Napisano 30.06.2014 - 12:57
4. Sprawdzenie, czy opowieści nie mają wspólnych punktów z filmami, książkami lub znanymi opowieściami.
To może być trudne - na podstawie filmów i książek może odtworzyć w pamięci wygląd Placu św. Piotra gdzie nie byłem, ale zarazem trudno by mi było powiedzieć co to były za filmy i książki.
Napisano 30.06.2014 - 13:25
Napisano 30.06.2014 - 13:28
Napisano 30.06.2014 - 13:32
Dirty nie rozumiem śmiechu na argument, że to nie będzie żadnym dowodem. Weź mi pokaż jakiś eksperyment, który został przeprowadzony na JEDNEJ osobie i wynik był dowodem ogólnej teorii.
Równie dobrze możesz kogoś zahipnotyzować i on powie, że widział niebieskie słonie i co to będzie dowód? Żeby to miało sens to byś musiał przebadać dużo więcej osób, o to chodzi. Jednostka w eksperymencie nigdy nie będzie dowodem. Co najwyżej to może być potraktowane jako zabawa i nic więcej.
Ostrzewtłumie
Napisano 30.06.2014 - 13:36
W sumie może i bym się zgłosił ale to bym musiał przemysleć i jak juz to sierpień/wrzesień Im wiecej osób tym ciekwszy eksperyment i interesujące wyniki 
Jestem ciekawy jak to jest poddać się hipnozie
Użytkownik Ostrzewtlumie edytował ten post 30.06.2014 - 13:37
Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.
Napisano 30.06.2014 - 20:52
Ochotnik nie powinien wiedzieć że hipnoza będzie tzw. Past life, jedynie można powiedzieć że cofnięcie będzie do dzieciństwa. Bez pytań sugerujących odpowiedź typu ,, wyobraź sobie niebo,,
Który hipnotyzer w taki sposób zwraca się do pacjenta-klienta ...
Żyjemy w kraju w którym są zaniżone standardy w tz powszechnym lecznictwie myślę jednak że użytek tej rozmowy omawiany możemy
tę kwestię.
Hipnoza lecznicza stosowana jest z lecznictwie i co za tym idzie uznana jest poza granicami tego kraju. Przykre to ale prawdziwe.
Użytkownik Aidil edytował ten post 30.06.2014 - 21:16
If you dont know my name, you can call me Dirty
Napisano 30.06.2014 - 21:29
Równie dobrze możesz kogoś zahipnotyzować i on powie, że widział niebieskie słonie i co to będzie dowód? Żeby to miało sens to byś musiał przebadać dużo więcej osób, o to chodzi. Jednostka w eksperymencie nigdy nie będzie dowodem. Co najwyżej to może być potraktowane jako zabawa i nic więcej.
źle rozumujesz Daniel,
niebieskie słonie oczywiście są z punktu do kosza ale kiedy:
opowie o miejscu i zdarzeniach - a ja udowodnię (teoretycznie mówię w tej chwili) że nie miał prawa tego widzieć ani znać, bo np miało miejsce 300 lat temu, nie ma o tym żadnego dokumentu w tv itd a mimo to wszystko, opisze obrazowo miejsce sprzed 300 lat i dodatkowo zajścia, które okaże się że faktycznie miały miejsce - a 'on' je pamięta, to co mi powiesz?
Napisano 30.06.2014 - 21:49
To powiem Ci, że jedna osoba tak widziała i tyle. Kolejne 100 może tego nie widzieć i co wtedy powiesz?
Jak jedna osoba może być wyznacznikiem czegokolwiek, no ludzie...
If you dont know my name, you can call me Dirty
Napisano 30.06.2014 - 21:51
To powiem Ci, że jedna osoba tak widziała i tyle. Kolejne 100 może tego nie widzieć i co wtedy powiesz?
Jak jedna osoba może być wyznacznikiem czegokolwiek, no ludzie...
no to jest jasne, ale o czym to będzie świadczyć, że pamięta autentyczne miejsce i autentyczne zdarzenie sprzed 300 lat?
wymyślił coś i akurat przypadkiem będzie się to pokrywać z rzeczywistością?? 
EDIT: teoretyzuję cały czas żeby była jasność
Użytkownik Dirty Frank edytował ten post 30.06.2014 - 21:52
Napisano 30.06.2014 - 21:51
up@ Bardzo trudno jest udowodnić że
nie miał prawa tego widzieć ani znać, bo np miało miejsce 300 lat temu, nie ma o tym żadnego dokumentu w tv itd
Bo skoro byś dowiódł że
opisze obrazowo miejsce sprzed 300 lat i dodatkowo zajścia, które okaże się że faktycznie miały miejsce
to by znaczyło że badany też może posiadać taką wiedzę . Taki mały paradoks. 
If you dont know my name, you can call me Dirty
Napisano 30.06.2014 - 21:54
up@ Bardzo trudno jest udowodnić że
nie miał prawa tego widzieć ani znać, bo np miało miejsce 300 lat temu, nie ma o tym żadnego dokumentu w tv itd
Bo skoro byś dowiódł że
opisze obrazowo miejsce sprzed 300 lat i dodatkowo zajścia, które okaże się że faktycznie miały miejsce
to by znaczyło że badany też może posiadać taką wiedzę . Taki mały paradoks.
to teoretycznie, źródło tej wiedzy to...???
pomijając to co wymieniłem wyżej ofkors
Napisano 30.06.2014 - 21:57
Dirty nie rozumiesz mnie. To co on powie może być prawdą, ale to będzie nadal tyczyło tylko i wyłącznie jednej osoby, a jedna osoba nie może być dowodem na potwierdzenie żadnej teorii. Gdybyś przebadał dziesiątki osób i np 99% z nich by mówiło to samo to mógłbyś mówić o jakimś dowodzie.
Chyba, że weźmiesz to na zasadzie: Jedna osoba to wyjątek, a jak wiadomo wyjątek potwierdza regułę.
If you dont know my name, you can call me Dirty
Napisano 30.06.2014 - 22:04
Danielu! jeszcze raz
czyli, jeśli ta jedna osoba! opowie to wszystko, a ja to wszystko udowodnię, że nie miał prawa się z tym zetknąć, to znaczy że to jest TYLKO PRZYPADEK?? zbieg okoliczności??? ja nie mówię o żadnej teorii ale o czym to będzie świadczyć??? jakie wyciągniesz wnioski z tego konkretnego przykładu???????
Użytkownik Dirty Frank edytował ten post 30.06.2014 - 22:05
Napisano 30.06.2014 - 22:19
No przecież napisałem. Będzie to dowodem tylko i wyłącznie na to, że ta JEDNA OSOBA to widziała i nic więcej. Milion kolejnych może tego nie widzieć. Więc co jest dla Ciebie większym dowodem? Jedna osoba czy milion innych?
If you dont know my name, you can call me Dirty
Napisano 30.06.2014 - 22:23
No przecież napisałem. Będzie to dowodem tylko i wyłącznie na to, że ta JEDNA OSOBA to widziała i nic więcej. Milion kolejnych może tego nie widzieć. Więc co jest dla Ciebie większym dowodem? Jedna osoba czy milion innych?
no tak, ja się z Tobą zgadzam! ALE co widziała?? spojrzała w przeszłość? są to wspomnienia? wyobraźnia jednak i przypadek? jak to zinterpretujesz Daniel?
reasumując, odchodzimy od stawiania podwalin pod poważne teorie, bazujemy na jednym, tym tylko naszym przypadku.
Użytkownik Dirty Frank edytował ten post 30.06.2014 - 22:24
0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych
