Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dlaczego akurat chrześcijaństwo?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
167 odpowiedzi w tym temacie

#121

Blitz Wölf.
  • Postów: 495
  • Tematów: 7
  • Płeć:Nieokreślona
  • Artykułów: 1
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Daniel.:

Jak Cię ktoś chciał "bić w ryja" za to, że jesteś wierząca to na pewno nie był ateistą, co najwyżej psycholem,

Czyli "psychol" nie może być ateistą? To się jakoś wyklucza?

A po drugie wykrzesać szacunek umiem do kogoś kto mnie nim sam darzy. Jak czytam, że na zarzuty swojej wiary reagujesz "PSY szczekają, a karawana jedzie dalej" to wybacz, ale z taką oznaką szacunku jeszcze się nie spotkałem...no chyba, że jestem psem, to przepraszam, może nie zauważyłem swojego ogona. ;)

Po pierwsze użyłam przysłowia - przecież w rzeczywistości nie jestem karawaną. Napisana przeze mnie fraza oznacza, że ktoś może krytykować to, co robię i w co wierzę, ale i tak nie będzie miał na to wpływu, bo mam wyznaczoną "trasę", której nie zmienię.

Po drugie:

Moja odpowiedź nie dotyczyła internetowych pieniaczy ale osób, które spotkałam osobiście.

 

Nie pamiętam, abyśmy kiedyś spotkali się w cztery oczy. ;)


  • 0



#122

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Może, ale nie musi. Ty napisałaś tak jakby ateiści byli źli, bo Cię ktoś chciał w twarz uderzyć za to, że wierzysz. To była raczej osoba niezrównoważona i to jest najważniejsze, a dopiero na drugim planie to czy wierzył czy nie.

Przysłowie, nie przysłowie, ale było kierowane pod adresem ateistów, mogłaś użyć innego powiedzenia, bo to wyraźnie obraża ludzi niewierzących, a już na pewno oznaką szacunku nie jest(którego sama się tak domagasz).

Współczuje Ci ludzie napotkanych na swojej drodze, skoro chcą Cię bić za to jakiej jesteś wiary. Może czas zmienić otoczenie?(raczej obca osoba nie podeszła z pytaniem czy wierzysz, po czym chciała Ci wypłacić liścia).


  • 0



#123

Blitz Wölf.
  • Postów: 495
  • Tematów: 7
  • Płeć:Nieokreślona
  • Artykułów: 1
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Może, ale nie musi. Ty napisałaś tak jakby ateiści byli źli, bo Cię ktoś chciał w twarz uderzyć za to, że wierzysz.

Ci konkretni - tak. Nie wpycham wszystkich do jednego worka.

To była raczej osoba niezrównoważona i to jest najważniejsze, a dopiero na drugim planie to czy wierzył czy nie.

To nie była jedna osoba - takich przypadków było wiele.

Przysłowie, nie przysłowie, ale było kierowane pod adresem ateistów, mogłaś użyć innego powiedzenia, bo to wyraźnie obraża ludzi niewierzących, a już na pewno oznaką szacunku nie jest(którego sama się tak domagasz).

"Wyraźnie obraża"? W którym miejscu?


  • 0



#124

atma.
  • Postów: 128
  • Tematów: 0
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

kasacja.gif

 

3.2 Pisz na temat wątku, w którym się wypowiadasz. Jeśli nie masz nic konkretnego do napisania to nie pisz wcale.

3.7 Dyskutuj na temat treści wypowiedzi innych Użytkowników, ale nie atakuj ich personalnie, nie odnoś się do ich cech charakteru, stopnia rozwoju umysłowego, przynależności do określonej rasy, grupy religijnej itp.

3.15 Nie obrażaj innych Użytkowników.

 

To Twoje trzecie ostrzeżenie, więc do zobaczenia za 30 dni.

 

Blitz Wolf


Użytkownik Blitz Wolf edytował ten post 28.06.2014 - 12:40

  • -1

#125

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Więc powtarzam - zmień towarzystwo. Żyję od Ciebie trochę dużej i nigdy nie spotkałem się z sytuacją, gdzie druga osoba chce mnie bić za to, że jestem wierzący lub nie. Skoro Ty miałaś takich sytuacji KILKA to albo obracasz się w gronie jakichś psychicznych fanatyków, albo no nie wiem sam...(bezradny).

Napiszmy jeszcze raz: "PSY SZCZEKAJĄ, a karawana jedzie dalej", naprawdę nie widzisz w którym miejscu to jest obraza względem ateistów?


Użytkownik Daniel. edytował ten post 28.06.2014 - 15:00

  • 0



#126

Blitz Wölf.
  • Postów: 495
  • Tematów: 7
  • Płeć:Nieokreślona
  • Artykułów: 1
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Napiszmy jeszcze raz: "PSY SZCZEKAJĄ, a karawana jedzie dalej", naprawdę nie widzisz w którym miejscu to jest obraza względem ateistów?

Przysłowia mają to do siebie, że wyrażają ogólną myśl bądź obrazują daną sytuację (jak w tym przypadku). Nie udawaj, że nie wiesz o co chodzi.


  • 0



#127

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ale zobrazowanie tej sytuacji(jak to nazwałaś) jest po prostu obraźliwe.


  • 0



#128

OpenYourMind.
  • Postów: 272
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

A ja powiem tylko tyle że nie ma nic chyba gorszego jak fanatyczni katolicy, a spotkałem się w swoim życiu z naprawdę licznymi osobnikami tej że wiary. Jeżeli chodzi o ateistów i ludzi o troche innych przekonaniach, nie zauważyłem u nich tak nachalnego fanatyzmu (to bardzo mały %) lub nie spotkałem wcale u reszty oznak fanatyzmu w przeciwieństwie do katolików. I coraz bardziej utwierdzam sie w przekonaniu że jak braknie katolikom argumentów na rozmowe lub nie umieją prowadzić normalnej rozmowy z ateistami i ludzmi o innych przekonaniach, to po prostu oni w większości (nie mówie że wszyscy, nie uogólniam jak sporo katolików) rzucają hasłami typu "psy szczekają, karawana jedzie dalej", "reagują bezsensownym śmiechem lub politowaniem, więc jak to jest?


  • 0

#129

Dirty Frank.

    If you dont know my name, you can call me Dirty

  • Postów: 222
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

A ja powiem tylko tyle że nie ma nic chyba gorszego jak fanatyczni katolicy, a spotkałem się w swoim życiu z naprawdę licznymi osobnikami tej że wiary. Jeżeli chodzi o ateistów i ludzi o troche innych przekonaniach, nie zauważyłem u nich tak nachalnego fanatyzmu (to bardzo mały %) lub nie spotkałem wcale u reszty oznak fanatyzmu w przeciwieństwie do katolików. I coraz bardziej utwierdzam sie w przekonaniu że jak braknie katolikom argumentów na rozmowe lub nie umieją prowadzić normalnej rozmowy z ateistami i ludzmi o innych przekonaniach, to po prostu oni w większości (nie mówie że wszyscy, nie uogólniam jak sporo katolików) rzucają hasłami typu "psy szczekają, karawana jedzie dalej", "reagują bezsensownym śmiechem lub politowaniem, więc jak to jest?

otóż to, wystarczy spojrzeć na babcie niosące flagi "GDZIE JEST KRZYŻ" - ile w nich nienawiści, z Chrystusem na tapecie. 

 

i od razu dodam, że to nie zawsze są babcie :) ogólnie to towarzystwo różańcowe pała taką nienawiścią że strzelają sobie w kolano przy każdej publicznej wypowiedzi samą 'syczącą' tonacją głosu ;)


  • 0

#130

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

 

To jest w nich właśnie zabawne. ta ich "miłość bliźniego". Według przekazu biblijnego Jezus był pierwszym hippisem-socjalistą świata, i każdego metaforycznie tulił do piersi, nawet ludzi, którzy się z nim nie zgadzali. Katolika postępującego w ten sposób z gromnicą trza szukać. Dlatego pozytywnie zaskakuje mnie papież Franciszek, głównie w swych czynach...


  • -2



#131

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tak, dokładnie..nie trzeba daleko szukać jak umiłowani bracia wierzący ukazują swoje dobre serduszko, wystarczy przeczytać poprzednią stronę tego tematu..


  • 0



#132

Mr. Mojo Risin'.
  • Postów: 988
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Według przekazu biblijnego Jezus był pierwszym hippisem-socjalistą świata, i każdego metaforycznie tulił do piersi, nawet ludzi, którzy się z nim nie zgadzali.

Oczywiście takie stwierdzenie jest nieprawdziwe. Być może niektórzy postsoborowi herezjarchowie, zieloni i teologowie tzw. wyzwolenia takie obrazy próbują tworzyć, jednakże są one niezgodne z rzeczywistością.

Takie fałszywe wyobrażenia powodują właśnie artykułowanie takich przedziwnych - w świetle Magisterium i egzegezy Pisma Świętego - pretensji, na które nie należy oczekiwać odpowiedzi rzekomo oskarżanych. Przytoczone powyżej przysłowie: "psy szczekają, karawana jedzie dalej" pasuje tutaj, niestety, idealnie. Nie należy oczekiwać - w dużej liczbie przypadków - odpowiedzi na oskarżenia w połowie urojone, a w drugiej połowie źle zaadresowane.


Użytkownik Mr. Mojo Risin' edytował ten post 29.06.2014 - 08:15

  • 0



#133

entertain_me.
  • Postów: 34
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jeejku, przeczytałam całą waszą debatę, i cieszę się, że przeżyłam...nigdy nie zdarzyło mi się zobaczyć, jak wiele ludzi potrafi sobie skakać do gardeł równocześnie... no ale jest ok :)

Jak reaguję na zarzuty ateistów? Hmmm... jeszcze jakiś czas temu się wykłócałam, ale wrzuciłam na luz - ich sprawa, ich doszukiwanie się wiecznych niezgodności w ST i NT, ich problemy z postrzeganiem świata przez chrześcijan - i nikogo nie obrażam tutaj - po prostu gryzą się na myśl o czymś niematerialnym...

Do którego Kościoła należę? Hahaha, jestem chrześcijanką, z odłamu protestanckiego, do tego nie uznaję Maryi/Marii jako świętej....
Dlaczego ten? Spędziłam prawie 17 lat życia w KrK, będąc okłamywana i wyzyskiwana. Dziękuję, ale nie. Znalazłam swoje miejsce.

Dlaczego uważam inne za błędne? Może nie tyle co uważam za błędne, ale po prostu boli mnie, jak KrK pomija niektóre istotne fakty w Biblii, jak co niedzielę mówią "Panie, nie jestem godzien...." "Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina", podczas kiedy wyznaniem w sercu i na głos, że Jezus to Syn Boży, są zbawieni... Ponadto właśnie wasze sparcie o chrzest dzieci - też byłam chrzczona, aktualnie przygotowuję się do chrztu wodnego, chcąc złożyć akt apostazji... nie hejtuję katolików, tylko księży, za "pośrednictwo w odkupieniu" (sprawa spowiedzi), "ideał wiary" (tak, ich tzw. bieda jest faktycznie warta współczucia xD), wyzyskiwanie (cennik posług i nauk, kiedy w Piśmie Świętym nakazane jest NIE uiszczanie opłat za takie pomoce), ich katechizm... odbiegają od Biblii. Tyle.

Jak radzę sobie na zarzuty związane z wiarą? Bywa ciężko, denerwuję się gdzieś w środku, ale błogosławię ich, bo nie wiedzą, co czynią.

Czy szukam dowodów na dogmaty, czy wierzę bez upewnień? Wiara jest pewnością wszystkiego. Jeśli chciałabym doszukiwać się, czy Jezus faktycznie istniał, czy cokolwiek innego, podważyłabym podstawę wiary. Nie można chyba wierzyć i doszukiwać się prawdziwości... przytaczam "A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy" Hebr. 11:1

dziękuję za uwagę, ateiści niech zaczną swą pracę :)
  • 2

#134

Kuruša.
  • Postów: 632
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

bardzo ciekawi mnie dlaczego inni użytkownicy tego forum uznają właśnie tę wiarę za słuszną

 

 

Przeżycia osobiste, wychowanie, przekonanie o słuszności tradycji, pokolenia Polaków... Mnóstwo można by wymieniać. Też z wiarą było u mnie cieńko, ale obecnie jest lepiej, chociaż powiedzenie, że zasady KK uważam za słuszne to zbyt dużo powiedziane, raczej samo: chrześcijaństwo. 

 

Jak reagujecie na zarzuty ateistów?

 

 

Zarzuty dotyczące czego? O wierze ciężko jest rozmawiać- jest to sprawa prywatna, ciężko jest do niej przekonać, jak to w jednym z tematów wyłożył @Krzyś. Mogę podyskutować, jak ktoś wyskoczy mi z jakąś kwestią do wyjaśnienia, albo najlepiej z historią, bo akurat w tym ateiści z reguły są dość śmieszni, ale rozmowa na sam temat wiary jest bez sensu- oni żądają dowodów, a ja ich nie mam. Po prostu wierzę, a wiara nie posiada dowodów, co najwyżej osobiste przekonanie.

 

Do jakiego Kościoła należycie i dlaczego właśnie do niego; dlaczego uważacie inne za błędne, nieprawdziwe ?

 

 

Daleko mi do tego, by uznać inne religie/ Kościoły za nieprawdziwe. Chociaż jak ktoś tu już wspomniał, islam jest dla mnie gorszą wersją chrześcijaństwa, to na przykład do buddyzmu albo nawet animizmu mam większy szacunek- bo w sumie nikt nie udowodnił że w moim psie żadne bóstwo nie siedzi :D Jeszcze ważna kwestia odnośnie islamu- szanuję muzułmanów, bo to ich prywatna wiara, jak mówiłem w temacie o golgota picnic, ale trochę słuchając o islamie w zeszłym roku dowiedziałem się, dlaczego muszą trzymać korbę aż tak mocno. Inaczej nie miałoby to żadnego sensu... No, ale hinduizm czy inne religie, szczególnie stare, nie są dla mnie w żadnym wypadku gorsze od chrześcijaństwa.

 

A, no i należę do Kościoła katolickiego. Chociaż z przekonań jestem chyba bardziej chrześcijaninem wschodnim.

 

I wreszcie, czy szukacie dowodów na różne dogmaty religijne waszej wiary czy wierzycie w nie bez zbędnego upewniania?

 

 

Nienawidzę dogmatów- dogmaty wykluczają dyskusję. Kumpel jakiś czas temu próbował wyłożyć mi, że jestem kompletnym heretykiem, ponieważ odrzucam część dogmatów, ale jak mam przyjmować jakiś dogmat, kiedy ktoś go sobie ustalił, bo tak? Nie ma to dla mnie żadnego sensu, ponieważ nad sprawami teologicznymi trzeba nieustannie się pochylać, ciągle są odkrywane nowe kwestie, natomiast w KK od VI wieku nie można zajmować się kwestią dziewictwa tzw. Matki Przenajświętszej, ponieważ właśnie jest to dogmat. To znacznie spowalnia religię i oddala religię od ludzi, co jest przyczyną jej upadku.

 

@Urgon(bodajże)

 

Pytałeś o to, czemu chrzest dzieci. Słabego coś miałeś tego teologa, chyba nie studiowałeś na KUL-u, coś mi się wydaje. Kiedyś chrzczono dorosłych, przygotowywano ich solidnie i każdy był solidnie wyuczony i osobiście pragnął przyjmować chrzest. Sytuacja zmieniła się, kiedy chętnych do przyjęcia chrztu było zbyt wielu, by każdego osobiście lub w małych grupkach przygotowywać do sakramentu, musiano by robić wykłady(co w oczywisty sposób spowodowałoby obniżenie jakości wiedzy) ale i na ku temu nie było możliwości. Zdecydowano się więc na chrzest dzieci, a przygotowanie teologiczne przełożono na rodziców.

 

PS. To "ave" jest konieczne?

 

E: Ktoś mu mówił o księżach jako o wspaniałych ludziach do rozmowy o tym. No cóż, z własnego doświadczenia nie mogę się z tym zgodzić, raczej są oni mocno nieprzygotowani do rozmowy o innych systemach wierzeń. Co się dziwić, że jest jak jest?


Użytkownik Kuruša edytował ten post 12.07.2014 - 10:29

  • 0

#135

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

Odpowiem Ci pytaniem: czy jak ktoś Ci podsunie papier do podpisania, to go podpiszesz bez czytania?
Nam na tych wykładach z teologii tłumaczono właśnie tak, jak napisałeś. Ale ja tego nie kupuję z tej prostej przyczyny, iż nie ma różnicy, kiedy będzie chrzest - i tak trza przyuczyć do wiary. Tylko jak ktoś zostanie ochrzczony nim jest nawet świadomy tego, a potem mu się wtłoczy do małej główki te wszystkie zasady, nakazy i zakazy, to takiej osobie jest o wiele trudniej potem powiedzieć "dobra, wypisuję się z tego". Dla mnie to nie ma sensu, starsze zasady, gdzie ludzie podejmowali świadomą decyzję o zostaniu chrześcijanami były o wiele lepsze
i uczciwsze...

Co do tego "AVE", to przeszkadza Ci gdyż?

Użytkownik Urgon edytował ten post 12.07.2014 - 12:51

  • 1




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych