Napisano 22.07.2007 - 12:45
Napisano 23.07.2007 - 18:01
Napisano 25.07.2007 - 18:37
Jak to przeczytałem prawie spadłbym z krzesła... Wyssane z palca jak nic... W 2012 roku przylecą do nas dinozaury i będą zaciągać sie naszymi duszami jak my narkotykami... lolRząd USA, zawarł z obcymi pakt, na mocy którego istnieje pokój "międzyplanetarny"
Napisano 02.08.2007 - 00:53
Napisano 24.08.2007 - 11:54
2012 W przekonaniu Jose Arguellesa,
opierającego się na starożytnym
kalendarzu Majów, w tym
roku ma dojść najpierw do załamania
się naszej cywilizacji, a następnie
do jej odrodzenia.
Napisano 24.08.2007 - 12:29
Napisano 24.08.2007 - 17:21
Napisano 24.08.2007 - 17:26
No nie wiem, łatwo się mówi. Chciałabym zobaczyć jak co niektórzy obchodzą się bez urządzeń ułatwiających życie[a może i odwrotnie...]Prawde mówiąc to ja bym sobie dała rade bez tych elektronicznych zabaweczek...jeśli tak wyglądałby upadek naszej cywilizacji to ja jestem za...nawet bez kompa bym przeżyła
Napisano 25.08.2007 - 07:40
Napisano 11.01.2008 - 22:03
z tego co wiem gęstości to taki poziom rozwoju duszy, więc jakim cudem ZIEMIA może zmienić gęstość, gęstość zmienią jedynie ludzie, chyba że chodzi o wymiary ale wtedy ...Ziemia przejdzie wtedy do z 3-ciej do 4-tej gęstości.
... więc dla zwierząt 1 i 2 gęstości ziemia wygląda też inaczej? i jakim cudem istoty niższej gęstości (zwiężęta) żyją w innym wymiaże (3 gęstości). Zmiana gęstości to zmiana rozwoju duszy, jakby zwierzęta przeszły w 3 gęstość to zaczęły by wytwarzać nażędzia i robić to co ludzie. taka zmiana widoczna jest u niektórych małp i papug które wiele już rozumieją. my (a dokładniej nasi przodkowie) też byliśmy w 2 gęstości (oczywiście jeśli człowiek pochodzi od małpy, albo też istnieje reinkarnacja) a jeszcze wcześniej w 1 gęstości (jako bakterie)Ziemia w trzeciej gęstości będzie wyglądać jak dzisiejszy Jowisz
Użytkownik Kowal801 edytował ten post 11.01.2008 - 22:05
Napisano 11.01.2008 - 23:46
Napisano 12.01.2008 - 10:17
W wiekach średniowiecznych ta sama fizyka i astronomia zakładała, że Ziema była w centrum Wszechświata, nie była. Oznacza to, że został obalony pewien mit, porządek... a na jego miejsce pojawił się nowy, bardziej aktualny. Oznacza to, że - tu uwaga - NAUKA SIĘ ROZWIJA. Jest to jednoznaczne z tym, że punkt, w którym znajdujemy się teraz nie jest punktem ostatecznym (i takim nigdy nie będzie), tak samo jak ten do którego podąrzamy. Niemniej jednak ten drugi nie jest określony przez Ciebie, sam nie możesz powiedzieć CO JEST a CZEGO NIE MA. Twoje odczucia są jak najabardziej subiektywne i w zestawieniu z tezami osób, które mówią o tych jaszczurach itp. w porówaniu schematycznym niczym się nie różnią. Coś na zasadzie: Nikt nie udowodnił, że Bóg istnieje... ale też nikt nie udowodnił, że Go nie ma (chodzi o dowody empiryczne).Wierzę w UFO ale też w fizykę i astronomię a te nauki raczej wykluczają te wasze gęstości i inne bzdury.
Jak już Ci udowodniłem na górze - nie masz prawa mówić CO jest i czego nie ma. Są jednak pewne zasady, które mówią o tym, żeby coś UDOWODNIĆ. Do tej pory przez tak zwanych "świrów" wysuwane są dowody potwierdzające ICH tezy, a nauka oficjalna (której jesteś orędownikiem) tylko je odrzuca i nie wysuwa postulatów, które by je obalały. Poza tym polecam lepiej zapoznać się z tematyką wymiarów z punktu widzenia naukowego. Zgadzam się za to z faktem, że znaczna część ludzi gada tu jak jacyś sekciarze. I pomimo, że nie zgadzam się z wieloma tezami to staram się nigdy nie mówić co ma jakie być, bo Świata nie stworzyłem, nie wiem więc jaki jest...HAHAHAHA. Jedna wielka bzdura. Skąd wzięliście te gęstości? Jakieś Jaszczury inne byty. To się kupy nie czy ma. Gadacie tutaj jak jacyś sekciarze.
...To jest nierealne. Jakieś życie po śmierci, światełka na końcu tunelu . Umierasz i w dołek, to jest koniec bytu i już. Ale jaja. Dawno się tak nie uśmiałem. I jeszcze ten nieszczęsny rok 2012.
Co prawda napisałeś to względem różnych wymiarów, ale można z tego wyłowić twoje podejście do pewnych spraw. Kto się nie rozwija ten stoi w miejscu, kto stoi w miejscu - cofa się. Jeśli zostajesz w jakimś miejscu, bo Ci w nim dobrze to zatracasz możliwości eksploatowania rzeczywistości, w której się znajdujesz. Nie chesz więc odkrywać. Nie wiem czy wiesz, ale nauka (o której pisałeś, że w nią wierzysz) jest właśnie takim odkrywcą, strach pomyśleć co by było, gdyby postanowiła o sobie w taki sposób w jaki robisz to ty. Mogę jednak założyć, że nie napisałbyś tego co napisałeś tutaj... bynajmniej nie na komputerze.Ja tu zostaje bo mi tu dobrze.
Użytkownik thus edytował ten post 12.01.2008 - 10:19
Napisano 12.01.2008 - 13:57
Napisano 12.01.2008 - 15:06
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych