałeś zdanie innej osoby.
  • 3



#21

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Masz się za kogoś specjalnego? Trochę skromności człowieku. Najlepiej to oddaj komuś komputer bo przecież Jezus mówił, że im mniej na Ziemi tym więcej w Raju nie ?


Sugerujesz mi coś czego nawet nie można wywnioskować z mojej wypowiedzi. Stwierdziłem fakt, swoją pyszałkowatością wyraziłeś, że możesz podważyć czyjąś wiarę - ze mną Ci się nie udało, a wręcz przeciwnie.

Jaki znowu świat duchowy? A może w Hogwarcie żyje? Masz na to jakieś dowody czy znowu zamiast samemu pomyśleć to powtarzasz to co od kogoś usłyszałeś? Żaden świat duchowy nie istnieje.


Takim myśleniem to i ja mogę odrzucić wszystko. Czy natomiast Ty masz dowody na to, że nie istnieje? Ty stworzyłeś ten temat, i powinieneś podać dowody, które by mnie zmiażdżyły, tymczasem głosisz to co uważasz za słuszne, co mnie nie interesuje.

Jakie tam? W świecie duchowym? No jasne, że czas tam nie istnieje bo nie istnieje świat duchowy.


Również proszę o dowody. "Bo tak mówię" to nie jest dowód.

A z czego powstał Bóg? Z niczego?


To jest ograniczone myślenie człowieka; Bóg istnieje poza czasem i przestrzenią, nie został stworzony, istnieje od zawsze.

Jeszcze raz mówię, że "tam" nie istnieje.


To potwierdź to, bo ja mówię, że "tam" istnieje.

A kim dla ciebie jest Potwór Spaghetti?


Jest dla mnie profanacją/ośmieszeniem prawdziwej wiary. Jak poczytasz o tym, to się tego dowiesz. Poza tym spaghetii to coś wymyślone przez człowieka.

To może pójdź do tamtego świata, sprawdź i nam powiedz?


A tego już się każdy z nas kiedyś na 100% dowie.

Nie ma istot nie materialnych. Albo więc jest tym czym my wszyscy albo jest nikim. Wybierz sobie to co ci bardziej pasuje.


Czym to argumentujesz? Swoje "widzi misie" ? Żeby nie było, to Ty stworzyłeś ten temat, i chcę, abyś mnie zmiażdżył siłą dowodów.

Ale dla mnie jego sprawiedliwość jest niesprawiedliwa i nie obchodzi mnie żadna nieskazitelność.


A może to Ty jesteś niesprawiedliwy? Osądzanie czy Bóg osądza (masełko) sprawiedliwie z naszej obecnej perspektywy jest niepoważne, bo tak naprawdę nie znamy jego kryteriów, a Ty już mówisz, że niesprawiedliwie.

Bo inaczej być nie może Oo? Prawa fizyki ziom.


Prawa fizyki dotyczą nas i naszego świata; skąd wiesz, że Bóg stwórca tych praw nie mógłby ingerować w naszym świecie?

A na Hioba kto zesłał karę? Bóg.


To nie kara, bo Hiob niczego złego nie zrobił. To próba wiary, czy Hiob, aby na pewno wierzy w Boga ze szczerego serca, czy dla swoich bogactw. Udało mu się przetrwać tą próbę.

Udowodnij, że Bóg może wszystko.


To znaczy jak? Mam podać na jakim przykładzie? Przecież wiesz, że nie da się tego tak normalnie udowodnić. Bóg jest stwórcą wszystkiego, i może zrobić wszystko ze wszystkim.

Chciałem osiągnąć odwrotność tego co chciałeś osiągnąć ty.


To znaczy co?

Tak samo jak teraz. Prawo świeckie nadal by obowiązywało więc dekalog nic by nie zmienił.


Gdyby wszyscy żyli z Bogiem nic by się nie zmieniło? Gdyby konsekwentnie Go kochali i przestrzegali Dekalogu?

Palenie ludzi na stosie to wg ciebie nie przestępstwo? Jak więc to nazwiesz?


Głupotą ludzką i działaniem wbrew Bogu. Mentalność ludzi jaka była taka była;

Popatrz na statystyki chłopcze. Kraje świeckie rozwijają się dużo lepiej niż te religijne.


No okej, ale dokładnie jaki wpływ?

Nic chce mi się dalej odpowiadać bo w sumie rozmowa z WithinTempation nie ma sensu. Nie podał faktu potwierdzającego jego tezę o istnieniu Boga oraz istnienie świata Duchowego. Nie można argumentować czegoś czymś co nie istnieje, kiedy ja odpieram jego argumenty faktami on odpowiada na nie jedynie domysłami na które nie ma nawet przesłanek.


I vice versa. MrOsamaful nie podał żadnego faktu, tylko kieruje się swoimi domysłami.

Każdy z nas ma swoją prawdę - jestem przekonany o istnieniu Boga, zwłaszcza po tym jak Go bezpośrednio doświadczyłem i odmienił nagle moje życie na lepsze; Ty jesteś przekonany o tym, że nie istnieje. Jedno powiem : każdy z nas pozna prawdę po śmierci, na tym świecie jest to temat rzeka - spór nigdy nie zostanie rozstrzygnięty. Tak jak ja niczym Cię nie przekonam, tak samo i Ty.

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 01.05.2012 - 11:04

  • 1



#22

MrOsamaful.
  • Postów: 550
  • Tematów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Takim myśleniem to i ja mogę odrzucić wszystko. Czy natomiast Ty masz dowody na to, że nie istnieje? Ty stworzyłeś ten temat, i powinieneś podać dowody, które by mnie zmiażdżyły, tymczasem głosisz to co uważasz za słuszne, co mnie nie interesuje.

Zrozum, że ciężar dowodu spoczywa na osobie, która wygłasza daną tezę. Jeżeli chcesz coś argumentować światem duchowym to proszę bardzo tylko najpierw udowodnij, że istnieje.

I vice versa. MrOsamaful nie podał żadnego faktu, tylko kieruje się swoimi domysłami.

Ja nie podałem faktów? Proszę nie ośmieszaj się. Statystyki, przykłady historyczne, przykłady z fizyki, przykłady logiczne itd. Mało Ci? Ja udowodniłem tyle rzeczy a ty nie potrafisz udowodnić nawet, że świat duchowy istnieje. Zabierasz się do dyskusji a nie znasz podstawowych praw argumentowania. Zamiast myśleć racjonalnie wierzysz w to co przeczytałeś.

Skąd wiesz, że Bóg żyje w świecie duchowym? Bo tak przeczytałeś.
Skąd wiesz, że Bóg stworzył świat? Bo tak przeczytałeś.
Skąd wiesz, że Bóg jest wszechmogący? Bo tak przeczytałeś.

Mógłbym tak wymień bardzo długo. Który z atrybutów Boskości poznałeś na własnej skórze? Czy Bóg podszedł do ciebie i zrobił jakiś cud? Czemu wierszy w to co przeczytałeś. Nie ma żadnych podstaw żeby w to wierzyć a ty się upierasz przy tym jak byś miał na to niezbite dowody. Co tobą kieruję, że tak zawzięcie trzymasz się tego że Bóg istnieje? Po prostu od dziecka masz robione pranie mózgu. Czemu dzieci w Szwecji, Norwegii, Szwajcarii nie wierzą w Boga?


Każdy z nas ma swoją prawdę - jestem przekonany o istnieniu Boga, zwłaszcza po tym jak Go bezpośrednio doświadczyłem i odmienił nagle moje życie na lepsze; Ty jesteś przekonany o tym, że nie istnieje. Jedno powiem : każdy z nas pozna prawdę po śmierci, na tym świecie jest to temat rzeka - spór nigdy nie zostanie rozstrzygnięty. Tak jak ja niczym Cię nie przekonam, tak samo i Ty.

Serio? Jak go bezpośrednio doświadczyłeś? Podszedł do ciebie i się przywitał? Zobaczyłeś go jak robił cuda? A może po prostu tłumaczysz sobie jakąś zmianę w twoim życiu Bogiem?

Użytkownik MrOsamaful edytował ten post 01.05.2012 - 11:07

  • -3

#23

Goosfraba.
  • Postów: 324
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

>WithinTemptation

Dołączona grafika


I wszystko jasne. :mrgreen:
  • 1

#24

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Zrozum, że ciężar dowodu spoczywa na osobie, która wygłasza daną tezę. Jeżeli chcesz coś argumentować światem duchowym to proszę bardzo tylko najpierw udowodnij, że istnieje.


Nie, to Twój temat, to Ty miałeś zmiażdżyć nas swoimi argumentami/dowodami. Ty postawiłeś tezę, że świat duchowy nie istnieje, więc teraz powiedz mi dlaczego.

Mógłbym tak wymień bardzo długo. Który z atrybutów Boskości poznałeś na własnej skórze? Czy Bóg podszedł do ciebie i zrobił jakiś cud?


Dokładnie tak. Gdyby nie to, prawdopodobnie bym Go tu nie bronił.

Nie ma żadnych podstaw żeby w to wierzyć a ty się upierasz przy tym jak byś miał na to niezbite dowody.


jw. W moim życiu mam dostrzegalny ślad Jego działalności.


Po prostu od dziecka masz robione pranie mózgu.


Nie, rodzice jak większość wprowadzili mnie w ten świat, ale jakoś nie przykładali się później do tego.

Czemu dzieci w Szwecji, Norwegii, Szwajcarii nie wierzą w Boga?


Zapytaj się ich, skąd mam wiedzieć?

Ja nie podałem faktów? Proszę nie ośmieszaj się. Statystyki, przykłady historyczne, przykłady z fizyki, przykłady logiczne itd.


I co mi dają statystyki? Przykładów z historii jakoś nie zauważyłem, a przykłady z fizyki.. W jaki sposób one negują istnienie Boga?

Serio? Jak go bezpośrednio doświadczyłeś? Podszedł do ciebie i się przywitał? Zobaczyłeś go jak robił cuda? A może po prostu tłumaczysz sobie jakąś zmianę w twoim życiu Bogiem?


Nie przedstawił się owszem, ale bezpośrednio to Go doświadczyłem i jest to wszystko opisane w temacie "Jak poznałem Boga". Cuda również widziałem, oprócz tych opisywanych w tamtym temacie, jeszcze cudowna przemiana mnie i ludzi, wyleczenie mnie bezpośrednie z uzależnienia, które właśnie mnie odsunęło od Niego. Pojechałem na te dni skupienia bez żadnej motywacji do poprawy, więc z przekonaniem, że zmarnuję tam swój czas. Tymczasem nie dość, że pozwolił mi w tamtej cudownej chwili bezpośrednio wlać miłość do mej duszy, to uleczył mnie z nałogu, który męczył mnie od 4 lat. 4 lata zeszmacenia, z przekonaniem, że to się nigdy nie odmieni do końca życia. Przekonanie, że po powrocie z rekolekcji i tak wrócę do tego. Bo wywiesiłem białą flagę, walkę skończyłem przegraną. Ale on mnie bez żadnego powodu po prostu wyleczył, i tak kiedyś męczarnia, próby walki, kończące się po kilku dniach (oby i to) były słabsze niż pokusa. Teraz jestem wolny już prawie miesiąc, bez żadnych pokus, ani chęci powrotu do grzechu. Byłem głodny, karmiłem się strąkami, które dawały chwilowe szczęście a zarazem upodlenie. Pan nakarmił mnie chlebem życia, nasycenie nie zna granic.

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 01.05.2012 - 11:22

  • 0



#25

ReligietoBzdury.
  • Postów: 52
  • Tematów: 7
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Jezeli Bog istenieje nie dal nam swiadomosci swego isttnienia z prostego powodu, do konca naszych dni kazde zjawisko wszystko byloby kojarzone z Bogiem. Jezeli Bog stworzyl swiat, zrobil to za pomoca wzorow(na przyklad wzorow bo rownie dobrze moze byc to co innego) i dal czlowiekowi mozliwosc odkrycia tych wzorow, ale rownie dobrze, po co odkrywac istote istnienia skoro mozna powiedziec ze stworzyl to Bog i stac sie w ten sposob nic nie wartym stworzeniem, bardzo podobnym do zwierzat, faktem jest ze mozemy wierzyc w Boga, mozemy wszystko wiazac z nim, ale nie mozemy na tym poprzestac trzeba zadawac pytanie, jak?. wtedy wiazemy przyjemne z pozytecznym. i jedyne co mozemy powiedziec to to ze nie wiemy czy Bog istnieje, nie ma dowodu na istnienie co za tym idzie jest dowod na nieistnienie

Użytkownik ReligietoBzdury edytował ten post 01.05.2012 - 11:17

  • 0

#26

MrOsamaful.
  • Postów: 550
  • Tematów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie, to Twój temat, to Ty miałeś zmiażdżyć nas swoimi argumentami/dowodami. Ty postawiłeś tezę, że świat duchowy nie istnieje, więc teraz powiedz mi dlaczego.

Proszę nie pogrążaj się. To, że ciężar dowodu spoczywa na osobie, która wygłasza daną tezę jest nawet zapisane w kodeksie postępowania cywilnego... Ja nie postawiłem tezy, że świat duchowy nie istnieje, to ty postawiłeś tezę, że istnieje i zacząłeś używać tego jak argumentu co jest całkowicie błędne. Istnienie świata duchowego nie jest potwierdzone naukowo więc jeżeli chcesz udowodnić ten termin i sprawić, że zostanie uznany za fakt musisz go udowodnić, zanim tego nie zrobisz nie używaj go jako argumentu.

jw. W moim życiu mam dostrzegalny ślad Jego działalności.

Jaki to jest dostrzegalny ślad? Pewnie coś w stylu tego słoika z ogórkami albo dobrze napisanego egzaminu >_>...


Zapytaj się ich, skąd mam wiedzieć?

Bo nikt nie robi im prania mózgu. Od rana nie leci papież w telewizji a w budynkach państwowych nie wiszą krzyże.


I co mi dają statystyki? Przykładów z historii jakoś nie zauważyłem, a przykłady z fizyki.. W jaki sposób one negują istnienie Boga?

Przykłady z fizyki negują potrzebę istnienia Boga. Bóg został wymyślony do tłumaczenia zjawisk, których ludzie nie rozumieją. Najpierw Bogiem był piorun, ogień, deszcz itd. Potem Bogiem stały się inne rzeczy a gdy nauka doszła do momentu w którym znajduje się teraz okazało się, że Bóg nie jest do niczego potrzebny i nie ma żadnych dowodów na jego istnienie oraz działalność.
  • 0

#27

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Proszę nie pogrążaj się. To, że ciężar dowodu spoczywa na osobie, która wygłasza daną tezę jest nawet zapisane w kodeksie postępowania cywilnego... Ja nie postawiłem tezy, że świat duchowy nie istnieje, to ty postawiłeś tezę, że istnieje i zacząłeś używać tego jak argumentu co jest całkowicie błędne. Istnienie świata duchowego nie jest potwierdzone naukowo więc jeżeli chcesz udowodnić ten termin i sprawić, że zostanie uznany za fakt musisz go udowodnić, zanim tego nie zrobisz nie używaj go jako argumentu.


Można powiedzieć, że dowodów nie ma. Ale czy Ty przypadkiem nie boisz się odpowiedzieć na to pytanie? Jeśli byłoby dla Ciebie to bez problemu, to czemu unikasz odpowiedzi? Wykręcasz się tutaj kodeksem cywilnym, choć miałeś nas tak wszystkich rozwalić argumentami. To Ty jako twórca tematu powinieneś odpowiadać na wszystkie zarzuty.

Jaki to jest dostrzegalny ślad? Pewnie coś w stylu tego słoika z ogórkami albo dobrze napisanego egzaminu


Zrobiłem edycję powyższego posta.

Bo nikt nie robi im prania mózgu. Od rana nie leci papież w telewizji a w budynkach państwowych nie wiszą krzyże.


A ja pewnie myślisz, że nie mam co robić tylko całymi dniami papieża oglądać -.-

Przykłady z fizyki negują potrzebę istnienia Boga. Bóg został wymyślony do tłumaczenia zjawisk, których ludzie nie rozumieją. Najpierw Bogiem był piorun, ogień, deszcz itd. Potem Bogiem stały się inne rzeczy a gdy nauka doszła do momentu w którym znajduje się teraz okazało się, że Bóg nie jest do niczego potrzebny i nie ma żadnych dowodów na jego istnienie oraz działalność.


Ale to co mówisz nie musi być wcale prawdą. Skąd owa pewność?

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 01.05.2012 - 11:31

  • 0



#28

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Kolejny mój długi post, tym razem z odpowiedziami na pytania :)


Od wielu lat ludzie próbują udowodnić, że Bóg istnieje lub nie istnieje i nie mogą dojść do wspólnych wniosków. I przychodzi jeden gość i mówi, że ma niezbite dowody na nieistnienie Boga... Sławny Dawkins nawet poległ w debacie mówiąc, że nie może być pewny, że Boga nie ma.

Kogo obchodzi Dawkins? Mnie obchodzi tylko to co wiem sam a nie to co usłyszałem od innych.

gdy by nie inni nie wiedział byś nic raczej... :)
  • 0

#29

barakudo.
  • Postów: 237
  • Tematów: 6
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Skoro buk nie istnieje po cholere ten temat i po kiego się tak rozpisywać -_-
  • 1

#30

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

*
Popularny

buk istnieje

Dołączona grafika
  • 5


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych