Skocz do zawartości


Zdjęcie

Oskarżenie Watykanu przed Trybunałem Sprawiedliwości


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
68 odpowiedzi w tym temacie

#46

PWU.
  • Postów: 93
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ksiądz Gil dostał wyrok i siedzi.
A jak nauczyciel posuwa nieletnie i cała szkoła wie i to kościół też go chroni ?
  • -2

#47

NTM.

    Nie dotykaj mnie...

  • Postów: 444
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

Bo gdybyśmy mieli wypłacić Kościołowi odszkodowania za zagrabione przez komunistów nieruchomości oraz inne wyrządzone krzywdy razem z odsetkami to nie wypłacilibyśmy się nigdy.

 

Niby czemu ma być COKOLWIEK zwrócone jakiemukolwiek Kościołowi? Normalni ludzie mają bardzo utrudnioną drogą do odzyskiwania majątków przedwojennych, często jest to niemożliwe (np. w wypadku gruntów warszawskich), to niby czemu akurat Kościoły mają dostać cokolwiek?

 

Aha - i może nie wiesz, ale nieruchomości są Kościołowi zwracane, i to często takie, które nigdy nie był jego. Poczytaj sobie o Komisji Majątkowej. Wartość oddawanych nieruchomości już dawno przeważyła to, co Kościół "stracił" (bo to ci źli komuniści, chlip, między jedzeniem niemowlaków i gwałceniem zakonnic ustanowili Fundusz Kościelny)

 

Te pieniądze to najśmieszniejszy" argument" fanatyków przeciwko Kościołowi. Jak sam zauważyłeś dotyczą wszystkich związków wyznaniowych( nie tylko Kościoła Katolickiego).

 

I co z tego? Nie płacić żadnemu. Najwyżej na świątynie będące jednocześnie zabytkami.

 

@up: skazało towarzysza Gila państwo (na śmieszny wyrok, swoją drogą), nie Kościół, który, uwaga, chronił takiego Maciala. Czy zakonnice z Tuam i siostrę Bernadettę, jak już wychodzimy poza sprawy molestowania. No, z Gilem nie szło dalej zatajać, wredni prokuratorzy, policjanci i sędziowie nie dali się nakłonić, a może nie miał towarzysz Gil odpowiednich przyjaciół...?

 

Któż wie?


Użytkownik NTM edytował ten post 08.06.2015 - 10:50

  • 1

#48

Ebola.

    sceptyczny sceptyk

  • Postów: 341
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

IMO to, o czym pisałem. Wzbudzanie w ludziach poczucia winy od dzieciństwa. Rodzisz się z grzechem pierworodnym, potem... wait, może opiszę swój dzień, żeby wam pokazać skalę tego grzeszenia?

1. Wstaję rano ociągając się. Ale !@#$%^&* gorąco! Grzech lenistwa i bluźnierstwo.

2. Rzucam pluszakiem w klatkę papug, żeby się zamknęły. Nie zabijaj - grzech przemocy wobec braci mniejszych (nadal mnie kochają).

3. Mówię mamie, że mam dosyć jedzenia tego i tego na kanapkach do szkoły - czcij ojca swego i matkę swoją...

4. Idę do szkoły. Widzę ładnego osobnika. Odczuwam zauroczenie i wyobrażam sobie nas razem. Nieskromność. W dodatku jest mojej płci, grzech przeciw stworzeniu!

5. Wracam do domu słuchając antybożej muzyki. A tak w ogóle w niedzielę nie byłem w kościele. Nie czczę dnia świętego. Wolałem porobić kolejki w RolerCoaster Tycoon 3 - mam bogów cudzych przed tym jednym.

6. Fapię. To chyba wiadomo, co jest źle, nie? ;)

7. Umawiam się z kolegą, co i ile bierze na Woodstock. Nie zabijaj znowu.

8. Oglądam brzydkie zdjęcia w internecie. Nieskromność.

9. To wszystko przy nieumiarkowaniu w jedzeniu i piciu.

10. Oczywiście jem i piję sam syf - nie zabijaj nie obowiązuje.

11. Potem piszę beznadziejne posty na paranormalne, w których zazwyczaj bluźnię.

12. Ciągle mam w głowie myśli sprzeczne najczęściej z połową przykazań naraz. W dodatku nie miłuję bliźnich. Nie cierpię ich. Brrr.

13. Nie czuję skruchy ani strachu.

 

No to tyle na dziś. I to wszystko od dziecka ;]

 

Wiem, że to brzmi kuriozalnie, ale naprawdę tak nas uczyli... Że stawianie rozrywki ponad wyjście do kościoła łamie 1. przykazanie itp.

I widzisz, praktycznie nie robisz nikomu nic złego, jednak jeśli byłbyś osobą "wierzącą i praktykującą" dzień w dzień miałbyś wyrzuty sumienia, ponieważ grzeszysz. I czy to ma dobry wpływ na kogokolwiek? Nie sądzę...


  • 1



#49

owerfull.
  • Postów: 1320
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

 

A co jest takiego szkodliwego w tej "sekcie" katolickiej?

 

Propagowanie nielojalności wobec państwa i prawa, propagowania szkodliwego społecznie i niedostosowanego do współczesnych czasów modelu "nierozerwalnego" małżeństwa, "nauczanie" treści sprzecznych z wiedza naukową, ukrywanie i usprawiedliwianie zboczeńców w swoich szeregach. To tak na początek.

 

Kto dokładnie propaguje nielojalność wobec państwa i prawa, Franciszek może? Co jest szkodliwego w nierozerwalnym małżeństwie i dlaczego jest niedostosowane do współczesnych czasów? Bo ja znam z życia przykłady szkodliwości tych bardziej "rozerwalnych" małżeństw. Z ostatnim może się zgodzę, ale to nie oznacza, że jako całość ta "sekta" katolicka jest zła, na pewno zrobiła w swoim życiu o wiele więcej dobrego niż jakikolwiek użytkownik na tym forum.


  • 0

#50

NTM.

    Nie dotykaj mnie...

  • Postów: 444
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

Kto dokładnie propaguje nielojalność wobec państwa i prawa, Franciszek może?

 

Choćby Tadeusz "mnie jako katolika prawo nie obowiązuje" Rydzyk.

 

Co jest szkodliwego w nierozerwalnym małżeństwie i dlaczego jest niedostosowane do współczesnych czasów? Bo ja znam z życia przykłady szkodliwości tych bardziej "rozerwalnych" małżeństw.

 

Czekaj: uważasz rozwód za szkodliwą instytucję? :D i chcesz jego likwidacji?

 

Czyli nie rozwiódłbyś się nigdy, nawet gdyby żona została:

 

-prostytutką,

-pijaczką,

-kochanką kogoś innego,

-członkiem gangu?

 

Bo małżeństwo w KRK, zawarte między katolikami, jest NIEMOŻLIWE do rozwiązania nawet w ekstremalnych przypadkach i jedyną drogą jest dowiedzenie nieważności jego.


  • -1

#51

owerfull.
  • Postów: 1320
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Choćby Tadeusz "mnie jako katolika prawo nie obowiązuje" Rydzyk.

 

Czy Rydzyk to jakiś najwyższy autorytet w tej sekcie? Nie sądzę.

 

Czekaj: uważasz rozwód za szkodliwą instytucję? :D i chcesz jego likwidacji?

 

Nie. Po prostu zwracam ci uwagę, że wysoka rozerwalność małżeństw może być tak samo szkodliwa, jak i ich nierozerwalność mimo tego, że byłoby to wskazane.

 

Czyli nie rozwiódłbyś się nigdy, nawet gdyby żona została:

-prostytutką,
-pijaczką,
-kochanką kogoś innego,
-członkiem gangu?

 

Nie miałem takich doświadczeń, więc nie wiem i zapewne wszystko ma jakieś swoje granice. Nierozerwalność ma z reguły uczyć wierności i to jest dobre, chyba, że sądzisz inaczej, co widzę po twoich wypowiedziach. Zapewne jednak nie widziałeś w życiu takich doświadczeń u innych ludzi, więc możesz sobie tak myśleć.


  • 1

#52

Shay.

    Herszt Bandy

  • Postów: 356
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Bo małżeństwo w KRK, zawarte między katolikami, jest NIEMOŻLIWE do rozwiązania nawet w ekstremalnych przypadkach i jedyną drogą jest dowiedzenie nieważności jego.



Ty to masz problemy ;) Jak się obawiasz, że Twoja kobieta zostanie członkiem gangu czy prostytutką albo, że nie dasz rady z nią wytrwać" na dobre i na złe, póki śmierć na  nie rozłączy" to nie bierz ślubu kościelnego, proste :D Ponoć wolny kraj, nikt nikogo nie zmusza do takiego małżeństwa( no chyba, ze przyszła teściowa ;) ), można tego uniknąć ;)

 
  • 1

#53

owerfull.
  • Postów: 1320
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Gdyby każdy tak chciał się rozwodzić, bo partner pije, to słabo by ten świat wyglądał. Trwałość związku jest ważna, a już szczególnie dla dzieci - ale nie zawsze jest pożądana, ponieważ i ona może szkodzić dzieciom. To nie jest wszystko takie proste, tylko i wyłącznie o to mi chodzi. Nauka kościoła nie jest zła pod tym względem. Być może jest trochę sztywniacka i zaściankowa dla współczesnych ludzi, którzy związki traktują mniej poważnie niż kiedyś.


  • 0

#54

McNugget.
  • Postów: 562
  • Tematów: 10
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

 

I widzisz, praktycznie nie robisz nikomu nic złego, jednak jeśli byłbyś osobą "wierzącą i praktykującą" dzień w dzień miałbyś wyrzuty sumienia, ponieważ grzeszysz. I czy to ma dobry wpływ na kogokolwiek? Nie sądzę...

To jest słowo w słowo to, co chciałem przekazać :)

 

 

Piękne zestawienie McNugget ale w tych dwóch przypadkach to raczej chyba nieczystość miałeś na myśli?

Otwarcie o tym piszę, to nieskromność. A nieczyste są jak najbardziej myśli ;)


  • 1

#55

NTM.

    Nie dotykaj mnie...

  • Postów: 444
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

@owerfull:

Nierozerwalność ma z reguły uczyć wierności i to jest dobre, chyba, że sądzisz inaczej, co widzę po twoich wypowiedziach.

 

Nierozerwalność w wydaniu prawa kościelnego nie ma uczyć wierności i innych bzdur, tylko zapewnić nierozerwalność małżeństwa. Bez żadnych wyjątków, wyznaniowe małżeństwo dwójki katolików jest (według kodeksu prawa kanonicznego) niemożliwe do rozwiązania.

 

Kościół ZAWSZE dążył do narzucenia małżeństw bez rozwodów na "swoich" terenach. W carskiej Rosji i przez wiele lat II RP, na terenie byłego zaboru rosyjskiego, katolicy nie mogli się rozwodzić (bo w sprawach małżeńskich stosowano prawo związku wyznaniowego małżonków, tak w wielkim skrócie). Umożliwienie brania rozwodów przez katolików wywołało falę protestów hierarchii kościelnej za II RP.

 

Wiec, ponownie: jesteś za katolickim, totalnie nierozerwalnym małżeństwem? Tak czy nie, bo nie ma opcji pośredniej w tym wypadku...

 

Czy Rydzyk to jakiś najwyższy autorytet w tej sekcie? Nie sądzę.

 

Kościół katolicki może zakazać wypowiedzi medialnych sowim podwładnym, jeżeli są one niezgodne z jego nauką.

 

Zakazał takich wypowiedzi ks. Bonieckiemu, ks. Lemańskiemu, nie zakazał ich Rydzykowi, Oku i innym, więc wypowiedzi ks. Rydzyka, ks. Oka są zgodne z linią Kościoła. Sami się ustawili w takiej pozycji.

 

To nie jest wszystko takie proste, tylko i wyłącznie o to mi chodzi.

 

ale dla Kościoła jest to proste! Małżeństwo ważnie zawarte między katolikami jest nierozerwalne NIGDY i basta. To nie jest kupka dobrych rad wujka w sukience, tylko podejście Kościoła i to, jakby wyglądało prawo rodzinne (i jak do niedawna wyglądało), gdyby nie ci wredni lewacy od rozwodów i praw człowieka.

 

Poczytaj sobie Kodeks Prawa Kanonicznego, kanony z Tytułu VII i wyobraź sobie, że wprowadzamy takie prawo w prawdziwym życiu, gdzie 50% małżeństw się rozpada i to nie dlatego, że się sobą małżonkowie znudzili (jak to przedstawia katolicka propaganda), tylko z powodu alkoholu, przemocy w rodzinie i zdrady. Rozwiązanie takie, jak ustawowe zniesienie biedy :D Kodeks ten znajdziesz to na stronie chyba każdej diecezji w Polsce...

 

@Shay: nie rozumiesz o czym tu się rozmawia, to się może nie udzielaj. Do małżeństwa według Koranu (do 4 zon) tez nikt nikogo nie zmusza, do ewentualnych małżeństw jednopłciowych tez nie, ale jakoś nie są one w Polsce dopuszczalne. Ciekawe czemu, kurcze?

 

Ponoć wolny kraj, nikt nikogo nie zmusza do takiego małżeństwa( no chyba, ze przyszła teściowa ;) ), można tego uniknąć

 

Z punktu prawa polskiego to nieważne, czy ślub był "kościelny", czy w urzędzie, masz takie samo prawo się rozwieść i z punktu widzenia prawdziwego prawa to jest jedno i to samo małżeństwo. Na szczęście aż tak daleko państwo Kościołowi nie uległo, żeby jakoś inaczej traktować małżeństwa wyznaniowe...


Użytkownik NTM edytował ten post 08.06.2015 - 16:38

  • 1

#56

owerfull.
  • Postów: 1320
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wiec, ponownie: jesteś za katolickim, totalnie nierozerwalnym małżeństwem? Tak czy nie, bo nie ma opcji pośredniej w tym wypadku...

 

Nie ma opcji pośredniej, bo co, bo ty ty tak chcesz? xD Nie jestem katolikiem, ale w miarę szanuję ten odłam chrześcijaństwa, bo jest bardzo ważny dla Polaków i szkoda, że tego nie rozumiesz. Rozumiem dlaczego mają taką naukę, a nie inną i widzę w tym zalety i wady. Masz bardzo zero-jedynkowe myślenie.

Kościół katolicki może zakazać wypowiedzi medialnych sowim podwładnym, jeżeli są one niezgodne z jego nauką.

Zakazał takich wypowiedzi ks. Bonieckiemu, ks. Lemańskiemu, nie zakazał ich Rydzykowi, Oku i innym, więc wypowiedzi ks. Rydzyka, ks. Oka są zgodne z linią Kościoła. Sami się ustawili w takiej pozycji.

 

Nie obchodzi mnie co sobie kościół zakazuje, a czego nie zakazuje. Wymieniłeś to jako wielką niesprawiedliwość w kościele i tego będę się trzymał. Zarzucałeś mi kiedyś uogólnianie, więc i ja tobie zarzucę. Nieomylny papież Franciszek nie namawia do łamania prawa, a nawet pracę na czarno krytykuje. Tego się trzymajmy, co ty na to?

 

ale dla Kościoła jest to proste! Małżeństwo ważnie zawarte między katolikami jest nierozerwalne NIGDY i basta. To nie jest kupka dobrych rad wujka w sukience, tylko podejście Kościoła i to, jakby wyglądało prawo rodzinne (i jak do niedawna wyglądało), gdyby nie ci wredni lewacy od rozwodów i praw człowieka.

 

Jest proste dla nich i takie powinno być. Czy z tego powodu ubolewasz?  Bo ja nie, mnie to nie dotyczy.

 

Pamiętajmy, że napisałeś o szkodliwej "sekcie" katolickiej. Na razie potrafiłeś wymienić max może dwie szkody, które potrafi ta sekta wywołać, a i ta druga jest dość naciągana, bo nikt ci nic nie narzuca.


Użytkownik owerfull edytował ten post 08.06.2015 - 16:53

  • 0

#57

NTM.

    Nie dotykaj mnie...

  • Postów: 444
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

Nie ma opcji pośredniej, bo co, bo ty ty tak chcesz?

 

Nie, bo tak sobie wymyślił kościół katolicki...

 

Albo jesteś za rozwodami (i jesteś przeciw nauczaniu i prawu Kościoła), albo przeciw rozwodom (i jesteś w zgodzie z nauką Kościoła). Katechizm i Kodeks Prawa Kanonicznego to nie jest menu w restauracji, żeby sobie wybierać co nam pasuje, a co nie.

 

Jak nie rozumiesz konceptu "prawa" to może lepiej utnijmy dyskusję...

 

Na razie potrafiłeś wymienić max może dwie szkody, które potrafi ta sekta wywołać, a i ta druga jest dość naciągana, bo nikt ci nic nie narzuca.

Nie narzuca, bo wredni lewacy wywalczyli by Kościół nie mógł tego narzucać, czy to tak trudno zrozumieć?

 

Nie obchodzi mnie co sobie kościół zakazuje, a czego nie zakazuje.

 

Nie zrozumiałeś...

 

Jest proste dla nich i takie powinno być. Czy z tego powodu ubolewasz?

 

Ale jest szkodliwe dla wyznawców! Tak jak szkodliwe dla rozwoju państw arabskich jest utrzymywanie się religijnie umotywowanego zakazu pobierania odsetek.

 

Aha, i pamiętaj, że każda religia dąży do totalizmu na swoją modłę. Przykładne może być katolickie dążenie do pełnego, prawnego zakazu aborcji, edukacji seksualnej czy antykoncepcji "dzień po". Może Owerfull nie uważa, by KRK mógł mu coś narzucić, ale KRK by z chęcią to Owerfullowi narzucił.


Użytkownik NTM edytował ten post 08.06.2015 - 19:47

  • 0

#58

owerfull.
  • Postów: 1320
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Albo jesteś za rozwodami (i jesteś przeciw nauczaniu i prawu Kościoła), albo przeciw rozwodom (i jesteś w zgodzie z nauką Kościoła). Katechizm i Kodeks Prawa Kanonicznego to nie jest menu w restauracji, żeby sobie wybierać co nam pasuje, a co nie.

Jak nie rozumiesz konceptu "prawa" to może lepiej utnijmy dyskusję...

 

Nie jestem katolikiem, więc proste, że nie jestem za implementowaniem nauki Kosciola jako prawa powszechnie obowiazujacego ... loll ... Wedlug mnie wszytkie zwiazki wyznaniowe powinny być równo traktowane, więc akurat tutaj mam podobne zdanie do Pana NTM. Natomiast sympatyzuje z pewnymi radami i wskazowkami życiowymi KRK i gdybym miał komuś doradzać, to nie zawsze popierałbym rozwód, ale to z poziomu prywatnego. 

 

Ale jest szkodliwe dla wyznawców! Tak jak szkodliwe dla rozwoju państw arabskich jest utrzymywanie się religijnie umotywowanego zakazu pobierania odsetek.

 

Słabe porównanie, bo z nierozerwalnością, to może być co najwyżej kłopot. Coś co szkodzi rozwojowi całych państw to jest dopiero kłopot

 

Aha, i pamiętaj, że każda religia dąży do totalizmu na swoją modłę. Przykładne może być katolickie dążenie do pełnego, prawnego zakazu aborcji, edukacji seksualnej czy antykoncepcji "dzień po". Może Owerfull nie uważa, by KRK mógł mu coś narzucić, ale KRK by z chęcią to Owerfullowi narzucił.

 

Każda idea dąży do totalizmu - nawet relatywizm, bo ten świat to jedna wielka rywalizacja. Jak już pisałem, katolikiem nie jestem, cenię sobie stanowisko KRK w wielu sprawach, w tym w sprawie aborcji (chociaż nie popieram pełnego jej zakazu ), a nawet edukacji seksualnej ( którą uważam za zbędną ale bym jej nie zakazywał ). Szkodliwości tej sekty katolickiej nadal nie udowodniłeś, bo oprócz niefajnej przeszłości i czasem ukrywaniu przestępców nie można tej sekcie nic zarzucić. Normalna wielka sekta z dużym wpływem na ludzi, im większa tym więcej prawdopodobieństwa, że ktoś popełni gdzieś błąd. Jej działalność ma też swoje pozytywne strony - choćby i pomoc biednym i chorym. Przedstawianie tej ... hmm ... sekty jako czegoś złego, to tylko twoje nadużycie.


  • 0

#59

McNugget.
  • Postów: 562
  • Tematów: 10
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jestem w pewnej grupie na FB, grupa jest zamknięta. Jest tam osoba, która ma 5-letnie dziecko - niechciane. Dzieci nie lubi, nie chce mieć. Obecnie dziecko (przypominam, nie jakiś bobas, świadomy kilkulatek) będzie oddane do adopcji, szukają rodziny. Tak się NIEKIEDY kończy niedostępność aborcji - dziecko u rodzina, który dziecka nie chciał i nie lubi. Może być dramatyczniej, bo zamiast do adopcji pójdzie w piach, albo zostanie wcześniej usunięte jako płód amatorską aborcją z zestawu leków, z narażeniem zdrowia matki.

 

Z jakieś 2 tygodnie temu znajomy zapytał mnie, czy dziewczyna podczas okresu może zajść w ciążę. Odpowiadam zgodnie z prawdą, że tak. Ale powinien to wiedzieć z lekcji edukacji seksualnej. Tych złych. Chyba, że fajnie będzie, jak 13tka zajdzie w ciążę. Nie będzie.

 

Nie znamy odsetka transseksualnych uczniów w szkołach czy w wieku po prostu szkolnym, bo na badania nie zgodziły się "środowiska prawicowe" (było w jednym wywiadzie z uczniem Maksem, ts K->M). W takim razie nie możemy oszacować skali problemu, ilości osób potrzebnych do pomocy, sposobu pomocy itd.


Użytkownik McNugget edytował ten post 08.06.2015 - 21:24

  • 0

#60

owerfull.
  • Postów: 1320
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ja nie miałem takiej edukacji i myślę, że sobie bez niej poradzę. Można by zrobić takie lekcje dla idiotów, nie zaszkodzi.


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych