Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jaki cel może mieć zwalczanie piractwa?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
202 odpowiedzi w tym temacie

#181

Moltenlair.
  • Postów: 423
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ten przykład ma się nijak do tematu.



Użyłem tego przykładu by pokazać moralną, nie prawną stronę piractwa. Prawna jest skomplikowana i nieuregulowana jeszcze odpowiednio.


@edit
Swoją wiedze i przewidywanie zachowań typowego szaraczka udowodniłem dziś na SB. Obiektywny obserwator przyzna mi rację.

Użytkownik Aexalven Fendadra edytował ten post 22.05.2013 - 13:06

  • 0

#182

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeżeli ktoś tworzy coś w celach zarobkowych to ma prawo chronić swoich dóbr, a czy będzie to fizycznie płyta CD, czy utwory tego autora w formie mp3, to nie ma nic do rzeczy.


To ma bardzo dużo do rzeczy. Czym innym jest ochrona własności intelektualnej np. filmów, czym innym muzyki a jeszcze zupełnie inną bajką jest ochrona oprogramowania.

Można się posiłkować ustawami (łatwo znajdziesz je w internecie) - jednak ogólny trend światowy będzie się kierował w stronę liberalizacji przepisów dotyczących OWI, aż w końcu zanikną same. Hajs będzie się trzepać (zresztą już się to robi) na czymś zupełnie innym - w przypadku muzyków np. na koncertach; co nie oznacza, że nikt nie kupuje utworów/płyt - ludzie naprawdę bardzo mocno wspierają swoją scenę/ulubione zespoły, jednak nie chcą kupować przysłowiowego "kota w worku".
  • 2



#183

Kocica.
  • Postów: 399
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Dlaczego w kwestii piractwa i jego niskiej szkodliwości najchętniej wypowiadają się osoby, które notorycznie łamią prawa autorskie?

Hmm, być może jest to spisek osób na tyle skąpych i jednocześnie łakomych darmowej rozrywki, że ten proceder jest im na rękę?

Książka, płyta, gra, film to są rzeczy, które nie są niezbędne do przeżycia. Skoro Cię stać na kompa, na którym ci pójdzie najnowsza gra, to stać cię również na tą grę. (granie w więcej gier niż jesteś w stanie sobie kupić świadczy o tym, że nie robi się nic innego, tylko gra)
Jeśli nie stać cię na kupienie płyty, to jest wiele portali udostępniających pełno muzy za niski abonament, lub za darmo. raz na pół roku kupienie płyty to nie majątek (i fajna kolekcja).
Od wypożyczania książek są biblioteki i antykwariaty gdzie książki są tanie.

A trzeba się nauczyć, że na rozrywkę trzeba sobie zapracować i za nią zapłacić zarobionymi pieniędzmi.

Może właśnie winę za niskie zarobki i słabe kompetencje zawodowe dużego odsetku młodzieży należy upatrywać w nagminnym piraceniu wszystkiego co się da/ściąganiu gotowców z neta, a przez to podejścia młodych ludzi, "wszystko jest za darmo". W dalszej konsekwencji zatracaniu się w tej mnogości nielegalnych treści i braku czasu na zdobycie pożytecznych umiejętności?
  • 0

#184 Gość_Penelopam

Gość_Penelopam.
  • Tematów: 0

Napisano

Swoją wiedze i przewidywanie zachowań typowego szaraczka udowodniłem dziś na SB. Obiektywny obserwator przyzna mi rację.


Poprawiłabym jedno słowo: wiedza na "wiedza" Dołączona grafika.
  • 0

#185

aquamen.
  • Postów: 337
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jeżeli ktoś tworzy coś w celach zarobkowych to ma prawo chronić swoich dóbr, a czy będzie to fizycznie płyta CD, czy utwory tego autora w formie mp3, to nie ma nic do rzeczy.


To ma bardzo dużo do rzeczy. Czym innym jest ochrona własności intelektualnej np. filmów, czym innym muzyki a jeszcze zupełnie inną bajką jest ochrona oprogramowania.


Bądź łaskaw wskazać różnice.

Można się posiłkować ustawami (łatwo znajdziesz je w internecie) - jednak ogólny trend światowy będzie się kierował w stronę liberalizacji przepisów dotyczących OWI, aż w końcu zanikną same. Hajs będzie się trzepać (zresztą już się to robi) na czymś zupełnie innym - w przypadku muzyków np. na koncertach; co nie oznacza, że nikt nie kupuje utworów/płyt - ludzie naprawdę bardzo mocno wspierają swoją scenę/ulubione zespoły, jednak nie chcą kupować przysłowiowego "kota w worku".


Zawsze pozostaje możliwość własnego stworzenia płyty CD, programu komputerowego itd. w celu zarobkowym, po czym rozdawanie tych produktów niczym święty mikołaj.

Użytkownik michal28 edytował ten post 22.05.2013 - 14:19

  • 0

#186

mjr Tsu.

    Brak już słów

  • Postów: 682
  • Tematów: 30
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A trzeba się nauczyć, że na rozrywkę trzeba sobie zapracować i za nią zapłacić zarobionymi pieniędzmi.

Może właśnie winę za niskie zarobki i słabe kompetencje zawodowe dużego odsetku młodzieży należy upatrywać w nagminnym piraceniu wszystkiego co się da/ściąganiu gotowców z neta, a przez to podejścia młodych ludzi, "wszystko jest za darmo".


Fajnie tak pisać z pozycji osoby pracującej w jednej z największych(jak nie największej) firm developerskich na Polskim rynku gier :> ?
  • 0



#187

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Bądź łaskaw wskazać różnice.


Nie rozwodzę się nad "moralnością" w/w sprawy a nad jej aspektami prawnymi. Tutaj masz troszkę podstawowych informacji na ten temat. Rozmowa na temat "piractwa" czy innego pogwałcenia OWI bez brania pod uwagę praw autorskich i patentowych nie ma sensu - a właśnie tutaj można zauważyć znaczną różnicę.

Zawsze pozostaje możliwość własnego stworzenia płyty CD, programu komputerowego itd. w celu zarobkowym, po czym rozdawanie tych produktów niczym święty mikołaj.


Można i ma to sens z np. perspektywy reklamowej.

Użytkownik Shi edytował ten post 22.05.2013 - 16:19

  • 0



#188

Kardamon.
  • Postów: 365
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Dlaczego w kwestii piractwa i jego niskiej szkodliwości najchętniej wypowiadają się osoby, które notorycznie łamią prawa autorskie?


A dlaczego o służbie zdrowia wypowiadają sie osoby, które z niej korzystają?
  • 1

#189

D.K..

    Semper invicta

  • Postów: 3023
  • Tematów: 2596
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Hardware makowy kiedys wyprzedzal konkurencje o lata

Nie wyprzedzał. Maki nigdy nie były wybitnie nowoczesnymi maszynami, ich siła tkwiła w systemie i oprogramowaniu (jeśli ktoś lubił, mnie wyjątkowo koncepcja Apple'a nie leżała). Przesiadka z Maca LC na Amigę 4000 była największym skokiem technologicznym (subiektywnie) jaki pamiętam. Jeśli szukać sprzętu w tamtych latach, który wyprzedzał konkurencję o lata, to takim właśnie były Amigi.

Zresztą kiedyś, w czasach gdy terminu piractwa jako takiego w naszym kraju nie było, bo cały proceder był teoretycznie w pełni legalny, fama głosiła, że Maki są najlepsze do DTP, Amigi do grafiki, Atari ST do muzykowania, a PC... no cóż, PC się nie nadawał do niczego :)


Wracając do piractwa, temat jak zwykle wzbudza wiele emocji. Niestety (albo i stety, zależnie którą stronę barykady się okupuje), regulacje prawne dotyczące własności intelektualnej oraz praw autorskich istnieją i należy ich przestrzegać.
  • 2



#190

granda.
  • Postów: 19
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Piractwo internetowe to zwykłe złodziejstwo. A złodziejstwo należy zwalczać z całą surowością. Gdy mnie na coś nie stać to mówię: "szkoda, może kiedyś uda mi się uzbierać odpowiednią sumę" i nigdy nie kradnę. Czyjąś pracę należy uszanować.
  • -2

#191

Dr Röck.
  • Postów: 136
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

@up
Plus dla ciebie.

Złodziejstwo jest zawsze złodziejstwem obojętnie jakby się nie wykręcać i nie zamydlać oczu. Wątpie by wszyscy byli idealnie święci, sam nie jestem. Ale mam taki zwyczaj, że traktuję wersje pirackie jako swojego rodzaju demo. Sciagam muzyke, odsłuchuje całą płytę i jeśli uznam, że mi się podoba, idę i kupuję, a jeśli nie to kasuję. Tak samo z programami czy grami - malo gram raczej ale robie podobnie. Nie wszystko mam legalne nie ukrywam ale staram sie zaplacic autorowi programu, czy utwou, ktory wedlug mnie na to zasluguje.
  • 0



#192

Kocica.
  • Postów: 399
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tsu - bo sytuacja na rynku gier jest taka a nie inna ze względu na piractwo.

Opiszę pokrótce to, jak ta sytuacja wygląda z perspektywy osoby z branży:

Każdy młody człowiek ma pretensje do firm wydających gry, że jest ich coraz mniej dobrych na rynku. Głównie jest to marketing, ładna grafika, masa gadżetów i rozrywki na - góra 20godzin.

Chodzi o maksymalizację zysku, o wiele bardziej opłaca wydać się krótką grę (jeśli tytuł jest pierwszy z serii z nieznanym tytułem) na której stworzenie potrzebny będzie mniejszy nakład pracy, a która w przypadku klapy przyniesie mniejsze straty. Głównym kosztem w tworzeniu gry jest silnik, jego modyfikacje i asset graficzny (zaplecze, z którego tworzony jest świat itp) potem dochodzi linia fabularna (tutaj serio, stworzenie wątków wokół 20 czy 40 postaci nie przekłada się na 2krotny koszt produkcji całości gry, bo wszystko oparte jest na silniku i istniejących już zasobach assetu - np tworząc 3 twarze, 3 sylwetki postaci, 10 ciuchów i 6 fryzur mamy jakieś 200 kombinacji postaci) więc kwestia zatrudnienia na dłużej ludzi od scenariusza - to nie są aż tak wielkie koszta. Dlatego możnaby było stworzyć lepszą grę, za niewiele większe pieniądze. Dlaczego więc tak się nie robi? Przez współczynnik przekładania się kasy, zarobionej na produkcie do jego popularności. Niestety w przypadku gier na pc jest on dosyć niski (tak jak na aplikacje androidowe dlatego większość fajnych jest na iphone tylko) mimo, że rynek gier na platfromy pc (windows, mac i linux) to ogromna przewaga jeszcze nad konsolami.

Wiele firm posiłkuje się wydaniem tytułu na konsole, ale nie każde studio na to stać, zwłaszcza, gdy jest małe i nie ma jeszcze wyrobionego, znanego tytułu - bo żaden wydawca nie da im na to kasy.

Jest wiele małych ambitnych studiów w Polsce, które MAJĄ zaplecze do tego, aby stworzyć fajne, światowej klasy tytuły, ale przez poziom piractwa na pc (bo współczynnik popularności/do przychodu jest głównie obniżany przez piractwo w przypadku gier płatnych i przez niską ilość userów premium, gdy mamy do czynienia z darmową gierką) i ogromne przez to ryzyko - nikt nie da kasy takiemu studiu na stworzenie fajnego standalone (dlatego mnożą się pierdoły na przeglądarkę, logiczno-zręcznościowe gierce i inny prosty szajs).

Dlatego będziemy mieli piętrzące się wydawnictwa typu mmo - gdzie łazisz, napierniczach broniami, kupujesz tokeny premium, a questy odbywają się na zasadzie z punktu a do punktu b bez żadnej większej fabularyzacji. Twoja postać będzie nijaka i generalnie w tą stronę idzie rynek gier. Bo o wiele bardziej opłaca się wydać gierkę darmową (i byle jaką) i doić ludzi za pomocą itemów premium i takich innych paści - takie granie jest wnerwiające i serio, wolałabym raz na jakiś czas wydać 200zł na porządną, długą i rozbudowaną grę z jakąś historią, unikalnymi ciekawymi postaciami, historią (już nawet nfs ma jakiś fabularny background)(przy czym, gdyby tych tytułów było więcej na rynku to pewnie ceny by się inaczej kształtowały) niż ściągać kolejne mmo czy gierkę onlineówkę, gdzie tylko łażę z ludźmi, zbieram przez tydzień dropy na nowy armor (albo kupuję sobie za 20zł jakieś premium żetonki) i generalnie na tym polega moja zabawa, że łażę po różnych lokacjach i ubijam dziady.

A już tak całkiem prywatnie, to wiesz - gdybyś przez rok, albo dwa, pracował po 8h nad czymś, z grupą 100 ludzi, którzy są fajni i był cholernie zadowolony z produktu, a potem usłyszał od pracodawcy że "sory, ale studio upada, bo wydaliśmy gierkę, ale nic na niej nie zarobiliśmy i nie macie pracy" (mimo, że o gierce słyszało i grało całe twoje osiedle i pół internetu) to byś pewnie z kałachem wyszedł na ulicach - a w takiej sytuacji kilku moich znajomych się znalazło. Zaś duże studia najchętniej wydają krótkie tytuły, gdzie asset jest bardzo ubogi choć spektakularny. Dorabiają do tego otoczkę - nie w grze, ale po forach, internecie. Masa filmików promocyjnych, figurki, bzdety - tylko tej gry jakoś mało a to jest dalekosiężny skutek piractwa. (bo nawet jak nie kupisz gry, to kupisz pewnie koszulkę, kubeczek, jakąś flagę czy inny szajs z gierki i na tobie zarobimy) dlatego koszta, które mogłyby być wydane na rozbudowanie tytułu, są wpierniczane w merchendeising i inne działania marketingowe (jak spektakularne filmiki na YT itp).

Tak działa piractwo i dlatego jestem przeciw.
  • 0

#193

verne.
  • Postów: 9
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Książka, płyta, gra, film to są rzeczy, które nie są niezbędne do przeżycia. Skoro Cię stać na kompa, na którym ci pójdzie najnowsza gra, to stać cię również na tą grę. (granie w więcej gier niż jesteś w stanie sobie kupić świadczy o tym, że nie robi się nic innego, tylko gra)


Może to też oznaczać, że gry są słabe i szybko się nudzą.

Posiadanie komputera nie oznacza równocześnie posiadanie środków na oprogramowanie. To są dwie różne kategorie.

Książka, płyta, gra, film to są rzeczy, które nie są niezbędne do przeżycia, ale są potrzebne do rozwoju człowieka. Bez tego będziemy po prostu głupsi. Ograniczanie dostępu do tych dóbr i pozostawienie ich jedynie bogatym, to dobry temat na kolejną teorię spiskową, w której światowy rząd chce ogłupić społeczeństwo, by łatwiej nim władać.
  • -1

#194

aquamen.
  • Postów: 337
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Posiadanie komputera nie oznacza równocześnie posiadanie środków na oprogramowanie. To są dwie różne kategorie.


Komputer bez oprogramowania jest bezużyteczny. Sprecyzuj jakie oprogramowanie masz na myśli.

Microsoft Windows - problem w tym przypadku jest taki, że system ten, mało co w sobie posiada. Pozostaje Ci dokupowanie pozostałego oprogramowania, pobieranie ewentualnie darmowego softwaru lub piracenie. Jakby tak zliczyć i chcieć kupować oryginalne produkty, to wyszła by całkiem pokaźna kwota, być może wielokrotnie przewyższająca wartość sprzętu.

Książka, płyta, gra, film to są rzeczy, które nie są niezbędne do przeżycia, ale są potrzebne do rozwoju człowieka. Bez tego będziemy po prostu głupsi.


Zwłaszcza bez gier.

Użytkownik michal28 edytował ten post 23.05.2013 - 16:36

  • 0

#195

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano


Książka, płyta, gra, film to są rzeczy, które nie są niezbędne do przeżycia, ale są potrzebne do rozwoju człowieka. Bez tego będziemy po prostu głupsi.


Zwłaszcza bez gier.

Gry rozwijają koordynację ręka-oko i wyobraźnię przestrzenną a także umiejętność szybkiego dostosowywania się do sytuacji. Więc zły przykład.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych