51 odpowiedzi w tym temacie

[Zaciekawiony]

No to wewnątrz, czy "jakby wewnątrz"? Czasem zdarza się że ukształtowanie terenu czy kształt budowli wzmacnia głos w pewnym miejscach i wydaje się dobiegać z innego miejsca niż faktycznie. Weź może opisz jak wyglądało tamto miejsce.

[Kronikarz Przedwiecznych]

 

AVE,,,

To, że nie można udowodnić, iż jesteś zakłamanym trollem jeszcze nie oznacza, że nim nie jesteś.
Sprawdzono to i udowodniono lata temu, dziecko. Wracaj do swojego gimnazjum i nie grzesz więcej głupotą.

 

AVE,,,

To, że nie można udowodnić, iż jesteś zakłamanym trollem jeszcze nie oznacza, że nim nie jesteś.
Sprawdzono to i udowodniono lata temu, dziecko. Wracaj do swojego gimnazjum i nie grzesz więcej głupotą.

 

Zaglądałeś mi w dowód ?

Piszemy na temat albo wcale. 

To pytanie proszę skierować do userów. .

 

 

Po pierwsze, nie widzę tam znaku zapytania na końcu. 

Po drugie było to skierowane również do Ciebie, bo pytanie "czy to forum gimbusów" jest offtopem. 

[bejo]

No to wewnątrz, czy "jakby wewnątrz"? Czasem zdarza się że ukształtowanie terenu czy kształt budowli wzmacnia głos w pewnym miejscach i wydaje się dobiegać z innego miejsca niż faktycznie. Weź może opisz jak wyglądało tamto miejsce.

Śmiech usłyszałem dwa razy w krótkim odstępie .Za pierwszym razem z naprzeciwka w odległości ok. 5m. Za drugim wewnątrz głowy . Głośny śmiech wewnątrz głowy .

[workofart]

 

Śmiech usłyszałem dwa razy w krótkim odstępie .Za pierwszym razem z naprzeciwka w odległości ok. 5m. Za drugim wewnątrz głowy . Głośny śmiech wewnątrz głowy .

 

 

Niezłe masz zdolności jak potrafisz określić w jakiej odległości znajduje się źródło dźwięku. Jak już było powiedziane, dźwięk potrafi się nieść z daleka, lub "odbijać" względem ukształtowania terenu, jak np. na blokowiskach. Jego źródło może dobiegać z całkowicie innego miejsca niż Ci się wydaje. Tak samo woda potrafi bardzo daleko nieść fale dźwiękowe, choć raczej w przypadku strumyczka to nie będzie działać

IMO, jeśli nie trollujesz, coś usłyszałeś z daleka, wkręciłeś sobie że to coś paranormalnego i podświadomość zadziałała sama. Jeśli dalej będziesz słyszał dźwięki w głowie, radzę skonsultować się ze specjalistą.

[bejo]

 

 

Śmiech usłyszałem dwa razy w krótkim odstępie .Za pierwszym razem z naprzeciwka w odległości ok. 5m. Za drugim wewnątrz głowy . Głośny śmiech wewnątrz głowy .

 

 

Niezłe masz zdolności jak potrafisz określić w jakiej odległości znajduje się źródło dźwięku. Jak już było powiedziane, dźwięk potrafi się nieść z daleka, lub "odbijać" względem ukształtowania terenu, jak np. na blokowiskach. Jego źródło może dobiegać z całkowicie innego miejsca niż Ci się wydaje. Tak samo woda potrafi bardzo daleko nieść fale dźwiękowe, choć raczej w przypadku strumyczka to nie będzie działać

IMO, jeśli nie trollujesz, coś usłyszałeś z daleka, wkręciłeś sobie że to coś paranormalnego i podświadomość zadziałała sama. Jeśli dalej będziesz słyszał dźwięki w głowie, radzę skonsultować się ze specjalistą.

 

Przy

Przyznam że nie bardzo Cię rozumiem .Wiem co słyszałem . Nie napiszę że i widziałem  bo i nie widziałem. Tysiące ludzi na całym świecie piszą że widziały UFO . I co z tego ? Czy ktoś im wierzy?  Są filmy , są zdjęcia . Każdy patrzy na to z przymrużeniem oka . Wracając do tematu . Faktem jest że nie jestem w stanie komukolwiek udowodnić że coś takiego miało miejsce . Bo i jak ? Byłem wtedy sam . Nawet gdyby udało mi się nagrać ten śmiech . To jaki by to był dowód?  Co więcej ! Gdyby to coś było widoczne i udałoby mi się zrobić zdjęcie albo film . Czy wtedy byście mi uwierzyli ? Wątpię ! Zrobił gościu fotomontaż i teraz wciska nam kit . Tak by było . Moim zdaniem nie ma co dalej ciągnąć tego tematu bo poprostu nie ma to sensu. Moja prośba do Adminów jeżeli posiadacie taką możliwość proszę o zamknięcie tematu ( blokada wpisywania dalszych postów ) .

Użytkownik bejo edytował ten post 05.02.2015 - 09:37

[Zaciekawiony]

Ej no, ale opisz jak to miejsce wyglądało. Bo informacja że to był mostek nad rzeczką nic nam nie daje. Czy to była kładka czy przepust? Czy rzeczka była tylko ziemnym rowem, czy też może płynęła wybetonowanym korytem?

[bejo]

Ej no, ale opisz jak to miejsce wyglądało. Bo informacja że to był mostek nad rzeczką nic nam nie daje. Czy to była kładka czy przepust? Czy rzeczka była tylko ziemnym rowem, czy też może płynęła wybetonowanym korytem?

Powiedz jaki sens ma dalsze ciągnięcie tej dyskusji ? Ja Wam staram się udowodnić że miałem do czynienia z czymś paranormalnym . Wy z kolei próbujecie mi udowodnić że było to coś zwykłego . I co tak będziemy teraz się wzajemnie przepychali ? Macie prawo mi nie wierzyć . 

[Kronikarz Przedwiecznych]

A niby na jakiej podstawie twierdzisz, że było to coś paranormalnego? Odrzucasz wszystkie logiczne wytłumaczenia i zapierasz się rączkami i nóżkami, krzycząc "UFO!! DUCHY!!". Nie ma opcji żeby było to coś normalnego, dźwięk niesiony wiatrem + autosugestia na przykład. To na pewno był głos z zaświatów... 

[bejo]

A niby na jakiej podstawie twierdzisz, że było to coś paranormalnego? Odrzucasz wszystkie logiczne wytłumaczenia i zapierasz się rączkami i nóżkami, krzycząc "UFO!! DUCHY!!". Nie ma opcji żeby było to coś normalnego, dźwięk niesiony wiatrem + autosugestia na przykład. To na pewno był głos z zaświatów... 

A niby na jakiej podstawie mam twierdzić że nie było to coś paranormalnego ? Tylko dlatego że nikt z Was z czymś takim się nie spotkał ?Chociaż mam 54 lata to jeszcze nie mam problemu ze słuchem . Potrafię odróżnić dźwięk słyszany z daleka i z bliska  jak również dźwięk odbity od czegoś zwany echem . Nie jestem w stanie wytłumaczyć skąd ten dźwięk pojawił się nagle wewnątrz mojej głowy . Nie jestem jakimś psychicznym . Autosugestia? Że niby co? Że nagle zachciało mi się usłyszeć czyjś śmiech ? To go usłyszałem. Po prostu w popołudniowy letni dzień byłem na spacerze nad strumykiem . Usłyszałem ludzki śmiech , chociaż nie powinienem bo byłem tam sam . Dlaczego go usłyszałem ? Nie wiem ? Czy istnieje dalsze życie po naszej śmierci ? ...No właśnie . Jak do tej pory nikomu jednoznacznie nie udało się tego potwierdzić . Póki co śmierć jest procesem nieodwracalnym . Coś tam mówią o śmierci klicznej . Ale i tak nikt nie wierzy w ich opowieści .

[StatystycznyPolak]

 

Ej no, ale opisz jak to miejsce wyglądało. Bo informacja że to był mostek nad rzeczką nic nam nie daje. Czy to była kładka czy przepust? Czy rzeczka była tylko ziemnym rowem, czy też może płynęła wybetonowanym korytem?

Powiedz jaki sens ma dalsze ciągnięcie tej dyskusji ? Ja Wam staram się udowodnić że miałem do czynienia z czymś paranormalnym . Wy z kolei próbujecie mi udowodnić że było to coś zwykłego . I co tak będziemy teraz się wzajemnie przepychali ? Macie prawo mi nie wierzyć . 

 

Idąc Twoim tokiem rozumowania.

Opcja dla wierzących w UFO;

Słysze za oknem szum lub jakiś hałas to na pewno ufo przelatywało, bo nie znam źródła dźwięku i nie dopuszczam do myśli że mogło to być przejeżdżające auto bądź wiatr.

 

Opcja dla wierzących w duchy:

Słysze śmiech nad rzeką nie wiadomego pochodzenia więc na pewno to duch bo wierze w duchy. Jednocześnie nie dopuszczam możliwości że mógł to być śmiech osoby która przechodziła niedaleko a echo odbiło się od skarpy i z tego kierunku słyszałem śmiech.

 

Więc po co szukać racjonalnego wytłumaczenia skoro ono zburzy Twoją wiarę w duchy. Dlatego ja mówię że to był bez wątpienia śmiech ducha z zaświatów. Lepiej?

[bejo]

 

 

Ej no, ale opisz jak to miejsce wyglądało. Bo informacja że to był mostek nad rzeczką nic nam nie daje. Czy to była kładka czy przepust? Czy rzeczka była tylko ziemnym rowem, czy też może płynęła wybetonowanym korytem?

Powiedz jaki sens ma dalsze ciągnięcie tej dyskusji ? Ja Wam staram się udowodnić że miałem do czynienia z czymś paranormalnym . Wy z kolei próbujecie mi udowodnić że było to coś zwykłego . I co tak będziemy teraz się wzajemnie przepychali ? Macie prawo mi nie wierzyć . 

 

Idąc Twoim tokiem rozumowania.

Opcja dla wierzących w UFO;

Słysze za oknem szum lub jakiś hałas to na pewno ufo przelatywało, bo nie znam źródła dźwięku i nie dopuszczam do myśli że mogło to być przejeżdżające auto bądź wiatr.

 

Opcja dla wierzących w duchy:

Słysze śmiech nad rzeką nie wiadomego pochodzenia więc na pewno to duch bo wierze w duchy. Jednocześnie nie dopuszczam możliwości że mógł to być śmiech osoby która przechodziła niedaleko a echo odbiło się od skarpy i z tego kierunku słyszałem śmiech.

 

Więc po co szukać racjonalnego wytłumaczenia skoro ono zburzy Twoją wiarę w duchy. Dlatego ja mówię że to był bez wątpienia śmiech ducha z zaświatów. Lepiej?

 

Jak już jesteśmy przy UFO . Gdybyś zobaczył na niebie coś co nie jest Ci znane. Jakiś latający pojazd który nie jest Ci znany z codzienności . Co byś wtedy pomyślał ? Coś nowego ruscy albo amerykańce wymyślili .Wierzysz w to że jesteśmy jedyną cywilizacją we wszechświecie ? Bo co ? Bo wydaliśmy na to miliardy $ i jak do tej pory nie udało im się nawiązać żadnego kontaktu ? Widać za słabo się starają .

Użytkownik bejo edytował ten post 05.02.2015 - 15:01

[Kronikarz Przedwiecznych]

 

 

 

Ej no, ale opisz jak to miejsce wyglądało. Bo informacja że to był mostek nad rzeczką nic nam nie daje. Czy to była kładka czy przepust? Czy rzeczka była tylko ziemnym rowem, czy też może płynęła wybetonowanym korytem?

Powiedz jaki sens ma dalsze ciągnięcie tej dyskusji ? Ja Wam staram się udowodnić że miałem do czynienia z czymś paranormalnym . Wy z kolei próbujecie mi udowodnić że było to coś zwykłego . I co tak będziemy teraz się wzajemnie przepychali ? Macie prawo mi nie wierzyć . 

 

Idąc Twoim tokiem rozumowania.

Opcja dla wierzących w UFO;

Słysze za oknem szum lub jakiś hałas to na pewno ufo przelatywało, bo nie znam źródła dźwięku i nie dopuszczam do myśli że mogło to być przejeżdżające auto bądź wiatr.

 

Opcja dla wierzących w duchy:

Słysze śmiech nad rzeką nie wiadomego pochodzenia więc na pewno to duch bo wierze w duchy. Jednocześnie nie dopuszczam możliwości że mógł to być śmiech osoby która przechodziła niedaleko a echo odbiło się od skarpy i z tego kierunku słyszałem śmiech.

 

Więc po co szukać racjonalnego wytłumaczenia skoro ono zburzy Twoją wiarę w duchy. Dlatego ja mówię że to był bez wątpienia śmiech ducha z zaświatów. Lepiej?

 

Jak już jesteśmy przy UFO . Gdybyś zobaczył na niebie coś co nie jest Ci znane. Jakiś latający pojazd który nie jest Ci znany z codzienności . Co byś wtedy pomyślał ? Coś nowego ruscy albo amerykańce wymyślili .Wierzysz w to że jesteśmy jedyną cywilizacją we wszechświecie ? Bo co ? Bo wydaliśmy na to miliardy $ i jak do tej pory nie udało im się nawiązać żadnego kontaktu ? Widać za słabo się starają .

 

 

Ale wróćmy do tematu. Piszesz, że masz 54 lata a nie przyjmujesz do wiadomości że wytłumaczenie iż usłyszałeś śmiech żywego człowieka jest miliard razy bardziej prawdopodobne niż to, że usłyszałeś ducha. Skąd wiesz, że byłeś tam sam? Skąd wiesz, że woda nie poniosła dźwięku dziewczyn, które taplały się kilkaset metrów dalej - przecież było lato? 

Najpierw wyklucz wszelkie "normalne" wytłumaczenia a potem pomyśl nad paranormalnymi - to prawidłowy tok rozumowania dorosłego, racjonalnego człowieka.

[bejo]

 

 

 

 

Ej no, ale opisz jak to miejsce wyglądało. Bo informacja że to był mostek nad rzeczką nic nam nie daje. Czy to była kładka czy przepust? Czy rzeczka była tylko ziemnym rowem, czy też może płynęła wybetonowanym korytem?

Powiedz jaki sens ma dalsze ciągnięcie tej dyskusji ? Ja Wam staram się udowodnić że miałem do czynienia z czymś paranormalnym . Wy z kolei próbujecie mi udowodnić że było to coś zwykłego . I co tak będziemy teraz się wzajemnie przepychali ? Macie prawo mi nie wierzyć . 

 

Idąc Twoim tokiem rozumowania.

Opcja dla wierzących w UFO;

Słysze za oknem szum lub jakiś hałas to na pewno ufo przelatywało, bo nie znam źródła dźwięku i nie dopuszczam do myśli że mogło to być przejeżdżające auto bądź wiatr.

 

Opcja dla wierzących w duchy:

Słysze śmiech nad rzeką nie wiadomego pochodzenia więc na pewno to duch bo wierze w duchy. Jednocześnie nie dopuszczam możliwości że mógł to być śmiech osoby która przechodziła niedaleko a echo odbiło się od skarpy i z tego kierunku słyszałem śmiech.

 

Więc po co szukać racjonalnego wytłumaczenia skoro ono zburzy Twoją wiarę w duchy. Dlatego ja mówię że to był bez wątpienia śmiech ducha z zaświatów. Lepiej?

 

Jak już jesteśmy przy UFO . Gdybyś zobaczył na niebie coś co nie jest Ci znane. Jakiś latający pojazd który nie jest Ci znany z codzienności . Co byś wtedy pomyślał ? Coś nowego ruscy albo amerykańce wymyślili .Wierzysz w to że jesteśmy jedyną cywilizacją we wszechświecie ? Bo co ? Bo wydaliśmy na to miliardy $ i jak do tej pory nie udało im się nawiązać żadnego kontaktu ? Widać za słabo się starają .

 

 

Ale wróćmy do tematu. Piszesz, że masz 54 lata a nie przyjmujesz do wiadomości że wytłumaczenie iż usłyszałeś śmiech żywego człowieka jest miliard razy bardziej prawdopodobne niż to, że usłyszałeś ducha. Skąd wiesz, że byłeś tam sam? Skąd wiesz, że woda nie poniosła dźwięku dziewczyn, które taplały się kilkaset metrów dalej - przecież było lato? 

Najpierw wyklucz wszelkie "normalne" wytłumaczenia a potem pomyśl nad paranormalnymi - to prawidłowy tok rozumowania dorosłego, racjonalnego człowieka.

 

Właśnie je wykluczyłem . Gbybym tego nie zrobił to bym tu tego nie pisał . Po co miałbym wymyślać to wszystko ? 

[zwiastun]

bejo raz słyszałeś więc ja nic bym się nie doszukiwał w tym temacie. Jak byś był w tym miejscu drugi raz usłyszał to wtedy mógłbyś myśleć czy to duchy czy jesteś psycholem.

[_Ajka_]

No dobra, wykluczmy niesiony terenem głos rzeczywiście siedzącej tam dziewczyny. I co dalej- można spekulować, że usłyszałes ducha.

Ja bym tam poszła jeszcze raz. W to samo miejsce. Jeśłi jestes wybrany na medium- śmiech sie powtórzy. Albo uslyszysz jak coś mówi