Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dlaczego nie mogą odejść.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
61 odpowiedzi w tym temacie

#1

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6633
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Wszędzie tam, gdzie w kataklizmach ginie ogromna liczba ludzkich istnień, pojawia się równie wiele duchów.
W regionach spustoszonych przez żywioły naturalne, w których giną tysiące ludzi, dochodzi do wielu osobliwych zjawisk nadnaturalnych. Najczęściej pojawiają się duchy zaginionych domagające się pogrzebu i miejsca w pamięci żywych.


Dołączona grafika

Po tsunami

Już kilkanaście dni po fali tsunami w Azji Południowo-Wschodniej (26 grudnia 2004 roku), która pochłonęła ponad dwieście tysięcy ofiar, pojawiła się druga. Fala duchów. Jeszcze nigdy dotąd nie miało miejsca tak masowe pojawianie się duchów osób, które straciły życie podczas naturalnych katastrof. Ten stan rzeczy ściąga coraz więcej ekspertów z całego świata, którzy zastanawiają się, czy mają do czynienia z rzadko spotykanym zjawiskiem masowej traumy, czy są to duchy tych, którzy nie mogą znaleźć spokoju po tamtej stronie.

Do sześciu tajlandzkich prowincji od czasu tsunami przyjeżdża bardzo mało turystów, ponieważ boją się spotkania z panującą tu wszechobecną „pustką” i wyczuwalną obecnością dusz ofiar. Ci, którzy próbowali jednak odpoczywać, przyznają, że atmosfera jest nie do zniesienia i po kilku dniach wyjeżdżają. Świadomość, że przebywa się w miejscu śmierci dziesiątek tysięcy ludzi, jest już sama w sobie przygnębiająca.

Duchy wracają na miejsca tragedii

Dołączona grafika

Tajlandczyk Lak coraz rzadziej przychodzi na brzeg oceanu, na którym kiedyś przesiadywał całymi dniami. Jak mawia, boi się duchów. Któregoś dnia, późnym wieczorem otrzymał od agencji turystycznej, w której pracuje jako kierowca, zlecenie przewiezienia minibusem siedmiu obcokrajowców wzdłuż wybrzeża aż do plaży Kata. W pewnej chwili w trakcie rozmowy, gdy nie usłyszał odpowiedzi na swoje pytanie, spojrzał we wsteczne lusterko. Bus był pusty. Jest przekonany, że wiózł duchy turystów, którzy zginęli podczas tsunami. Niezwłocznie udał się do miejscowego szamana, a ten potwierdził jego domysły i dał mu amulet. Nosi go zawsze na szyi i w ten sposób chroni się przed kontaktami z duchami. Podobna historia przydarzyła się pewnemu taksówkarzowi. Opowiada on o tajemniczym zdarzeniu, kiedy to przewoził z hotelu na lotnisko parę obcokrajowców. W czasie drogi zobaczył, że auto jest puste. Zatrzymał się i otworzył bagażnik. Nie było w nim trzech walizek, które sam przed chwilą tam układał.

Wolontariusze z Australii pracujący na wyspie Phi Phi wspominają, że kiedy przemierzali puste plaże w poszukiwaniu zwłok, często słyszeli dochodzące z oddali wspólne śpiewy oraz śmiech i odgłosy beztroskiej zabawy. Kiedy cichły, do ich uszu dochodził nagły płacz i okrzyki pełne przerażenia.

Pracownicy odbudowanych hoteli opowiadają, że w niektórych pokojach słychać do dzisiaj płacz i jęki pełne bólu. Szczególnie przejmujący jest szloch kobiet. Nie mogąc tego znieść, kilkoro pracowników nocnej zmiany zrezygnowało z pracy. Bardzo wiele tajlandzkich rodzin przyznaje, że bywają dni, podczas których w ich domach bezustannie dzwonią telefony. – Kiedy podnosimy słuchawkę – mówi Khao Lak – słyszymy wołanie o pomoc i rozpoznajemy głosy członków naszych rodzin, sąsiadów oraz znajomych.

Pomoc w odnalezieniu drogi na „drugą stronę”

Dołączona grafika

Tajlandczycy wierzą w byt pozagrobowy i uważają, że dusze zmarłych przebywają wśród koron wielkich drzew, a w specjalnych „domach duchów” stawiają dla nich picie i jedzenie. Jednak w obliczu fali duchów zalewającej kraj, są przekonani, że zachodzą tu zjawiska niezwykłe. Dodają, że to prawdziwe nieszczęście umrzeć w chwili, kiedy się tego nie spodziewa. Duchy ofiar błąkają się po plażach, w lasach, na nabrzeżach, ponieważ są przekonane, że żyją.

W Tajlandii, zgodnie z odwiecznymi zwyczajami, zmarli są błogosławieni przez krewnych, a następnie spalani. Jeśli ten rytuał nie zostanie przeprowadzony lub też nie zostaną znalezione zwłoki, wówczas duchy zmarłych pojawiają się w świecie żywych, żeby wskazać miejsce, gdzie znajdują się ich ciała. Te praktyki wywodzą się z przedbuddyjskich animistycznych wierzeń. Dlatego mnisi modlą się za dusze zmarłych i przeprowadzają rytuały, by ułatwić im opuszczenie tego świata. Palą pieniądze, składają ofiary z papieru, by ułatwić duszom przejście do tamtego świata.

Dla dusz obcokrajowców przeznaczone są inne obrzędy. Na brzegu oceanu w wielu miejscach często pali się kadzidła, których woń łączy się z żółtym piaskiem i błękitem wody. W ten sposób znaczy się miejsca, do których mają podążać zagubione dusze, by w końcu odnaleźć właściwą drogę, prowadzącą ich do „swojego domu”. Mnisi przyznają, że nie mogą jednak „wypędzać” duchów z naszego świata, ponieważ zgodnie z wierzeniami, powinny one odejść same.

Natomiast eksperci ze Światowej Organizacji Zdrowia, którzy badają wszystkie rodzaje tajemniczych zjawisk zachodzących w Tajlandii, podejrzewają, że występuje tu masowa halucynacja. Wallop Piyamanotham, psycholog, wyjaśnia, że jest to skutek przeżytej tragedii. – Ci, którzy przetrwali kataklizm, byli świadkami śmierci tak ogromnej liczby ludzi, że nie umieją sobie z tym poradzić. Jeśli dodamy do tego osobliwe zjawiska, o jakich mówią inni, to tym ludziom jest potrzebna wszechstronna pomoc – wyjaśnia.

Po trzęsieniach ziemi

Podobne zjawiska paranormalne występują także i podczas innych katastrof naturalnych. W styczniu ubiegłego roku trzęsienie ziemi w Chile zamieniło dotknięte nim regiony w prawdziwe sfery duchów. Liczni świadkowie twierdzą, że dochodzą z nich nocami wołania pełne narzekań, przerażenia i rozpaczy. Ci, którzy pozostali przy życiu, proszą o pomoc, ponieważ nie potrafią się z tym uporać.

Jak informuje chilijska gazeta „El Mercurio”, w niektórych okolicach na przestrzeni kilkuset metrów słychać „nieziemski płacz”, a kiedy do niego dochodzi narzekanie, to trudno opisać te głosy pełne rozpaczy. Mają miejsce też liczne zjawiska paranormalne. Na moście im. kardynała Raúla Silvy Henriqueza od czasu trzęsienia ziemi o zmierzchu pojawiają się ludzkie cienie, telefony komórkowe bez powodu wyłączają się i słychać głosy wołające o pomoc.

Z kolei na polu campingowym w Curanipe, na którym zginęło ponad trzydziestu turystów, a ich ciał nie odnaleziono do dzisiaj, słychać o różnych porach dnia i nocy krzyki pełne przerażenia, spośród których najbardziej przejmujące są głosy dzieci. Podobne zjawiska opisywane są przez mieszkańców regionu Maule, którzy słyszą wołanie o ratunek, zwłaszcza we wczesnych godzinach porannych. – To są głosy tych, którzy tutaj zginęli. Proszą o odnalezienie i o pogrzeb – mówią robotnicy odbudowujący w okolicy mosty i drogi.

Psycholog Ricardo Figueroa z katolickiej kliniki uniwersyteckiej opiekujący się pozostałymi przy życiu mieszkańcami uważa, że w miejscach, w których dochodzi do tego rodzaju tragedii, występują trudne do wytłumaczenia zjawiska.

Opowieści dochodzą i z innych regionów świata, dotkniętych podobnymi nieszczęściami. Już po kilkunastu dniach po trzęsieniu ziemi o sile 7,1 w skali Richtera we wrześniu ubiegłego roku w Nowej Zelandii, mieszkańcy donosili o różnych fenomenach paranormalnych: o szmerach, stukach, szeptach, krzykach i zawodzeniach pełnych rozpaczy. Wiele osób przeżyło spotkania z duchami bliskich, którzy zginęli podczas kataklizmu.

Po cyklonach

Po cyklonie Nargis, który spustoszył w maju 2008 roku region Irrawaddy w Birmie, mieszkańcy ocalałych wiosek mówią do dzisiaj o głosach ofiar dochodzących z pól. Szczególnie słyszalne są nocami. Zginęło wówczas ponad sto tysięcy ludzi, a bardzo wiele uznano za zaginione. Do miejsc, z których dobiegały rozpaczliwe wołania o pomoc, wysyłano grupy poszukiwawcze. Sprawdzały teren kilkakrotnie, jednak nie znalazły nikogo, kto przeżyłby kataklizm, a głosy słychać nadal.

Mieszkańcy Birmy uważają, że duchy osób ginących nagle – w wypadkach, katastrofach czy z powodu rozszalałych żywiołów, pozostają w miejscu, w którym straciły życie. Wiele osób nie tylko słyszy głosy zmarłych, ale także widzi błądzące duchy. Ofiarami cyklonu w większości były dzieci, dlatego tych duchów jest najwięcej. Pomimo że widma błąkające się podczas ciemnych nocy nie są złośliwe, mieszkańcy dosłownie barykadują się w domach.

Po huraganach

Niemal identyczne relacje pochodzą z Nowego Orleanu, który w 2005 roku doszczętnie zniszczył huragan Katrina. Mimo że od tych wydarzeń minęło już kilka lat, bezustannie pojawiają się coraz to nowe opowieści o paranormalnych zjawiskach zachodzących w mieście. Warto przy tym pamiętać, że Nowy Orlean to miejsce wyjątkowe. Mieszka tu od dawien dawna wielu wyznawców kultu wudu i czarnej magii. A praktyki okultystyczne to prawie codzienność. Potomkowie niewolników przywiezionych z Afryki, wraz z którymi przywędrowało tu wiele obrzędów magicznych, są przekonani, że miasto jest zdominowane przez nadnaturalne energie, a ich wibracje są często odczuwalne.

Tę opinię potwierdzają żołnierze Gwardii Narodowej oraz liczni wolontariusze, którzy po kataklizmie przyjechali tu z pomocą. – Podczas akcji ratowniczych spotykaliśmy się z zjawiskami, o których dotąd nie mieliśmy pojęcia – wspominają. – W tej przerażającej pustce odczuwaliśmy obecność demonicznych energii, które trudno opisać. Wiele osób skarżyło się na nienaturalne zmęczenie psychiczne, stany niepokoju i nieuzasadnionego lęku. Sprowadzono miejscowego egzorcystę i wtedy sytuacja się poprawiła.

Sophie B. Wright ze służb pomocniczych twierdzi, że wielokrotnie doświadczała wrażenia bycia obserwowaną. Wkrótce znaleziono źródło tych odczuć. Podczas akcji odgruzowywania szkolnego boiska wydobyto kilka ciał ofiar, których nie można było zidentyfikować.

Z kolei sierżant Robin Hairstone z Gwardii Narodowej z Kalifornii opowiadał, że kilkakrotnie w miejscu, w którym stacjonował, pojawiał się duch małej dziewczynki. – Budziłem się nagle w środku nocy i w otwartych drzwiach pokoju, które uprzednio zamykałem, widziałem jej rozmazaną postać. Byłem pewien, że nie jest to sen ani moja wyobraźnia. Niestety nie wiedziałem, jak mogę jej pomóc, więc modliłem się o spokój jej duszy. Chyba to poskutkowało, bo widmo przestało się pojawiać.

Pielęgniarka Rosales Leanor, kiedy pracowała w laboratorium, wielokrotnie widziała kątem oka szarawy cień postaci, która znikała tak szybko, jak się pojawiała. Jeszcze inna z kobiet personelu pomocniczego opowiadała, że ilekroć otwierała drzwi do wnęki w ścianie, dochodził z niej szalony śmiech dziewczynki. Kilkakrotnie widziała też błąkającą się po korytarzu postać niewysokiego chłopca.

Otwarta Biblia

Świadkami osobliwego zdarzenia w porcie dla jachtów Baton Rouge byli żołnierze jednego z patroli. – Port był kompletnie pusty, siła huraganu dosłownie wymiotła zacumowane łodzie, jachty. Nagle zobaczyliśmy leżącą na pomoście książkę. Podeszliśmy bliżej i okazało się, że jest to Biblia otwarta na Ewangelii według św. Jana. Zabraliśmy ją ze sobą. Kiedy doszliśmy do zniszczonego kościoła, dostrzegliśmy wśród sterty kamieni i cegieł kolejną Biblię – otwartą dokładnie na tej samej stronie, co znaleziona w porcie. Poczuliśmy się nieswojo. Oba egzemplarze oddaliśmy jednemu z pastorów. Był zaskoczony, gdy opowiedzieliśmy mu o okolicznościach ich znalezienia.

Wielu mieszkańców Nowego Orleanu wierzy, że duchy zmarłych i zaginionych bez wieści osób unoszą się nad miastem. Jednak nie w złych zamiarach, lecz po to, żeby ostrzegać żywych przed nadciągającymi nieszczęściami i kataklizmami.

Ilona Słojewska


Źródło: Dołączona grafika 4wymiar.pl



#2

Connor.

    Kings Never Die

  • Postów: 1674
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czy duchy wyczuwają zapachy?
Nie rozumiem też innej rzeczy. Skoro duchy chcą, żeby ludzie znaleźli ich ciała i odprawili im pogrzeb zgodny z daną kulturą, to dlaczego im tego wprost nie powiedzą/napiszą/wskażą palcem? Zawsze tylko stoją, przechodzą, płaczą albo krzyczą.
  • 0



#3

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6633
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Connor@
Gdybyśmy potrafili odpowiedzieć na Twoje pytania, natura duchów była by zupełnie inną, prawda?...



#4

Zbeeanger.
  • Postów: 504
  • Tematów: 67
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 9
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tak to jest jak w nic się nie wierzy ... nasza energia zamiast iść dalej, pozostaje tu na Ziemi. Zdezorientowana, samotna nikt go nie widzi, nikt go nie słyszy.
Wyjaśnienie tego zjawiska pozostawania dusz przy Ziemi, opisał w swojej książce Rober Monroe Podróże poza ciałem.

Brak wiary to też wiara ... Potem dziwią się ludzie, że przy tak nagłej i okrutniej śmierci, jaka może nas spotkać podczas zjawiska tsunami. Część dusz zamiast kontynuować swoją podróż, pozostaje na naszym świecie. Sama atmosfera i świadomość rozegranej w tych miejscach masowej zagłady piętnuje to miejsce przykrą i smutną energią. Zapisuje się ona w energetycznej mapie świata, jak dane na dysku w określonej lokalizacji.

Natomiast eksperci ze Światowej Organizacji Zdrowia, którzy badają wszystkie rodzaje tajemniczych zjawisk zachodzących w Tajlandii, podejrzewają, że występuje tu masowa halucynacja.



Takiej bzdury jeszcze nie słyszałem... a potem się ludzie dziwią, że są na świecie takie miejsca, bo jak wytłumaczyć to ludziom, którzy zaprzeczają (mając do tego pełne prawo) istnieniu świata duchowego . Podają potem dziwne tezy o masowej halucynacji, nie możnością poradzenia sobie z przeżytą tragedią itd. Brakuje jeszcze automatów z psychotropami do pełni szczęścia.

Z przykrością trzeba stwierdzić, tam szczęścia już długo nie będzie ... bo ludzie którym przyszło zakończyć, w ten zaskakujący sposób ich tymczasowy pobyt tu na Ziemi, w większości nie byli wcale na taką zmianę przygotowani.

Użytkownik Zbeeanger edytował ten post 19.10.2013 - 18:44

  • 0

#5

lompi.
  • Postów: 105
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nauka wszystko wyjaśni, nie teraz to za 10 20 lat...sory ale prędzej uwierzę w zbiorowe halucynacje, niż w duchy. Niby to dlaczego to człowiek miałby mieć tylko duszę, a inne żyjące stworzenia już nie? A skoro zostaliśmy stworzeni przez Boga to po co nam kość guziczna?
  • 0

#6 Gość_polished

Gość_polished.
  • Tematów: 0

Napisano

@UP Kiedyś czytałem o człowieku który zważył dusze człowieka, ważyła chyba 18g. Robił tak na kilku ludziach. Sprawdzał i na psach. Po zabiciu 15 przestał, bo waga ani nie drgnęła.
  • 0

#7

Zbeeanger.
  • Postów: 504
  • Tematów: 67
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 9
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nauka wszystko wyjaśni, nie teraz to za 10 20 lat...sory ale prędzej uwierzę w zbiorowe halucynacje, niż w duchy. Niby to dlaczego to człowiek miałby mieć tylko duszę, a inne żyjące stworzenia już nie? A skoro zostaliśmy stworzeni przez Boga to po co nam kość guziczna?


Jak wyjaśni ... ale po co ma wyjaśniać coś co już jest wyjaśnione...

Kość guziczna, osobiście mnie guzik obchodzi ;).

P.S. @up 21 i nawet był film o podobnym tytule 21 gramów.

Użytkownik Zbeeanger edytował ten post 19.10.2013 - 19:36

  • 0

#8 Gość_polished

Gość_polished.
  • Tematów: 0

Napisano

Jakoś teoria z halucynacjami nie wydaje mi się prawdopodobna. Duchy raczej istnieją, ale nie inegerują w nasze życie w sposób wyraźny na tyle żeby każdy wierzył, że one są. Niektore przypadki ich działań są co najmniej nieprzyjemne, bo jeśli jesteś sam w domu, naczynia wylecą ze zlewu i się potłuką. Jak to racjonalnie wytłumaczyć ?
  • 0

#9

Connor.

    Kings Never Die

  • Postów: 1674
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak wyjaśni ... ale po co ma wyjaśniać coś co już jest wyjaśnione...

Czyli twierdzisz, że udowodniono istnieje duchów?
  • 0



#10

lompi.
  • Postów: 105
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jakoś teoria z halucynacjami nie wydaje mi się prawdopodobna. Duchy raczej istnieją, ale nie inegerują w nasze życie w sposób wyraźny na tyle żeby każdy wierzył, że one są. Niektore przypadki ich działań są co najmniej nieprzyjemne, bo jeśli jesteś sam w domu, naczynia wylecą ze zlewu i się potłuką. Jak to racjonalnie wytłumaczyć ?


Nie wiem, ponieważ nigdy tego nie widziałem, mieszkam koło cmentarza, na mojej działce podczas robienia ogrodzenia wykopaliśmy radzieckiego żołnierza...ponad rok mieszkałem bez ogrodzenia i jakoś żadne fantastyczne rzeczy się nie działy, ani nie dzieją.



Nauka wszystko wyjaśni, nie teraz to za 10 20 lat...sory ale prędzej uwierzę w zbiorowe halucynacje, niż w duchy. Niby to dlaczego to człowiek miałby mieć tylko duszę, a inne żyjące stworzenia już nie? A skoro zostaliśmy stworzeni przez Boga to po co nam kość guziczna?


Jak wyjaśni ... ale po co ma wyjaśniać coś co już jest wyjaśnione...

Kość guziczna, osobiście mnie guzik obchodzi ;).

P.S. @up 21 i nawet był film o podobnym tytule 21 gramów.


Profesjonalne podejście do tematu, guzik mnie obchodzi.
Tak to było 21 gramów tylko dlaczego dusza miałaby tyle ważyć, skoro ona jest niematerialna, także nie posiada masy, a psy może po prostu były w stosunku do człowieka zbyt lekkie, aby jakis miarodajny wynik uzyskać?
  • 0

#11

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Bez przesady . Większość z tych relacji świadków wygląda na zmyślone przez autorów artykułu. A takie zjawisko

Podczas akcji ratowniczych spotykaliśmy się z zjawiskami, o których dotąd nie mieliśmy pojęcia – wspominają. – W tej przerażającej pustce odczuwaliśmy obecność demonicznych energii, które trudno opisać. Wiele osób skarżyło się na nienaturalne zmęczenie psychiczne, stany niepokoju i nieuzasadnionego lęku. Sprowadzono miejscowego egzorcystę i wtedy sytuacja się poprawiła.

Zmęczenie przy akcji ratunkowej to coś dziwnego? ktoś do tego dokoptował duchy. Jeśli akcja ratunkowa jest ciężka, a po dużych katastrofach tak właśnie jest, to normalne jest że ludzie są mocno zmęczeni. Nie ma wtedy czegoś takiego jak nienaturalne zmęczenie. Nienaturalne to by było gdyby ktoś zmęczył się leżeniem na kanapie.
  • 0



#12

Zbeeanger.
  • Postów: 504
  • Tematów: 67
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 9
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jak wyjaśni ... ale po co ma wyjaśniać coś co już jest wyjaśnione...

Czyli twierdzisz, że udowodniono istnieje duchów?

A mało jest dowodów ... zdjęcia, relacje naocznych świadków.
Inna sprawa, naukowcom nie udało się złapać "ducha" i przeprowadzić na nim badań. Więc dla nich, i im pododobnie zorientowanej części społeczeństwa, nie ma ich lub nie chcą ich zobaczyć.
Czemu nie chcą tego faktu stwierdzić ... nie wiem trzeba się ich zapytać.

Dlaczego wg was duchy nie istnieją?

Profesjonalne podejście do tematu, guzik mnie obchodzi.
Tak to było 21 gramów tylko dlaczego dusza miałaby tyle ważyć, skoro ona jest niematerialna, także nie posiada masy, a psy może po prostu były w stosunku do człowieka zbyt lekkie, aby jakis miarodajny wynik uzyskać?


Przynajmiej dostałeś szczerą odpowiedź.

Użytkownik Zbeeanger edytował ten post 19.10.2013 - 20:29

  • 0

#13

Connor.

    Kings Never Die

  • Postów: 1674
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To są według Ciebie wartościowe dowody? Przerabiane zdjęcia, albo zdjęcia, gdzie człowiek uruchamia wyobraźnię i dopatruje się twarzy/postaci w dymie/gruzach itp. Ludzie którzy dla 5 minut w TV zrobią bardzo wiele? Ja też mogę wystąpić przed kamerą i powiedzieć, że widziałem ducha w pokoju i było zimno i czułem, że ktoś mnie obserwuje. Uwierzyłbyś mi?

Dlaczego wg was duchy nie istnieją?

Bo żadnego nie spotkałem.
  • 0



#14

Zbeeanger.
  • Postów: 504
  • Tematów: 67
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 9
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

To są według Ciebie wartościowe dowody? Przerabiane zdjęcia, albo zdjęcia, gdzie człowiek uruchamia wyobraźnię i dopatruje się twarzy/postaci w dymie/gruzach itp. Ludzie którzy dla 5 minut w TV zrobią bardzo wiele? Ja też mogę wystąpić przed kamerą i powiedzieć, że widziałem ducha w pokoju i było zimno i czułem, że ktoś mnie obserwuje. Uwierzyłbyś mi?

Dlaczego wg was duchy nie istnieją?

Bo żadnego nie spotkałem.


Tak to jest solidny argument.

Ja miałem okazję zobaczyć ducha ... i nie jestem w stanie tego faktu racjonalnie wytłumaczyć, jak jest to możliwe by postać idąca przede mną na śniegu nie zostawiała śladów (gdybyś miał podobne zdażenie, które nie należy do przyjemnych, pewnie patrzyłbyś inaczej na świat duchowy).


Jest wiele zdjęć (dostępnych tu na forum w sieci), nie konicznie przerabianych a i takie się zdażają, które uwieczniły istnienie świata duchowego.

Użytkownik Zbeeanger edytował ten post 19.10.2013 - 20:48

  • 0

#15

lompi.
  • Postów: 105
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A mało jest dowodów ... zdjęcia, relacje naocznych świadków.
Inna sprawa, naukowcom nie udało się złapać "ducha" i przeprowadzić na nim badań. Więc dla nich, i im pododobnie zorientowanej części społeczeństwa, nie ma ich lub nie chcą ich zobaczyć.
Czemu nie chcą tego faktu stwierdzić ... nie wiem trzeba się ich zapytać.

Dlaczego wg was duchy nie istnieją?


Wszystkie te zdjęcia są kiepskiej jakości w dodatku skompresowane. Pokaż mi choć jedno zdjęcie ducha zrobione w raw.

Ja miałem okazję zobaczyć ducha ... i nie jestem w stanie racjonalnie wytłumaczyć jak jest to możliwe by postać idąca przedemną na śniegu nie zostawiała śladów



Trzeba było się go zapytać dlaczego tego nie robi, może miał rakiety ubrane
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych