Skocz do zawartości


Galaktyczna Dyplomacja


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
97 replies to this topic

#46

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zapomniałem dodać, że wg wszelkich praw aerodynamikiem trzmiel nie ma prawa latać.
scpt, może wyjaśnisz wszystkim trzmielom, że nie powinny latać, bo to nie możliwe?

Zagadka lotu trzmiela została już ostatecznie rozwiązana. Zresztą trudno mówić tu w ogóle o jakiejś zagadce. Problem z trzmielem wynikał tylko z tego, że przez długi czas nie było możliwości dokładnego wymodelowania aerodynamiki lotu tegoż owada. Trzeba było opierać się tylko na badaniu uproszczonych modeli, które nie były w stanie ostatecznie wyjaśnić tego zagadnienia. Komputerowe modelowanie zmieniło jednak ten stan rzeczy.



#47

darokrol.
  • Postów: 729
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jestem głęboko przekonany, że to co dziś nie mieści się w głowach, kiedyś zostanie wyjaśnione i potwierdzone przez naukę.

czyli że naukowcy oświadczą: "jaszczury istnieją w 4 gęstości i żywią się naszymi złymi uczuciami, tak więc miłujmy się !" tak ? myślę że powinieneś sam opublikować takie wyniki badań, pewnie za takie odkrycie będzie nobel-anty :)

a lotu trzmiela nie trzeba odkrywać, gdyby jaszczury chodziły po ulicy też by ich nie trzeba było udowadniać

warn warn warn

#48

może tak może nie.
  • Postów: 504
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Sugerujesz Przemku nieistnienie naukowego wyjaśnienia lotu trzmiela, aby Mariusz napisał że się mylisz, co ma pokazać... iż nauka jest omylna. Przyznaj że to dość zawoalowane myślenie. Zostawiam innym użytkownikom ocenię czy taka była twoja intencja, czy znów palnąłeś głupstwo. Ja odniosę się do tej ułomności w wyjaśnianiu świata przez naukę. Oczywiście, nie możemy wykluczyć iż kiedyś istnienie gadzio-smoczych kosmitów zostanie zaakceptowane i potwierdzone w sposób empiryczny, naukowy. Jest to prawdopodobne gdzieś jak 1:tryliarda, ale oczywiście nie możemy tego wykluczyć. Chciałbym jednak zauważyć iż nauka nie twierdziła że ten nieszczęsny trzmiel nie może latać - każdy mógł zobaczyć iż lata, zatem jego lot jest możliwy. Jest różnica między obserwacją a wyjaśnieniem. Postulat Jaszczurów jest wprowadzeniem zupełnie nowego elementu, czerpiąc z terminologii Bruno Latour owego nonhuman actors do rzeczywistości w której go nie obserwujemy. W przypadku Jaszczurów pytanie nie jest "jak?" ale raczej "czy?". Nie jesteśmy takimi wizjonerami aby debatować nad światem postulowanym przez naukę w XXIV wieku, dlatego rozmawiamy na zasadach wytyczonych przez "tu i teraz". Ja, Ty, czy ktokolwiek inny, rozmawiamy na bazie wiedzy którą mamy, a nie która moglibyśmy mieć gdybyśmy żyli za milion lat. Argument o niepoznanej przez nas przyszłości jest już jakimś skrajnie desperackim krokiem w takich dyskusjach ponieważ posługując się nim możemy postulować żenujące, największe głupoty, powołując się na przyszłość która wszystko zweryfikuje i wszystko potwierdzi.

Użytkownik może tak może nie edytował ten post 22.03.2008 - 03:05


#49

może tak może nie.
  • Postów: 504
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

W zasadzie zgadzam z tym co tu teraz napisałeś. Oczywiście, wiele dzisiejszych teorii może okazać się błędnych a nasze myślenie zostanie zapewne jeszcze nie raz zrewidowane. Tylko że to wciąż nie jest argument na to że jacyś reptilianie naprawdę istnieją. Na chwile obecną mówienie o ich istnieniu nie ma racjonalnych powódek, a dopóki nie dysponujemy wehikułem czasu, dopóty nie powołujmy się na zbawienną dla koncepcji istnienia jaszczurów przyszłość. Jeśli "na teraz" nie wiemy czy Jaszczury rzeczywiście tu są, to coś co również nie wiemy czy (za)istnieje, a więc przyszłe odkrycia, nie są argumentem na ich istnienie.

Jest taka ludowa prawda, że w każdej legendzie jest ziarenko prawdy. Zapewne tak jest, jednak jeśli doszukujemy sie w legendach o smokach kosmitów, to nadajemy tym bajką jeszcze większy przekaz niż one same zawierają, dodając tam fantastyczne postacie których tam nie ma - to nie jest już ziarenko prawdy, te legendy stają się prawdziwe w 150%. Kiedy mówimy że w bajce o 7 krasnoludkach może być ziarenko prawdy, to raczej mamy na myśli iż mogło być jakiś siedmiu mężczyzn żyjących gdzieś w lesie, a nie że ta bajka jest tylko ziarenkiem prawdy.. bo krasnoludków było naprawdę pięćdziesięciu.

Zastanawiałem się dzisiejszej nocy jak to było możliwe, że Indianie nie widzieli statków Kolumba. Czy dlatego, że dla nich biały człowiek był wysłannikiem bogów i nie potrzebował statków?

Już chyba kiedyś pisałem o tym na forum, jest to bardzo proste w wyjaśnieniu. Każdy człowiek postrzega świat językiem którym się posługuje - myśląc wypowiadamy "w głowie" słowa. Pomyśleć potrafisz zatem tylko to, co potrafisz wypowiedzieć, jeśli twój zasób słów jest zbyt ubogi na nazwanie czegoś, jeśli czegoś nie znasz, nie zobaczysz tego. Tzn. twoje oczy to zobaczą, jednak twój mózg już nie. Sami możemy się o tym przekonać idąc na złomowisko wraz z jakimś mechanikiem. Kiedy ja będę widział starte złomu, on zobaczy tam sprężarki, przepustnice i inne dziwne rzeczy - mimo że nasze oczy będą wodzić po tym samym, oboje widzielibyśmy co innego. Indiański umysł nie znał europejskich żaglowców, dlatego ich nie widział. Zresztą są na to i ciekawsze przykłady. Teoria to została wielokrotnie potwierdzona przez semiotykę, językoznawstwo strukturalne, gramatykę generatywną jak i inne specjalistyczne dziedziny wiedzy.

#50 Gość_radoslaw

Gość_radoslaw.
  • Tematów: 0

Napisano

Popatrzmy co łączy Busha, Waszyngtona, Księcia Williama, Roosvelta, Winstona Churchila i Księżną Dianę
http://members.tripo..._engl_pres.html

To co podaje nam galaktyczna gyplomacja, mój strzał w krok:
http://www.bibliotec...ovingios_02.htm

I jeszcze liryczny David, idący trochę dalej wstecz niż do XVw:
http://educate-yours...bloodline.shtml

Nie moglem sobie odmówić świątecznego prezentu dla sceptyków, znów fragmencik z Castanedy:

"– To nie o to chodzi, don Juanie, że nie mogę przyjąć tego ot tak – powiedziałem. – Mógłbym to zrobić, ale jest w tym coś tak ohydnego, że mnie po prostu odrzuca. Zmusza mnie do zajęcia w tej sprawie stanowiska oponenta. Jeżeli to prawda, że nas zjadają, jak to się odbywa?
Na twarzy don Juana malował się szeroki uśmiech. Był zadowolony jak wszyscy diabli. Wyjaśnił mi, że czarownicy widzą niemowlęta jako dziwne, świetliste kule energii, pokryte od samej góry do samego dołu czymś w rodzaju lśniącej otoczki, przypominającej plastykową pokrywę, ciasno dopasowaną do ich kokonu energii. Powiedział, że to właśnie ta lśniąca otoczka świadomości stanowi pożywienie drapieżców i że do czasu osiągnięcia przez człowieka dorosłości pozostaje z niej jedynie wąski strzęp, który biegnie od podłoża do czubków palców u stóp. Strzęp ten pozwala ludzkości zaledwie na przeżycie, ale nic ponadto.
Zupełnie jak we śnie słyszałem, jak don Juan Matus wyjaśnia mi, że o ile mu wiadomo, człowiek jest jedynym gatunkiem istot, u którego lśniąca otoczka świadomości leży poza tym świetlistym kokonem. Dlatego też jest łatwą zdobyczą dla świadomości innego rzędu, takiej jak ciężka świadomość drapieżcy.
Następnie powiedział coś, co zdruzgotało mnie doszczętnie. Stwierdził, że ów wąski strzęp świadomości stanowi samo centrum autorefleksji, w której człowiek nieuleczalnie się pogrążył. Grając na naszej autorefleksji, która jest jedynym ocalałym punktem świadomości, drapieżcy tworzą rozbłyski świadomości, które następnie bezwzględnie pożerają. Podsuwają nam idiotyczne problemy, które wymuszają powstanie tych rozbłysków świadomości, i w ten sposób utrzymują nas przy życiu, żeby później móc się odżywiać owymi energetycznymi rozbłyskami powstałymi dzięki naszym niby-problemom.
Musiało być coś w tym, co mówił don Juan; byłem w tym momencie tak zdruzgotany, że najzwyczajniej w świecie zrobiło mi się niedobrze.
Po chwili, wystarczająco długiej, bym zdążył dojść do siebie, zapytałem go:
– Ale dlaczego czarownicy starożytnego Meksyku i współcześni czarownicy nic z tym nie robią, choć widzą drapieżców?
– Ani ty, ani ja nic nie możemy z tym zrobić – odrzekł don Juan poważnym, smutnym głosem. – Jedyne, co nam pozostaje, to poddać się dyscyplinie, dzięki której w końcu nie będą mogli nas tknąć. Jak chcesz wymagać od innych, by wzięli na siebie taki trud? Wyśmieją cię i wyszydzą, a co bardziej agresywni dadzą ci taki wpierdol, że popamiętasz. I zasadniczo nie dlatego, żeby nie chcieli ci wierzyć. Głęboko w każdym człowieku tkwi atawistyczna, intuicyjna świadomość istnienia drapieżców."

Pozdrawiam świątecznie cały zespół VRP i wszystkich użytkowników.

#51

może tak może nie.
  • Postów: 504
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Świąteczny prezent dla sceptyków tak? A kolega Radosław wie że Castaneda to wszystko wymyślił? Nikt poza Casanedą nie widział owego Don Juana, nigdy nie znaleziono tego człowieka, ani miejsca w którym miał rzekomo mieszkać, nie mówiąc już o tajemniczym plemieniu Yaqui. Nikt, nawet recenzenci prac Castanedy (opowieci o Juanie Matusie były licencjatem, magisterką i doktoratem z etnologii Castandedy) nigdy nie widział owych rzekomych notatek terenowych na podstawie których napisał on swoje książki. Nie zachowała się żadna fotografia indiańskiego nauczyciela, nie ma żadnych taśm z nagranymi z nim rozmowami na które powoływał się Castaneda. Ten człowiek nigdy nie istniał i udowodnił to Richard de Mille już w latach 70-tych. Polecam książkę "antropologia refleksyjna" Kuligowskiego i rozdział trzeci: "poza prawdą" poświęcony Castanedzie. I kto komu dał lepszy prezent?

#52

rewolucjonalista.
  • Postów: 416
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ok, może odejdę od punktu waszego myślenie, i przejdę do nowego.

"Jaszczury, które żywią się naszymi złymi uczuciami"

Dlaczego na świecie, nigdy nie ma całkowitego pokoju? Przez cały okres życia człowieka na ziemi, były toczone wojny, w których złe uczucia bardzo przeważają uczucia płynące z pokoju.. Może być to jeden dowód, że jaszczury istnieją. Ale pewny tej teorii nie jestem. A wy jak myślicie o tym?

#53

Marchewa.
  • Postów: 536
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Sądze że gdyby były jaszczury które żywią sie naszym strachem, cierpieniem i innymi emocjami to na Ziemi w_ogóle nigdy nie poznalibyśmy znaczenia słowa "pokój"

edit [22.03.08] AlienGrey
Poprawna pisownia się kłania..


#54

rewolucjonalista.
  • Postów: 416
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Sądze że gdyby były jaszczury które żywią sie naszym strachem, cierpieniem i innymi emocjami to na Ziemi wogule nigdy nie poznalibyśmy znaczenia słowa "pokój"



Może i tak, ale pomyśl inaczej, podobno "Jaszczury" mają nas zaatakować, lecz pytanie brzmi "dlaczego?".
Moim zdaniem jest tak, ludziom znudziła się bezsensowna walka ze sobą, zobacz ostatnia wielka wojna była przecież nie tak dawno i był w niej uwikłany cały świat, tak mówię o II wojnie światowej, która była najgorszą wojną w historii życia człowieka na ziemi. Dlatego po tej wojnie świat sobie uświadomił że czas kończyć zabijanie się nawzajem, dlatego "pokój" jest nam lepiej już znany niż kiedyś, w innych okresach czasu życia człowieka na ziemi pokój zawierano wtedy, kiedy jedna ze stron konfliktu została pokonana, lub jak długotrwała wojna, która nigdy się nie kończyła były zawierane pokoje po to aby przygotować się do następnej wojny.

"Chcesz mieć pokój? To szykuj się do wojny"

Jaszczury zauważają ten problem, że nie imitujemy tak dużej jak w innych okresach czasu "pokarmu" dlatego znowu chcą nas zaatakować, po pierwsze podczas tej wojny będzie imitować tak dużo tego pokarmu jak nigdy dotąd. A po drugie znowu nas zniszczyć i sobie nas pod porządkować i wszystko będzie się kręciło się w kółko.

#55 Gość_radoslaw

Gość_radoslaw.
  • Tematów: 0

Napisano

A kolega Radosław wie że Castaneda to wszystko wymyślił?


Sprawdzić ciężko bo nie żyje. Może gdyby kolega przeczytal Castanedę zetkąłby się z koncepcją wymazywania osobistej historii - don Juan mowił wiele razy że gdy odejdzie nie pozostanie po nim żaden ślad - dlatego śmieszą mnie jego poszukiwania. Ćwiczenia opisywane przez niego w Magicznych Krokach są wiedzą nazywaną chi-kung w Chinach i raczej trudno sobie coś takiego wymyślić.
Zresztą dla mnie Castaneda może być jak ten słoik - bez różnicy czy jest prawdziwy, chodzi o pnkt odniesienia.
Nieśmiało zauważę że jest jeszcze Uspieński, Gurdżijew.
Na temat wojen powiem krótko - od czasu II w.św. pokój jest tylko w mediach i naszych głowach.
Na świecie jest ponad 50 wojen, w których walczą ludzie niepamiętający często o co walczą. Bronią której nie zrobili z liści czy piasku, ale kupili od ...hehe aż się boję napisać....praprapra-wnuków gadów.
Kwestia utrzymywania na granicy śmierci glodowej prawie 1/3 populacji planety to też ciekawa sprawa.
Jako adept huny przypomnę tutaj pierwszą zasadę - wszystko jest możliwe, drugą - nie istnieją żadne granice, trzecią - energia podąża za uwagą, można ją sparafrazować - STAJEMY SIĘ ŚWIADOMI TEGO NA CO ZWRACAMY UWAGĘ, co oznacza że myśląc o naszym obiedzie ciężko jest nam zobaczyć gadziny...

#56

rewolucjonalista.
  • Postów: 416
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Możemy teraz się tylko spierać w sprawie czy jest to prawda czy nie. Nie ma sensu się kłócić i podawać swoje argumenty potwierdzające tą teorie. Pożyjemy - zobaczymy :]

#57

michalp.
  • Postów: 1792
  • Tematów: 98
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Radosław dobrze prowokuje. On podaje na poparcie swojego zdania linki i zapewnia o słuszności prezentowanych przez siebie argumentów, czyli jest merytoryczny.
Reszta jest niemerytoryczna bo daje dojść do głosu emocjom. Narazie 1:0

#58

iniside.
  • Postów: 541
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zresztą dla mnie Castaneda może być jak ten słoik - bez różnicy czy jest prawdziwy, chodzi o pnkt odniesienia.
Nieśmiało zauważę że jest jeszcze Uspieński, Gurdżijew.

Myśle, że w tym momencie mozemy skończyć tą dyskusje, skoro kolega radoslaw jasno daje do zrozumienia, ze to bez roznicy czy cos jest prawdziwe czy nie. Innymi slowy prawdziwosc zalezy od jego subiektywnej oceny.

wszystko jest możliwe

Wszystko w ramach otaczajacych, nas praw.

nie istnieją żadne granice

Granice istnieja. Nasz maly i ograniczy punkt widzenia ich poprostu niedostrzega.

STAJEMY SIĘ ŚWIADOMI TEGO NA CO ZWRACAMY UWAGĘ

O z tym sie zgodze. Wkoncu na tym polegaja sztuczki iluzjonistow. Na skupieniu uwagi w innym miejscu niz powinna sie znajdowac.
Z tego tez powodu nie nazywamy slonca bogiem (tylko niektorzy nazwaja bogiem cos innego ale nvm)
I z tego tez powodu ostatnio wzroslo natezenie "porwan przez UFO", bo ludzie stali sie bardziej swiadomi tego zjawiska i nagle pojawilo sie wiecej porwan, na ktore nie ma zadnych dowodow, oprocz malo pewnych relacji samych zainteresowanych. Dlaczego porwania nigdy sie nie zdazaja w zatloczonej galerii handlowej ?

#59 Gość_radoslaw

Gość_radoslaw.
  • Tematów: 0

Napisano

Dla mnie prawda jest to co działa, Magiczne Kroki Castanedy działają, tak samo jak wiele innych ćwiczeń podanych w jego knigach (zebranych np przez Victora Sancheza w "Naukach don Carlosa").
Nie potrzebuję naukowych tytułów lub certyfikatów w załącznikach, bo nie zmieniaja one jakości działania.
Dlatego też nie odrzucam chanelingów, co Ty pewnie robisz bez zapoznania się z ich treścią. Wg mnie odrzucanie ich to ignorancja. Zerknij np na ten ciekawy tekscik http://www.subversiv...arWarriors.html
Rzuca dużo światła na metody działania gadów i ich motywację...
Jak Ci się podobają linki genealogiczne?

#60

iniside.
  • Postów: 541
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Problem w tym ze po przeczytaniu chanellingow o plejadanach czy jak i tam było tj okmpletnie zwatpiłem.

Very good. Also, since you have mentioned the Middle East (..)

O tak.. A nie prosciej poprostu, wleciec tu okretami kosmicznymi, zniewolic wszystkich ludzi i miec staly doplyw pozywienia/niewolników.. Ohh a moze oni poprostu nie istnieja ? Ze trzeba to coraz durniejsze powody na ich istnienie przywoływać ?

Naprawde, ja tam widze tylko przejaw bujnej wyobrazni, i ogromnego egocentryzmu. Ludzie musza sie stawiac w centrum, sa narodem wybranym i ogolnie wszystko kreci sie dookoła nich :< .
Jak dla mnie, mozesz sobie nawet wierzyc w procelanowy czajniczek. Dopoki nie przedstawisz mi dowodow, albo nie zobacze takiej ahahahahhaha jaszczurki to beda to bajki.


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych