Swiat za 200 lat nie bedzie sie az tak mocno roznil. O tak, bedziemy korzystac z innych zrodel energii, ale imo beda one wciaz zbyt male zeby wdrozyc naprawde bardzo zaawansowane technologie.Przy obecnym rozwoju cywilizacji nie jestem sobie w stanie wyobrazić jak mogła by wyglądać nasza technologia za 200 lat. A Ty piszesz o 2 milionach. To czas w którym może istnieć i upadać kilkanaście cywilizacji.
Przeczucie to kwestia przypadku. Nie ma co do tego mieszac sil nadprzyrodzonych. Oczywiscie, mozna tez wziasc wykalkulowane przeczucie..Oczywiście pojęcie przeczucia jest Ci obce, po przecież nie da się udowodnić. Jednak wielokrotnie moje przeczucia potwierdzały się w rzeczywistości.
W bardzo nieefektywny sposob. Bo wciaz mowimy tu o hodowaniu nowego zycia z probowki.Jeśli genetyka, mikrobiologi i nauki pokrewne będą się rozwijały tak dynamicznie jak do tej pory, to ośmielę się powiedzieć, że może za 200 lat i my będziemy potrafili tworzyć zupełnie nowe życie.
Naprawde efektywnie w kreatorów, bogów i władców wszechswiata bedzie sie mozna bawic, kiedy opanuje sie manipulowanie materia na poziomie elementarnym i z tego składać nowe życie itd.
Będe pesymistą, żeby dojść to boskiej potęgi bedzie potrzebny co najmniej 500000 lat. Chyba, ze w czasie mniej lub bardziej powolnej eksploracji kosmosu trafimy na ruiny jakiej cywilizacji, wraz ze swietna matematyczna dokumentacja tego. Oczywiscie, zapisane w miare zrozumialymi znakami. Bo juz sama matematyka i fizyka jest wszedzie taka sama. Rozni sie tylko jej poziom :E.