Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kim jest Bóg?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
281 odpowiedzi w tym temacie

#211

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Idea powszechnego mycia rąk jako metody zapobiegania chorobom jest jeszcze młodsza niż oświeceniowy ateizm, i w sumie też można by twierdzić że jest to "nowa moda" w dodatku oparta na wierze w niewidzialne bakterie.


  • 0



#212

Amontillado.
  • Postów: 631
  • Tematów: 50
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 21
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Chyba sam nie wiesz co chciałeś przekazać tą wypowiedzią...


  • 0



#213

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A ty wiesz co chciałeś przekazać swoją? Że współczesny ateizm dlatego jest "nową modą" bo wywodzi się od oświecenia (XVIII wiek) i myśli Kartezjusza (zm. 1650).


  • 0



#214

Last Sicarius.

    Ostrzewtłumie

  • Postów: 1437
  • Tematów: 84
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No to jeśli ateizm jest nową modą(choć może nie tak nowa cyt:" We wczesnej klasycznej grece, przymiotnik ἄθεος (atheos – przedrostek przeczący ἀ- + θεός, theos, bóg) znaczył bezbożny. Słowo zaczęło wskazywać na bardziej zamierzoną, aktywną bezbożność w V wieku, nabywając znaczenia: zrywanie związku z bogami lub negujący bogów, zamiast wcześniejszego bezbożny.[Wiki]), to wiara jest stara modą. Dobrze. Coś to zmienia? Tak jak jeszcze parę wieków temu, nie wiara była karana, tak teraz przynajmniej ma się wybór.

 

BTW:

Znalazłem taką mapkę- 2005r. (procent ludzi wierzących, choć sam nie lubię takie uogólniania):

2zgjofiy5kcr.png

 

foto: wiki.

 

Ktoś wie jak to teraz wygląda?


Użytkownik Ostrzewtlumie edytował ten post 26.01.2015 - 19:07

  • 1



#215

Amontillado.
  • Postów: 631
  • Tematów: 50
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 21
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A ty wiesz co chciałeś przekazać swoją? Że współczesny ateizm dlatego jest "nową modą" bo wywodzi się od oświecenia (XVIII wiek) i myśli Kartezjusza (zm. 1650).

 

Czytanie ze zrozumieniem - tego się nie da dowiedzieć z wikipedii.

 

Napisałem:

 

"nowomodą oświeceniową", a więc coś stało się modne w w okresie Oświecenia. Jeszcze prościej, bo widocznie trzeba - coś (w naszym wypadku ateizm) stało się nową modą w okresie oświecenia, bo wcześniej modne nie było.

______________________________________________________

 

Zresztą po co ja się produkuje. Ludzie, czytajcie więcej książek, najlepiej tych mądrzejszych. To, że potraficie korzystać z wikipedii (jak trzeba to nawet z anglojęzycznej!) nie robi z Was od razu ludzi, którzy wszystko wiedzą ;) Format forum się zmienił, żałuję że zniknęli stąd użytkownicy, którzy naprawdę mogli szczycić się wiedzą własną - zjadali co poniektórych wszystkowiedzących i ciekawych świata na śniadanie...

 

Żegnam i bez odbioru! 


  • 0



#216

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Żaden z przywołanych przez Ciebie Greków nie był ateistą, a już na pewno nie reprezentował ateizmu w jego współczesnej nam formie.

 

Ja się odnosiłem do postu Przemo który pisał że ateizm to jest nowa moda. Ta, nie było rozróżnienia między współczesnym ateizmem a wcześniejszym, ale ogólnie ateizmem jako takim, który nie jest nową modą. To jest tak jakby napisać że chrześcijaństwo to jest nowa moda bo 1500 lat temu było mniej wyznawców tej religii niż teraz.

A z greckich filozofów których wymieniłem

Skoro euhemer twierdził że z ludzi uczyniono  bóstwa żeby w nich wierzyć to jest to forma ateizmu.

Co prawda Epikur uważał że bogowie są ale nie interesują się ludzkimi sprawami. Natomiast Sokrates był uważany za bezbożnika bo nie wierzył w tych bogów co reszta.


Użytkownik Wszystko edytował ten post 26.01.2015 - 21:42

  • 0



#217

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ateizm nie jest przede wszystkim żadną modą. Równie dobrze można napisać, że ktoś wierzy, bo to jest modne. Nadal więcej jest więrzących.

Ateizm rośnie w siłe z tego względu, że nauka idzie do przodu i obalane są kolejne teorie, odkrywane nowe fakty. To akurat dobrze, że ateizm rośnie w siłę, bo to oznacza, że społeczeństwo jest coraz mądrzejsze. Wybaczcie, ale średniowiecze mamy dawno za sobą.


  • 1



#218

Kuruša.
  • Postów: 632
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wspomnieni filozofowie nie byli ateistami, ale już przed naszą erą istniało w Atenach prawo, które karało za ateizm, nie pamiętam czym, a książkę zostawiłem w domu. Tylko, co to tak generalnie zmienia? Zawsze byli ludzie wierzący i niewierzący. Jak to się ma do istnienia Boga?
  • 0

#219

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ateizm nie jest przede wszystkim żadną modą. Równie dobrze można napisać, że ktoś wierzy, bo to jest modne. Nadal więcej jest więrzących.

 

 

Ateizm w sensie dziecinnego odrzucania religii na rzecz pseudoracjonalizmu jest jak najbardziej modą. Ale czy to jest prawdziwy ateizm? Raczej nie. Jest to raczej związane z ogólną tendencją ludzkości, która z jednej strony dąży do bezpłodnego nihilizmu, a z drugiej do fanatyzmu. Ani z tego, ani z tego nie płynie nic dobrego.


  • 0

#220

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Monolith to, że gimnazjalista powie, że nie wierzy w boga, żeby koleżanki zrobiły WOOOO to nie jest ateizm, niektórzy mylą pojęcia.


  • 0



#221

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nie chodzi mi tylko o gimnazjum, choć tam rzeczywiście problem kiełkuje. Chodzi mi również o ludzi dorosłych, nierzadko znanych/wpływowych, lansujących ateizm jako owoc racjonalizmu i nauki (jakby nie było tylu niewytłumaczonych/alnych zjawisk), w istocie jednak podbudowujących swoje ego prostym myśleniem typu "jestem lepszy". Nie chodzi mi o ludzi, którzy przemyśleli sprawę i są w stanie przyjąć różne punkty widzenia oraz mają naprawdę mocne podstawy do braku wiary (vide: Lem, o którym nie można powiedzieć, że nie wierzył zupełnie w nic i że mienił się wszechwiedzącym; wręcz przeciwnie - a wiedzy miał tyle, co całe nasze forum i jeszcze by brakło) i nie tyle o gimnazjalistów (którzy, umówmy się, nie są jeszcze uformowanymi ludźmi w sensie tak psychicznym, jak fizycznym więc można ich z dyskusji wykluczyć jako nieadekwatnych), tylko o takich właśnie, powiedzmy sobie szczerze - pozerów. Na to jest moda, tak samo jak na bezpodstawny antychrystianizm (i znów - nie w sensie adekwatnej, ostrej krytyki Kościoła ani tego, że się nie pójdzie do bierzmowania tylko znów - jakiegoś lansowania się, kolejnej maski, schematu).


  • 0

#222

KXYZ.
  • Postów: 186
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Kiedyś przeglądając demotywatory, znalazłem wpis zatytułowany mniej więcej "Co może wyrządzić więcej zła niż religia", w nawiązaniu do jakiegoś incydentu związanego z islamistami. To jest właśnie kwitesencja współczesnej filozofii (nie obrażając, prolewicowej), ludzie zamiast rozpatrywać problemy w szczególności, od razu formułują (zbyt) ogólną tezę, często pod wpływem impulsu. Dodatkowo taki "filozof" ma najczęściej dosyć ograniczoną wiedzę na temat, który się wypowiada i działa tylko w oparciu o swoje  patologiczne poczucie nieomylności.

Gdy pojawi się w massmediach dajmy na to informacja, że pewien rodzaj terapii medycznej spowodował u jakiegoś pacjenta poważne powikłania, nie mogę powiedzieć, że cała ta terapia jest szkodliwa. Być może nawet tak jest, ale ja nie mam etycznego prawa wydać takiego osądu, bo zwyczajnie nie jestem lekarzem i nie znam się na medycynie. Istniałoby ryzyko, że wprowadzę kogoś albo co gorsza większą zbiorowość w błąd, co będzie miało poważne konsekwencje. Być może pogorszenie się stanu pacjenta wynikło z pewnego rzadkiego uwarunkowania, a inni chorzy nie odważą się poddać tej terapii, choć może im bardzo pomóc, tylko dlatego, że ktoś nierozważnie rozdmuchał jakąś fałszywą informacje.

Tak samo jest z religią - muzułmanie dokonali zbrodni, ale dla przemądrzelca, to już dowód na to, że religijność to najgorsze zło i powinno się ją wyplenić. Mówi tak, choć nie ma najczęściej pojęcia ani o historii, ani o religioznastwie, ani nawet o filozofii. On sobie palnie, ale ludzie - szczególnie ci młodzi, o podatnych na "modne" poglądy umysłach - szybko to chwytają i dalej lansują, przy okazji z premedytacją niszcząc cały dorobek społecznej tradycji. Podobnie niektórzy krzyczą, że chrześcijaństwo dyskryminuje kobiety, podczas gdy jeden z największych filozofów Kościoła, św. Tomasz z Akwinu, bronił ich praw do wolności i wprost stwierdził, że kobieta i mężczyzna tworzą w sposób równorzędny jedno ciało.

Niedawno doszło do masakry w redakcji paryskiej gazety, w obronie ideałów powstał lans na bycie "Charlie" - oczywiście to, że zbiorowe morderstwo jest godną potępienia zbrodnią, nie budzi żadnych wątpliwości - jednak również ta gazeta łamała podstawowe ludzkie ideały, w imie swojej wolności słowa dopuszczała się publikacji rysunków przekraczających zwykłą przyzwoitość, bez komentarza pozostawie ilustracje odbywającej stosunek analny Trójcy Świętej.

Oczywiście - dyskutować o problemach naszego świata należy (w tym o Bogu i religii), w końcu mamy od tego rozum, ale róbmy to w sposób dojrzały i najlepiej pluralistyczny, a nie przez przez pryzmat impulsów i emocji. Inaczej pokazujemy tylko swój niski poziom intelektualny, a nie rzeczową prawdę. Szukając Stwórcy kierujmy się własnym rozumem, to że ktoś jest praktykującym katolikiem, nie czyni z niego głupca, po prostu on to uważa za słuszne i pozostaje to uszanować, tak samo należy traktować wolę osób innych wyznań i ateistów.


Użytkownik Kubala95 edytował ten post 28.01.2015 - 19:57

  • 4

#223

MarcinK.
  • Postów: 80
  • Tematów: 0
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Doszedłem do wniosku, że nie ma sensu dyskutować o religii z ludźmi którzy nie wierzą.

Chodzi mianowicie o to, że nie ma możliwości udowodnienia istnienia Boga osobie nie wierzącej, ponieważ wszelkie argumenty oraz przykłady będą w najlepszym przypadku racjonalizowane, a w najgorszym wyśmiane.

Tak samo ateista nie jest w stanie udowodnić osobie wierzącej, że Bóg nie istnieje ponieważ żadne argumenty jednoznacznie tego dowodzące tu nie istnieją.

Wszystko opiera się na wierze lub nie wierze dlatego lepiej nie dyskutować, myślę, że o wiele lepiej sprawdziła by się akceptacja dla poglądów drugiego człowieka.

 

A nawiązując do masakry w "Charle hebdo" i postu powyżej, rzeczywiście gazeta ta łamała podstawowe ideały oczywiście pod płaszczykiem wolności słowa, wyśmiewali religie i nie mieli z tym problemu, więc myślę,że w kolejnym numerze powinno być 12 ich kolegów, tak uważam,  powinni ich skarykaturować, ale nie zrobią tego ponieważ to nie będzie w dobrym smaku według ich kodeksu moralnego.


Użytkownik MarcinK edytował ten post 28.01.2015 - 09:46

  • 3

#224

Palacz.
  • Postów: 51
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

 

 

Tak samo ateista nie jest w stanie udowodnić osobie wierzącej, że Bóg nie istnieje ponieważ żadne argumenty jednoznacznie tego dowodzące tu nie istnieją. Wszystko opiera się na wierze lub nie wierze dlatego lepiej nie dyskutować, myślę, że o wiele lepiej sprawdziła by się akceptacja dla poglądów drugiego człowieka.

 

Ja mówiąc, że nie wierzę w boga, mam na myśli, że nie uznaje boga opisanego w biblii. Nigdy nie powiem, że na pewno nie istnieje jakaś siła wyższa (którą my określamy bogiem), bo tego - jak zauważyłeś - nie da się udowodnić (chyba, że bóg objawi się na Ziemii i zacznie dokonywać cudów). Mnie po prostu nie podoba się wizerunek boga przedstawiony w biblii. Nawet jeśli TEN bóg istnieje i jest tym jedynym prawdziwym, to ja nie mam zamiaru wielbić takiej istoty - która niejednokrotnie "przeprowadza zamachy" na swoje "dzieci" - tylko dlatego, że nas stworzyła (prawie każda kobieta może urodzić dziecko, ale nie każda potrafi je wychować). Jak komuś pasuje taki rodzaj boskiej miłości i oddania, to w porządku, ja wolę miłość w ziemskim wymiarze. Poza tym w "piśmie świętym" jest pełno sprzeczności i braku logiki. Ale to już wiadomo - zrzuca się na "niezbadane ścieżki pana". Wychodzę z założenia, że jeśli nie ma dowodu na istnienie boga, to po co zaprzątać sobie tym tematem głowę ? Mnie wystarcza wiara w siebie, nie potrzebuje zewnętrznej, wyimaginowanej motywacji.

 

 

A nawiązując do masakry w "Charle hebdo" i postu powyżej, rzeczywiście gazeta ta łamała podstawowe ideały oczywiście pod płaszczykiem wolności słowa, wyśmiewali religie i nie mieli z tym problemu, więc myślę,że w kolejnym numerze powinno być 12 ich kolegów, tak uważam,  powinni ich skarykaturować, ale nie zrobią tego ponieważ to nie będzie w dobrym smaku według ich kodeksu moralnego.

 

W pełni się zgadzam. Na pewno ci dziennikarze nie zasłużyli na śmierć, ale niepotrzebnie prowokowali i niejako dostali za swoje. Co nie zmienia faktu, że wielu muzułmanów to dzicz, która na opak rozumie swoją religię (zakładam, że celowo), aby osiągać wpływy i panoszyć się po świecie. 


Użytkownik TheTruthIsOutThere edytował ten post 28.01.2015 - 20:31

  • 1

#225

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Doszedłem do wniosku, że nie ma sensu dyskutować o religii z ludźmi którzy nie wierzą.

Mam podobne wrażenie ale odnośnie wierzących.


  • 2




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych