Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ataki energetyczne


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
325 odpowiedzi w tym temacie

#316

Zbeeanger.
  • Postów: 504
  • Tematów: 67
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 9
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Otwierając tę książkę uzyskacie szansę na zmianę swego życia przez wyjście na nowy poziom ewolucji. Przyniesie ona zrozumienie prawdziwej przyczyny zdrowia i wszystkich chorób, ludzkiego postępowania i kolei losu. Uwolnicie się od wpływów wielkich energetycznych pasożytów manipulujących ludźmi i zmuszających ich do autodestrukcji. Pamiętajcie, by nie krzywdzić istot na niższym poziomie rozwoju. Okażcie im współczucie i pomóżcie im. Bo dla was stanie się możliwym to, co dla innych jest nieosiągalne. Nie marnujcie swoich możliwości uganiając się za próżnościami tego świata. Przed wami stoją wielkie cele - odkrycie nowego świata, poszukiwanie w nim miejsca dla siebie. Uzyskacie zdolność uzdrawiania. Ten dar przyjdzie do każdego. Pomagajcie bezinteresownie. Wasza dusza się wzmocni, będziecie mogli poprowadzić za sobą innych. Przynieście im światło i radość, nie ciemność i ból. Przestaniecie być zależni od karmy i chorób karmicznych. Pomóżcie w tym innym. Będziecie w posiadaniu prawdziwego narzędzia zmiany świata - wiary. Niech wasza wiara służy nie tylko wam.

 

To pierwszy słowa książki Dimitria Wereszczagina Wyzwolenie... Ivellios gorąco polecam, jest wiele ćwiczeń do stosowania w praktyce.


  • 1

#317 Gość_polished

Gość_polished.
  • Tematów: 0

Napisano

Tego o czym piszę, nie można nazwać atakiem, ale jakąś energią na pewno jest. Otóż darowałem sobie dzisiejszą, trochę bezsenności. Nudziło mi się więc wziąłem się za czytanie. Gdy tak czytałem, zauważyłem, że gdy moja dziewczyna (śpiąc) porusza się (wiadomo coś się jej śni) prawie zawsze coś "strzelało" w okolicy. Mówię tu o kaloryferze, monitorze, szafie itp. Dodatkowo zdziwiło mnie, że gdy poruszyła się intensywniej to "coś" strzelało z większą siłą. Oczywiście nie za każdym razem. Taka sobie ciekawostka :).
  • 0

#318

Ivellios.

    ÓSMY ZMYSŁ

  • Postów: 1625
  • Tematów: 401
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 109
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A to nie jest czasem tak, że zmęczony mózg sobie "wygenerował" to strzelanie?


  • 0



#319 Gość_polished

Gość_polished.
  • Tematów: 0

Napisano

Chodzi o to, ze mogłem to sobie wyobrazić? Nie, na pewno nie, zmęczony wtedy nie byłem.
  • 0

#320

Viveka.
  • Postów: 44
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

pękłem prawie ze śmiechu czytając ten temat.

Niebezpieczne! zabije Cie! niemorlane! Wydział ochrony gildii!

juz nawet zakładając, że ktokolwiek ma tutaj takie zdolności jak pobieranie energi od innych to chyba, potrafiłby zrobić to na tyle delikatnie aby nikogo nie uśmiercić.

 

aa i w odpowiedzi na jeden z filmików o tajemniczej mocy wysysania energi w sztukach walki.

http://www.youtube.c...h?v=t6XldR7pCFI


  • 1

#321

Ivellios.

    ÓSMY ZMYSŁ

  • Postów: 1625
  • Tematów: 401
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 109
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

juz nawet zakładając, że ktokolwiek ma tutaj takie zdolności jak pobieranie energi od innych to chyba, potrafiłby zrobić to na tyle delikatnie aby nikogo nie uśmiercić.

 

Nie trzeba mieć do tego żadnych szczególnych zdolności. Po prostu jeśli masz mało własnej energii, znalazłszy się w pobliżu osoby bardziej "naładowanej" podświadomie podłączasz się do niej (o ile oczywiście nie zrobiła sobie jakichś osłon) i zasysasz z niej energię jak prostytutka ejakulat ;)

Tak już jest zbudowany ludzki "energetyczny organizm" - gdy ma mało energii, szuka źródła, pod które mógłby się podpiąć i sobie ją uzupełnić.


  • 0



#322

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Weź sobie zajrzyj na pierwszą stronę. Tam autor tematu prosił, żeby się ktoś do niego podpiął i wyssał tą mityczną energię. Nikt tego nie zrobił, bo nie  można wyssać coś czego nie ma.

To że ktoś jest zmęczony i my patrzymy na niego, odczuwamy jego zmęczenie, to jest reakcja psychologiczna, odpowiadają za nią neurony lustrzane. Kiedy widzimy coś widowiskowego, przyjemnego dla oczu to czujemy się lepiej bo wydzielają się endorfiny. Dlatego też tzw. wysysanie energii jak wy to nazywacie działa tylko kiedy osoby widzą się, a nie działa na odległość.

Takie zjawiska mają całkowicie naturalistyczne wyjaśnienie, nie ma tutaj żadnego pola dla tłumaczeń paranormalnych.


Użytkownik Wszystko edytował ten post 10.02.2014 - 21:34

  • 2



#323

Ivellios.

    ÓSMY ZMYSŁ

  • Postów: 1625
  • Tematów: 401
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 109
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano



Weź sobie zajrzyj na pierwszą stronę. Tam autor tematu prosił, żeby się ktoś do niego podpiął i wyssał tą mityczną energię. Nikt tego nie zrobił, bo nie  można wyssać coś czego nie ma.

 

A skąd Ty możesz wiedzieć, że tego nie ma? Bo tak postanowiłeś?

Z wieloma rzeczami jest tak, że wykonywane nieświadomie idą ludziom całkiem sprawnie (np. wysyłanie sygnałów telepatycznych), natomiast gdy przychodzi do świadomego ich "popełnienia", pojawia się magiczne słowo "problem", najczęściej z tego względu, że osoba zwyczajnie nie wie, jak się do tego zabrać, albo wie, ale z jakiegoś powodu nie chce tego robić (np. dodatkowe obciążanie swojej karmy - no bo jak by nie patrzeć, podbieranie energii od kogoś bez jego zgody to kradzież, a kradzież jako czyn jednoznacznie negatywny powoduje jakieśtam dalsze nieprzyjemne konsekwencje dla kradnącego, itd.).

 


Dlatego też tzw. wysysanie energii jak wy to nazywacie działa tylko kiedy osoby widzą się, a nie działa na odległość.

 

Moim zdaniem, jest to nieprawda. Wysysanie energii i ataki energetyczne mogą występować niezależnie od tego, czy wysysany i wysysający się widzą, czy też nie. Wystarczy, że między tymi osobami nawiązany zostanie kontak, obojętnie w jakiej postaci - wzrokowy (chory niekoniecznie musi wyglądać na chorego, równie dobrze może wyglądać całkiem zdrowo), werbalny, w cztery oczy, przez Internet, telefon, itd. Sam czasami mam coś takiego, że wchodząc, przykładowo, na jakiegoś czata, biorąc udział w dyskusji, nagle zaczynam odczuwać gwałtowne osłabienie. Zaznaczam, że nie zawsze się tak dzieje, i bynajmniej nie wchodzę na czata z nastawieniem że "ooo zaraz ktoś wysssssie ze mnie energię i już niedługo skończę ten szary i ciągnący się jak srajtaśma dzień z ryjem na klawiaturze". Często nie czuję nic albo czuję, ale niezbyt gwałtownie. W tych bardziej gwałtownych przypadkach do pewnego momentu jest dobrze, czuję się dobrze, i nagle ni z gruchy ni z pietruchy zaczyna mi się obniżać samopoczucie, tracę wątek i występują inne nieprzyjemne objawy.

 

Dlaczego tak się dzieje? Ano dlatego, że w pewnym momencie do dyskusji włączył się ktoś bardzo osłabiony lub mocno zasyfiony energetycznie. Działanie sugestii raczej odpada, w prawie wszystkich przypadkach takiej osoby nie znam (albo nie wiem że znam, bo np zmieniła nick), nic też nie wiem o stanie jej zdrowia, chyba że sama z siebie napisze, że coś ją łapie. Tylko że ja już wcześniej czuję, że coś z nią jest nie tak, nie musi nawet pisać że jest osłabiona.

 

I wcale nie jest tak, że ten cały Ivellios ma urojenia i tylko on tego... doświadcza? Pfff. Gdybyście zapytali innych wyczulonych na ataki osób, z którymi mam kontakt (a jest to całkiem spora grupka), powiedzieliby wam dokładnie to samo.

 

Nie jest więc powiedziane, że między dwiema osobami musi koniecznie wystąpić kontakt wzrokowy. Kontakt - owszem, nieważne jednak, w jakiej formie.


  • 0



#324

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Weź sobie zajrzyj na pierwszą stronę. Tam autor tematu prosił, żeby się ktoś do niego podpiął i wyssał tą mityczną energię. Nikt tego nie zrobił, bo nie  można wyssać coś czego nie ma.

To że ktoś jest zmęczony i my patrzymy na niego, odczuwamy jego zmęczenie, to jest reakcja psychologiczna, odpowiadają za nią neurony lustrzane. Kiedy widzimy coś widowiskowego, przyjemnego dla oczu to czujemy się lepiej bo wydzielają się endorfiny. Dlatego też tzw. wysysanie energii jak wy to nazywacie działa tylko kiedy osoby widzą się, a nie działa na odległość.

Takie zjawiska mają całkowicie naturalistyczne wyjaśnienie, nie ma tutaj żadnego pola dla tłumaczeń paranormalnych.

 

 

Twierdzisz że nie masz energii?  


  • 0



#325

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

no bo jak by nie patrzeć, podbieranie energii od kogoś bez jego zgody to kradzież, a kradzież jako czyn jednoznacznie negatywny powoduje jakieśtam dalsze nieprzyjemne konsekwencje dla kradnącego, itd.

 

Akurat w przypadku Aquilli on się zgodził żeby ktoś od niego pobierał tą energię więc w tym przypadku zasłanianie się takim powodem jest nie na miejscu.

Poczucie osłabienia może mieć dziesiątki różnych powodów, spadek poziomu cukru mała ilość tlenu w powietrzu, za dużo tlenku węgla, spadek ciśnienia itp. Doszukiwanie się w tym jakiś ataków energetycznych z winy osób które są zasyfione ( cokolwiek to znaczy) to poziom wierzeń dzikich plemion z Afryki, lub nastolatków zapatrzonych w seriale o wampirach.

To w IV wieku św. Augustyn twierdził że jak się dzieci niepełnosprawne rodzą to jest wina wiatru który źle wieje.


Użytkownik Wszystko edytował ten post 13.02.2014 - 10:42

  • 0



#326

arbitralny_zastoj.
  • Postów: 4
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Forumowicze!!!
Z ciekawością przeglądam temat i z całym przekonaniem mogę stwierdzić, że ostatnio padam ofiarą ataków energetycznych!!!

Wszystkie objawy pasują, niewyjaśnione osłabienia

CZy macie dla mnie jakieś rady??? Jest jakaś osoba gotowa podzielić się swoim doświadczeniem???

Może ktoś jest w stanie użyczyć mi swoich mocy w roli ochronnej tarczy enegetycznej???


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych