Może poczekajmy na to, co powie autor? Bo z tego co widzę, nie wspomniał o żadnym alkoholizmie, a to byłoby raczej istotne w sprawie. prawda?
iele osób nie rozumie mojego przesłania, szcególnie dzieci
Sam zachowujesz się jak dziecko, negując od razu temat w taki sposób. Co jak co, ale przedstawiony problem może być autentyczny i ja akurat daję w tym przypadku wiarę autorowi.
po pierwsze żaden ksiądz mu nie pomoże, po drugie nie jest to żaden demon.., jeżeli prawdą jets to co napisałeś to przyznaj że wujek zaczął, bądź zazywał wcześniej alkohol.
Chciałbyś wymusić na nim to, aby do tego przyznał, co? A jeśli nie pił/pije? Poza tym, kto się tak zachowuje po alkoholu? Taka gwałtowna zmiana zachowania nie jest normalna, ja obstaję przy opętaniu, dziwne, że chory psychicznie, zwłaszcza jeszcze niedawno bardzo wierzący i jak widać oddany katolik się tak zaczął zachowywać, zmiana o 180*; + owe modlitwy w ogóle przemawiają za opętaniem. Nie mniej jednak, trzeba najpierw stwierdzić na 100%, że to nie choroba, później trzeba zorganizować egzorcyzmy. No i cieszę się Veckas, że jesteś takim sceptykiem i nie dopuszczasz do siebie myśli, że to wina demonów - one też się bardzo cieszą.
Co do autosugestii jeszcze - kiedyś, przez pewien okres czasu tak pragnąłem bardzo śmierci, strasznie jej pragnąłem; w myślach było tylko chcę umrzeć i tak dalej. Jakoś żyję.
Jednak dziwią mnie dwie rzeczy:
1. Ja już bym zaczął coś robić, gdyby z moimi bliskimi zaczęły się dziać dziwne rzeczy, a rzucenie w siostrę kamieniem i takie słowa do niej? Ten dziwny głos, zachowanie do ojca, matki? Toć już trzeba było od razu zadzwonić na pogotowie.
2. Gdybym ja mieszkał z taką osobą pod jednym dachem, to nawet jeśli nie mógłbym, bądź zwlekałbym z wezwaniem pomocy to siedziałbym na tym forum cały czas... A autora nie ma od wczoraj na forum, napisał jedną wiadomość i zniknął.
Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 10.04.2012 - 16:24