Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak to jest po śmierci


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
119 odpowiedzi w tym temacie

#61

Legalize.
  • Postów: 2723
  • Tematów: 123
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Kurasza jak umrzesz nie będzie Ci się chciało zawracać głowy ziemskimi głupotami ;)
  • 0

#62

Fenix.
  • Postów: 1268
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Po co zdawać relację po śmierci ? I tak każdy z nasz zobaczy jak to jest prędzej czy później he he.
  • 0

#63

Erni.
  • Postów: 40
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Raczej nikt nie powie jak jest po śmierci. Bo przecież jak komuś to później powtórzyć? Ale teraz moja teoria.

Ja sam uważam że po śmierci dusza która wcześniej była w ciele, przeistacza się w duszę o dużej sile, w duszę która może zrobić bardzo dużo rzeczy. Ja mam takie zdanie że śmierci, a dokładnie wydarzeń które dzieją się po śmierci nie powinno się porównywać z życiem materialnym.

Śmierć to jest inny rozdział "życia" i rozwijania się. Gdy jesteśmy bardzo rozwinięci możemy znów powrócić do jakiegoś innego materialnego świata, który daje nam nowe możliwości.

A to co jest po śmierci ja sobie wyobrażam tak:
Gdy czujemy że zaczynamy odchodzić od tego świata, nie odczuwamy żadnego bólu. I jak już umarliśmy wyobrażam sobie taką przestrzeń w której panuje nastrój miłości, uwielbienia, ciepła. Gdy zaczynamy odczuwać że jesteśmy gdzieś wzywani trzeba pójść na Sąd Ostateczny. Zostaje nam puszczony film oraz najważniejsze wydarzenia z życia- jeśli człowiek żył 80 lat, tam to się nie liczy. Nie istnieje takie coś jak czas. Na Sądzie Ostatecznym nie możemy oszukać Boga- bo nie istnieje takie coś jak kłamstwo. Jeśli za życia człowiek był dobrym człowiekiem dostaje przejście do miejsca zwanego współcześnie Niebem. To jest jak inny, miliard razy lepszy świat w którym panuje totalna miłość, nasza dusza może wszytko zrobić. Możemy nawet wędrować po całym kosmosie, możemy znów wracać do Nieba. Możemy robić co nam się podoba. To jest taki stan podobny do OOBE, lecz ten stan śmierci jest lepszy.

Gdy człowiek był złym człowiekiem dostaje następną szansę przyjścia na świat materialny ( nie koniecznie Ziemia, nie koniecznie w istocie człowieka). I tak aż do czasu gdy się polepszy nasza dusza, nasze ciało, nasze myśli itd.

Tak właśnie wyobrażam sobie śmierć. To moja wizja, proszę się nie czepiać :)
  • 0

#64

Fenix.
  • Postów: 1268
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Moja teoria w skrócie ? "Życie jest grą, śmierć to tylko zmiana planszy." I całkowicie się tego trzymam :D .
  • 0

#65

Erni.
  • Postów: 40
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No w sumie dobrze mówisz. Dobra "teoria". Ale moim zdaniem w tym temacie chodzi o opisanie następnej rudy ( śmierci ).
  • 0

#66

Kabezecik.

    Magia i Miecz

  • Postów: 480
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

ja polecam przeczytać książkę autorstwa Jean Ritchie "Doświadczenia z pogranicza śmierci" . W książce tej znajdują sie opisy ludzi którzy przeżyli śmierć kliniczną i wiedzą jak to jest po śmierci :]
  • 0

#67

Fenix.
  • Postów: 1268
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Po śmierci gdy tylko przeżyli kliniczną ? Hmm, twierdziłbym raczej, iż wiedzą jak to jest w fazie przejścia :D .
  • 0

#68

Deneb.
  • Postów: 20
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Moja teoria w skrócie ? "Życie jest grą, śmierć to tylko zmiana planszy." I całkowicie się tego trzymam


I dlatego nigdy nie płacze na pogrzebach ;) Bo zasady gry są jasne dla mnie.
  • 0

#69

Erni.
  • Postów: 40
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja również nie płaczę na pogrzebach. Wiem po prostu że śmierć jest czymś normalnym. A co do śmierci klinicznej - moja mama przeżyła takie doświadczenie. Nawet mi opowiadała.
  • 0

#70

Kabezecik.

    Magia i Miecz

  • Postów: 480
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

tak,ale niektórzy przeszli tą "bramę" do nieba :D
  • 0

#71

Legalize.
  • Postów: 2723
  • Tematów: 123
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

A straciliście kiedykolwiek w życiu kogoś bliskiego?? Ojca, matke, brata, syna , córke?? Nie?? To nie lekceważcie pogrzebów :)
Nawet największa świadomość "zmiany planszy" nie podoła ludzkiej świadomości straty kogoś naprawde bliskiego.. To są uczucia. Nikt nie chce się rozstawac z kimś kogo kocha...
  • 0

#72

Robaczek.
  • Postów: 574
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Raczej nikt nie powie jak jest po śmierci. Bo przecież jak komuś to później powtórzyć? Ale teraz moja teoria.

Ja sam uważam że po śmierci dusza która wcześniej była w ciele, przeistacza się w duszę o dużej sile, w duszę która może zrobić bardzo dużo rzeczy. Ja mam takie zdanie że śmierci, a dokładnie wydarzeń które dzieją się po śmierci nie powinno się porównywać z życiem materialnym.

Śmierć to jest inny rozdział "życia" i rozwijania się. Gdy jesteśmy bardzo rozwinięci możemy znów powrócić do jakiegoś innego materialnego świata, który daje nam nowe możliwości.

A to co jest po śmierci ja sobie wyobrażam tak:
Gdy czujemy że zaczynamy odchodzić od tego świata, nie odczuwamy żadnego bólu. I jak już umarliśmy wyobrażam sobie taką przestrzeń w której panuje nastrój miłości, uwielbienia, ciepła. Gdy zaczynamy odczuwać że jesteśmy gdzieś wzywani trzeba pójść na Sąd Ostateczny. Zostaje nam puszczony film oraz najważniejsze wydarzenia z życia- jeśli człowiek żył 80 lat, tam to się nie liczy. Nie istnieje takie coś jak czas. Na Sądzie Ostatecznym nie możemy oszukać Boga- bo nie istnieje takie coś jak kłamstwo. Jeśli za życia człowiek był dobrym człowiekiem dostaje przejście do miejsca zwanego współcześnie Niebem. To jest jak inny, miliard razy lepszy świat w którym panuje totalna miłość, nasza dusza może wszytko zrobić. Możemy nawet wędrować po całym kosmosie, możemy znów wracać do Nieba. Możemy robić co nam się podoba. To jest taki stan podobny do OOBE, lecz ten stan śmierci jest lepszy.

Gdy człowiek był złym człowiekiem dostaje następną szansę przyjścia na świat materialny ( nie koniecznie Ziemia, nie koniecznie w istocie człowieka). I tak aż do czasu gdy się polepszy nasza dusza, nasze ciało, nasze myśli itd.

A mi to wygląda, na pomieszanie, katolizmu,buddyzmu, róznych twierdzeń naukowców, oraz własnej domieszki. KIedyś bałem się śmierci, dla mnie to jest jasne- "spotkamy się w piekle" :P , bo do nieba jesteśmy zaciency:P NIe przesadziłem troche z tym piekłem (ale tekst fajny). Każdy umrze i kij z tym- a co bedzie po "jest mi wiadome" i nie wierze że będzie miło i cieplutko bo byłoby nudno. Wyobraź sobie że jesteś w niebie, umiesz wszystko, robisz wszytko nawet bez wysiłku- to ja wole żyć w tym ziemskim syfie.

Tak właśnie wyobrażam sobie śmierć. To moja wizja, proszę się nie czepiać
  • 0

#73

blackdog.
  • Postów: 10
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

hmm, witam wszystkich.

tak czytam od jakiegos czasu Wasze wypowiedzi i przemyslenia.

Dzisiaj byłem na pogrzebie przyjaciela, który zmarł nagle w poniedziałek.
W niedziele wieczorem jeszcze rozmawiał z nami i pił piwo ciesząc sie życiem i planując przyszłóść, a w poniedziałek rano sie juz nie obudził....

Co sie dzieje z człowiekiem po śmierci... tego nie wiem....jedno co mnie przeraza i co powoduje ze wcale sie nie wstydze uronic łze na pogrzebie to to, ze nie wiem, czy kiedykolwiek spotkam bliską mi osobę - bo jezeli tam nic nie ma, to nie spotkam...jezeli zas przyjac teorie reinkarnacji za własciwą, to mozna sie wyminąc z bliskimi w swiecie astralnym...my umieramy a w tym samym czasie oni inkarnują spowrotem....a na ziemi nie mamy niestety swiadomosci na temat wczesniejszych żyć...

z drugiej strony mozna by powiedziec, ze w tym świetle pewne uczucia traca w ogóle znaczenie w rozumieniu ludzkim....bo osoba która była naszym ojcem mogła być juz wczesniej ojcem tysiaca różnych innych osób...
  • 0

#74

Pyziak.
  • Postów: 703
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

'nie płaczę na pogrzebach, bo wiem że to coś normalnego, bo życie to gra'...ja pier...nie macie uczuć czy co? ja straciłem najlepszego kumpla w tym roku i ryczałem jak dzieciak i się tego nie wstydzę. zastanówcie się nad sobą :/
  • 0

#75

Fenix.
  • Postów: 1268
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Chyba faktycznie nie mam uczuć... straciłem ojca w wieku 16 lat, na pogrzeb poszłem bo mnie zmusili, nie uroniłem ani jednej łzy, po powrocie z cmentarza siadłem na kompa... nic się nie zmieniło, nie czułem smutku, wręcz ulgę... Osobiście mnie śmieszy zachowanie ludzi, którzy opłakują śmierć bliskiej osoby, bo myslą, że to już koniec... Ale najbardziej śmieszy mnie to, jak ludzie z całego kraju "opłakują" jedną ofiarę, której nawet nie znali...
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych