Byłaby większość ... tylko że nie dopuszczono do głosowania, rekwirowano karty do głosowania, zastraszano ludzi, zamykano strony internetowe, budynki ... TO gdzie tu ta demokracja skoro zabrania się ludziom brać udziału w głosowaniu w którym większość mieszkańców by zdecydowała jak chcą żyć?..
O czym ty mówisz? Po pierwsze jaka większość mieszkańców skoro połowa w ogóle nie poszła głosować, bo miała to gdzieś. A przedwczesne wyniki, jeszcze przed referendum wskazywały, że 49% z tych głosujących jest przeciwnym wyjściu z Hiszpanii. Tam tak naprawdę autonomii to chcą tylko nacjonaliści i lewica.
To może mnie oświecisz ? Dla mnie sytuacja jest jasna ... Chce się odłączyć jakiś rejon - który nigdy do Hiszpanii nie należał ... Ludzie chcą głosować , a im się zabrania z tego prawa korzystać.
W ten sposób można by było rozbić większość państw na świecie, co doprowadziłoby do totalnego chaosu, wojen, itp. Życie w społeczeństwie polega na tym, że nie zawsze jest tak jakbyśmy my chcieli i musimy to uszanować.
20 lat temu to mnie na świecie nie było ,ale porównując to z tym co było 12 lat temu ... TO tak żyje się gorzej ... Dawniej wystarczyło że jedna osoba pracowała i full kasy. Dzisiaj w rodzinie muszą dwie osoby pracować ... Gdyby któraś z tych osób nagle utraciła pracę - po kilku miesiącach ląduje się na śmietniku bo nawet za wodę która sobie pada z nieba w tym chorym państwie się płaci ...
Chłopie, nie masz nawet 20stu lat, a wypowiadasz się na temat tego jak to teraz jest gorzej niż kiedyś? No padłem. Gdybyś miał te chociaż 20 lat to byś dobrze wiedział, że o laptopach, xboxach i nowiutkich ifonach to mógłbyś tylko pomarzyć. Jeden stary komputer na cały blok i spotkania u kolegów/kuzynów, żeby móc trochę pograć. teraz ifona to ma co drugi gimbus, oryginalne buty w ilościach po kilka par, tablety, xboxy, plejstejszyn i inne zabawki na które stać prawie każdego.
Nie zgodzę się z tym ... Chiny startowały od zera - były biedniejsze od Polski ,a teraz top 1, i full innowacji ... Czyli wszystko zależy od gospodarza ...
Nie, cały czas od możliwości - teren, ziemie, surowce, położenie geograficzne, etc.
UE, NATO sprzedali by nas z miejsca gdyby tylko mieli w tym interes . Przed wojną mieliśmy podpisane umowy, deklaracje pomocy,a jak przyszło co doczego to nas amerykanie sprzedali dogadując się ruskami , czy wyznaczając nowe granice Polski na naszą niekorzyść …
Może i tak by było, a może i nie, ale w każdym bądź razie działa to jako straszak. Dopóki jesteśmy w Nato/UE nie grozi nam np powtórka z Ukrainy.