192 odpowiedzi w tym temacie

[skittles]

 

zaś drapieżnictwo wymaga agresji, zła i doświadcza negatywnie jaźń istot które mordujesz.

 

Już jakiś czas temu ludzie wymyślili sposób odżywiania się nie będący drapieżnictwem i nazywa się on wegetarianizm. Nie trzeba wcale "żywić się słońcem", co oczywiście jest jedną wielką brednią.

[Wszystko]

Zastanowiłeś się w ogóle jak organizm radzi sobie bez tych wszystkich składników, które każdemu człowiekowi są potrzebne, czyli białko, węglowodany, cukry proste,: fosfor, wapń, magnez, chlor, potas, sód, siarka, azot, wodór, tlen, witaminy A, B,C,D, K,C i kilu innych. Są tutaj tylko dwa możliwe wytłumaczenia, jeśli by się przyjęło to, że on naprawdę nic nie je. Czyli albo facet sam produkuje te wszystkie składniki albo nauczył się żyć bez nich. Nie wiem które z tych rozwiązań jest bardziej absurdalne. Bo jeśli jego organizm sam to produkuje, to z czego? Z niczego powstają te związki? To normalny cud, że pierwiastki same powstają. Facet obalił prawa fizyki.A może mu to wszystko jest niepotrzebne? No to jakim cudem on jeszcze żyje? Jak rozwijają się jego mięśnie, kości, jak pracuje mózg?

[Daniel.]

 

 

zaś drapieżnictwo wymaga agresji, zła i doświadcza negatywnie jaźń istot które mordujesz.

 

Już jakiś czas temu ludzie wymyślili sposób odżywiania się nie będący drapieżnictwem i nazywa się on wegetarianizm. Nie trzeba wcale "żywić się słońcem", co oczywiście jest jedną wielką brednią.

 

Bardziej weganizm, bo wegetarianin to jednak je produkty odzwierzęce, czy nawet ryby. Aczkolwiek jakby się uprzeć, to roślinki też żyją.


Wszystko
Może nauczył się korzystać z wodoru, helu i witaminy D. Wiadomo, że to bujda.
 

Użytkownik Daniel. edytował ten post 27.09.2016 - 08:05

[szczyglis]

 

Może nauczył się korzystać z wodoru, helu i witaminy D.

No cóż...ja kiedyś gdzieś na internetach spotkałem się z pytaniem od jakiejś dziewczyny, która pytała, czy w męskich jądrach zachodzą reakcje jądrowe, więc wiesz...mnie to już osobiście nic nie zdziwi.

[Staniq]

.... jak pracuje mózg?

Tak mi się nasunęło, jak człowiek ów nie ma dostarczonych składników, jego mózgownica przestaje pracować. Jak przestaje pracować, wpada w stan wegetatywny, czyli co? Gość zaczyna robić za warzywo, czyli jednak roślina.

Odmóżdżona. 

[Ana Mert]

Być może jego ciało tworzy zamknięty obieg. Wiecie, nie je to i nie wydala, nie wydala to i nie traci pierwiastków. Krążą sobie po prostu po jego organizmie.

Tylko trzeba jeszcze zatrzymać procesy pocenia oraz wymiany naskórka.

Energię do funkcjonowania można otrzymać ze Słońca - pod warunkiem, że mieszka się w ciepłych rejonach kuli ziemskiej. Większość energii z jedzenia organizm przeznacza na utrzymanie stałej temperatury ciała co w zimie jest trudniejsze niż w lecie - dlatego w lecie mniej jemy.

[Zaciekawiony]

Temat się nam chyba trochę rozmył...

[Panjuzek]

 

.... jak pracuje mózg?

Tak mi się nasunęło, jak człowiek ów nie ma dostarczonych składników, jego mózgownica przestaje pracować. Jak przestaje pracować, wpada w stan wegetatywny, czyli co? Gość zaczyna robić za warzywo, czyli jednak roślina.

Odmóżdżona. 

 

 

 A co z człowiekiem który jeszcze nie ma mózgu? Czy można go odłączyć od aparatury podtrzymującej życie, o nazwie Matka?

[Alis]

I tu powraca pytanie, które zadałeś w tytule tematu czyli "w którym momencie człowiek staje się człowiekiem?"
Chyba nie uda się uzyskać na to odpowiedzi.

[Panjuzek]

Nie oczekiwałem jasnej i klarownej odpowiedzi. Dyskusja może przybliżyć nas do wersji optymalnej.

 

 Życie ludzkie, jest szeregiem zależności. Każdy z nas jest zależny od wielu czynników.

 Taka "zygota" jest zależna od środowiska, i "ukształtowania terenu" w jakiej przyszło się jej rozwijać.

 Potem jest zarodek, zależności podobne plus kilka nowych, itd.

 

Skoro ta mała istotka, zależna jest w stu procentach od matki, to może właśnie matka powinna decydować o jej być albo nie być.

 

Problemem jest jedynie ocena kiedy ten płód będzie w stanie, przeżyć poza ciałem matki.  I to by była chyba granica pomiędzy aborcją, a przedwczesnym wymuszeniem porodu.

 

Oczywiście, przedwczesne wymuszenie porodu, może zabić dziecko, ale kwalifikacja się zmienia. 

 

Wprawdzie w Europie, aborcja jest ogarnięta, ale są kraje, gdzie ostatecznym terminem aborcji jest wystąpienie akcji porodowej. Tak jak np. w USA

 

 

W Stanach Zjednoczonych aborcja jest legalna w nieograniczonym zakresie na mocy wyroku Sądu Najwyższego, który w sprawie Roe v. Wade w 1973 uznał, że próby ograniczenia kobiecie dostępu do aborcji są sprzeczne z Konstytucją USA, a płód nie jest osobą w rozumieniu XIV poprawki do Konstytucji.

https://pl.wikipedia...na_.C5.9Bwiecie

[Aidil]

 Wtedy kiedy plemnik, zygota i  kolejne stadia rozwoju przebiegną pomyślnie i dojdzie do porodu wówczas noworodek uzyskuje prawo do dziedziczenia.
Plemnik, zygota i kolejne stadia rozwoju nie mają w obecnym prawodawstwie prawa do dziedziczenia, w związku z tym nie posiadają prawa do reprezentacji, nie maja prawa posiadać kuratora zastępującego go itd.

Uwłaczającym natomiast godności jako jakiej jest wikłanie się w spór o prawa kobiet i to tych które odbierają jej  podstawowe prawo konstytucyjne do decydowania o jej płodności, podstawowych praw konstytucyjnych, praw człowieka.  
 

I jak zwykle największym agresorem dla kobiety, jej płodności okazali się mężczyźni. 

[Wszystko]

1. Plemnik nie jest etapem rozwoju człowieka
2. Dziecko w łonie matki ma prawo do dziedziczenia, ma prawo do kuratora

Użytkownik Wszystko edytował ten post 28.09.2016 - 10:25

[jako_taki]

a czy ma prawo do aktu zgonu np. w 6 miesiącu?

[Alis]

2. Dziecko w łonie matki ma prawo do dziedziczenia, 

Nienarodzone dziecko dziedziczy warunkowo to oznacza że musi urodzić się żywe. Jeżeli umrze po porodzie zostaje pełnoprawnym spadkobiercą.

 

 

 

a czy ma prawo do aktu zgonu np. w 6 miesiącu?

Urząd Stanu Cywilnego wydaje akt urodzenia dziecka z adnotacją, że urodziło się martwe na podstawie pisemnego zgłoszenia urodzenia dziecka wystawionego przez szpital. Prawo do rejestracji urodzenia dziecka w Urzędzie Stanu Cywilnego bez względu na tydzień zakończenia ciąży.

 

 

 

 

Problemem jest jedynie ocena kiedy ten płód będzie w stanie, przeżyć poza ciałem matki.  I to by była chyba granica pomiędzy aborcją, a przedwczesnym wymuszeniem porodu.

 

 

I tu pojawia się kolejne pytanie czyli co dokładnie masz na myśli pisząc kiedy ten płód będzie w stanie przeżyć poza ciałem matki.

Najmniejszy wcześniak "uratowany" w Polsce urodził się w 25 tygodniu ciąży, miał bardzo niską masę urodzeniową - ważył chyba 390 gramów. Spędził na oddziale neonatologicznym 148 dób, był pod opieką kardiologiczną, okulistyczną, neurologopedyczną i chirurgiczną. Nie był w stanie samodzielnie oddychać, kilkukrotnie dostał wylewu, miał problemy z krążeniem i ze skórą i pewnie wiele innych poważnych problemów, czyli gdyby nie najwyższej jakości sprzęt na oddziale i najlepsi specjaliści dziecko nie przeżyłoby poza organizmem matki. 

Napisałam "uratowany" ponieważ dziecko zmarło dwa tygodnie po opuszczeniu szpitala.

 

U dzieci urodzonych przed 33, a szczególnie przed 28 tygodniem ciąży płuca, serce, mózg i przewód pokarmowy są niedojrzałe.

[Aidil]

1. Plemnik nie jest etapem rozwoju człowieka
2. Dziecko w łonie matki ma prawo do dziedziczenia, ma prawo do kuratora

 

ad 1  w myśl obecnie prowadzonej dyskusji jest, podobnie jak zygota i cztery komórki które mają szanse na dalszy rozwój.
ad 2  w łonie matki jest płód - dziecko jest po okresie niemowlęcym, dziecko ma prawa ale płód nie.  
       Nie powinno się w dyskusji zmieniać znaczenia słów, jest to prosta droga do mylenia pojęć.