Ciekawe jakby to wyglądało przy podatku wyznaniowym. ;>
Na katolickich owieczkach politycy zbijają wyborczy kapitał bo wiadomo, że duża ich cześć głosuje na tego kogo wskaże im ksiądz. KK nie w smak byłby podatek wyznaniowy gdyż, ludzie by się opanowali min. z chrzczeniem dzieci, bo za nie by dostawali dodatkowy podatek do płacenia (wyznaniowy) przez 18 lat od kiedy to ochrzczone 'dziecko' powinno już samodzielnie regulować podatek wyznaniowy.
Dlatego długo przyjdzie nam czekać na bohatera (polityka), który przepędzi Katolicką Bestię od koryta wypełnionego pieniędzmi podatników.