To nie jest odpowiedź na moje pytanie
Aha - bo nie zrozumiałem o co Ci chodzi.
No jest to jakieś ryzyko ale zakładam, ze skoro przez 16 lat mnie to nie spotkało, to ryzyko jest, powiedzmy do ogarnięcia. Oczywiście, nie można go wykluczyć - jak wielu innych związanych z korzystaniem z telefonu. W tym z tego na doładowania.
Na przykład, przy wykorzystywaniu go do logowania się w swoim banku.
Ja akurat się na stronie banku z telefonu nie loguję ale nie założyłbym się, że jestem tu jakimś szczególnym wyjątkiem - i pewnie znalazłoby się wielu użytkowników telefonu na kartę, którzy to robią. Narażając się w przypadku kradzieży telefonu, na ryzyko strat na koncie - dużo większych niż koszty płatnych esemesów.
Przy czym, żeby była jasność. Ja nie próbuję nikogo przekonywać, że abonament jest lepszy niż doładowanie - ja po prostu piszę, że mi bardziej pasuje.
Każdy wybiera to, co mu wygodne.
O wysłaniu płatnego SMS po pijaku jakos tez niemoge zapomnieć.
Po pijaku, to ja mogę co najwyżej za granicę zadzwonić. Na numer, który znam. Przy czym "po pijaku" oznacza u mnie stan "po spożyciu alkoholu", a nie stan "nieprzytomny z upicia, nie kontrolujący tego, co robi".
Wiec raczej ewentualne koszty z tym związane nie wchodzą w rachubę.
Użytkownik pishor edytował ten post 22.01.2017 - 20:42