AT helikopterem z Warszawy?
Najszybciej. Jak lecieli dobrym to w dwie godziny by dolecieli. Samochodem nawet na bombach zeszłoby im się kilkakrotnie dłużej.
Dziwna troche ta akcja byla, do goscia ktory jest podejrzany o zabojstwo podjeżdżają z rana pukaja do dzwi zeby go aresztowac, natomiast do typka ktory prowadzil strone "antykomor" albo ludzi ktorzy na stadionie odpalaja race jest wjaz o 6 rano na chate i nie ma to ze boli albo ze dziecko spi czy kobieta w szoku...
Policjanci po cywilnemu podjechali pod blok-w celu obserwacji. Musieli dać konkretne namiar dla AT. Głupio by było gdyby AT wpadło do mieszkania a bandzior 15 minut wcześniej poszedł sobie po fajki...
Nikt nie pukał do mieszkania-przynajmniej przed strzałami.
Fakt, dosyc dziwne jest, ze 60 policjantow (w tym AT) nie moglo dac sobie rady z jednym facetem uzbrojonym w bron krotka.
Nie tylko:
Poinformował, że w mieszkaniu znaleziono broń długą i krótką.Zresztą policja ma pewne priorytety z których ma się wywiązać-i się wywiązała.
no nic a tak mamy dwa trupy - pewnie strzelił w łeb dziewczynie, a potem sobie.
Policjanci zdecydowali się siłowo wejść do mieszkania, ponieważ ani kobieta, ani mężczyzna nie reagowali na wezwania do wyjścia - mówił MiędlarNikt nie wspomina aby weszli do mieszkania po strzałach. No chyba że miał tłumik...
A czy ta nastolatka, będąc w jednym pomieszczeniu z zabójcą w dodatku zabarykadowanym i uzbrojonym to nie zagrażało jej życiu ?
Okoliczności wskazywały że ona nie była zakładnikiem. Osoby postronne z rejonu zostały usunięte-czekali na opanowanie się gościa i bardziej cywilizowane rozwiązanie.
ZDELEGALIZOWAC POSIADANIE BRONI PALNEJ W POLSCE!! aby wiecej takich incydentow nie bylo, trzeba ograniczyc dostep do broni.. ZARAZ!!! przeciez w Polsce juz tak jest???!! hmm.. czyzby jak ktos zechce bardzo innych skrzywdzic to i tak bron albo inny sposob znajdzie..?? szkoda ze w USA trzezwo nie mysla i wkrotce dadza sie rozbrojic, a potem do obozow FEMA..
W Polsce takich incydentów mamy mało i na zupełnie inną skalę. Nikt u nas nie wpadł do przedszkola i nie wyciął kogo mógł.
Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń reportera RMF FM, para nie żyła już około godziny 18.00-19.00 wczoraj wieczorem. Mężczyzna najpierw zastrzelił swoją towarzyszkę, potem skierował broń w swoją stronę.
Poczekajmy na oficjalne ustalenia, przynajmniej lekarza.