Napisano
26.03.2024 - 04:44
Ok, to dlaczego od grudnia ub. r. nikt malców nie widział na oczy? Czemu dziwnie zbiegło to się razem ze zniknięciem Kate? Są plotki, że już dawno zabrano je ze szkoły, nie chodzą do szkoły tylko mają homeschooling w domu, w Pałacu.
Dlaczego jest tylko jedna fotka helikoptera gdy on już jest w powietrzu gdy jest jak na niej widać tyle ludzi? Dlaczego oni nie sfotografowali, nie zrobili filmiku Kate i Williamowi podchodzącym do śmigłowca jeśli ponoć to oni nim lecieli? Skąd wiadomo gdzie leciała maszyna? Mogła przecież lecieć wszędzie. Kto dotarł do planu lotu i celu podróży? Dlaczego nie ma ani fotki ani filmiku z lądowania helikoptera i wysiadania pary książęcej?
Dlaczego jak widać z argumentów podanych przeze mnie wideo rakowe jest spreparowane? Teraz doszedł kolejny. Na zwolnionym tempie widać na niektórych klatkach, że pierścień znika z ręki, z palca.
Kate ponoć jeszcze żyje to czemu już ustanowiono jej zastępczynię - Beatrycze? Po co jej zastępczyni? Karol nie potrzebuje zastępcy mimo, że też ma raka a ona już tak? Kate przechodzi ponoć chemioterapię to dlaczego nie jest łysa? No i dlaczego król też ponoć rakowiec nie bierze chemii?
Teraz jest wiadomość, że Karol pojutrze, w Wlk. Czw. nie pojawi się w kościele osobiście tylko wyemitują filmik wideo notabene nagrany wcześniej. Dziwne, że ostatnio, nikt z RF nie pokazuje się publicznie, na żywo, live, tylko filmiki. Kate od grudnia ub. r. nie widać na żywo, publicznie, ostatnio Karol też pokazuje się filmikami tylko.
Dziwne.
Wyjaśnij mi to wszystko, punkt po punkcie, a uwierzę w raka Kate i przestanę pleść głupoty. Na razie mam 2 wersje, których się trzymam: ewakuacja z Londynu do schronu, bunkra zupełnie zdrowej Kate, zdrowego Karola i maluchów Kate albo ona od dawna nie żyje. Po co oprócz karetki była 28.12.23 w Sandringham POLICJA? Do przewiezienia Kate wystarczyłaby sama karetka. Policja wkracza gdy jest coś kryminalnego dopiero. Poza tym gdy ta abdominal surgery była taką planned to dlaczego przewiezienie karetką? Dlaczego Kate nie została do szpitala zawieziona autem? Na 3 porody jechała zwyczajnie samochodem a teraz na operację karetka potrzebna?
No i co się dzieje z rodziną Kate? Rodzice, brat i Pippa (siostra) jakoś zacichli, też ich nie widać wcale. Nawet nie zareagowali na rakowe oświadczenie Kate. Żadnych słów pociechy, wsparcia, współczucia z ich strony. Zupełna cisza. Jak dla mnie to dziwne. Rodzina i taka cisza w obliczu raka jej członka? Gdyby rak to była prawda to chyba by na X coś skrobnęli, nie byliby obojętni.