Skocz do zawartości


Marihuana


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
995 odpowiedzi w tym temacie

#736 Gość_Penelopam

Gość_Penelopam.
  • Tematów: 0

Napisano

moze zamiast powtarzania newsow o nieszkodliwosci marihuany zamieszczanych jako uzasadnienie checi/ potrzeby/ przymusu siegania po nia- sensowniej byloby zapoznac sie z opiniami nie laikow ktorzy z racji popalania sadze ze sa specjalistami, chyba tylko od palenia- a z opiniami ludzi ktorzy zajmuja sie leczeniem uzaleznien


Nie sądzę, aby ktoś w tym temacie nazwał siebie ekspertem od spraw uzależnień. Wyrażamy po prostu swoją opinię.

interesuja mnie opinie osob nie uzywajacych marihuany, poniewaz ci ktorzy ja uzywaja nie sa bezstronni


W takim razie, zdanie osób palących marihuanę się nie liczy? A z jakiej racji? Sugerujesz, że osoba niepaląca jest bardziej obiektywna, mimo iż tak naprawdę nie wie, o czym mówi?

To niech sie zaczna leczyc moze ?


A no tak, bo to pięć minut w te i wewte. Pomyśl.
  • 1

#737

aquamen.
  • Postów: 337
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

co masz na myśli mówiąc - forma naturalna ? chodzi Ci o konopie, z której robi się tkaniny (chyba) itd ?


Wydawało mi się, że nie będę musiał tego precyzować, ale jeśli masz takie życzenie to ok. Chodzi oczywiście o wzbogacanie odpowiednimi preparatami (np. eterem) uprawianej rośliny, w celu stymulacji jej właściwości, by ta skończywszy dojrzewać, była chodliwym towarem na rynku. Roślina pozbawiona tych określonych "dodatków" jest za słaba w działaniu, by mogła zadowolić potencjalnego odbiorcę.

Całkiem niedaleko mojego miejsca zamieszkania, rosły właśnie takie naturalne krzewki, pomimo że wiele osób o tym wiedziało mało kto tam chodził je zrywać.
  • 0

#738 Gość_ayalen

Gość_ayalen.
  • Tematów: 0

Napisano

Penelopam, tak- to miejsce teoretycznie powinno sluzyc wymianie pogladow na tema zalet i wad marihuany oraz wyrazaniu opinii na ten temat. I teraz prosze zauwaz- skoro palacy uwaza osoby nie palaca za nie znajace sie na rzeczy to pytam - jakim cudem alkoholik moze okreslic stopien upojenia alkoholowego innego alkoholika? Na czym sie zna sie oprocz picia? Argumenty udowadniajace potwierdzona naukowo szkodliwosc marihuany sa albo ignorowane albo w zamian leca uwagi ad personam, a prosba o argumenty przemawiajace na korzysc upowszechnienia marihuany obracaja sie wokol: bo ja tak chce i juz- okrywane bredniami na temat wlasciwosci leczniczych. Wilcza jagoda tez ma te wlasciwosci co nie znaczy ze mozna ja zrec bezkarnie. Nie jestem pewna czy osoby palace sa swiadome ze uzaleznienie od marihuany cechuje sie zespolem odstawienia, o cechach charakteropatii, ze marihuana kumuluje sie na bardzo dlugo w komorkach tluszczowych - takze mozgu, ze zaburza sfere emocjonalna.Ze wiele innych argumentow poswiadcza jej szkodliwosc. To nie sa mity a oparte o fakty opinie ludzi majacych na codzien doczynienia z uzaleznieniami, psychicznymi i fizycznymi, i tych faktow nie zmienia slowa osob ktore z racji upodoban lub przymusu nie sa obiektywne, poniewaz daza do zaspokojenia tych upodoban nie baczac na wymieniane fakty.
  • 0

#739 Gość_Penelopam

Gość_Penelopam.
  • Tematów: 0

Napisano

jakim cudem alkoholik moze okreslic stopien upojenia alkoholowego innego alkoholika? Na czym sie zna sie oprocz picia?


Dlaczego porównujesz jedno do drugiego? Już widzę takie porównanie niepierwszy raz. Nie widzę związku.

Argumenty udowadniajace potwierdzona naukowo szkodliwosc marihuany sa albo ignorowane albo w zamian leca uwagi ad personam, a prosba o argumenty przemawiajace na korzysc upowszechnienia marihuany obracaja sie wokol



Wydaje mi się, że widzisz tylko to, co chcesz widzieć. O skutkach ubocznych palenia słyszałam tyle razy, ile o właściwościach, tak jak powiedziałaś, leczniczych.

Wilcza jagoda tez ma te wlasciwosci co nie znaczy ze mozna ja zrec bezkarnie.


Jest granica pomiędzy uzależnieniem a umiarem. I to bardzo daleka granica. Ty chcesz wrzucić każdego palącego marihuanę do szufladki "uzależniony"?
  • 0

#740

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

co mam wybaczac. Mowie o grupie srodkow o specyficznym acz niejednorodnym dzialaniu na osrodkowy uklad nerwowy, majacych dzialanie odurzajace lub halucynogenne, uzalezniajacych psychicznie od potrzeby stanow w ktore wprowadzaja psychike lub takze fizycznie. Dzialanie halucynogenne marihuany polega na dzialaniu euforyzujacym z roznym stopniem nasilenia tego stanu- od poczucia odprezenia do napadow nieuzasadnionej euforii lub odwrotnie- do znacznej obnizki nastroju do mysli samobojczych wlacznie. Z tego co pamietam- powoduje takze problemy z pamiecia, wzrost zachowan agresywnych przejawiajacych sie chocby nadmierna drazliwoscia na bodzce i trudnosci z koncentracja uwagi. Przy czym jako srodek narkotyczny - nie powoduje halucynacji a prowokuje wyobraznie do tworzenia zludnego obrazu rzeczywistosci, w znacznym stopniu ja deformujac/ przejaskrawiajac. Dlugotrwale efekty uzywania nie sa jeszcze znane poniewaz badania w tym aspekcie prowadzone sa stosunkowo od niedawna, co nie oznacza ze ich nie ma. W czym sie myle- i interesuja mnie opinie osob nie uzywajacych marihuany, poniewaz ci ktorzy ja uzywaja nie sa bezstronni


Kiedyś zdarzało mi się często palić, od jakiegoś roku praktycznie w ogóle, więc może będę dla ciebie bardziej obiektywny.
Po pierwsze - ten twój opis działania marihuany to czysta statystyka, wyjechałaś chyba na 3 odchylenia standardowe w każdą stronę. Tak naprawdę przeciętny zakres działania zawiera się w samym środku, stan lekkiego odprężenia/chwilowej, lekkiej euforii (nie większej niż w sytuacjach, gdy ma się tzw. głupawkę na trzeźwo czyli chwilowo bardzo dobry humor i duże pokłady energii)/zamułki. Myśli samobójcze - jasne, pewnie się zdarzają, ale tak jak pisałem - statystycznie niezmiernie rzadko. Przeczytaj sobie z ulotki efekty uboczne polopiryny czy innego popularnego lekarstwa na ból głowy, gwarantuję, że można posiwieć od tego, co tam wypisują, a mimo to raczej nie słyszy się o "drgawkach i omamach" po zażyciu tabletki.

Szkodliwość marihuany to szeroko znany fakt, więc nie wiem kogo próbujesz uświadomić. Tak samo jak szkodliwy w większych ilościach jest alkohol, papierosy, kawa czy źle zaparzona herbata z cytryną.

Użytkownik skittles edytował ten post 13.05.2013 - 11:14

  • 1



#741

Mo.nika.
  • Postów: 265
  • Tematów: 5
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

@ayalen
Czytajac Twoje ostatnie posty widac ze wyrobilas sie w kopiowaniu tekstow z innych stron. Pocwicz jeszcze czytanie ze zrozumieniem. Samo przepisanie nadal specjalistka Cie nie czyni :)

Dołączona grafika

edycja:
ultimate

  • 2

#742 Gość_ayalen

Gość_ayalen.
  • Tematów: 0

Napisano

Penelopam, skoro zwolennicy marihuany siegaja do porownan z alkoholem i nikotyna, dlaczego nie mialoby to dzialac w druga strone?
Skutki. Tylko ze wlasciwosci lecznicze dotycza ludzi chorych a dzialanie niepozadane i wcale nie uboczne - wszystkich palacych. I nie szufladkuje nikogo, tysiac razy mowilam ze uwazam ze to zbyt duze ryzyko i dlatego jestem na nie.. I kto tu wybiorczo widzi to co chce?
Skittles, nikogo nie uswiadamiam bo kto chce wiedziec to wie a kto nie chce i tak nie bedzie wiedzial bo tak mu wygodniej. Zapomniales ze herbatka z cytrynka nie uzaleznia, a porownywanie jednego narkotyku do drugiego ma taki sens jak porownywanie zapalenia pluc do grypy. Opieram sie na zdaniu ludzi ktorzy zawodowo maja doczynienia z uzaleznieniami, takze od marihuany na badaniach ktore potwierdzaja kumulowanie sie marihuany w organizmie, na zdaniu specjalistow a nie jest nim ten ktoremu zdaza sie zapalic skreta ani tym bardziej ten kto nawet nie zdaje sobie sprawy z uzaleznienia.
Moniko, nie fatyguj ske, wlaczylam Ci dozywotnio ignora a wiec Twoje uwagi sa jalowe, chyba ze Tobie poprawiaja samopoczucie.
  • 0

#743

Cannabinol.
  • Postów: 360
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Kolejną sprawą jest to, że niezależnie czy sadzisz tytoń czy sadziłbyś maryśkę, w jakiejś mierze traciło by na tym państwo.

A co mnie to obchodzi? Nie potrzebuję państwa do tego żeby korzystać z darów natury, a samo państwo nie musi na wszystkim trzymać łapy. Za ziemię zapłacę w sklepie, za wodę przyjdzie rachunek, a słońce mam za darmo. To że bym zaoszczędził to już tylko mój interes. Już wystarczy że prawie połowę wypłaty zabierają. To jest główny powód dla którego nie chcę pełnej legalizacji z dystrybucją marihuany przez państwo. Przywaliliby taki podatek, że by mi się palić odechciało.

Roślina pozbawiona tych określonych "dodatków" jest za słaba w działaniu, by mogła zadowolić potencjalnego odbiorcę. Całkiem niedaleko mojego miejsca zamieszkania, rosły właśnie takie naturalne krzewki, pomimo że wiele osób o tym wiedziało mało kto tam chodził je zrywać.

U mnie jest podobnie, a zainteresowania nie budzą dlatego że zostały zapylone i się praktycznie nie nadają, bo nie ma co tam palić. Poza tym to jest sieja, a są i takie odmiany które bez chemii wyprostowałyby garba wielbłądowi :)

@ayalen

Argumenty udowadniajace potwierdzona naukowo szkodliwosc marihuany sa albo ignorowane albo w zamian leca uwagi ad personam


Wciąż na nie czekam, oczywiście z naciskiem na "udowadniające" i "potwierdzona naukowo". Wrzucasz link do konkretnych badań i jest po sprawie :) Nie chodzi mi o takie przypadki, że ktoś nie ma umiaru i dostaje próchnicy od jedzenia cukierków, tylko o konkretne szkody wyrządzane przez powiedzmy trzy blanty tygodniowo. Wiem, że szkoda Ci czasu na takie głupie zabawy, jednak myślę że mogłoby to pchnąć dyskusję w dobrym kierunku.

Użytkownik Cannabinol edytował ten post 13.05.2013 - 14:17

  • 0

#744

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano


Roślina pozbawiona tych określonych "dodatków" jest za słaba w działaniu, by mogła zadowolić potencjalnego odbiorcę. Całkiem niedaleko mojego miejsca zamieszkania, rosły właśnie takie naturalne krzewki, pomimo że wiele osób o tym wiedziało mało kto tam chodził je zrywać.

U mnie jest podobnie, a zainteresowania nie budzą dlatego że zostały zapylone i się praktycznie nie nadają, bo nie ma co tam palić. Poza tym to jest sieja, a są i takie odmiany które bez chemii wyprostowałyby garba wielbłądowi :)


Mogą to też być odmiany przemysłowe praktycznie nie zawierające THC, więc nic dziwnego, że palaczy nie interesują.
  • 0



#745

manitoris.
  • Postów: 790
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

marihuana sie nie kumuluje w organizmie, a THC w niej zawarte i to poniewaz jest rozpuszczalne w tluszczu (jak wiele witamin ;] czy to dowod na ich szkodliwosc?) jest odkladane w tkance tluszczowej.. czy jest to proces uboczny podstepnej trucizny, czy moze jej dobroczynne dzialanie mobilizuje organizm do gromadzenia jej strategicznych zapasow na dzien bez palenia i jedzenia.. czy moze poprostu przypadek - to nie ma wplywu na jej szkodliwosc, poniewaz samo gromadzenie sie jej w tluszczu nie zwieksza stezenie we krwi, wiec nie dochodzi jak np. z atropina (a propo jagodek), do sytuacji zatrucia na skutek kumulacji.. natomiast jej uwalnianie podczas lipogenezy jest tak znikome ze ma wplyw jedynie na poziomie komorkowym i nie powoduje "fazy".. sama tez nie niszczy komorek, a wrecz co jest udowodnione dziala antyrakowo..

odmiany naturalne maja od 5-7% do 22% THC (pisze z glowy, ale jakos tak to wyglada), wiec nie wiem o co chodzi z tym ze "cpuny" do dilera po nienaturalne chodza.. owszem sa barany co uslysza ze pryskanie lakierem albo maczanie w rozpuszczalniku zwiekszy moc ale na debilizm lekarstwa nie ma..

wczesniej przyrownala Ayalen ze miekkie i twarde narkotyki to jak pistolet i rakieta (chyba), wiec czemu nie zalegalizowac broni lekkiej.. takie jest akurat wlasnie rozgraniczenie w USA, ze bron nie w pelni automatyczna oraz nie-rakietowa, czyli pistolety, strzelby, karabiny pol-automatyczne sa legalne.. ale roznica jest jeszcze taka ze z broni nie zagraza sie sobie tylko, a ze mozna latwo, nawet przez przypadek kogos skrzywdzic, a palenie to wybor kogos indywidualny i bez wplywu na innych i powinnismy miec mozliwosc robienia z nami co nam sie podoba.. jeden sie truje papierosami inny fast foodem (tluszcze utwardzane zapychaja zyly "kumuluja sie") - ale oczywiscie nie, bo bezrobotne panie domu beda ich uszczesliwiac na sile, bo im sie seriale znudzily..

Użytkownik manitoris edytował ten post 13.05.2013 - 15:36

  • 0

#746

aquamen.
  • Postów: 337
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano


Kolejną sprawą jest to, że niezależnie czy sadzisz tytoń czy sadziłbyś maryśkę, w jakiejś mierze traciło by na tym państwo.

A co mnie to obchodzi? Nie potrzebuję państwa do tego żeby korzystać z darów natury, a samo państwo nie musi na wszystkim trzymać łapy.


Potrzebujesz go choćby do zalegalizowania tej rośliny ;) Sam tego przecież nie wprowadzisz. Obchodzić by Cię obchodziło wtedy, kiedy już wprowadzona do legalnego obrotu roślinka byłaby obłożona wysokimi akcyzami, a sama jej legalna uprawa wiązałaby się z odpowiednimi pozwoleniami.


Za ziemię zapłacę w sklepie, za wodę przyjdzie rachunek, a słońce mam za darmo. To że bym zaoszczędził to już tylko mój interes.


Ty chciałbyś oszczędzić samodzielnie uprawiając, ale i państwo na tym zarobić sprzedając legalny akcyzowany produkt. Miałbyś dopiero oszczędność kiedy to państwo nie wprowadziłoby na to akcyzy. Taka kolej rzeczy. W praktyce jednak raczej oznaczałoby to nieopłacalność pozyskiwania tego z legalnych źródeł, i poprzez to stworzenie czarnego rynku.
  • 0

#747 Gość_Penelopam

Gość_Penelopam.
  • Tematów: 0

Napisano

skoro zwolennicy marihuany siegaja do porownan z alkoholem i nikotyna, dlaczego nie mialoby to dzialac w druga strone?


Ja zwróciłam się bezpośrednio do Twojego postu nie wciągając w to innych używek. Od drugiej strony oczekuję tego samego, bo co ma jeden temat do drugiego?

Tylko ze wlasciwosci lecznicze dotycza ludzi chorych a dzialanie niepozadane i wcale nie uboczne - wszystkich palacych.



To było moje odniesienie, do tego co powiedziałaś, co wyraźnie podkreśliłam.

Mówisz o działaniach niepożądanych, nie jednocząc ich ze skutkami ubocznymi - na upartego, wszystko ma działania niepożądane, ale też wszystko jest dla ludzi.
  • 0

#748

olorin.
  • Postów: 222
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

...
Wydawało mi się, że nie będę musiał tego precyzować, ale jeśli masz takie życzenie to ok. Chodzi oczywiście o wzbogacanie odpowiednimi preparatami (np. eterem) uprawianej rośliny, w celu stymulacji jej właściwości, by ta skończywszy dojrzewać, była chodliwym towarem na rynku.


Wzbogacanie marychy eterem to taki uban legends, to nic nie daje, eter szybko wietrzeje.

Roślina pozbawiona tych określonych "dodatków" jest za słaba w działaniu, by mogła zadowolić potencjalnego odbiorcę.

To nie jest tak, że jest jeden rodzaj marihuany. Popatrz sobie w necie na hodowle w holandii czy też nawet w Polsce. Zobacz jak się profesjonalnie hoduje "ziółko".

Całkiem niedaleko mojego miejsca zamieszkania, rosły właśnie takie naturalne krzewki, pomimo że wiele osób o tym wiedziało mało kto tam chodził je zrywać.

Te rośliny nie nadają się do palenia, to dzikie zielsko posiadające znikome ilości kanabinoli. Zresztą, pali się kwiaty nie zapylony, a tych dziko rosnących nie przypilnuje sama natura aby do zapylenia nie doszło.
  • 0

#749

Padael.

    Tauri

  • Postów: 1017
  • Tematów: 73
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Słusznie do palenia nadają się rośliny żeńskie niezapylone, które mają wielokrotnie więcej THC a zapylenie w stanie wolnym może nastąpić nawet z 200 kilometrów. Poza tym koncentracja THC jest w kwiatach a nie w liściach, samosiejne rośliny w praktyce nie nadaję się.
  • 0



#750

Moltenlair.
  • Postów: 423
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Chciałbym tylko dodać jedną "zabawną" uwagę. Zauważyłem pewien trend:
"Haha, bierze informacje z telewizji, co za leming bez własnego zdania"
"Czerpię wiedze z niezależnych źródeł"

Dlaczego niektóre źródła informacji są lepsze od innych? Każdy wybiera takie źródła by poprzeć nim swoje stanowisko.



Wiadomo - ekipka z kółka różańcowego to jest to. klimat, pieśni religijne przy ognisku + gitara, brak alkoholu i narkotyków - pełna jazda :D



Nie jestem bandyta i narkomanem - prowadze kółko rózańcowe. Ciekawa teoria, typowa dla takiego środowiska, kto nie jest rozrywkowym zjaranym młodzieńcem jest wierzącym w boga staruchem bez polotu.

Nie piję kawy, alkoholu, nie zażywam narkotyków a założę się, że różaniec i krzyż byłby ostatnią rzeczą jaką bys do mnie przypisał. Chyba, że krzyż do wieszania na nim ludzi. Torturami jestem bardzo zainteresowany.

Użytkownik Aexalven Fendadra edytował ten post 15.05.2013 - 13:20

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych