Raczysz rozwinąć? Nie rozumiem, jak zwiększanie praw jednostki może prowadzić do dyskryminacji. Ogółem - cały powyższy cytat to bełkot... tak jak reszta posta. Rzucanie hasełkami w stylu "liberalizm niszczy imperia" argumentem nie jest. Ale po kolei...
Proste jak drut. Nadawanie praw mniejszością, to dyskryminacja ogółu. Do tego dochodzi największa dyskryminacja ogółu w postaci politycznej poprawności. Jest to dziwny twój, który nakazuje nie krytykować mniejszości, ale jeśli ogół robi to samo można wsadzić do ciupy.
Kiedyś zaistniała taka sytuacja. Dwóch gejów kopulowało sobie na przystanku w godzinach porannych, jakiś mężczyzna zwrócił im uwagę i wylądował w sądzie o dyskryminacje.

To jest właśnie ta wolność w wydaniu Europejskim. To jest niewola politycznej poprawności.
Na początek - widzę, że masz problemy z pojęciem, czy jest liberalizm. Do znudzenia zatem: liberalizm to sytuacja, w której ktoś może robić co chce tak długo, jak długo NIE NARUSZA WOLNOŚCI INNYCH I ICH NIE KRZYWDZI.
Jak wyżej. Więc Europa nie jest liberalna, bo mniejszości posiadają proporcjonalnie więcej uwagi niż ogół. Mniejszości są głośne bezczelne i dostają dla świętego spokoju władzy więcej. To nie jest liberalizm, to jest socjalizm populistyczny.

A co do przywilejów - cóż, jeśli para hetero może się pobrać, a para homo nie - to prawa równe nie są, a wprowadzenie małżeństw dla homoseksualistów te prawa wyrówna. Nie za bardzo rozumiem, jak tego można nie pojmować - no chyba, że ktoś jest homofobem, i homo jest złe "BO TAK I JUSH!!11one".
Nie mogą bo ustawodawstwo zostało kiedyś ustalone zgodnie z tradycjami. Prawo nabyte. Jak już mówiłem, mnie to nie obchodzi kto z kim się żeni czy wychodzi za mąż. Ale jestem przeciwny tej rewolucyjnej metodzie wprowadzania takiego prawa. Tylko ewolucja kulturalna, bo rewolucje się źle kończą.
Homoseksualiści też sobie radzę. Poza tym para ma większe szanse na zaadoptowanie dziecka chociażby dlatego, że dwie pracujące osoby = lepsza stabilność finansowa, a ponadto jeśli jedna z osób trafi na przykład do szpitala, to dzieckiem w domu zająć się nadal może ta druga. Nie rozumiesz różnicy pomiędzy sytuacją, w której ktoś nie może czegoś zrobić, bo nie jest w stanie, a sytuacją, gdy ktoś nie może czegoś zrobić, bo nie pozwala mu na to uprzedzone społeczeństwo.
Jest masa samotnych rodziców, radzą sobie. Dalej utrzymuje, że będę się czuł dyskryminowany. Samotny mężczyzna też może wychowywać dziecko! Dyskryminacja! Będę protestował!
I skoro twierdzisz, że w praktyce homoseksualiści już mogą adoptować dziecko, to dlaczego nie usankcjonować tego prawnie? Przecież, jeśli to, o czym mówisz jest prawdą, to różnicy żadnej, a przynajmniej wszystko będzie oficjalne i udokumentowane. Dosyć ciekawa logika swoją drogą. Adopcja przez pary homo nie powinna być zalegalizowana, bo to szatan na kółkach, ale w praktyce jest ona możliwa... to dlaczego nie legalizować?
Od nowego roku zwiększa się dozwolona prędkość na autostradach i ekspresówkach. To tylko potwierdzenie status quo. Może z adopcjami będzie tak samo, nie wiem.
Jednak mówisz że liberalizm to wolność bez krzywdzenia. Więc adopcje nie mogą zaistnieć w obecnej chwili. Nie zaprzeczysz że posiadanie teraz dwóch ojców (dwie matki mniej, bo ludzie patrzą na to przychylniejszym okiem - brak konsekwencji) jest bardzo problematyczne dla dziecka. W szkole mogą mu urządzić sajgon. W obecnej sytuacji adopcja to krzywdzenie dziecka. Może się to zmienić i wtedy można wprowadzić te adopcje. Ale teraz? To będzie socjalistyczne "uszczęśliwianie ludzi", tak jak uszczęśliwiano odbierając ziemię i wsadzając do kołchozu.
Błąd. Pod względem rozwoju moralnego człowiek nie jest w stanie się uwstecznić
Znasz historię więzienia Abu Ghraib? Stateczni żołnierze, z rodzinami, wzorową służbą - zamienili się w potwory. Bez wyjątku. Wszyscy kryli się za maskami? Tak działa wstawienie człowieka w odpowiednie środowisko, może go zmienić nie do poznania.
Ależ oczywiście. To właśnie dlatego Anglia wojowała z Francją przez dobre sto lat.
To jest jakieś 800 lat później. Rozwinięty feudalizm zrobił swoje. Islam też tłukł się między sobą, to jasne władza kusi. Lecz religia buduję pewne bloki kulturalne. Po przykładach krucjat można to jednoczenie łatwo zauważyć. Islam też wtargnął nie raz głęboko w Europę, więc nikt nie jest dłużny.
Ok, czyli liberalizm był za drogi. Dzisiaj nie jest. Poza tym - możesz mi wyliczyć, ile dokładnie kosztuje państwo posiadanie obywateli-homoseksualistów? (nie, zwiększenie się liczby małżeństw i rozwodów o te teoretyczne 5% nie jest argumentem - bo hetero też to robią)
Homo nie kosztują. Tu w ogóle nie chodzi o koszta. Chodzi o wcześniejsze nagromadzenie środków. Żeby zaistniała wolność, ktoś musi ją wymyślić. Żeby ktoś mógł to zrobić musiał nie pracować na roli czy w warsztacie. Musi istnieć duże nagromadzenie środków żeby tacy ludzie mogli tworzyć ideały. Więc najpierw odpowiednie środki, potem wolność.
A zatem, jeszcze raz (do znudzenia) - liberalizm polega na tym, że robi się, co chce, ale NIE NARUSZAJĄC WOLNOŚCI INNYCH.
Ok. Wytłumaczysz może, co ma wspólnego marnotrawienie kasy z podatków z liberalizmem?
To nie był liberalizm. Najeżdżanie sobie na sąsiada stanowiło pogwałcenie praw owego sąsiada, a zrywanie sejmików jednym głosem zabierało prawo do decydowania każdemu, kto veta nie popierał.
Dobrze że to tak jasno powiedziałeś. Wybrałem przykłady opisujące Unie Europejską, światowe centrum wolności o której piejesz na forum. Jak widzisz, jeśli zobaczysz to na innych przykładach - potępiasz. W Europie nie ma liberalizmu, jest socjalizm z biurokratycznym trzymaniem za mordę i rzucaniem ochłapami "praw" raz w tego, raz w tamtego.
Aha. Tak się składa, że prawica zawsze stała na przeszkodzie wolności, robiąc wszystko, aby zapobiec zmianom, które dają prawa jednostki.
Ponad wiek istnienia Stanów Zjednoczonych. Zobacz, poczytaj. Prawica aż piszczy, a nigdy, żaden kraj nie zapewnił takiej dozy wolności swoim obywatelom. Amerykański sen, jeśli ciężko pracujesz możesz zdobyć szczyt. To właśnie daję nadzieję. Nie socjalistyczne marzenia "a może za 10 lat dostanę podwyżkę o 200 zł...". To jest prawdziwa prawica. Mylisz pojęcia. Mówisz ciągle o:
Nazizmie (narodowy socjalizm(!))
Korporacjonizmie (katolicka odmiana faszyzmu, gen. Franco Hiszpania)
To są wszystko ustroje socjalistyczne o zabarwieniu szowinistycznym. To nie jest prawdziwa prawica. Leżą po lewej stronie równie mocno jak eurosocjalizm.
Prawica to:
LeseferyzmOgólnie rzecz biorąc lewica - rozrost państwa, prawica - zmniejszenie roli państwa.
Dobrze byś pasował do ideałów prawicy, niestety mam wrażenie że nasłuchałeś się jakiś kłamstw i teraz popierasz z dobrej woli ustrój który zawsze odbiera Twoją wolność na rzecz państwa.
I widzisz? W socjalizmie mam wybór, czy chcę mieć dzieci, czy nie (a nie chcę mieć - bo NAPRAWDĘ nienawidzę tych małych, śliniących się, piszczących, śmierdzących bachorów). Kobiety mają prawo decydować, czy chcą rodzić, czy nie - w społeczeństwie prawicowym jest presja społeczna, a jak jakiś idiota się zapędzi, to ustanowi prawo, które karze podatkiem każdego, kto dzieci nie ma. I gdzie tu wybór, jak muszę mieć bachory, bo ktoś sobie tak powiedział?
Masz wybór kosztem innych, bo to oni będą na Ciebie płacić. Więc zaprzeczasz tu swojej idei liberalizmu jako nieszkodzeniu innym. Niestety socjalizm nie jest liberalny, bo łatwo w nim o ludzi wykorzystujących system do swoich celów. Ludzie pracują, płacą ogromne podatki, a potem okazuje się że pieniędzy nie wystarczy.
W ustroju prawicowym też masz wybór. Nikt nie każę Ci mieć dzieci. Znowu mówisz o nazizmie (narodowy socjalizm). Jedynym czynnikiem który będzie Cię zachęcał do posiadania potomstwa będzie zabezpieczenie sobie starości. Oczywiście równie dobrze możesz odkładać pieniądze na spędzenie emerytury na Majorce - Twoja sprawa. W socjalizmie nie musisz odkładać, nie musisz mieć dzieci, ale wiesz jedno dostaniesz marną emeryturę za którą będziesz głodował.

Piękna perspektywa.
Przy okazji - mylisz socjalizm z lewicą jako taką. Socjalizm - gospodarka. Lewica - gospodarka i życie społeczne. Dobrze wiedzieć, że znasz podstawowe pojęcia.
Już tyle razy powtarzałem lewica, lewactwo, że szukam jakiś wyrazów bliskoznacznych. Ludzie wiedzą o co chodzi, socjalizm jest częścią lewicy. Nazizm jest częścią lewicy, nie prawicy.
Dlaczego uważasz, że dawanie wszystkim praw to wciskanie się w ich życie? Jest chyba dokładnie na odwrót - jeśli dasz komuś prawo, to ten ktoś sam decyduje, czy to zrobi, czy nie. Prawica zaś mówi, że masz robić to i to - bo tak i już. Lewica - jak chcesz, to możesz poddać się in vitro, ale nie musisz. Prawica - in vitro to zło (bo tak powiedzieli żyjący w epoce brązu pasterze o zerowej wiedzy o świecie, którzy nabazgrali biblię), nikt nie może korzystać.
Rozumiem że mówisz o PO i PiS jako prawicy? Tu mnie rozśmieszyłeś. Już SLD było bardziej prawicowe niż te populistyczne wymoczki (choć i tak PiS był bardziej wolnościowy niż PO). Prawica wolnościowa w ogóle nie miesza się w życie moralne, więc nic nie ma do gadania. Co powiesz na książeczki dla dzieci na zachodzie które pokazują dzieciom w wieku lat 7 sposoby antykoncepcji?

To jest właśnie prawdziwa twarz lewicy, to już nie jest na zasadzie chcesz nie chcesz, to jest wychowywanie socjalistyczne. Korea Płn też wychowuje po swojemu. Szkoła jest od przekazywania wiedzy, nie od wyręczania rodziców. Lewackie sposoby manipulacji i tworzenia "człowieka socjalistycznego".
Ale w testamencie będzie to opodatkowane, a ślubu wziąć nie mogą. Państwo wcina się w ich życie, mówiąc im, że nie mogą wziąć ślubu, nawet jak chcą. Lewica stwierdza, że jak chcą, to mogą, ale nie muszą - ich wybór, państwo ma to gdzieś.
Bo lewica lubi się wcinać w ludzkie życie.

Zauważ że wszyscy rządzący do tej pory to popłuczyny po PRL - czyli lewactwie czystej wody. Powinieneś mieć do nich sentyment, przecież też mieli Lenina nad ścianą. Problem w tym, że to właśnie oni nie chcą odwalić się od ludzi i tworzą prawo moralne. W Polsce prawica nigdy nie była u władzy.
Nie mogą wziąć ślubu z tą osobą, z którą chcą wziąć ślub, pomimo tego, że gdyby wzięli, nikomu by się krzywda nie stała. Jeśli zaś chodzi o dbanie o ogół - cóż, to w takim razie mniejszości nie mają obowiązku dbania o ogół. Jakby co - zgłaszam się jako ochotnik do jakiegoś sabotażu.
Homo poza małym szczegółem orientacji należą do ogółu. Ja też należę do ogółu choć też mam różne upodobania. Lubię rzeczy których inni nie lubią. Czemu oni muszą mieć specjalne prawa dla swojego upodobania? Ja nie mam specjalnych praw dla swojego.
Moim rozwiązaniem jest po prostu odwalenie się od moralności. Państwo nie powinno działać w tej kwestii ani lewacko ani konserwatywnie. Zapewnić stałe prawo, jasne zasady, prawo karne i spokój.
No widzisz - było wiele społeczeństw (zmasakrowanych przez kościół katolicki i miłosiernego boga katolickiego, pseudonim "biblijny Stalin"), w których homoseksualizm był czymś jak najbardziej na miejscu. Że tylko wymienię średniowieczną Japonię, Chiny, rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej, Grecję, plemiona z Oceanii...
Islam masakrował mocniej. Chrześcijaństwo to religia pokoju w porównaniu do tamtej. Religia która jest narzędziem politycznym nie ma pardonu, to chyba oczywiste. Nie wiem czemu się zadziwiać. W Rzymie też uprawiano homo otwarcie.
Trafna obserwacja. Świat się zmienił, dzisiaj człowiek nie musi mieć jak najwięcej potomstwa - więc dlaczego homoseksualizm jest zły?
Co do anektowania kawałka ulicy - cóż, jeśli naprawdę robią to na ulicy i blokują ruch, to należy nakazać im udać się gdzie indziej, bo blokują ruch uliczny, szkodząc innym. A jeśli robią to na chodniku... w czym problem? To i tak lepsze niż te przeklęte procesje w boże ciało, kiedy to hordy moheropodobnych stworków blokują ulice w całym kraju.
Ja nie jestem przeciwko homo, bo na prawdę mam lepsze problemy w życiu niż podniecanie się kto gdzie wkłada. Chodzi mi tylko o to żeby mniejszości siedziały sobie cicho i znały swoje miejsce. Teraz wybiegają przed szereg i głośno krzyczą "I'M MNIEJSZOŚĆ, I'M DYSKRYMINOWANYYYYY, DAJCIE PRAAAAW". Potem chcą więcej, potem się okazuje że 20% prezenterów w telewizji $$$ jest homo, bo taka panuje atmosfera prohomo. To jest dyskryminacja większości, żyjemy w czasach dyskryminowania większości. Parytety w Szwecji, nawet na uczelniach. Studia psychologiczne, przyjmują gorszych od kobiet mężczyzn - bo musi być po równo. Dyskryminacja większości ( w tym wypadku kobiet). Parytety na listach wyborczych, musimy wpisać jakieś tam kobiety na listę choćby nie miały szans w wyborach - dyskryminacja większości (tu mężczyzn).
Ale w kopalniach nie ma parytetów.

Hehe, no tak o równość walczy się tylko tam gdzie jest wygodnie.
Chiny i tak prześcigną Europę, bo mają ludzi gotowych pracować po 5 centów za godzinę.
Już nie.

Teraz opłaca się inżynierom z Polski wyjeżdżać do Chin. Wiesz że w Chinach przestaje się opłacać szyć? Siła robocza przestała być dostatecznie tania. Płace w Chinach urosły kilkadziesiąt procent w zeszłym roku, po prostu zaczyna jej brakować.
Poza tym - USA też jest względnie liberalne (bodajże w 8 stanach adopcje przez pary homo są legalne, a w 5 - śluby), a jakoś nie sypie się gospodarczo... związku brak.
Ty ciągle o tym homo i homo. Mi chodzi o liberalną pułapkę politycznej poprawności i socjalistycznego wkładania kasy do ust nierobom. W USA jeśli nie pracujesz to masz ciężko, w Europie są kraje gdzie możesz nie pracować całe życie i nie mieć zbytnich problemów.
Europa ginie przez socjalizm i biurokratyzm. Homo są tu tylko tematem zastępczym, mało istotnym. Co mnie obchodzi 2% społeczeństwa gdy cały kontynent gnije.
Co do anektowania kawałka ulicy - cóż, jeśli naprawdę robią to na ulicy i blokują ruch, to należy nakazać im udać się gdzie indziej, bo blokują ruch uliczny, szkodząc innym. A jeśli robią to na chodniku... w czym problem? To i tak lepsze niż te przeklęte procesje w boże ciało, kiedy to hordy moheropodobnych stworków blokują ulice w całym kraju.
Tylko Chrześcijanie to większość w PL. Większość ma większe prawa. To jest podstawowe prawo demokracji, którą chyba popierasz. Muzułmanie w Iranie to większość, jeśli chcą mogą sobie nawet blokować autostrady na modły - mi to nie przeszkadza, ale jeśli mniejszość anektuje ulice przeszkadzając większości - to jest bezczelność.
Powiedzmy że lubię jeździć samochodzikami zabawkami, mam dużo znajomych którzy też lubią. Wybierzemy się w 200 osób na rynek główny w Krakowie, i zaanektujemy połowę na dzikie zabawy samochodzikami. Fajnie?
I jeszcze raz - jaki był związek pomiędzy liberalizmem a upadkiem gospodarki? Bo nic takiego nie widzę w twoim poście...
Bo Twój liberalizm (pseudoliberalizm, socjalliberalizm) łączy się niezmiennie z socjalizmem, który niszczy każdą gospodarkę niezależnie jak silna by nie była.
Nie da się tego wprowadzić tak po prostu - za bardzo uprzedzone społeczeństwo. Po to trzeba walczyć.

Lewackie myślenie "motłoch nie wie co dla nich dobre, my ich oświecimy!" (potem zabiera się ludziom ziemię wyzywając od kułaków

).
Bardzo - często wypowiadam również "Jan Paweł Drugi". Tyle milionów ludzi umarło na HIV, bo, kierując się jego słowami, stwierdzili, ze prezerwatywy przed niczym nie chronią... I wszystko przez dziadka z parkinsonem, który wierzył, że jak ktoś coś sobie powiedział kilka tysięcy lat temu, to trzeba się do tego stosować. Nie ma to jak mocno prawicowy papież.
To jest KK. Wiesz dlaczego Islam jest taki silny? Bo nie idzie na kompromisy. Kościoły które ciągle latają za zachciankami ludności, padają. Przecież ateizm nie powstał z powodu kondomów, tylko ogólnej niewiary. Do tego szerzysz propagandę, ludność w Afryce lubi seks "ciało do ciała" i częstej zmiany partnerów. To jest powód epidemii, nie słowa papieża.
Lenin sprzeciwiał się dojściu do władzy Towarzysza Stalina... ale cóż, jak fakty nie zgadzają się z twoją teorią, to gorzej dla faktów. I dla Lenina mam więcej szacunku niż dla jakiegokolwiek prawicowca. On przynajmniej nie kierował się złą wolą...
Morderca nie musi przepadać za mordercą. Dziwne, mimo że Lenin to Twój idol (?) to nie wiesz o nim oczywistych spraw.
"Zachowało się wiele podpisanych przez niego listów i telegramów wzywających do wzmagania terroru i rozstrzeliwania opozycjonistów, przedstawicieli burżuazji, duchownych prawosławnych i innych "zbędnych" osób."
"W 1921 nakazał Tuchaczewskiemu użyć broni chemicznej przeciw powstaniu chłopskiemu w guberni tambowskiej."
"Kult "wiecznie żywego" Lenina wygasł dopiero w okresie pierestrojki, kiedy otwarcie archiwów ujawniło okrucieństwa leninowskiej polityki, a jego prace filozoficzne i ekonomiczne uznano za wtórne i mało inspirujące (co pozostaje nadal kwestią dyskusji wśród specjalistów)."
wikipediaPodziwiasz morderce. W zasadzie gloryfikujesz tutaj zbrodnicze ustroje, które z liberalizmem mają tyle wspólnego co słoń z mrówką.
Ogólnie, towarzyszu mylo - bełkoczecie i nie potraficie pojąć podstaw liberalizmu... Ale nie przejmujcie się, są inni z podobnymi problemami, niektórzy na przykład nie potrafią pojąć czym jest ta "tełoryja grawitacyji", a co bardziej... skrajne przypadki nie rozumieją ewolucji.
Wypraszam sobie tego towarzysza, mów sobie tak do innych lewackich kochanków Lenina. Mogę powiedzieć jedno, zaprzeczasz sobie w co drugiej linijce. Mówisz o liberalizmie, jednocześnie czcząc Lenina(!!!), dodatkowo mówić o Zachodzie jako synonimie liberalizmu. Na zachodzie mam biurokratyczny socjalizm z polityczną poprawnością i dyskryminacją większości. Zachód jest liberalny tylko w dawaniu praw mniejszością, w innych dziedzinach goni ZSRR.
Dodatkowo nie masz pojęcia co to jest prawica, mylisz ją z nazizmem(narodowy socjalizm), korporacjonizmem (kościelnym faszyzmem). Poczytaj trochę innych portali niż lewica.pl.
Ponadto - to właśnie przez takich ludzi jak ty Polska jest bagnem Europy, zacofanym gospodarczo i społecznie. I nic nie zapowiada, żeby ten stan rzeczy miał się zmienić - bo nawet, jeśli Polska coś przyjmie z Zachodu, to zrobi to po polsku - czyli będzie to niedopracowane i z lukami prawnymi. A Zachód w tym czasie rozwinie się jeszcze bardziej...
Zacofani jesteśmy przez Twoich kumpli, lewaków - czyt. ZSRR (towarzysz Lenin!

). Przecież to Twoja ideologia, przecież go lubisz, powinieneś być wdzięczny że byli u nas i zanieśli kaganek lewackiej dobroci. To kolejny przykład na to że lewica = ubóstwo. Wszystkie kraje bloku wschodniego są zacofane, bo stały gdy zachód parł do przodu. Więc to wina ludzi z którymi się identyfikujesz.
Zachód musi sobie poradzić najpierw z paraliżem, z roszczeniami imigrantów, z roszczeniami rozwydrzonych związków zawodowych, z roszczeniami wszystkich grup społecznych. Nadano wszystkim prawa, które teraz są nie do utrzymania - ale nikt nie chce się ich pozbyć dla dobra państwa. W socjalizmie każdy sra pod siebie równie mocno jak w kapitalizmie, ale dodatkowo dostaje pieniądze z państwa które teoretycznie powinny być znakiem solidarności społecznej. Nie chce żeby Polska przyjmowała rozwiązania które stworzyły te problemy. Z resztą mamy większy wzrost gospodarczy niż reszta Europy, radzimy sobie całkiem nieźle - gdyby nie lewackie przeszkadzajki biurokratyczne byłoby lepiej.
Poza tym, to nie jest tylko moje zdanie - info o tym, że faszyzm to prawica, znaleźć można w praktycznie każdym podręczniku do politologii czy historii Niemiec. nawet mój wykładowca z historii języka pobocznego (Niemiec) używa "faszyzm" i "skrajna prawica" zamiennie.
Prawica nie wprowadza gospodarki socjalistycznej i planowania. Faszyzm tak samo wychowuje obywateli jak robił to komunizm. Analogii jest sporo.
Użytkownik mylo edytował ten post 28.12.2010 - 20:23