Napisano
23.05.2013 - 09:07
Tsu - bo sytuacja na rynku gier jest taka a nie inna ze względu na piractwo.
Opiszę pokrótce to, jak ta sytuacja wygląda z perspektywy osoby z branży:
Każdy młody człowiek ma pretensje do firm wydających gry, że jest ich coraz mniej dobrych na rynku. Głównie jest to marketing, ładna grafika, masa gadżetów i rozrywki na - góra 20godzin.
Chodzi o maksymalizację zysku, o wiele bardziej opłaca wydać się krótką grę (jeśli tytuł jest pierwszy z serii z nieznanym tytułem) na której stworzenie potrzebny będzie mniejszy nakład pracy, a która w przypadku klapy przyniesie mniejsze straty. Głównym kosztem w tworzeniu gry jest silnik, jego modyfikacje i asset graficzny (zaplecze, z którego tworzony jest świat itp) potem dochodzi linia fabularna (tutaj serio, stworzenie wątków wokół 20 czy 40 postaci nie przekłada się na 2krotny koszt produkcji całości gry, bo wszystko oparte jest na silniku i istniejących już zasobach assetu - np tworząc 3 twarze, 3 sylwetki postaci, 10 ciuchów i 6 fryzur mamy jakieś 200 kombinacji postaci) więc kwestia zatrudnienia na dłużej ludzi od scenariusza - to nie są aż tak wielkie koszta. Dlatego możnaby było stworzyć lepszą grę, za niewiele większe pieniądze. Dlaczego więc tak się nie robi? Przez współczynnik przekładania się kasy, zarobionej na produkcie do jego popularności. Niestety w przypadku gier na pc jest on dosyć niski (tak jak na aplikacje androidowe dlatego większość fajnych jest na iphone tylko) mimo, że rynek gier na platfromy pc (windows, mac i linux) to ogromna przewaga jeszcze nad konsolami.
Wiele firm posiłkuje się wydaniem tytułu na konsole, ale nie każde studio na to stać, zwłaszcza, gdy jest małe i nie ma jeszcze wyrobionego, znanego tytułu - bo żaden wydawca nie da im na to kasy.
Jest wiele małych ambitnych studiów w Polsce, które MAJĄ zaplecze do tego, aby stworzyć fajne, światowej klasy tytuły, ale przez poziom piractwa na pc (bo współczynnik popularności/do przychodu jest głównie obniżany przez piractwo w przypadku gier płatnych i przez niską ilość userów premium, gdy mamy do czynienia z darmową gierką) i ogromne przez to ryzyko - nikt nie da kasy takiemu studiu na stworzenie fajnego standalone (dlatego mnożą się pierdoły na przeglądarkę, logiczno-zręcznościowe gierce i inny prosty szajs).
Dlatego będziemy mieli piętrzące się wydawnictwa typu mmo - gdzie łazisz, napierniczach broniami, kupujesz tokeny premium, a questy odbywają się na zasadzie z punktu a do punktu b bez żadnej większej fabularyzacji. Twoja postać będzie nijaka i generalnie w tą stronę idzie rynek gier. Bo o wiele bardziej opłaca się wydać gierkę darmową (i byle jaką) i doić ludzi za pomocą itemów premium i takich innych paści - takie granie jest wnerwiające i serio, wolałabym raz na jakiś czas wydać 200zł na porządną, długą i rozbudowaną grę z jakąś historią, unikalnymi ciekawymi postaciami, historią (już nawet nfs ma jakiś fabularny background)(przy czym, gdyby tych tytułów było więcej na rynku to pewnie ceny by się inaczej kształtowały) niż ściągać kolejne mmo czy gierkę onlineówkę, gdzie tylko łażę z ludźmi, zbieram przez tydzień dropy na nowy armor (albo kupuję sobie za 20zł jakieś premium żetonki) i generalnie na tym polega moja zabawa, że łażę po różnych lokacjach i ubijam dziady.
A już tak całkiem prywatnie, to wiesz - gdybyś przez rok, albo dwa, pracował po 8h nad czymś, z grupą 100 ludzi, którzy są fajni i był cholernie zadowolony z produktu, a potem usłyszał od pracodawcy że "sory, ale studio upada, bo wydaliśmy gierkę, ale nic na niej nie zarobiliśmy i nie macie pracy" (mimo, że o gierce słyszało i grało całe twoje osiedle i pół internetu) to byś pewnie z kałachem wyszedł na ulicach - a w takiej sytuacji kilku moich znajomych się znalazło. Zaś duże studia najchętniej wydają krótkie tytuły, gdzie asset jest bardzo ubogi choć spektakularny. Dorabiają do tego otoczkę - nie w grze, ale po forach, internecie. Masa filmików promocyjnych, figurki, bzdety - tylko tej gry jakoś mało a to jest dalekosiężny skutek piractwa. (bo nawet jak nie kupisz gry, to kupisz pewnie koszulkę, kubeczek, jakąś flagę czy inny szajs z gierki i na tobie zarobimy) dlatego koszta, które mogłyby być wydane na rozbudowanie tytułu, są wpierniczane w merchendeising i inne działania marketingowe (jak spektakularne filmiki na YT itp).
Tak działa piractwo i dlatego jestem przeciw.