Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wybory Parlamentarne 2011


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
937 odpowiedzi w tym temacie

#676

sechmet.
  • Postów: 973
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

W Waszym świecie elektrownie atomowe byłyby wiecznie eksploatowane, bo nie byłoby ich żywotności.

Bo nie byłoby regulacji.

Piszecie takie głupoty że sami się w nich nie łapiecie.
  • 0

#677

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W Waszym świecie elektrownie atomowe byłyby wiecznie eksploatowane, bo nie byłoby ich żywotności.

Bo nie byłoby regulacji.

Piszecie takie głupoty że sami się w nich nie łapiecie.


Nie wiem czy zauważyłeś, ale twoje "argumenty" stanowią zdania pisane w trybie przypuszczającym. Innymi słowy sam sobie roisz obraz naszej rzeczywistości i starasz się nam wmówić, że to nasz świat. A potem zadowolony oznajamiasz, że sami się łapiemy. W czym? W twoich wyobrażeniach?

W naszym świecie elektrownia może pracować i 1000 lat jeśli jest bezpieczna. Jak jest niebezpieczna to po 1 roku, przy pierwszej lepszej awarii może zbankrutować. W twoim niezależnie od tego czy była bezpieczna czy nie, Tepco dostało papierek od rządu, że jest bezpieczna. Rząd zdjął tym samym odpowiedzialność z Tepco.

Użytkownik nexus6 edytował ten post 20.09.2011 - 20:12

  • -1

#678

Yaw.
  • Postów: 774
  • Tematów: 61
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Długo w tym temacie pod ostrzałem było KNP, więc pozwólcie, że dla odmiany przyłączę się do Was w małym znęcaniu się nad lewą stroną. Wpis z blogu, z innego forum (autorstwa użytkownika Ponury Joe) i jeśli można sobie na to pozwolić, w przypadku cudzego wpisu, to dedykuję go Sechmetowi, który zaczął udzielać się w tym temacie, od ataku na JKM, mówiącego o edukacji.

Wystartował kolejny rok szkolny. Niby nic nadzwyczajnego, ale z racji, że mamy okres wyborczy to w mediach mówiło się o tym znacznie więcej niż zazwyczaj. Żaden szanujący się polityk nie ominie tej okazji, aby pokazać, jak bardzo zależy mu na edukacji najmłodszego pokolenia. Ale trzeba się spieszyć, aby ten krótki okres czasu dobrze wykorzystać. Kampania wyborcza nie będzie czekać i jeśli na przełomie sierpnia i września nie błyśnie się w mediach, to szansa na zyskanie kilku procent bezpowrotnie przepadnie. Wszak w połowie września już nikt nie będzie się emocjonował tym, że trwa szkoła.

Lider SLD, Napieralski Grzegorz, postanowił ten czas dobrze wykorzystać. "Zaatakował" 31 sierpnia w jednej z warszawskich księgarni (sprecyzujmy - ścisłe centrum, ceny dość wygórowane), gdzie pojawił się z dwoma córkami i pokaźną asystą zaproszonych dziennikarzy. Wyraźna trema dzieci nie przeszkodziła Napieralskiemu w nałożeniu do koszyczka towaru za 500 PLN. Widać jednak, że córuchny Pana Przewodniczącego przeczuwały, że cała ta szopka może nie wyjść tatusiowi na zdrowie ("Tato, tato, to się nie uda!"). Tuż po zakupach Przewodniczący Napieralski radośnie zaczął wygłaszać monolog o ciężkiej sytuacji polskich rodzin posyłających swe pociechy do szkół i przedszkoli, wymachując przy tym rachunkiem na 500 złotych. Niestety, rozpędzonego polityka zastopowali dziennikarze, którzy zwrócili uwagę na to, że jak niegdyś prezes Kaczyński wstąpił do jednego z droższych sklepów spożywczych, tak i teraz Napieralski wybrał jedną z najdroższych księgarni w mieście. No i popsuli paskudni dziennikarze Napieralskiemu zabawę. Zamiast najeżdżać z szabelką na rząd PO, musiał biedaczyna tłumaczyć się dlaczego tu, a nie tam. Wyjaśnienia zabrzmiały dość pokrętnie i nieprzekonująco:
"i tak bym zapłacił 450 złotych" - widać, ze pan Napieralski jest dobrze zorientowany w cenach, skoro wie ile by zapłacił w innym miejscu. Czyżby zatem specjalnie wybrał droższą księgarnię?
"ta księgarnia jest bliska memu miejscu pracy" - no i się wydało! Przewodniczący większą uwagę przyłożył do tego, żeby księgarnia była "blisko miejsca pracy", niż do cen, jakie w niej obowiązują. Tak, cóż za zrozumienie dla polskich rodzin, które z pewnością popierają pogląd pana Przewodniczącego: nie ważne za ile, ważne żeby było blisko!

Cóż, można by wybaczyć Napieralskiemu ten marny i żenujący spektakl wyborczy z udziałem dzieci, gdyby jeszcze miał coś konkretnego do przekazania. Oto najmądrzejsze zadanie, jaki udało się wygłosić przewodniczącemu SLD:
To pokazuje, jak ciężko dzisiaj, szczególnie we wrześniu, jest poszczególnym rodzinom. Powinniśmy zrobić wszystko, aby ten dzień był dniem radosnym dla rodziców, a nie dniem trudnych wyborów.

Ale co konkretnie?! Niestety, na to pytanie nie doczekaliśmy się odpowiedzi. A teraz najlepsze. Otóż wszystko to odbyło się za pieniądze podatników, gdyż zakupy pana Napieralskiego zostały sfinansowane ze środków KW SLD! Wiadomo, trzeba przecież ulżyć polskim rodzinom!

Niezrażony słabymi efektami warszawskiej "ustawki", Napieralski następnego dnia dalej grał kartą edukacyjną - tym razem na konwencji w Szczecinie. Lider SLD postanowił uderzyć z grubej rury w starym, dobrym stylu. W końcu jak wybory, to trzeba obiecywać! No to obiecujemy - tablety dla każdego ucznia! Oczywiście, nie teraz, lecz po przystosowaniu szkół, ale nie zapominajcie, tablet dla każdego ucznia! Oczywiście, trzeba przygotować programy nauczania i kadry pedagogiczne, ale nie zapominajcie, tablety dla każdego ucznia! I to wszystko za marny miliard złotych! Panie, okazja! – zdawał się krzyczeć, niczym targowa przekupka, Przewodniczący SLD.

W tym momencie Napieralski wymalował na sobie tarczę strzelniczą i krzyknął do swoich przeciwników politycznych: "Ognia!". Długo nie musiał czekać, żeby zrobił się gorąco. Młodzieżówka PO popsuła panu Napieralskiemu konferencję prasową dla mediów (coś ostatnio nie idzie w kontaktach z prasą, oj nie), skrupulatnie wyliczając, ile to wszystko będzie kosztować - 9 miliardów złotych. Jakoś się to nie zgadza z wyliczeniami pana Napieralskiego. Ktoś tu musi zatem ściemniać. Lider SLD postanowił twardo stać przy swoim. Oznajmił Młodym Demokratom że: (…) wiele dużych koncernów wprowadziło w Polsce za darmo programy rozwoju nowych technologii, które nic państwa nie kosztowały. Cuda, panie! Cuda. Nie dość, ze okazja, to jeszcze za darmo!

Widocznie koledzy z SLD niezbyt byli zadowoleni z poczynań pana Napieralskiego, który nie zbił żadnego kapitału wyborczego z okazji początku szkoły. Zaiste, trzeba mieć talent, żeby być socjalistą i nic nie ugrać na edukacji. Dobrze, że Grzegorz to potrafi!

W końcu jednak SLD poszło po rozum do głowy i wycofało Napieralskiego z pierwszej linii frontu edukacyjnego. I co? Od razu lepiej! Skoro z uczniami nie idzie, to może z przedszkolakami będzie łatwiej? Co prawda ustawa edukacyjna, pozwalająca samorządom ustalać ceny w przedszkolach za godziny pobytu dziecka w przedszkolu powyżej bezpłatnych pięciu, przeszła głosami wszystkich partii politycznych, w tym SLD, ale cała reszta towarzystwa jakoś niespecjalnie chciała ten temat podnosić. Wstyd im, czy co? Chyba tak, ale, jak wiadomo, socjaliści wstydu nie mają, więc SLD wczoraj zorganizowało konferencję i uderzyło w czuły punkt rządu Donalda Tuska, który dopuścił do tego, żeby gminne budżety były reperowane z pieniędzy rodziców posyłających swe pociechy do przedszkoli. Więcej, SLD złożyło wniosek do TK o zbadanie zgodności ustawy z konstytucją. Rozbrajająca była szczerość w ME: Nie spodziewaliśmy się takiego efektu tej ustawy. Pani minister Hall musiała się wczoraj gęsto i często tłumaczyć a SLD, idąc za ciosem, rzuciło hasło zmuszenia rządu do subwencjonowania wszystkich przedszkoli w 80%. Ile to będzie kosztować? Według SLD 1,2 mld złotych. Pomijając już zdolność członków tej partii to magicznego obniżania wszelkich kosztów, przejdźmy do metod pozyskiwania tych pieniędzy. Pani posłanka Kotowska żąda: opodatkowania najbogatszych (+1 do populizmu), opodatkowania banków (+1 do populizmu) i wykorzystania funduszy, które obecnie idą na wojska w Afganistanie (+1 do bezczelności, wszak te wojska są tam decyzją SLD). Nic nowego.

Obiektywnie oceniając, SLD raczej zmarnowało okres „szkolny” kampanii wyborczej. Wszak nie sztuką kopać, gdy ktoś się sam na nas wypina, jak w wypadku nieprzewidzianej wpadki PO z przedszkolami. Lewica w gruncie rzeczy nie miała nic do przekazania wyborcom w sprawie edukacji, poza frazesami i populistycznymi obietnicami pana Napieralskiego. Nikt nie uwierzy w zdolność polskiej edukacji do masowego wykorzystania nowoczesnych technologii, gdy w znacznej części szkół nie ma środków na bieżące naprawy, a na świecie ciągle trwa recesja. Nie przeszkadza to jednak Lewicy obiecywać gruszki na wierzbie. Dobrze, że Polacy raczej nie dadzą się na to nabrać.


źródło


  • 0



#679

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W Waszym świecie elektrownie atomowe byłyby wiecznie eksploatowane, bo nie byłoby ich żywotności.

Bo nie byłoby regulacji.

Piszecie takie głupoty że sami się w nich nie łapiecie.


Więc czemu wiele firm daje gwarancje na swoje produkty ponad ustawowe 2 lata? By przyciągnąć klientów. Jednak muszą być pewni że większość ich produktów wytrzyma podaną wartość, by nie zbankrutować.

Czemu wiele firm dobrowolnie poddaje się obostrzeniom ISO, mimo że nie ma takiego wymogu?

Dlaczego firmy wykupują badania i ekspertyzy swoich produktów?
  • 0



#680

sechmet.
  • Postów: 973
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Tablety to pomysł ZAJEFAJNY

I naprawdę brak mi słów, czy kluczem dla Osoby Moderatora Forum Paranormalne jest test na inteligencję ? i jaka jest GÓRNA GRANICA ?

Nie, nie dolna. Dobrze czytacie.

-------------------------------------------------------------------------------------->>

Tablet jest lekki, wystarczy na 3 lata, służy jako zabawka i książka, książek nie zastąpi - będą w szkole, ale w domu i w drodze do szkoły - a niektóre dzieci jadą godzinę - jest doskonałym instrumentem edukacyjnym.

Zakup masowy - pewnie po 400zł dla takiej ilości, może nawet i 350zł od sztuki.

Sam też kupuję tam gdzie mam po drodze - nie będę jechał w korku / toczył się ani spacerował kilometrami po Warszawie aby kupić coś 50zł taniej - bo, przez godzinę mogę więcej zarobić. Mogę - jeśli ten czas należycie spożytkuję.

-------------------------->>

Wracając do wypocin powyżej z bloga jakiegoś frustrata, to powinien się czepić zupełnie innych aspektów tej kampanii ze strony SLD, jak i reszty. Może i wystąpienie z córkami było nieco pod publikę - ale, w gruncie rzeczy, 450 czy 500 PLN - to ŻADNA RÓŻNICA - bo to grosze przy tym, ile trzeba wydać za oddanie dziecka do przedszkola
którego po prostu nie ma, bądź miejsca w nim nie ma (prywatne 900zł do 1300), nie wspominając o opłatach za studia (za chwilę też będą prywatne tylko jak złodzieje z PO będą dalej rządzili)

Popatrzcie lepiej na ostatnią Ustawę o dostępie do informacji - można będzie kręcić Lody nad lodami

Prywatyzacja SPEC'u to w ogóle złodziejstwo w biały dzień - tajna sesja rady miasta pod wodzą HGW - słynnej Bufetowej

Ręce opadają. to są MILIARDY PLN a nie śmieszne 500zł na dziecko w tablecie z pakietem podręczników.

MILIARDY - 3, MOŻE 4 MILIARDY PLN które zostaną oddane komuś w łapy jak słynna prywatyzacja Elektrowni - słynny Vatenfall - właśnie od niego odkupujemy za 8MLD PLN coś, co sprzedaliśmy za 300mln jak dobrze pamietam, zrujnowane i bez inwestycji w tym czasie

Kesz maszin, istne złodziejstwo taka prywatyzacja

Wracając do rzeczy - postuluję, Panowie, używać inteligencji, bo umiem kąśliwie dopiec ;)

@ mylo - wybacz, ale nie odniosę się do twoich pytań - nie mają nic do rzeczy wobec kwestii długości eksploatacji EJ w Neoliberalnym świecie, nie wnoszą żadnej wartości (vide KIA && 7 lat gwarancji.. płatnej!), bez ISO nic nie sprzedasz do urzędów administracji publicznej (regulacje) a certyfikowanie i ekspertyzy za $$ to codzienność w świecie, w którym żyję - tylko potem klienci mają kopary na ziemi jak im pokazuję jak niewiele brakowało aby kawałek złomu pracował tak jak tego kiedyś oczekiwali, bezskutecznie przez 5 lat...

Użytkownik sechmet edytował ten post 20.09.2011 - 21:12

  • -1

#681

Monkey.
  • Postów: 29
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Poszukuje osób z Warszawy (jeśli ktoś chce dojechać to rownież nie widzę problemu) , którzy w razie "wygrania" przez PO będą w stanie walczyć o swoje pod sejmem... Reszte napiszę jak PO wygra wybory.

Pozdrawiam
  • 0

#682

Yaw.
  • Postów: 774
  • Tematów: 61
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nie wiem jakie mam IQ - nigdy nie robiłem testu. Wiem za to, że moje IQ jest wystarczające, by zrozumieć, że te całe tablety to zwykła kiełbasa wyborcza, która podniecać może jedynie skrajnie naiwnych ludzi :) Coś jak 3 miliony mieszkań - to był dopiero "ZAJEFAJNY" pomysł, ale tak jak w przypadku tabletów - jeśli ktoś to kupił (uwierzył ;) ) to moje kondolencje.

450 czy 500 PLN - to ŻADNA RÓŻNICA

Zasadniczo, to 50 zł, za co można by kupić jeszcze ze dwie książki, ale z uwagi na moje IQ - mogłem się pomylić w obliczeniach, tak jak to zrobił Sechmet ;) A już wierzchołek mojej inteligencji podpowiada mi, że należy pamiętać, że tę kwotę - 450 to sobie Napieralski dopowiedział, żeby jakoś wybrnąć z tej wtopy, w jaką sam ochoczo wpadł, a kwota zapewne byłaby o wiele niższa.
  • 0



#683

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tablety to pomysł ZAJEFAJNY

I naprawdę brak mi słów, czy kluczem dla Osoby Moderatora Forum Paranormalne jest test na inteligencję ? i jaka jest GÓRNA GRANICA ?

Nie, nie dolna. Dobrze czytacie.


Znaczy, ty niby jesteś superinteligentny :lol2:

Tablet jest lekki, wystarczy na 3 lata, służy jako zabawka i książka, książek nie zastąpi - będą w szkole, ale w domu i w drodze do szkoły - a niektóre dzieci jadą godzinę - jest doskonałym instrumentem edukacyjnym.

Zakup masowy - pewnie po 400zł dla takiej ilości, może nawet i 350zł od sztuki.


Genialny lewacki pomysł! Ja mam lepszy! Ferrari dla każdego! Ferrari jest zajefane. Nie zastąpi zwykłego samochodu, ale w czasie wolnym świetna zabawka do tronowania umiejętności prowadzenia samochodu. Ferrari jest drogie, ale jakby tak wykupić całą fabrykę to wyszły by grosze. Dla zmęczonych biednych pań domu - darmowa zmywarka! W zakupie masowym wyjdą grosze. A przecież można tak wykupić żelazka, rowery, pralki, lodówki, komputery...

To nic, że tabletów może brakować, to nic że ceny tabletów dzięki takiej interwencji poszybują w górę i ci którzy będą ich naprawdę potrzebować sobie ich nie kupią (za to jakiś dzieciak se pogra) , to nic, że komuś ten tablet nie jest do niczego potrzebny, to nic, że rodzice i tak za tablety zapłacą w podatkach, to nic, że innym firmom drastycznie spadnie sprzedaż tabletów, to nic, że sklepom spadną obroty, to nic, że te tablety pojawią się masowo na allegro, to nic, że lewica jest ciemna jak tabaka w rogu.


Sam też kupuję tam gdzie mam po drodze - nie będę jechał w korku / toczył się ani spacerował kilometrami po Warszawie aby kupić coś 50zł taniej - bo, przez godzinę mogę więcej zarobić. Mogę - jeśli ten czas należycie spożytkuję.


No patrz, a myślałem, że harujesz po 4 zł/godzinę :roll: Ja bym proponował spacerek, a te 50 zł na dom dla bezdomnych.


Wracając do wypocin powyżej z bloga jakiegoś frustrata, to powinien się czepić zupełnie innych aspektów tej kampanii ze strony SLD, jak i reszty. Może i wystąpienie z córkami było nieco pod publikę - ale, w gruncie rzeczy, 450 czy 500 PLN - to ŻADNA RÓŻNICA - bo to grosze przy tym, ile trzeba wydać za oddanie dziecka do przedszkola
którego po prostu nie ma, bądź miejsca w nim nie ma (prywatne 900zł do 1300), nie wspominając o opłatach za studia (za chwilę też będą prywatne tylko jak złodzieje z PO będą dalej rządzili)


O jezuśku nie dość, że państwowe darmowe przedszkola są drogie to jeszcze ich nie ma. Stefan Kisielewski już zauważył, że jak się wpuści socjalistów na Saharę to po miesiącu zabraknie piasku.



Wracając do rzeczy - postuluję, Panowie, używać inteligencji, bo umiem kąśliwie dopiec ;)


A tupetu można używać? Bo też ci nie brakuje.
  • 0

#684

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tablet jest lekki, wystarczy na 3 lata, służy jako zabawka i książka, książek nie zastąpi - będą w szkole, ale w domu i w drodze do szkoły - a niektóre dzieci jadą godzinę - jest doskonałym instrumentem edukacyjnym.

Zakup masowy - pewnie po 400zł dla takiej ilości, może nawet i 350zł od sztuki.


Tablet jest fajny, ale nie z budżetu państwa. Po pierwsze nie każdy chce taki beznadziejny tablet jaki można dostać za 350 złotych. Przykro mi, za taką kwotę dostanie się tylko wybitnie chiński szajs. Ja bym dostał wścieku jakbym miał go używać, pomijając śmieszny czas na baterii, to taki tablet będzie miał problemy z odtwarzaniem filmów, używaniem flasha. Za 400 złotych to trudno dostać smartphona który działa płynnie z multimediami, co dopiero tablet.

Po drugie, kto za to zapłaci.

Po trzecie, na tym dopiero pójdzie wał, jak stąd na Księżyc.

Może i wystąpienie z córkami było nieco pod publikę - ale, w gruncie rzeczy, 450 czy 500 PLN - to ŻADNA RÓŻNICA - bo to grosze przy tym, ile trzeba wydać za oddanie dziecka do przedszkola


To daj mi te 50 złotych. Przecież żadna różnica, a mi się przyda.

Ręce opadają. to są MILIARDY PLN a nie śmieszne 500zł na dziecko w tablecie z pakietem podręczników.


500 złotych razy ponad 2 mln uczniów. Też się robią miliardy. Plus tablety dla nauczycieli + wdrożenie oprogramowania.

Prywatyzacja SPEC'u to w ogóle złodziejstwo w biały dzień - tajna sesja rady miasta pod wodzą HGW - słynnej Bufetowej


Dobra. Ale o co Ci chodzi? Przecież to władza sprzedaje. Ja władzy odebrałbym jakiekolwiek oddziaływanie na gospodarkę i problemu by nie było. A to co posiada państwo sprzedał na oficjalnym i publicznym przetargu. To Twoje propozycje utrzymania wielkiego rządu tworzą te sytuacje korupcjogenne.

Wracając do rzeczy - postuluję, Panowie, używać inteligencji, bo umiem kąśliwie dopiec


Czekam i czekam, no chyba że przeoczyłem. Wskaż mi proszę akapity gdzie to robisz.


wybacz, ale nie odniosę się do twoich pytań - nie mają nic do rzeczy wobec kwestii długości eksploatacji EJ w Neoliberalnym świecie, nie wnoszą żadnej wartości (vide KIA && 7 lat gwarancji.. płatnej!), bez ISO nic nie sprzedasz do urzędów administracji publicznej (regulacje) a certyfikowanie i ekspertyzy za $$ to codzienność w świecie, w którym żyję - tylko potem klienci mają kopary na ziemi jak im pokazuję jak niewiele brakowało aby kawałek złomu pracował tak jak tego kiedyś oczekiwali, bezskutecznie przez 5 lat...


No jasne że się nie odniesiesz, bo ciężko by Ci było powiedzieć coś konstruktywnego. Nawet tutaj Ci nie idzie.

Wacom - 3 lata na Cinteq.
Eizo - 5 lat gwarancji.
Podłogi Balticwood - od 15 do 25 lat.
Okna Oknoplast - 10 lat.
Festo - 5 lat gwarancji na narzędzia.
Tutaj masz maszynę z 60 miesiącami gwarancji.

Wszystko bezpłatnie

Mogę wymieniać i wymieniać. Wpisz sobie w google 5 lat gwarancji, czy 3 lata gwarancji to wyskoczy Ci sporo wyników. Oczywiście nie są to najtańsze firmy, ale za jakość się płaci.

Nie każdy kto ma ISO celuje w administracje publiczną. Powiedz mi co taka firma link ma robić z administracją publiczną? Nic. Tak samo większość firm nie ma nic wspólnego z administracją, a i tak spełniają wymogi ISO. Zachowujesz się jakby to ona była głównym żywicielem Polaków.

Certyfikowanie za $$ to wymóg, bo nikt za darmo tego robić nie będzie. Jednak jeśli mówisz że certyfikowanie to tylko kwestia pieniędzy, to po co nam te regulacje i certyfikaty - skoro można sobie je ot tak wyrobić. Może jednak nie można. ;)
  • 0



#685

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dobra. Ale o co Ci chodzi? Przecież to władza sprzedaje. Ja władzy odebrałbym jakiekolwiek oddziaływanie na gospodarkę i problemu by nie było. A to co posiada państwo sprzedał na oficjalnym i publicznym przetargu. To Twoje propozycje utrzymania wielkiego rządu tworzą te sytuacje korupcjogenne.


Ja bym nie sprzedawał tylko uwłaszczył Polaków. Zrobiłbym to w ten sposób, że każdy dostałby bony, a potem uruchomił licytacje majątku właśnie za te bony. Jakby ktoś sprzedał bony zagranicznym firmom to jego sprawa, ale chodzi o to żeby Polacy pozbawieni pieniężnego kapitału nie byli skazani na przegraną w przetargach.

Użytkownik nexus6 edytował ten post 20.09.2011 - 21:58

  • -1

#686

mefistofeles.
  • Postów: 751
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

mefistofeles, doskonała informacja o rynku jest założeniem modelowym w ekonomii


w jakim podręczniku? doskonała informacja o rynku to uropia, tak jak samo słowo "doskonały" jest utopią, nie ma nic doskonałego.

i wg mnie jednym z głównych problemów jeśli chodzi o rozpatrywanie motywów decyzji konsumenckich.



każdy konsument podejmuje decyzję w oparciu o własne kryteria, doskonała informacja ( to utopijne pojęcie) dla każdego będzie oznaczał coś innego.

Prawo w kwestii informowania o produkcie musiałoby zostać zaostrzone w stopniu nieprawdopodobnym, zwykły człowiek robiąc codzienne zakupy nie jest do końca świadomym co bierze do ust,



ale o co Ci chodzi? takie prawo istnieje, kupując mleko masz jego skład, kupując płatki masz ich skład, kupując wędlinę paczkowaną masz jej skład, kupując telewizor masz opisane dokładnie jego parametry itp itd. Jakich informacji chciałbyś? i wytłumacz proszę logikę powiązania tego z liberalizmem.

więc musiałby mieć ogromną wiedzę na temat wszystkiego co kupuje, tak jak np. w przypadku GMO konsekwencji spożycia itd. Oczywiście system promuje tutaj dociekliwych, takich jak domniemam użytkownicy tego forum :D natomiast degraduje jednostki "upośledzone", których w naszym kraju jest zdecydowana większość.


niczego byś nie musiał, ową wiedzę uzyskałbyś gdybyś tylko chciał i byłaby to Twoja decyzja.
  • -1



#687

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Prawo w kwestii informowania o produkcie musiałoby zostać zaostrzone w stopniu nieprawdopodobnym, zwykły człowiek robiąc codzienne zakupy nie jest do końca świadomym co bierze do ust,


Wystarczy wprowadzić prawo, że za oszustwo producent płaci też temu co to oszustwo wykrył (nie tylko poszkodowanym). Zaraz pojawili by się na rynku tropiciele, ludzie mający dostęp do laboratoriów albo może i nawet całe firmy żyjące z usuwania patologii.

Generalnie w wielu sprawach różnię się od Korwina, jestem zdecydowanie bardziej radykalnym liberałem. Np. Korwin mówi, że nie można odebrać SBkom emerytur, bo emerytura to rzecz święta i stanowi odłożone w czasie zarobki.... Może i w normalnym państwie to rzecz święta, ale w II i III PRL jak widać nie jest święta i nie stanowi odłożonych w czasie zarobków. Tych pieniędzy po prostu nie ma, więc nie są do żadne odłożone w czasie zarobki. Ludzie muszą to poczuć, a JKM chce ich utrzymać w fikcji i im te pieniądze wytrzasnąć z innych podatków. ZUS jest bankrutem i dlaczego miałby być traktowany lepiej niż prywatny bank, którego wierzytelności jak mniemam JKM nie chciałby fundować z podatków... Tak się składa, że w ZUSie emeryturki mają SBecy i inni PRLowscy dygnitarze i w naturalny sposób powinni zostać bez emerytur, wszak sami się ich pozbawili budując wirtualny system emerytalny...
  • -2

#688

mefistofeles.
  • Postów: 751
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zakup masowy - pewnie po 400zł dla takiej ilości, może nawet i 350zł od sztuki.


do katalogu pojęć, których znaczenia nie rozumiesz dokładam pojęcie czwarte, a mianowicie zależność ceny i popytu na dane dobro.
  • 0



#689

rainman.
  • Postów: 483
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

mefistofeles, http://pl.wikipedia....ncja_doskonała
Ludzie, proszę was nie zgrywajcie na siłę ekspertów, ja podałem termin z dziedziny ekonomii, jedno z założeń modelu konkurencji doskonałej, ponieważ tego typu analiza jest bardzo ważna w odniesieniu do roli państwa w gospodarce i znowu spotykam się z ignorancją i cynizmem ;/
  • 0

#690

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Sorry, że się wtrącę, ale czy jesteś zwolennikiem modelu konkurencji doskonałej? Mefistofeles skrytykował założenia modelowe może i grubiańsko, ale wpisał się idealnie w austriacką szkołę ekonomii.

Fragment obszernego artykułu "Krytyczny przegląd teorii monopolu":

Krytyczny przegląd teorii monopolu (fragment)

(...)

Współczesna teoria monopolu – krytyka

Krytykę neoklasycznej teorii monopolu można przeprowadzić z dwóch stron. Po pierwsze krytyki wymaga model konkurencji doskonałej, który używany jest jako punkt odniesienia dla sytuacji monopolistycznych. Z drugiej strony podważyć można całą koncepcję innych niż legislacyjne barier wejścia na rynek, jako że rzekome ograniczenie konkurencji jest efektem wyboru konsumenta, przez co nie może dojść do żadnej złej alokacji.

Większość ekonomistów zgodziłaby się, że doskonała konkurencja właściwie nie istnieje. Niektórzy zgodziliby się nawet, może niechętnie, że nie jest nawet specjalnie pożądana czy optymalna, jeśli byłaby możliwa do osiągnięcia. (Jeśli przystaną i na to, to muszą też przyznać, że zmierzanie do konkurencji doskonałej jest również niepożądane). Ale kilku ekonomistów zauważyło i podkreślało fundamentalną wadę modelu konkurencji doskonałej – w żadnym stopniu nie opisuje on zjawiska konkurencji rynkowej[3]. Konkurencja doskonała opisuje statyczne, równowagowe warunki, w których konkurencja nie istnieje z definicji. Mówiąc łagodniej – konkurencja doskonała może opisywać ostateczny rezultat procesu konkurencji, a nie jej przebieg. Teoria konkurencji doskonałej nie jest teorią konkurencji jako takiej.

Neoklasyczny nawyk mylenia procesu konkurencji ze statyczną równowagą prowadzi do ogromnego błędu w analizie ekonomicznej. Na przykład zróżnicowanie produktu, reklama, konkurencja cenowa (w tym dyskryminacja cenowa) czy wszelkie innowacje są już rutynowo potępiane jako „monopolistyczne”, powodujące złą alokację zasobów i społecznie niepożądane. Taki werdykt zapada na zasadzie samej logiki, skoro żadne z tych działań nie jest możliwe w warunkach konkurencji doskonałej. Stąd wszystko, co w prawdziwym świecie jest rzeczywiście konkurencyjne, zostaje naznaczone jako „monopolistyczne” w czarodziejskim świecie konkurencji doskonałej. Analityczne wnioski, do jakich zmuszeni jesteśmy dojść patrząc przez pryzmat konkurencji doskonałej nie są po prostu nieprawdzie, nierealistyczne, lecz są całkowitym przeciwieństwem prawdy. Będąc daleko od możliwości „przewidywania”, albo chociaż powiedzenia nam czegoś istotnego dotyczącego konkurencyjnych zachowań, konkurencja doskonała może jedynie opisać, jak świat by wyglądał, gdyby zamieszkiwali go podobni do zombich konsumenci o identycznych gustach, firmy o zatomizowanej strukturze, identyczne pod każdym względem, bez żadnej przewagi lokalizacji, reklamy, czy przedsiębiorczości. W rzeczy samej jest to największa pomyłka i największy absurd modelu konkurencji doskonałej[4].

(...)

src


  • -2


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych