Skocz do zawartości


Co zrobicie gdy w sklepach zabraknie żywności


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
168 odpowiedzi w tym temacie

#166

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wątpię by zlodowacenie przybyło do nas w jeden miesiąc. Więc nie ma się czego bać. :D
  • 0



#167

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wystarczy mi mały słoiczek z którego wyrośnie mi zapas na następną zimę.


Bynajmniej . Pod koniec okresu wegetacji będziesz miał pojedyńcze 3 centymetrowe bulwy z których być może (ale to nie jest pewne ) na następny sezon bedziesz mieć troche ziemniaczków . Troche tzn tyle ze na trzeci rok bedzesz miec wystarczjaca porcję porcję by troche zjeść a resztę wysiać. Na trzeci rok :mrgreen:
Po czytaj sobie na forach sporo lus=dzi już tego próbowało i opisło doświadczenia.

Przechowywanie ziemniaków w formie bulw wymaga dużo miejsca i odpowiedniej wiedzy i zaplecza.

No co ty ???
Do przechowania porcji ziemniaków mogacych wyżywić 2 -3 osoby przez pół roku do roku wystarcy wykopać dół o głebokości ok półtora metra (albo ciut płytszy) , i powierzchni metr na metr. Mając wiekszą ilośc ziemników robisz kilka kopców(wieksze bezpieczeństwo) , zawsze możesz je jeść, przetworzyć na alkohol a część po prostu wysiać. Dół poprostu zasypusesz ziamią czy piskiem potem sypiesz gałążki czy liście i tyle.
Twoje zaplecze to ty i łopata. :mrgreen:
Na hodowli z nasion nawet bardzo doświadczeni ogrodnicy potrafia się "pośliznąć",Do zrobiena kopca potrzebujesz łopaty, troche liści i gałezi do maskowania i wsio. wciagu paru godzin załatwiasz całą sprawę.Kopiec też mozesz zrobic we własnej piwnicy . W glebie piwnicy nie jest ani za ciepło ani za zimno .Cena ziemnaiczka jest zachęcjąca w sezonie (teraz!!!! ) chodzi średnio po 40 groszy.Warto wiec go zachomikowac. W razie czego masz co jeść a nic sie naie zmarnuje. Zawsze masz bezpieczeństwo pokarmowe.
Zawsze mam zapas pokarmu dla rodziny i zwierzat na jakies pół roku. Opału (ogrzewnie i gotowanie) podobnie.
Wiem gdzie jest zapas zywności w dziesiątkach ton ziarna. Mam dostep do wszystkich podstawowych narzedzi w wersji ręcznej lub spalinowej.
  • 0



#168

marker762.
  • Postów: 81
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie potrafimy żyć bez telewizji, Internetu, radia, i sieci mcdonald;) bla bla bla…


Z tym się nie zgodzę.
Tydzień bez tego wszystkiego i szczerze mówiąc w ogóle mi tego nie brakowało.
Po wyjeździe na studia, gdzie nie mam telewizora, w ogóle praktycznie przestałem go włączać po powrocie do domu, oglądam jedynie meczyki.

Prawda jest taka, że po miesiącu po katastrofie dużej części osób nie brakowałoby TV, I, R i MC:) Zresztą wielu studentów już teraz zostaje tylko przy I:)

Właśnie w tym upatruje swojej szansy, w sytuacji totalnego kryzysu, że ewentualna konkurencja nie podoła wyzwaniom. Problem w tym że ci którzy przetrwają wcale nie będą fajni, empatyczni, humanitarni, ani przepojeni miłością bliźniego… tak na początku kryzysu jak i w póżniejszym czasie trzeba będzie unikać innych ludzi jak najgorszego zła. Już taka ludzka natura że jak nas przyprzeć do ściany, to wychodzi z nas „zwierzę’’

Najlepiej jakby reszta zamieniła by się w Zombie. Nie dość, że mógłbyś ich rozpieprzać to jeszcze byłby dreszczyk emocji.

Drogi Verne.
Być może wyraziłem się nie precyzyjnie, bo chyba się nie zrozumieliśmy. Miałem na myśli wskazanie pewnego stylu życia preferowanego przez dużą cześć społeczeństwa, gdzie wszystko podane jest niejako „na tacy’’ wystarczy tylko sięgnąć ręką i już mamy żywność, wodę, ciepło, dach nad głową, bezpieczeństwo, rozrywkę, itd… no oczywiście trzeba jeszcze za to wszystko zapłacić, dlatego podejmujemy prace zarobkową ale tego chyba nie trzeba tłumaczyć ;)
Tak czy inaczej, przez taki tryb życia ludzie zatracili pewne „pierwotne’’ instynkty i umiejętności które w przypadku totalnego kryzysu i braku wszystkiego, mogłyby uratować życie.
Jeśli zaś chodzi o zombie!? To czy ja gdzieś napisałem cos o zombie??
Popraw mnie proszę jeśli się mylę, ale wydawało mi się że pisałem raczej o unikaniu ludzi a nie rozpieprzaniu kogokolwiek, gdziekolwiek i w jakikolwiek sposób^^
  • 0

#169

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Po czytaj sobie na forach sporo ludzi już tego próbowało i opisało doświadczenia.

Masz może jakiś link?

No co ty ???
Do przechowania porcji ziemniaków mogacych wyżywić 2 -3 osoby przez pół roku do roku wystarcy wykopać dół o głebokości ok półtora metra (albo ciut płytszy) , i powierzchni metr na metr. Mając wiekszą ilośc ziemników robisz kilka kopców(wieksze bezpieczeństwo) , zawsze możesz je jeść, przetworzyć na alkohol a część po prostu wysiać. Dół poprostu zasypusesz ziamią czy piskiem potem sypiesz gałążki czy liście i tyle.
Twoje zaplecze to ty i łopata. :mrgreen:

Nie do końca...
Nie każde miejsce nadaje się na kopiec. Miejsce piaszczyste i gliniaste odpada z miejsca. Wykopiesz za płytko-przemarzną, wykopiesz za głęboko-woda podejdzie i zgniją. Samo obsypanie ziemią jest niewystarczające-musiałbyś zebrane ziemniaki obsypać ponad 1m warstwą aby mróz nie przeszedł.

My stosowaliśmy przy kopcowaniu słomę. Warstwa ok 20-30cm dobrej słomy przykrywała ziemniaki/buraki. Następnie słomę przykrywało się ziemią-tak ok 30-40cm. Słoma z czasem 'osiada' wtedy należało wyrównać ubytki. Nigdy nie stosowaliśmy piasku-nie za bardzo sobie wyobrażam jak go można używać przy kopcowaniu. W sezonie wykonywane były trzy kopce-dwa na buraki dla zwierząt i jeden na ziemniaki. Wymiary to ok 3m szeroko i 10-15m długości, wysokość to 1,5m. Najlepiej byłoby takie kopce wybetonować (podstawę)-lecz nigdy na to nie starczało kasy. Całe takie kopcowanie trwało kilka dni, w kilka osób. Ile czasu potrzeba na kopcowanie dla jednej rodziny-podejrzewam że dzień by zleciał.

Cały ten zabieg ze słomą można porównać do ocieplania budynku. Zwykły mur okrywamy styropianem i mróz nie przejdzie tak łatwo-. Ten sam efekt możemy osiągnąć bez użycia styropianu jeżeli zwiększymy grubość muru ok 3x

Na hodowli z nasion nawet bardzo doświadczeni ogrodnicy potrafia się "pośliznąć"

Podejrzewam że ten poślizg może wynikać ze złych gatunkowo nasion. Co do ogrodników-to znam kilku którzy z pestek od jabłek robili przydomową szkółkę drzewek które po szczepieniu wysadzali w pole i mieli swojej produkcji sad.

Kopiec też mozesz zrobic we własnej piwnicy . W glebie piwnicy nie jest ani za ciepło ani za zimno

Zależy od piwnicy. Ma kuzynka trzymała w piwnicy część (200kg) ziemniaków, trochę je obsypała ziemią i musiała ziemniaczki wywalić. Miały za ciepło i zaczęły kiełkować.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych