Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nasi, pożal się Boże, sojusznicy.

NATO Sojusznicy pożal się Boże Nasi

  • Please log in to reply
95 replies to this topic

#16 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Niby w jaki sposób mają odstraszyć Rosjan?

 

Napisano, proszę sobie przeczytać.

 

 

Inna rzecz, że, uwaga, wolałbym okupację rosyjską/niemiecką/chińską/urugwajską od wojny atomowej. Sorry, jakoś ziemie polskie już kilak razy pod okupacją/zaborem był, przezyliśmy.

 

Każda opcja jest tragiczna ale na tym etapie historii jedno i drugie to abstrakcja.


  • 1

#17

Tetragon.
  • Postów: 25
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Podsumowując powyższą dyskusję można jedynie stwierdzić: "Si vis pacem, para bellum." To powiedzenie nie straciło nic na swej aktualności, pomimo upływu tak dużego okresu czasu.

A tak dla rozluźnienia atmosfery polecam poniższa lekturę:

http://gexe.pl/forum...ke-noteka-2015/


  • 0

#18

Shay.

    Herszt Bandy

  • Postów: 356
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja bym mimo wszystko próbował wykorzystać amerykańskie zaangażowanie w regionie jako mandat dla naszej niezależności. Prawda jest taka, że zarówno Niemcy, jak i Rosja chcą wypchnąć USA z Europy Środkowo- Wschodniej po okresie zimnej wojny i okresu przejściowego, który się teraz kończy- bo widać jak na dłoni, że ład jałtański przestaje obowiązywać. Dla nas nigdy sytuacja z hegemonią silnych Niemiec i Rosji nie była korzystna. Czy przytulilibyśmy się do młota czy do kowadła- różnica żadna.

Ale jest tylko jedno państwo, które może chcieć wykorzystać ambicje US w naszym regionie i wbić klin pomiędzy zakusy Rosji i Niemiec. Ten kraj to Polska. Dzięki dużej powierzchni, dogodnym położeniu, sporej liczby ludności, proamerykańskiemu czy prozachodniemu nastawieniu społeczeństwa oraz sporą diasporą w Ameryce jesteśmy naturalnym partnerem w dynamicznie zmieniającym się położeniu geopolitycznym dla USA. Amerykanie zaczynają to dostrzegać i nie jest to przypadek. Myślę, że nie liczyli się z tym, że same Niemcy tak bardzo będą się chciały od US odwrócić.

Myślę, że duże zmiany w relacjach z US nadejdą po przyszłorocznych wyborach prezydenckich w tym kraju. Zwłaszcza, gdyby wygrali je Republikanie. Sytuacja- jak piszę wyżej- jest dynamiczna i niełatwo o precyzyjne prognozy, jednak uważam, że w tym kierunku będzie to zmierzać.


  • 4

#19

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

Tyle że Polska nie umie rozmawiać z USA. Od lat w stosunkach z amerykanami dominuje postawa usłużnego podwładnego błagającego o podwyżkę, a nie partnera w interesach. A amerykańskie bazy, tarcze antyrakietowe i tym podobne bzdury nie rozwiążą problemu, gdy Rosja na Polskę ruszy, a Niemcy i inne kraje europejskie kupujące rosyjski gaz palcami nie kiwną. Amerykanie mogą szabelkami machać i muskuły prężyć, bo gospodarczo nie są zależni od rosyjskiego rynku. Europa tego luksusu nie ma...
  • 1



#20 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Tyle że Polska nie umie rozmawiać z USA.

 

Trzeba rozróżnić te niuans, nie umie czy nie chce.

Możliwe że późna jesienią zmienią się te relacje na lepsze.

 

A amerykańskie bazy, tarcze antyrakietowe i tym podobne bzdury nie rozwiążą problemu...

 

To jest oczywiste.

Tu nie chodzi o realną siłę zbrojną tylko o psychologiczną barierę.

To jest wojna psychologiczna a nie realna.

W realnej wojnie po paru dniach nas niebędzie jeśli Rosja przypuści szarżę na Polskę.


  • 1

#21

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

Rosja nie boi się przeszkadzać w manewrach NATO. Myślisz, że będzie im przeszkadzać obecność wojsk amerykańskich w Polsce? Nawet jak będzie, to oni postawią swoje wojska na Białorusi i w obwodzie kaliningradzkim, a potem gaz zakręcą. Pozostaje mieć nadzieję, że rosyjska gospodarka rozpadnie się do końca przed zimą. Wtedy będą musieli sprzedać gaz komukolwiek, nawet na niekorzystnych warunkach.
  • 0



#22

Morningstar.

    לוציפר

  • Postów: 412
  • Tematów: 25
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Spójrzcie na rozmieszczenie baz USA na świecie, co chwilę manewry. "W realnej wojnie po paru dniach nas niebędzie jeśli Rosja przypuści szarżę na Polskę." Rosja. Nie przepadam za USA czy Rosją. Putin idiotą nie jest i wątpię żeby zaatakował Polskę(póki US Army się tu panoszy) Powinniśmy i niestety musimy liczyć w razie W tylko na siebie. Historia pokazała. Wygaszanie Polski trwa w najlepsze.

 

 

 

 

 

 

Tutaj mapa krajów z którymi USA prowadziło wojnę po 1945. 

 

2mm6yrs.jpg

ZSRR

 

• Blokada Berlina: 1948–49

• Powstanie węgierskie (interwencja): 1956

• Interwencja w Czechosłowacji: 1968

• Z Chinami: 1969

• Z Afganistanem: 1979–89

 

Federacja Rosyjska

 

• Wojna w Czeczenii: 1994–96, 1999–2009

• Wojna w Osetii Płd.

• UKRAINA

 

Więc Dla mnie czystym złem tego świata są USA, prowadzą konflikty zdala od swojego podwórka. Jako jedyny kraj na świecie, użyli broni jądrowej. 


Użytkownik スパイ edytował ten post 18.06.2015 - 12:22

  • 0



#23

Milosz.
  • Postów: 547
  • Tematów: 47
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Rosja ma więcej grzechów niż napisałeś @スパイ, można jeszcze dopisać Finlandię, Mołdawię, Gruzję, Polskę i co najważniejsze I Wojnę Światową, II Wojnę Światową, Kuryle i pewnie jeszcze by się znalazło. Co do jankesów, prawda jest taka, że USA robi syf na Bliskim Wschodzie. Prawdą jest również to, że w dużej mierze w wielu częściach świata pokój jest zachowany również dzięki USA. Pominę już to, że Rosja w żadnym zakątku świata nie wpływa na stabilizacje, a gdzie tylko się pojawią, tam pojawia się problem. Wyobrażasz sobie zamianę miejsc USA z Rosją? Bazy Rosyjskie na całym świecie, największe wojsko, armia Rosyjska stacjonująca w Europie? Ja nawet nie chcę o tym myśleć. Co do nas Polaków, nie można dobrze żyć z USA i Rosją równocześnie, tym bardziej jak nasz głos na arenie międzynarodowej nie znaczy wiele. My nie rozdajemy kart, my jesteśmy ewentualnie średniakiem Europejskim w dodatku w złym na ten moment położeniu. Według mnie, trzeba liczyć na siebie, postawić ten kraj na nogi łącznie z armią i zrobić dokładnie to co powiedział Brzeziński. My mamy być zdolni do obrony w razie wojny, mamy sobie radzić i wtedy ewentualnie z pomocą ma przyjść np USA. Powinniśmy trzymać z mniejszym złem, czyli USA, trzymając z Rosją, skończylibyśmy jak Ukraińcy.

Użytkownik Miłosz edytował ten post 18.06.2015 - 16:09

  • 2



#24

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tak jak powtarzam od dawna, nie ma co liczyć na nikogo z Europy. Jedynym gwarantem bezpieczeństwa jest USA i trzeba robić wszystko, by ich do siebie ściągać i umacniać z nimi kontakty. Czym więcej amerykańskich baz, sprzętu i żołnierzy tym lepiej, bo w razie ataku będzie to również wypowiedzenie wojny Ameryce. Chyba zdajecie sobie sprawę, że Ci żołnierze mają rodziny? A te rodziny będą wymuszać reakcje na amerykańskim rządzie. Skoro rząd potrafił się zaineteresować jednostką na bliskim wschodzie(porwany dziennikarz) to na pewno pod presją społeczeństwa, gdzie zginęłoby np 500-600 amerykańskich żołnierzy, tym bardziej by zareagował. Nie mówiąc o tym, że Rosja 10 razy by się zastanowiła zanim wypowiedziałaby wojnę USA.

A to, że Francuzi to tchórze to wie cała Europa, a nie tylko wymysł Polski. Każdy wie, że ich flaga jest biała, a czołg ma 5 biegów, z czego 4 wsteczne. A Niemcy to tylko zimnokrwiści kalkulanci, nic więcej.


  • 1



#25

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

Zapomniałeś o tym, że Rosja miała w 2013 roku 845 tysięcy żołnierzy, z czego 250 tysięcy to wojska lądowe. Ty serio myślisz, że jakieś bazy wojskowe amerykańskie powstrzymają taką siłę? Rosja przyjdzie, zmiecie te bazy i się okopie. USA nie zdoła szybko przerzucić dość sił lądowych, a broni atomowej żadna ze stron nie użyje.
  • 0



#26

NTM.

    Nie dotykaj mnie...

  • Postów: 444
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

*
Wartościowy Post

@osiris:

Napisano, proszę sobie przeczytać.

 

"Napisano" dziwną tautologię, że Putin będzie się "bał" zaatakować jakieś śmieszne bazy. Nie bardzo wiemy tylko, czemu miałby się tego bać lub czemu Amerykanie mieliby odpowiedzieć wojną na zniszczenie takiej bazy.

 

Każda opcja jest tragiczna ale na tym etapie historii jedno i drugie to abstrakcja.

 

Nie, nie każda jest "tragiczna". Zmiana wektora naszej operetkowej polityki z lizania pupy Ameryce i starań o bazy amerykańskie w Polsce na lizanie pupy Rosji i rosyjskie bazy w Polsce jest "trochę" mniej tragiczna od oberwania atomem np. w Warszawę czy pełnoskalową wojną i tysiącami zabitych.

 

Czy kolega przypadkiem nie jest z tej siły, co nie widzi różnicy między Generalnym Gubernatorstwem, obozami zagłady a PRL-em i pałowaniem studentów?

 

W realnej wojnie po paru dniach nas niebędzie jeśli Rosja przypuści szarżę na Polskę.

 

Nie wiem, jakich "was", ale faktycznie: WAS może nie być. Nie płakałbym zbytnio, ale ponad 35 milionów Polaków dalej tu będzie i będą musieli jakoś pod okupacją/rządem zależnym przeżyć i żyć.

 

Możliwe że późna jesienią zmienią się te relacje na lepsze.

 

 

Tak, tak, tak. Pomodlimy się, i Bóg zmieni nam geografię na fińską, gospodarkę na niemiecką, dzięki czemu Amerykanie będę nas traktowali poważniej.

 

@Shay:

 

Ja bym mimo wszystko próbował wykorzystać amerykańskie zaangażowanie w regionie jako mandat dla naszej niezależności.

 

Amerykanie traktują ten region instrumentalnie i ich "zaangażowanie" także jest instrumentalne. Siły rosyjskie są ograniczone, więc ich zaangażowanie w regionie (choćby ściągnięcie czegoś do Kaliningradu, wzmocnienie sił na terenach graniczących z Łotwą, Estonią i Ukrainą etc.) zmniejsza ich nacisk w Azji Centralnej i Arktyce.

 

Oczywiście, wydarzenia można zinterpretować na odwrót ("działania w Arktyce i Azji Centralnej i tamtejsze napięcie mają na celu zmniejszenie nacisku na Europę Centralną"), jednak coś mi mówi, że chyba jednak podział Arktyki i wpływy w bogatej w surowce Azji Centralnej są ważniejsze dla Amerykanów niż kwestia tego, czy rubież obrony przed Rosją leży na Bugu czy Odrze. Dla Rosji za to jest wręcz na odwrót: własnych surowców mają pod dostatkiem, i przegranie rywalizacji w Arktyce LUB w Azji Centralnej nie będzie dla nich tragedią, za to kontrolowanie byłych zachodnich rubieży Imperium może mieć znaczny wpływ na nastroje wewnętrzne w Rosji.

 

Czy przytulilibyśmy się do młota czy do kowadła- różnica żadna.

 

 

Wybitnie głupie hasełko. Jedynie młot i kowadło mają w Polsce długoterminowe realne interesy, związane z Polską. Amerykanie, Brytyjczycy, Napoleon i Wettynowie - tylko przejściowe i będące funkcją innych interesów.

 

Nadmienię, że jedyną wartością Polski w skali geopolityki globalnej jest jej położenie i przez to czysto potencjalne zagrożenie dla Rosji i Niemiec. Podpowiem, że Polska będące sojusznikiem USA w razie konfliktu RFN-USA lub Rosja-USA będzie najłatwiejszym celem do rozbicia.

 

Polski samej w sobie po rozbiorach nikt nie zajmował dla jej bogactw, tylko dla jej położenia i po to, by nie stanowiła zagrożenia. W I wojnie światowej Rosja teren Królestwa traktowała jako bufor przed Niemcami, Niemcy w czasie II wojny światowej potrzebowały terenów Polski (poza byłym zaborem pruskim, oczywiście) tylko jako bazę wypadową na ZSRR (kilak interesujących ich fabryczek to był taki bonusik).

 

@Daniel.

 

A to, że Francuzi to tchórze to wie cała Europa

Cała Europe wie także, że Polacy to złodzieje samochodów.

 

A te rodziny będą wymuszać reakcje na amerykańskim rządzie.

 

Rząd amerykański ma serdecznie gdzieś grube setki tysięcy Amerykanów, którzy stracili domy w czasie ostatniego kryzysu.

 

Funfact: nasi dowódcy od Powstania Warszawskiego też liczyli, że Światowa Opinia Publiczna się wzruszy i dzięki temu zmieni los Polski. Coś kurczę, nie wyszło...


  • 6

#27

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

Zapomniałeś o tym, że Rosja miała w 2013 roku 845 tysięcy żołnierzy, z czego 250 tysięcy to wojska lądowe. Ty serio myślisz, że jakieś bazy wojskowe amerykańskie powstrzymają taką siłę? Rosja przyjdzie, zmiecie te bazy i się okopie. USA nie zdoła szybko przerzucić dość sił lądowych, a broni atomowej żadna ze stron nie użyje.

No to jakieś dwa razy mniej niż USA. Poza tym naprawdę tyle razy trzeba Ci tłumaczyć(bo już to dwie osoby zrobiły), że te bazy nie mają pokonać Rosji tylko mają być straszakiem? Nigdy Ruscy nie będą mieć pewności czy zniszczenie amerykańskich baz nie będzie równoznaczne z wypowiedzeniem im wojny, a tego by nie chcieli. Więc tak, te bazy mogą ich odstraszyć, a przynajmniej na jakiś czas zatrzymać ich mocarstwowe zapędy.

NTM
No tylko co ma ludność do wojska? Nie mówię o całym narodzie, tylko o ich działaniu wojennym. Tak jak każdy wie, że Ruska armia to alkoholicy, narkomani i dzicz. Zresztą to, że mają Polaków za złodziei nie wzięło się z nikąd prawda? A to, że nie kradniesz Ty czy ja to już osobna kwestia.

 


  • 1



#28 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Wyobrażasz sobie zamianę miejsc USA z Rosją?

 

Ja sobie już wyobrażam.

Najczęściej odwiedzanym kurortem przez Polaków była by Syberia.

 

z lizania pupy Ameryce i starań o bazy amerykańskie w Polsce na lizanie pupy Rosji....

 

Nie wiem skąd u Ciebie brak wiary w to że można rozmawiać w pozycji stojącej a nie klęczącej.

Jeśli zmieni się mentalność naszych polityków gdzie racja stanu przeważy nad prywata to będą nas poważać w świecie.

Ja na razie nie mamy mężów stanu tylko osoby które (jak nazwałeś) liżą zamiast rozmawiać.

Może kiedyś Polacy zmądrzeją i zaczną wybierać mężów stanu a tak to dalej będzie na kolanach i lizać to i owo.


Użytkownik osiris edytował ten post 19.06.2015 - 17:04

  • 1

#29

NTM.

    Nie dotykaj mnie...

  • Postów: 444
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

 @osiris:

Jeśli zmieni się mentalność naszych polityków gdzie racja stanu przeważy nad prywata to będą nas poważać w świecie.

 

Pozycja państwa w świecie nie jest zależna od wielkości ego jego przywódców (gdyby była, to taka Uganda za rządów Amina byłaby supermocarstwem, a już RAŚ to w ogóle), w szczególności ego przywódców o niezbyt wysokim IQ. Gdyby tak była, to Republika Środkowoafrykańska  za czasów Bokasy byłaby supermocarstwem, a dalej była zapyziałem grajdołem.

 

@Daniel.

 

Tak jak każdy wie, że Ruska armia to alkoholicy, narkomani i dzicz.

 

I w tym alkoholowo-narkotycnzym widzie wkręca sobie, że

 

nie będą mieć pewności czy zniszczenie amerykańskich baz nie będzie równoznaczne z wypowiedzeniem im wojny, a tego by nie chcieli.

 

 

bo innej opcji nie ma. Nie wiem, może nie wiecie, ale polityka światowa to nie jest gra RTS, i Rosja nie uderzy na żadne państwo bez zabezpieczenia sobie tyłów.

 

No tylko co ma ludność do wojska? Nie mówię o całym narodzie, tylko o ich działaniu wojennym.

 

W ciągu ostatnich 250 lat to akurat Francuzi mieli więcej sukcesów w wojnie. Mówię, to fascynujące, jak ludzie nieznający historii wyrabiają sobie opinię o takiej Francji po obrazkach na kwejk.pl

 

Tak jak każdy wie, że Ruska armia to alkoholicy, narkomani i dzicz.

 

Czyli po swoich przodkach-Polakach jestem złodziejem, po przodkach-Ukraińcach psychopatą, po pradziadku-Rosjaninie pochodzenia bóg-raczy-wiedzieć jakiego alkoholikiem i bóg-raczy-wiedzieć-kim, po przodkach-Niemcach mordercą etc? :D tylko takim niepraktykującym?

 

Dobre.

 

Zresztą to, że mają Polaków za złodziei nie wzięło się z nikąd prawda?

 

Ma to takie źródło, jak przekonanie o Francuzach-tchórzach, Rosjanach-gwałcicielach i alkoholikach, Amerykanach-tępakach, Muzułmanach-fanatykach... i źródłem tym jest ludzka tępota, dokładniej protezowanie sobie braków w wiedzy o świecie poprzez stereotypy.


  • 3

#30

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czyli po swoich przodkach-Polakach jestem złodziejem, po przodkach-Ukraińcach psychopatą, po pradziadku-Rosjaninie pochodzenia bóg-raczy-wiedzieć jakiego alkoholikiem i bóg-raczy-wiedzieć-kim, po przodkach-Niemcach mordercą etc? :D tylko takim niepraktykującym?

Dlaczego o przodkach? Ja mówię o stanie obecnym, tam w większości ludzie zatrzymali się na XIX wieku. Czekam tylko aż w necie pojawi się "Russian Roulette Challenge". Choć dosyć niedawno też wymyślili całkiem fajną zabawę - betonowanie swoich luksusowych samochodów.

 

Ma to takie źródło, jak przekonanie o Francuzach-tchórzach, Rosjanach-gwałcicielach i alkoholikach, Amerykanach-tępakach, Muzułmanach-fanatykach... i źródłem tym jest ludzka tępota, dokładniej protezowanie sobie braków w wiedzy o świecie poprzez stereotypy.

No i akurat w większości się to sprawdza i zgadza. Naprawdę uważasz, że Muzułmanie to nie fanatycy, a Rosjanie nie alkoholicy? To jest bardzo trafna i prawdziwa opinia, a to, że Ty w to nie wierzysz to nie znaczy, że inni są tępi. To co wymieniłeś jest tak ze sobą zżyte jak łysy dres(nie mylić z normalnym człowiekiem chodzącym w dresach) z czarnym BMW. No chyba, że Ty oczekujesz 100/100, ale to tak nie działa, chodzi po prostu o większość, bądź jakiś duży odsetek.


  • 0




 


Also tagged with one or more of these keywords: NATO, Sojusznicy, pożal się Boże, Nasi

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych