Napisano 18.05.2009 - 21:08
Napisano 18.05.2009 - 21:18
Napisano 18.05.2009 - 21:19
Wracajac do tematu: Aby wykonac skok potrzebne sa pewne spelnione warunki. Mozliwe ze w tym przypadku cos sie ulozylo i otworzyly sie "wrota". Interesuje mnie gdzie skoczyles w czasie? Jak powiedziales widziales zagiete w jedna strone zboze i teren byl jak po deszczu. Wydaje mi sie ze albo byles w dalekiej przeszlosci (malo prawdopodobne) albo w przyszlosci (bardziej prawdopodobne). Czy od tamtego czasu jak wrociles do domu padalo? Jezeli nie to dalej obserwoj pogode.
Napisano 18.05.2009 - 21:49
1. Jakie to "pewne splecione warunki"? Sprecyzuj
Juz raczej nie aktualne, bo nie przeczytalem dokladnie jednego malego (i waznego) fragmentu. Ale jak chcesz wiedziec to napisze. Gdyby zalamania w zbozu byly, a na nastepny dzien wszelki slad po nich zniknal, mozna sadzic ze czas miedzy tymi dwoma pomiarami byl spory. W dodatku ponowny przejazd samochodu po 10 minutach. Jedyna mozliwosc to nagle wskoczenie w daleka przeszlosc i szybkie powrocenie do czasow aktualnych, ale wtedy mozna dostrzec charakterystyczne zmiany w otoczeniu (dlatego malo prawdopodobne, bo autor tematu raczej nie dostrzegl wielkich zmian).4. Skąd wnioski: "mało prawdopodobne" i "bardziej prawdopodobne?
Jest banalne. Tylko sprobuj byc w tym odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie. Takze na dlugo nie uda ci sie skoczyc.5. Czyli według Ciebie jeśli takie wrota mogły otworzyć się naturalnie to skakanie w czasie jest banalnie proste?
Lepiej zalowac tego ze sie zmarnowalo czas na cos co jest niemozliwe, niz gdyby to byla prawda i nie wykorzystac tego.Nie uważasz, że teoria "załamania czasoprzestrzennego" jest delikatnie mówiąc - naiwna?
Tez prawdopodobne, nawet wspomnialem o tym w wysunietej przez siebie teorii.W ogóle sytuacja wyglądała, jakbym nie skoczył do przyszłości, tylko niektóre wydarzenia z przyszłości (lub przeszłości) przeniosły się do reala.
Napisano 18.05.2009 - 22:23
Gdybyś tylko zechciał mógłbys zrobić karierę w każdej armii świata. Bez podania żadnych konkretnych punktów odniesienia podałeś prawie idealną odległość do obiektu i jeszcze zdołałeś określić jego wysokość z tolerancją błędu 10 cm na 400 metrów. Godne podziwu. A może było to 600 lub 100 metrów?Stał mniej więcej 400 metrów ode mnie. Miał około 1,70 - 1,80m wzrostu.
Napisano 18.05.2009 - 23:46
Napisano 19.05.2009 - 02:31
Napisano 19.05.2009 - 12:05
Napisano 19.05.2009 - 15:48
-\/\/\/.../\/\ | -\/\/\/.../\ + 3 H2O --------> 3 /\/\/\.../\/\/ + C3H5(OH)3 | -\/\/\/.../\/\a następnie kwasy tłuszczowe zostały zamienione na acetylo-CoA w wyniku β-oksydacji.
Napisano 19.05.2009 - 15:49
Napisano 19.05.2009 - 16:04
Napisano 19.05.2009 - 16:16
Napisano 19.05.2009 - 16:38
Biegłem drogą pomiędzy polami. Nagle dostrzegłem coś czarnego pomiędzy drzewami w lesie (drzewa rozsunięte, więc teren nasłoneczniony). Pomyślałem, że jakiś pieniek.
Jeżeli biegasz od około roku w tym samym miejscu (w moim przypadku w lesie) to chyba wiesz w jakiej jesteś od niego odległości, nieprawdaż?
Wzrost postaci "obliczyłem" bez problemu. Las zaczyna się od mniejszych drzewek, jakby młodnika. Dostaję wzrostem do prawie końca tych drzewek (mam 1,90 m wzrostu)
Napisano 19.05.2009 - 16:42
Dopóki się nie dowiesz co spowodowało tę halucynację apeluję do Ciebie, Master Blaster, o nie prowadzenie pojazdów mechanicznych z wiadomych powodów.- Panie sędzio, widziałem czarną, przerażającą postać na tylnym siedzeniu mojego samochodu. Ona nie miała rąk, a potem gdzieś zniknęła!
Napisano 19.05.2009 - 17:04
0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych