Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jaki cel może mieć zwalczanie piractwa?


  • Please log in to reply
202 replies to this topic

#136

aquamen.
  • Postów: 337
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Wprawdzie odgrzewam kotleta, ale warto to napisać.

W naszym kraju dopuszcza się pobieranie utworów muzycznych na własny użytek. Nie zależnie ile tych utworów mamy, z jakiego np. serwisu internetowego pochodzą, możemy je pobierać i posiadać. Często się twierdzi, że należy takie utwory kasować po upływie 24h - nic bardziej mylnego. Zasada jest tu prosta, możesz posiadać na własny użytek pobrane utwory muzyczne, ale nie możesz ich udostępniać i rozpowszechniać.

Dla przykładu. Pobierając utwór mp3 poprzez program P2P, jednocześnie pobieramy (legalnie), ale i także wysyłamy częściowo już pobrany plik (nielegalnie) Wobec tego łamiemy prawo. Jeżeli ten sam utwór pobieramy np. poprzez przeglądarkę internetową, to prawa nie łamiemy. W takim przypadku ew. łamał by prawo ten co te pliki udostępnił, ale nie my. Istotnym czynnikiem jest tu także fakt, by te utwory nie były zwielokrotnione.

Ta informacja jest z pierwszej ręki. Swego czasu odpowiadałem karnie ze względu na prawa autorskie. Pomimo posiadania wielu tysięcy utworów muzycznych, za żaden nie odpowiedziałem. Inna sprawa natomiast była z oprogramowaniem.
  • 0

#137

Kocica.
  • Postów: 399
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nielegalne użytkowanie plików często bywa nazywane mianem piractwa komputerowego. Określenie oczywiście pochodzi od morskich łotrów grabiących dobytek statków kupieckich, lecz czy nie do końca legalny użytkownik czerpie z tego tytułu korzyści materialne? Czy można stosowa wobec niego tak drastyczne określenie?

Przecież jest to rabunek

Nie pochwalam rozpowszechniania ?lewych? materiałów, jednak każdy z nas wie jaka jest prawda. Ceny softu są bardzo często wygórowane, do tego producenci karzą surowo płacić za swój produkt nawet po wielu latach od jego publikacji, sami nie wpierając projektu do dawna, nie łatając luk, nie robiąc nic by ich produkt był bardziej przyjazny ludziom ? czy mają zatem prawo oczekiwać na honorarium za nic?

No jak to za nic? Przecież wyprodukowali dany produkt, wyłożyli na jego produkcję pieniądze, chcą zarabiać - przecież nikt nie każe ci kupić tego oprogramowania. Nie ma znaczenia, czy dany produkt jest wydajny, świetny czy wart swojej ceny, ocenia to rynek a nie ty. Jeśli coś ci nie pasuje, to masz prawo tego nie kupić, ale nie usprawiedliwia to kradzieży, bo moim zdaniem właśnie tak należy nazywać nielegalne kopiowanie.

Wyprodukowanie dobrego jakościowo programu to są olbrzymie pieniądze. Przy jego tworzeniu nie pracują jacyś dziwni "oni" czy młodzi zapaleńcy w piwnicach po godzinach, tylko normalni ludzie, którzy chcą swoją pracą zarobić na chleb. Jednocześnie zdobycie wiedzy, która pozwoliłaby im na zarabianie w taki sposób kosztowała ich wiele lat nauki, nie mówiąc już o talencie, który jest unikalny i warto by go też wykorzystać. Taki cżłowiek nie chce żyć przecież na zupkach chińskich.

Teraz wyobraź sobie, że każdy, lepszy/gorszy program tworzony jest przez zespół ludzi - no powiedzmy 200 ludzi przez rok - czy uważasz, że nie należy im się nic, za pracę, częsty, crunch - wiedzę itp? Do kosztów ludzi, trzeba też dodać koszty firm, rozwiązań i programów na których pracują ci programiści. Do tego inwestor, który wtapia w taki projekt kilka grubych milionów chciałby zarobić, móc dalej rozwijać projekt, firmę i tworzyć coś innego, na to potrzebne są kolejne pieniądze, a nie wypuścić produkt po kosztach. Do tego dochodzi świadomość często braku konkurencji - np Adobe. Ci ludzie mają prawo sprzedawać swoje oprogramowania za tyle, za ile im pasuje i za ile kupi je rynek, bo zarobili na to swoim geniuszem, wiedzą i ciężką pracą nad produktem, który do tej pory wypiera pozostałe. Powiedz mi, dlaczego mają udawać filantropów i oddać ci to dzieło za darmo.

Zrobiłbyś komuś rosół z kury, która znosi złote jajka - bo ja nie. Na tym polega ten rynek. Dlatego piractwo jest złe.
Dlaczego masz słuchać muzyki za darmo, okradać kabele, które lubisz z kasy, która im się należy za talent i ciężką pracę? Chciałbyś rozdawać swoją pracę za darmo innym? Śmiało, rób tak, nikt ci nie broni, ale wyobraź sobie, że na świecie istnieją ludzie, którzy mimo wszystko chcieliby mieć wypłatę za swoją ciężką pracę.

Bez względu na to, czy to jest gra, książka, muzyka, program. Prawo o ściąganiu jest złe, ja uważam, że posiadanie nielegalnych kopii na kompie czegokolwiek powinno być karane tak samo. Nie ma co zgrywać debila - nie kupiłam płyty/nie kupiłam w jakimś sklepie mp3-ki -> nie miałam więc z czego zrobić mp3, znaczy skądś ukradłam, nie ma co się tłumaczyć, że nie wiedziałam, że jest to za darmo. Ludzie powinni się zastanowić i upewnić, że to, co mają u siebie jest legalne. Jak kupisz ukradzione auto, to gdy cię złapią, to i tak je stracić i to twoja strata bo w twojej gestii należy się upewnić, czy to, co masz nie jest krojone, tak samo powinno być z własnością intelektualną.

Wcale to nie jest jakaś dziwna próba ograniczenia społeczeństwa do tego, co im się należy a wreszcie ochrona prawna tych ludzi, którzy nie tylko biorą ale też tworzą! Być może nie są to utwory materialne, ale to nie znaczy, że powstały bez wysiłku, trudu czy wiedzy i zapłata należy się jak za każdą inną pracę.

Ostatnio 2 gości tworzących indie gierki zrobiło eksperyment. Zrobili gierkę - symulator firmy gamedev. Puścili na net za 8$ i jednocześnie wrzucili na torrenty. Po 1 dniu pobrań legalnych było kilkanaście razy mniej od tego, co było pobrane nielegalnie (żal ludziom 8$ na gierę!).
Goście zrobili jeden myk, w wersji pirackiej, po osiągnięciu pewnego pułapu zawsze firma z gry bankrutowała ze względu na piractwo :D Ci piraci potem wypisywali na forum oficjalnym gierki, dlaczego tak się dzieje i jak zapobiec piractwu, bo ich wkurza!!!!

Piractwo wkurza każdego, w momencie, gdy dotyka jego własnego zysku i owocu pracy. Serio :)
  • 3

#138

Jonxx.
  • Postów: 33
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ogólnie macie rację, ale pamiętajcie, że sporo ludzi najpierw ściąga grę żeby ją przetestować. Osobiście grałem kiedyś dawno temu w Starcrafta 1 i Warcrafta 3, jakiś czas temu z szacunku dla autorów kupiłem oryginały. Tak samo było z TES:Oblivion, Skyrim, Morrowind.
Jednak popełniłem jeden błąd z Diablo 3 :)
Nie wczytałem się dokładnie w temat i jak już przeszedłem grę stwierdziłem, że jest strasznie niedopracowana i w obecnej fazie beta - bo tak się powinna nazywać - jest po prostu nie warta 150 zł, a ominęło by mnie to gdybym najpierw ściągnął sobie grę i pograł sobie na piracie...

W każdym razie proszę was, nie mówcie, że nikt kto sobie ściągnie grę nie kupi oryginału bo to nie prawda. Zresztą jeśli ktoś miałby nie kupić to i tak nie kupi.
Pozdrawiam :)

Użytkownik Jonxx edytował ten post 15.05.2013 - 21:08

  • 0

#139

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To może mały przykład dotyczący gier komputerowych, w kwestii podejścia do tematu firm, które je produkują oraz ich szacunku do odbiorców, do których kierują swoją ofertę, na który natrafiłem akurat wczoraj...
http://gry.onet.pl/w...29,artykul.html
Nie bardzo interesuję się tematem ale przyznam, że ta informacja mnie zaskoczyła... Żeby nie powiedzieć - lekko wkurzyła...
Mam w związku z nią jeden tylko komentarz...
Jak Kuba Bogu... itd. 8)
A w kwestii przepisów polskiego prawa (to a propos wypowiedzi kogoś wyżej)
Skoro coś jest dozwolone w naszym pięknym, nadwiślańskim kraju (ściąganie muzyki, filmów itd.) na własny użytek, to oznacza ni mniej ni więcej, że jest (póki co) LEGALNE...
A skoro jest legalne, to...
Więc nie bądźcie bardziej papiescy od papieża... :roll:
  • 1



#140

aquamen.
  • Postów: 337
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

jakiś czas temu z szacunku dla autorów kupiłem oryginały. Tak samo było z TES:Oblivion, Skyrim, Morrowind.


Jak weźmiesz pod uwagę branżę muzyczną, to sam zobaczysz, że wielu artystów wydając płytę zamieszcza na niej jeden czy dwa kawałki godne uwagi. Reszta stanowi wypełnienie płyty. Mi w niesmak byłoby kupować cały album za np. 30 zł, tylko po to by mieć jeden utwór który lubię. Z grami jest nieco inaczej. Weź ceny gier na PC, a weź ceny gier konsolowych. Pamiętam, że za gran turismo musiałem wyłożyć kilka stówek. Gra to ma do siebie, że po skończonej grze możesz grać dalej np. na wyższym poziomie, z bonusami itp. Jeżeli przy tym uwzględnisz zarobki rzędu tysiąca złotych z groszem, oraz koszt życia - bo samymi grami nie wyżyjesz, to okaże się że ciężko wyłożyć 100-200 zł za grę na konsolę. Tym bardziej jeśli grasz dużo, w różne gry. Spójrz na link poniżej.

http://robson.pl/nowosci_gry,191.html

Ja nie jestem może jakimś namiętnym graczem, ale nie dość, że jestem w stanie dać za oryginał kolejnej odsłony GT nawet i ponad 300zł, to i zakupić do tej gry konsolę. Z resztą tak już było. Uwielbiam tą grę do tego stopnia, że nie wyobrażam sobie grać na piracie. A kiedy się już nacieszę graniem w GT, gra wraz z konsolą idzie w następne ręce. Gorzej właśnie jak ktoś lubi grać w różne gry, faktycznie można ładnie uszczuplić budżet domowy.

Wyprodukowanie dobrego jakościowo programu to są olbrzymie pieniądze. Przy jego tworzeniu nie pracują jacyś dziwni "oni" czy młodzi zapaleńcy w piwnicach po godzinach, tylko normalni ludzie, którzy chcą swoją pracą zarobić na chleb. Jednocześnie zdobycie wiedzy, która pozwoliłaby im na zarabianie w taki sposób kosztowała ich wiele lat nauki, nie mówiąc już o talencie, który jest unikalny i warto by go też wykorzystać. Taki cżłowiek nie chce żyć przecież na zupkach chińskich.


Dobry jakościowo program to według Ciebie jaki ? Sprecyzuj.

Przykład może taki. Weź Windowsa, nad którym pracują tysiące ludzi, z "talentem" zdawałoby się, po szkołach, tudzież profesjonalistów, i co finalnie z tego wychodzi ? O ile można nazwać ten program (system) takim który daje przeciętnemu użytkownikowi wiele możliwości, o tyle nie grzesz próbując nazywać ten produkt, wyrobem dobrej jakości. Ja naprawdę nie jestem w stanie zapłacić za ten produkt jakichkolwiek pieniędzy. Pomimo zdecydowanie mniejszej ilości oprogramowania, słabszego wsparcia, a także wielu innych czynników przemawiających na korzyść Windowsa, jestem w stanie wydać za linuksa równowartość Windowsa.

Inna sprawa, to nawet na Windowsie masz darmowe oprogramowanie. Czyli należałoby przyjąć, że wydaje je jedna osoba - amator ? Błąd, to często są ci sami programiści. Dla przykładu program AVG możesz zakupić w wersji komercyjnej, ale także pobrać, i użytkować wersję Free. Oczywiście z pewnymi ograniczeniami, no ale ktoś ten program musiał stworzyć, ktoś inny skompilować jako wersję darmową - to byli ci sami ludzie. Po co producent wypuszcza w takim przypadku wersję Free, jednego ze swoich komercyjnych produktów ? Przecież umożliwia on potencjalnemu klientowi darmowe pobranie i legalne użytkowanie programu. Innymi słowy, po co mam kupować komercyjny AVG, skoro mogę pobrać ze strony okrojoną wersję "free" tego programu. Swego czasu tak właśnie robiłem.


Piractwo wkurza każdego, w momencie, gdy dotyka jego własnego zysku i owocu pracy. Serio :)


W przypadku np. konsol, wystarczyłoby wytłaczać płyty na tej zasadzie na jakiej był wytłaczany Swap Magic (patrz foto poniżej), lub nadpalać ID na płycie i w ten sposób wiązać indywidualnie grę z konsolą. Kojarzę że nawet swego czasu był taki pomysł. Ale producenci wiedzą doskonale, że stracili by znacznie więcej na takim zabiegu. Zabezpieczanie konsol przed pirackimi grami, podważa sprzedaż samych konsol. Czego Play Station 3 było przykładem.

Dołączona grafika

Użytkownik michal28 edytował ten post 15.05.2013 - 22:32

  • 0

#141

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Warto też wspomnieć o tym, że piractwo to tak naprawdę darmowa reklama dla produktu. Bardzo wiele osób zapomina o ważnej rzeczy - to, że ktoś ściąga grę/muzykę/program wcale nie znaczy, że gdyby nie mógł ich pobrać z sieci to kupiłby je w sklepie, jest wręcz odwrotnie.

Program jest kopiowany nielegalnie, zyskuje użytkowników, którzy (gdy program jest dobry) robią mu darmową reklamę polecając go, zdobywając dla niego jakąś tam część rynku i często w końcu kupując z różnych powodów, choćby ze wspomnianego wyżej szacunku dla twórców.

I to wcale nie jest żaden mityczny szacunek, sam ściągam masę rzeczy, ale mam również w swojej kolekcji trochę oryginalnych gier czy muzyki, a nie dałbym za nie złamanego grosza gdybym nie poznał wcześniej ich wartości. Naprawdę wiele osób tak robi.

I tym oto sposobem dzięki piractwu nikomu tak naprawdę nie zaszkodziłem (bo gdybym nie ściągnął to i tak bym nie kupił), za to zrobiłem niektórym twórcom najlepszą możliwą reklamę (przychylna opinia zadowolonego użytkownika) oraz dalem fizycznie zarobić tym, których produkty zdecydowałem się w końcu kupić.
  • 0



#142

aquamen.
  • Postów: 337
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

W przypadku branży muzycznej złodziejami dla artystów są firmy fonograficzne.
  • 0

#143

Moltenlair.
  • Postów: 423
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Widzę tu często bardzo ładne przykłady usprawiedliwiania kradzieży. W tym poście nie będę się nad tym rozwodzić.

Jestem typowym frajerem, kupuję oryginały, chociaż nie powinienem. Dlaczego? Przez piractwo wprowadzane sa zabezpieczenia przez które cierpią nie złodzieje a legalni nabywcy. Pirat powgrywa jakieś cracki, odpowiedni soft i może cieszyć się grą bez ograniczeń. Ja jako posiadacz oryginału jestem uwięziony przez przymus posiadania stałego łącza internetowego, absurdalne zabezpieczenia, testy legalności i tak dalej. To jest kpina.

Inna sprawa jeśli chodzi o muzykę. Niektóre zespoły udostępniają swoją muzykę za darmo. Mniejsze bandy tego potrzebuję by zrobić sobie reklamę, nikt nie kupi produktu od NIEZNANEGO wykonawcy. Kiedy jednak widzę, że znana marka wypuszcza jeden kawałek za darmo to jest to zwykła zagrywka PRowa, bysmy potem mieli na 9gagu i kwejkach wpisy typu "Good Guy XXXXX YYYY". Sam poznałem wiele dobrych zespołów w ten sposób, potem mogę kupować ich produkty niemal w ciemno. Oczywiście zdażą mi się skuchy, ale przynajmniej sumienie mam czyste.

Nikt jednak nie wmówi mi, że piracąc grę z cyklu Kel Of Djuti 78 nie wie czego się spodziewać po danej grze i ją spiraci. Ja nie jestem fanem takich serii tasiemców bo zazwyczaj nic sobą przez to nie reprezentują - nie kupuję ich, nie gram w nie. Jesli jesteś fanem, kup, tylko nie wmawiaj, że nie wiedziałeś z czymś masz do czynienia grając w Esesyns Krid 24
  • -1

#144

cichy45.
  • Postów: 372
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jak masz oryginał też możesz wgrać cracka. Nikt Ci nie broni xD
  • 0



#145

Moltenlair.
  • Postów: 423
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Pewnie, kupuje oryginały po to by się jeszcze potem bawić tym czym bawią się piraci. Nie rozśmieszaj mnie :)
  • 0

#146

cichy45.
  • Postów: 372
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

W takim razie nie narzekaj, że musisz się męczyć z walidacjami gier :P
  • 0



#147

Moltenlair.
  • Postów: 423
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Nie, nie po to płacę pieniądze bym się miał jeszcze bawić czymś czego nie znajduję na płycie \ nie instaluje się samoistnie ze steama. Po prostu przestańcie kraść.
  • 0

#148

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przez piractwo wprowadzane sa zabezpieczenia przez które cierpią nie złodzieje a legalni nabywcy. Pirat powgrywa jakieś cracki, odpowiedni soft i może cieszyć się grą bez ograniczeń. Ja jako posiadacz oryginału jestem uwięziony przez przymus posiadania stałego łącza internetowego, absurdalne zabezpieczenia, testy legalności i tak dalej. To jest kpina.

W ten sposób producenci jak dla mnie strzelają sobie sami w stopę. Pirat sobie z każdym zabezpieczeniem radę da (bo ruskie prędzej czy później wszystko złamią, często jeszcze przed premierą, i co pomyślą tym się podzielą xD) a legalni użytkownicy się tylko wkurzą. :rotfl:

Pamiętam czasy, gdy wgranie cracka do dowolnej gry powodowało jej zawieszanie albo utratę niektórych opcji bo hakerzy sobie nie radzili. Dziś wycwanili się oni do tego stopnia, że crack jeszcze polepsza wartość gry chociażby dlatego, że nie trzeba słuchać jak napęd DVD się znęca nad płytką.

BTW: Osobiście mam niewiele gier, ot pare sieciówek free to play i simsy 3 w większości oryginalne. Głównie dlatego, że nie mam zamiaru za wiele piracić a i wydawanie 150zł na grę która nie wiem czy mi się nie spodoba nie jest dla mnie mądrym wyborem. Już wolę nie grać.
Jeżeli o te simsy chodzi... posiadane przeze mnie płytki leżą w szafce obok komputera i się kurzą nieotwarte bo wolę instalować grę z "kopii zapasowych" jakie mam na komputerze używając keyów z internetu - szybciej, łatwiej i bezpieczniej a w każdym razie przyjemniej bo napęd DVD chodzi okropnie głośno. Ale płytki mam xD I kupiłam je dopiero po pobraniu i zainstalowaniu piratów (a o grze dowiedziałam się ze strony z pirackimi grami xD) - z szacunku dla twórców i dlatego, że gra mi przypadła do gustu - więc teoria z wypróbowaniem i reklamą w moim przypadku się sprawdziła.
  • 1



#149

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@Aexalven
Odpuść sobie z tą kradzieżą, bo wszyscy normalnie myślący wiedzą że to kłamstwo. Nie można ukraść czegoś co nie istnieje.


Osobiście jeszcze 2 lata temu miałem pewne wyrzuty sumienia odnośnie mojego piractwa bo ludzie tacy jak Aexalven cały czas gromili łooo że to wielka kradzież jest jest. A g.. prawda. Kopiowanie treści nijak się ma do kradzieży i jest tylko pod nią sztucznie podciągane.

Każdy kto ma choć za grosz szacunku dla ludzi tworzących dzieła intelektualne (czyli najczęściej ludzie którzy nie są debilami i mają IQ powyżej 100) będzie kupować oryginały i ile ma na nie kase. Jeśli byłbym bogaty to kupowałym same oryginały, ale skoro nie mam tyle pieniędzy to często ściągam piraty i nawet jakby zablokowali możliwość ich ściągania to był niczego nie kupił bo mnie na to NIE STAĆ. Dlatego właśnie śmieje się z ludzi którzy tak rozpaczają nad piractwem.

Co więcej, rok temu czytałem o badaniach w wyniku których okazało się, że osoby ściągające najwięcej piratów jednocześnie wydają więcej pieniędzy na kulture. Zauważyłem to po sobie bo chodzę przynajmniej raz w miesiącu do Kina i kupuje gry gdy tylko są na tyle wartościowe żebym poświęcił na nie odłożone pieniądze.

Ciekawe jestem Aexalven jak zrekompensowałbyć straty producentów sprzętu (konsol/kart graficznych) gdyby nagle udało się zablokować ściąganie piratów?

pozdrawiam
  • 1

#150

cichy45.
  • Postów: 372
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano


  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych