Niezwiązane z tematem, przepraszam. Jesteśmy na dziale "Nasze Historie" na forum, które dotyczy zjawisk paranormalnych (o ile się nie mylę) gdzie indziej miałby to opisać? rozumiem chęć wyjaśnienia. Nie rozumiem dlaczego staracie się obrazić kogoś kto opisuje swoją historię (w dziale ku temu utworzonym). Czy może to ja przesadzam?
@visar napisał co przeżył, chcecie się dowiedzieć więcej? zadawajcie pytania, dążcie do wyjaśnienia danej sytuacji.
Nie obrażajcie człowieka, nie twierdźcie z miejsca, że owa historia jest wyssana z palca (bądź jest bzdurą).
Osobiście, też nie uważam aby zobaczenie samego odbicia było prawdopodobne, ale do jasnej (ch***) Anielki czy zjawisko paranormalne musi być logiczne?
Był dzieckiem, miał bujną wyobraźnię, być może dzieci obok coś opowiadały, żeby go przestraszyć (bądź siebie nawzajem, a visar podsłuchał chcący lub nie). Teraz tego może nie kojarzyć, ale samo opisane zdarzenie podnoszące adrenalinę zapamiętał (a pamięć po czasie wyolbrzymia, upiększa wydarzenia. Jeśli jestem w błędzie, proszę mnie poprawić)
Ja na przykład byłam za dzieciaka w sanatorium gdzieś w Bieszczadach, miałam może z 5 lat.
W pokoju ze mną mieszkało jeszcze parę dziewczynek. Parę dni wcześniej opowiadały sobie historyjki straszne (były starsze ode mnie o parę lat). One pojechały już do domów. Pamiętam, że byłam sama w pokoju przez jedną noc i wtedy w nocy obudziłam się, za firanką przed oknem była ciemna postać, wysoka tylko oczy ledwo połyskiwały, a firanka poruszała się jakby TO oddychało. Krzyknęłam, przybiegła pielęgniarka(?) zapaliła światło, okrzyczała mnie, że drę się po nocy i wszystkie dzieciaki obudzę, a duża dziewczynka jestem skoro rodzice zostawili mnie samą, pozwoliła zostawić zapaloną lampkę nocną. Schowałam się pod kołdrę i jakoś zasnęłam.
Jednak nie biorę tego wydarzenia na poważnie firanka się poruszała bo znając życie nieszczelne okno było (kitu zabrakło czy wuj ich wie) a postać? Miałam wyjątkowo bujną wyobraźnię (byłam jedynaczką, nie wiedziałam co to komputer, telewizor rzadko chodził, a rzadko mogłam bawić się z innymi dziećmi ze względu na wieczną chorobę).
Miałeś około 8 lat, tak? Podejrzewam,że jak większość chłopców w tym wieku oglądałeś japońskie bajeczki?
W Japonii chyba standardem jest, że w bajkach broń jakiej używają postaci jest OGROMNA. (tak mi się wydaje, nie jestem specjalistką od Mangi)
Oraz druga rzecz, która mnie frasuje. Byłeś w szpitalu, gdzie nie leżą zdrowi ludzie (zazwyczaj bynajmniej) Ciekawi mnie co Ci dolegało?
Gorączka, leki, itd... wszystko może mieć wpływ na postrzeganie rzeczywistości.
Użytkownik Adara.saeth edytował ten post 10.05.2015 - 21:04