ja tam nie mam w sumie co się wypowiadać tu, ale myślę że to sprawa indywidualna. ja jak będę miał dziecko z kobietą, z którą będę chciał być (nawet za wcześnie niż będziemy planować) to nie pozwolę na zabicie tego dziecka. nie wiem jak można zabić owoc swojego uczucia. oczywiście to jeden przypadek i jeszcze bardziej oczywiście - nie wiem jak to będzie naprawdę, mogę tylko zakładać.
trudno mi w ogóle o tym mówić, bo raczej w wyniku gwałtu w ciążę nie zajdę i nie wiem co myśli wtedy kobieta. ale zapewne nie chce mieć dziecka z nieznajomym zboczeńcem więc chce się go 'pozbyć'. jak już mówiłem, to sprawa każdego człowieka z osobna, nikt z nas nie wie co dzieje się w sercu i umyśle drugiego z nas, więc jakim prawem mamy rzucać hasła 'morderczyni, zabiła własne dziecko'. może miała ku temu powody? może nie miała. jej sprawa. na pewno kiedy będzie chciała mieć dziecko, to otoczy je opieką i będzie się o nie troszczyła, może po prostu uznać, że jest jeszcze za wcześnie, że nie poradzi sobie np. ze studiami, pracą i dzieckiem. tym bardziej jak opuści ją ten bliski mężczyzna, ojciec dziecka, jak to się czasem dzieje.
