194 odpowiedzi w tym temacie

[Stingray]

Moim skromnym zdaniem, zostawanie w domu na czeterech litarach i pasywna akceptacja całego otaczającego nas bajzlu to tchórzostwo i lenistwo. Tak zostaliśmy wychowani przez mass media, aby nasz światopogląd nie pozwalał nic zrobić, bo przecież mam w lodówce ser i światło, więc w gruncie rzeczy nie jest mi najgorzej, po co więc odwoływać rząd?
Ludzie, otwórzmy oczy i przynajmniej spróbujmy cokolwiek zrobić w naszej własnej sprawie. Nikt tego za nas nie zrobi. Wielu młodych Polaków ucieka za granicę za chlebem, starsze pokolenia, utrzymywane ze składek emerytalnych w końcu wymrą, bo nie będzie miał kto na nie pracować. Kto więc zostanie w ojczyźnie? Politycy?...

[Paweł]

Polacy mają taki rząd i polityków na jakich zasługują.

[Tenhan]

Denerwuje mnie takie gadanie jak niektórzy twierdzą że "teraz przynajmniej mamy stabilizację". Stabilizację w sensie że cyrk w mediach jest i to najważniejsze. Samo to że angielski żyd decyduje o naszych finansach jest nie do zaakceptowania. Większość woli akceptować ten syf bo co jak następni którzy dojdą do władzy będą robić to samo. To skoro uda się obalić jednych to potem obali się każdych następnych aż w końcu trafi się odpowiednio. Niektórzy z tym swoim "a co potem" brzmią tak jakby nie dało się zebrać do rządzenia lepszych ludzi, przecież w taki sposób jaki rządzi PO czyli tylko sprzedawać, zadłużać, ciąć i podnosić podatki to nawet ja bym umiał z grupą przypadkowo zebranych stu przechodniów tylko może nie wszyscy umieliby się odpowiednio wdzięczyć do kamery. Jeżeli czegoś się obawiam to bardziej tego że możliwe że już nie da się postawić globalnym układom i nawet jeżeli byłby dobry rząd to zostałby stłamszony przez tych którzy czerpią z Polski zyski ale nie tego że PO to wielcy obrońcy spokoju i stabilizacji w tym kraju. No i też tak jak PO cofnęło Polskę to wymagałoby wielu lat żeby stanąć na nogi, przede wszystkim naprawa sytuacji demograficznej to kwestia jakiś kilkudziesięciu lat no ale nie ma co się poddawać bo im później tym gorzej.

[mylo]

Zawsze uważałem że demokratyczny rząd jest odzwierciedleniem kraju w którym rządzi.
Spójrzmy prawdzie w oczy, nie jesteśmy krajem ludzi krystalicznie uczciwych i społecznie zaangażowanych. Nie jesteśmy państwem ludzi płacących uczciwie podatki, w którym można zostawić rower na ulicy bez łańcucha, ludzie wyłudzają masowo renty, kombinują jak się da.
Nie chce tutaj nikogo oceniać, tak po prostu jest i już.

Jednak co się stanie gdy polityk który wcześniej był takim właśnie człowiekiem, który wliczał sobie w koszta firmy paliwo do rodzinnego samochodu, którego żona była na fikcyjnym bezrobociu żeby mieć zasiłek, kupował lewe faktury. Czy stanie się on wraz z otrzymaniem posady polityka kimś innym? Czy przeżyje w tym momencie katharsis i zacznie nowe życie?

Nie.

W dodatku rządzący dobrze wiedzą że od obywateli nie ma co liczyć na poparcie, bo o wiele łatwiej dostać plwociną w twarz niż o rzeczową dyskusje z obywatelami. Zwykle mają oni pomysły "obalić rząd", "zbudujmy pomnik sikający na rząd". To do niczego nie prowadzi. Więc rządzący znieczulają się i robią to co uważają za stosowne. To czy droga jest dobra, to już inna kwestia. Obecna droga jest bolesna i nielubiana, ale ma jakiś sens i jest to jakaś droga. Bo ludzie organizujący takie manifestacje nie mają żadnej alternatywy. Jeśli znajdzie się organizacja która zaproponuje lepszą alternatywę, chętnie ją poprę. Jednak na pewno nie wezmę udziału w pospolitym ruszeniu pod tytułem "zmiana dla zmiany" - bo nie daje żadnych gwarancji, a tylko zamieszanie.

Makiawelizm - tak ceniony przez potomnych, tak nienawidzony przez obecnych.

[Cannabinol]

Jeżeli czegoś się obawiam to bardziej tego że możliwe że już nie da się postawić globalnym układom i nawet jeżeli byłby dobry rząd to zostałby stłamszony przez tych którzy czerpią z Polski zyski

Otóż to i w tym jest cały problem że nie da się już nic zrobić w obecnym systemie. Każdy następny rząd, jaki by nie był prędzej popełni popularne samobójstwo niż postawi się globalnej finansjerze. Żeby coś zmienić, trzeba by było obalić cały system, czyli wywalić świnie razem z korytem i zrobić nowe koryto dla nowych świń. Do tego jednak potrzebny jest jakiś impuls, jakieś wydarzenie które poruszy całą Europę. Rewolucji niestety nie da się przeprowadzić po cichu i pokojowo.

Użytkownik Cannabinol edytował ten post 13.03.2013 - 13:47

[Stingray]

... ludzie [...] kombinują jak się da.
Nie chce tutaj nikogo oceniać, tak po prostu jest i już.

Nie wszyscy to robią, poza tym - jak myślisz - skoro już to robią, to dlaczego?

Jednak co się stanie gdy polityk [...], który wliczał sobie w koszta firmy paliwo do rodzinnego samochodu, którego żona była na fikcyjnym bezrobociu żeby mieć zasiłek, kupował lewe faktury. Czy stanie się on wraz z otrzymaniem posady polityka kimś innym? Czy przeżyje w tym momencie katharsis i zacznie nowe życie?
Nie.

Bynajmniej nikt taki nie musi zostawać politykiem. A nuż trafi się wielu uczciwych ludzi? Odrobina dobrej wiary (jak sugeruje Twoja sygnaturka) i można zdziałać cholernie dużo

Obecna droga jest bolesna i nielubiana, ale ma jakiś sens i jest to jakaś droga.

Mam inne zdanie na ten temat. To droga do nikąd, jeden przykład podałem w swojej poprzedniej wypowiedzi.

[...]nie da się już nic zrobić[...]

Myślę, że przez panujące ogólnie stwierdzenia tego typu właśnie tak jest.
Pamiętajmy, że władza jest dla ludu, a nie ludzie dla władzy!

[mylo]

Nie wszyscy to robią, poza tym - jak myślisz - skoro już to robią, to dlaczego?

Nie chce tutaj dochodzić czemu tak robią, bo dojdziemy zaraz do punktu gdzie powiesz że to przez złodziei polityków. Tylko że ci złodzieje politycy wywodzą się ze społeczeństwa, które oszukuje bo złodzieje politycy, a politycy złodzieje bo wywodzą się ze społeczeństwa, a społeczeństwo oszukuje bo politycy złodzieje... [...].

Mam inne zdanie na ten temat. To droga do nikąd, jeden przykład podałem w swojej poprzedniej wypowiedzi.

Bez alternatywy to nadal jest droga dokądś. Dopóki nie ma alternatywy, nie ma sensu zmieniać drogi. Idąc przez las bagnistą drogą skręcisz pomiędzy drzewa bo droga jest kiepska?

[Stingray]

Może i masz po części rację w kwestii społeczeństwa kombinatorskiego, ale to nie jest chyba największym problemem w przyzwoitym rządzeniu.

Co do alternatywy, tutaj jest oficjalna strona przedsięwzięcia. Można tam znaleźć listę uczestników, ich wypowiedzi oraz podstawowe informacje o akcji.

[real]

A ja sie zastanawiam kto zaczą wytyczac granice państw, zaczą narzucac swoje ustawy i zasady w danym państwie, jak to sie stało ze ludzie sa własnośią danego państwa itd.... obecnie państwo Polskie jest wrogiem obywatela PL. Dlaczego naród ponad 40mln obywateli na to pozwala ? Dlaczego ludziom narzucono schemat zycia czyli, szkoła, praca, zona, dziecko (wychowanie podatnika) i piach = zadowolenie człowieka ? a zapomniałem jeszcze o wierze czyli u nas w europie popularne jest chrzescijaństwo które juz zaraz po narodzinach przechwyca w swoje szpony podczas chrztu, bierzmowania itd....
módlcie sie to pójdziecie do nieba owce

Użytkownik real edytował ten post 13.03.2013 - 16:03

[Nothing]

Jak już moi poprzednicy mówili, ten pomysł nie ma przyszłości. Jeżeli chcielibyśmy mieć rząd NOWY I DOBRY, pierwsze co musielibyśmy zrobić to wyrzucić z sejmu wszystkich posłów i senatorów. Zebrać się jako obywatele i uchwalić "Kodeks praw i obowiązków posła", po czym na dodatek znieść posłom immunitet. Jedynie taki sposób na dzień dzisiejszy uważam za słuszny, bo to posłowie powinni się bać obywateli, a nie na odwrót.

[real]

Zapomniales dodac ze tych wszystkich oszustów którzy do tej pory rzadzili to pod sąd społeczny, a reszta swiata niech patrzy i sie uczu

[mjr Tsu]

Stanowimy przedpole dla interesów zachodu i sowietów, dopóki nie pozbędziemy się wszelakich agentur i zabytków poprzedniego systemu, tutaj nie ma szans na ruszenie do przodu w żaden sposób. Póki co to raczej nie ma znaczenia kto rządzi, skoro są jedni ludzie pociągający za sznurki, dla balansu, co rząd - raz w jedną raz w druga stronę. Przy teoretycznym obaleniu rządu, jakkolwiek by się to nie odbyło i przejęciu władzy przez PiS rząd i tak by się rozpadł bo a) PiS nie znalazł by koalicjanta b) został by storpedowany w mediach jak niemieckie wojska przez katiusze.
Nie ma już nadziei ;<

"Boże coś Polskę..."

[Vaas]

lubilem donalda tuska, ale po informacji że fiskus będzie mial dostęp do naszych kont bankowych, czyli pelna inwigilacja, wyjdę na ulicę i będę walczył o swoje pieniądze, donek nadchodze

[Avenarius]

Ja nie tylko nie wezmę udziału w takiej manifestacji, ale bardzo chętnie wziąłbym udział w kontrmanifestacji ramię w ramię z młodymi członkami komsomołu, oraz aktywistami terenowych organów Partii. Rząd Pana Premiera Donalda Tuska cieszy się moim niezłomnym , niesłabnącym i absolutnym poparciem, a wszyscy którzy w jakikolwiek sposób przeciw niemu występują slowem lub czynem to homofoby, antysemici i jaskiniowi antykomunisci. Mam nadzieję że rząd ten utrzyma się i na trzecią kadencję, a wtedy Pan Premier zrealizuje wreszcie plan darmowego rozdawnictwa szczawiu, mirabelek oraz kart wstępu na Basen Narodowy, co z miejsca ustawi naszą Ojczyznę w czołówce rankingu państw afrykańskich i środkowoazjatyckich z najwyższym poziomem życia obywateli.



/Connor

[Shiver]

Była już w historii jedna nacja, która nie protestowała, wierzyła, że wszystko co się dzieje to tylko przejściowe, że pomogą jej rodacy z USA, że tak musi być, itp, itd.
Skończyło się to dla niej tragicznie bo mało brakowało a zostałaby całkowicie wyniszczona. Takie są niestety fakty.

Myślicie, że jakoś samo się ułoży? Możemy wyjeżdżać za byle czym i byle gdzie . Na nasze miejsca , są w stanie natychmiast sprowadzić od 2 do 5 milionów ludzi z B.Wsch.

Użytkownik Partuszew edytował ten post 13.03.2013 - 17:38