witam to mój drugi post tym razem chciałem wam coś opowiedźieć bo nie daje mi to spokoju zaczynam .... tak więc jakieś pół roku temu wraz z kolegą postanowiliśmy popatrzeć w niebo było piękne nie było chmur była to godzina około 21 , tak 30 minut oglądaliśmy i nic i nagle coś bardzo szybko w miare okrągłego , szarego przeleciało przez niebo to było duże tylko jak to określić jakie było duże... no było to takie duże jak przeciętny okrągły księżyc tylko że to było srebrnego koloru , myślałem na początku może to meteoryt ale srebrny meteoryt mi nie pasował pare dni po tym zdarzeniu odruchowo w domu spojrzałem przez okno i z znowu to zobaczyłem tyle że tym razem przez ułamek sekundy to tyle chciałem się z wami tym podzielić bo nie dawało mi to spokoju pozdrawiam was i co o tym sądzicie?